Mancio Opublikowano 22 Października 2014 #1 Opublikowano 22 Października 2014 Powoli zaczynam sezon grzewczy , niestety aura deszczowa i muszę długo czekać aż rozpali się drewno w kotle, nie mam jeszcze trocin których z powodzeniem używam do szybkiego rozpalenia drewna w kociołku, wpadłem na pomysł aby wypróbować starą nagrzewnicę - taka suszarka tylko dmucha powietrzem 600C. Efekt niesamowity, może się przyda niecierpliwym , jutro sprawdzę zwykłą suszarkę, pozdrawiam
Gość lysy1l Opublikowano 23 Października 2014 #2 Opublikowano 23 Października 2014 Ja przy rozpalaniu od góry polewam drewno i papier niewielką ilością mieszanki czystej ropy ze stacji i oleju roślinnego z Biedronki :). Rozpalanie jest wtedy błyskawiczne.
zi1bi Opublikowano 23 Października 2014 #3 Opublikowano 23 Października 2014 A ja używam peletu i rozpałki do grila :)
mlodzieniec Opublikowano 23 Października 2014 #4 Opublikowano 23 Października 2014 A ja rozpałka do grilla w kostkach i szczapki drewna, iglaste a jak brak to brzoza.
mahony Opublikowano 23 Października 2014 #5 Opublikowano 23 Października 2014 Ja przy rozpalaniu od góry polewam drewno i papier niewielką ilością mieszanki czystej ropy ze stacji i oleju roślinnego z Biedronki :). Rozpalanie jest wtedy błyskawiczne. Strasznie mi się ten sposób podoba :) . Nie mógłbyś coś więcej o proporcjach i czy ręce śmierdzą po takim rozpalaniu?
h3nio Opublikowano 23 Października 2014 #6 Opublikowano 23 Października 2014 Używam suchej rozpałki z drewna sosnowego, ale zamierzam sobie sprawić niebawem palnik gazowy.
radost Opublikowano 23 Października 2014 #7 Opublikowano 23 Października 2014 Polecam palnik gazowy. Nie ma nic skuteczniejszego. Nie potrzebne papiery, rozpałki tylko drobniejsze szczapki drewna i ogień. Nie wspomnę o rozpalaniu nim grila. pełna bula turystyczna starcza na jakieś dwa sezony grzewcze i grilowe.
Mario1969 Opublikowano 23 Października 2014 #8 Opublikowano 23 Października 2014 Palnik fajna sprawa o ile butla nie zalega w piwnicy. Bezpieczeństwo nade wszystko. Sam od czasu do czasu tak rozpalam jednak butla poza mieszkaniem.
Gość lysy1l Opublikowano 23 Października 2014 #9 Opublikowano 23 Października 2014 Strasznie mi się ten sposób podoba :) . Nie mógłbyś coś więcej o proporcjach i czy ręce śmierdzą po takim rozpalaniu? Nie śmierdzą, bo polewam z butelki po płynie do mycia naczyń z dziurką w korku i w rękawiczkach. Proporcja może być pół na pół. Kupuję raz w roku na stacji ze dwa, trzy litry ropy do baniaczka po płynie do spryskiwaczy, dolewam do tego ze dwa litry najtańszego oleju roślinnego kupionego w jakimś markecie i jest świetna rozpałka. Może być też sama ropa (absolutnie nie benzyna).
piastun Opublikowano 23 Października 2014 #10 Opublikowano 23 Października 2014 a ten olej roslinny jaka pelni funkcje? latwiej sie rozpala/ lubisz zapach plackow / inne?
mlodzieniec Opublikowano 23 Października 2014 #11 Opublikowano 23 Października 2014 Zgaduję, że funkcję zwiekszacza objętości tanim kosztem, bo litr roslinnego wychodzi po ok. 2 zł, a napędowego ponad 5. WIęc za 20 zł mamy 5 litrów rozpałki zamiast 4 na samej napędówce. A dodatek benzyny wprawdzie sprawia, że ropa nie zamarza ale zwiększa wybuchowość mieszanki.
zi1bi Opublikowano 23 Października 2014 #12 Opublikowano 23 Października 2014 olej w ropie działa jako "opóżniacz" intensywności spalania mówiąc kolokwialnie a co za tym idzie wydłużenie palenia zadanej dawki paliwa w jednostce czasu.
Gość lysy1l Opublikowano 23 Października 2014 #13 Opublikowano 23 Października 2014 Roślinny jest również palny, na pewno tańszy, ale głównie chodzi o to, że trochę zagęszcza podpałkę.
piastun Opublikowano 23 Października 2014 #14 Opublikowano 23 Października 2014 2zeta za 1oleju ? gdzie tak jest?
