slawek13 Opublikowano 21 Października 2014 #1 Opublikowano 21 Października 2014 Cześć. To jest mój pierwszy temat na tym forum. Proszę o wyrozumiałość. Posiadam starą kamienicę nieocieploną ,okna nowe. Kociołek firmy Hef Primus (carbi?) 25kW. Ogrzewam 200m2. Wywaliłem dmuchawę jest miarkownik, rozpalanie od góry ,dorobiłem KPW. Palenisko zmniejszone z tyłu kotła cegłami szamotowymi o 1/3. Temperatura wody ustawiona na 60 stopni, grzejniki przewymiarowane więc w największe mrozy wystarcza.Moje pytanie dotyczy czasu(ilości) spalania węgla. W zimę spalam średnio około 35 kg na dobę,gdy jest ciepło tak jak teraz przepalam na noc. 10 kg węgla, starcza to na 8 godzin.Zużycie węgla na godzinę jest porównywalne. Czy wynika to z bardzo niskiej sprawności kotła przy małym zapotrzebowaniu na moc?(termostaty przy grzejnikach zamykają przepływ) Czy w obecnej sytuacji należałoby zamontować bufor,czy jeszcze zmniejszać palenisko (moc) kotła? Cały czas jest grzana CWU.
sambor Opublikowano 21 Października 2014 #2 Opublikowano 21 Października 2014 Nic nie rób masz dobrze i niech tak zostanie. Jak masz za dużo kasy np na bufor to lepiej daj na bezdomne zwierzęta w schronisku. Bufor w tej sytuacji to wyrzucenie kasy w błoto - jakbyś miał instalację niskotemperaturową np podłogówkę + kocioł z zapasem 100% mocy to można o buforze myśleć. Może jakieś drobne kosmetyczne zmiany, i to wszystko.
mahony Opublikowano 22 Października 2014 #3 Opublikowano 22 Października 2014 Też palę od góry i by paliło się te 8 ha zużywam ok. 6 kg węgla ale mam piec mniejszy i mniejsza powierzchnie do ogrzania więc w sumie podobnie jak u Ciebie. Możesz spróbować z zawirowaczami ( zobacz wpisy kol. Libana) ale na jakieś radykalne polepszenie sprawności to się raczej nie przełoży.
HP79 Opublikowano 22 Października 2014 #4 Opublikowano 22 Października 2014 Wskazaniem do ewentualnego dalszego zmniejszania paleniska jest dym z komina i sadza w wymienniku. Miarkownik się zamyka po dojściu do temperatury zadanej? Dom ocieplony? Piętrowy?
Gość lysy1l Opublikowano 22