Gość lysy1l Opublikowano 23 Października 2014 #15 Opublikowano 23 Października 2014 Tak tanio nie jest. Najtaniej chyba kupowałem coś koło 3.5 za litr słonecznikowego w Biedronce.
piastun Opublikowano 23 Października 2014 #16 Opublikowano 23 Października 2014 jeszcze jedno pytanie. palisz od gory czy zatem polewasz ta rozpalka sam wegiel?
Gość lysy1l Opublikowano 23 Października 2014 #17 Opublikowano 23 Października 2014 Polewam tą rozpałką papier i drewno, nie węgiel. Teraz rozpalam drewnem "niesortem" ze zrzynków tartacznych. Są tam też grubsze kawałki, które dużo łatwiej się wtedy rozpalają.
MysticArt Opublikowano 25 Października 2014 #18 Opublikowano 25 Października 2014 Ja używam takiego palnika jak poniżej
Rachell Opublikowano 19 Listopada 2014 #19 Opublikowano 19 Listopada 2014 Czytam i czytam i myślę sobie, że samych dusigroszy ma to forum. Ja kupowałam ropę na CPN i nie przeliczałam bo gdyby tak było to i tańsza stacja tez gdzieś by się znalazła. Troszkę odlewałam z kanistra do wcześniej przygotanego naczynka, wrzucałam tam pocięte "gałganki" i one robiły u mnie za rozpałkę. Odkąd mam mowy piec rozpalam rozpałką grillową taką jaką akurat mam pod ręką ;)
szymoszek1986 Opublikowano 19 Listopada 2014 #20 Opublikowano 19 Listopada 2014 U mnie sprawdza się najtańsza podpałka do grilla. Dwie kostki i murowane rozpalenie na całego :) . Wcześniej rozpalałem poprzez polewanie olejem napędowym kawałków drewna ale zawsze gdzieś się oblałem i cały dzień za mną chodził zapach ropy pomimo umytych rąk :) Pozdrawiam
fificzek18 Opublikowano 19 Listopada 2014 #21 Opublikowano 19 Listopada 2014 A ja rozpalam w ten sposób , na wegiel klade zrebki z tui co w tamtym roku obcinalem je nastepnie klade na to kawalki kartoników potel polewam zuzytym olejem spalinowym zmieszany rozpuszczlnikiem do farb( ale nie zaduzo bo bedzie wybuchac) a dostaje go od znajomego lakiernika. wzorowalem sie no nie tak dokladnie od łysego1 hehe.Pozdrawiam
Rachell Opublikowano 20 Listopada 2014 #22 Opublikowano 20 Listopada 2014 Dodam, że używam tylko jednego małego kawałka z całej "tabliczki" rozpalki a nie kilka jak piszą koledzy ;)
SONY23 Opublikowano 20 Listopada 2014 #23 Opublikowano 20 Listopada 2014 I kto tu jest dusigroszem ? ^_^ Są tacy co i zapałkę potrafią rozłupać na połowę albo i na cztery części.
Hogan Opublikowano 20 Listopada 2014 #24 Opublikowano 20 Listopada 2014 Rozpalam od góry. Dobrze działa rozpałka z trocin i parafiny, żeby nie kupować można zrobić w domu. Trociny spod piły zalewam czy raczej nasączam "woskiem" z roztopionej świecy z marketu i dzielę na porcje wielkości paczki zapałek. Po włożeniu między drewienka pali się to dobrych parę minut, zawsze szczapki podpali, a i na dół na grubsze coś skapnie.
Rachell Opublikowano 20 Listopada 2014 #25 Opublikowano 20 Listopada 2014 @Sony23 ja nie ze skąpstwa używam tylko jednego kawałeczka rozpałki a dlatego iż potrafię rozpalać. Myślę, że akurat samo rozpalanie wychodzi mi znakomicie wszak tej sztuki nauczyłam się gdy wprowadziliśmy się do nowego domu a było to około 30 lat temu. Oczywiście nie codziennie podczas sezonu grzewczego rozpalałam ja. Miewałam także trudności gdy w "piecu nie chciało się palić". Dziś gdy kocioł nowy a lufta oczyszczone przez kominiarza nie mam problemu i jedną zapałką podpalam jeden kawałek rozpałki. Czekam do momentu aż jeden z patyczków przeznaczonych do rozpalania "zajmie" się wówczas szczelnie zamykam kocioł, włączam kocioł i wychodzę. Schodzę wtedy gdy grzejniki są zimne a to trwa wiele, wiele godzin. Mimo to i tak zbyt krótko bo mój kocioł przystosowany jest do utrzymania ciepła nawet 2 doby ale to już nie problem jednej rozpałki. Tej sztuki to akurat chcę się nauczyć na tym właśnie forum ;)
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.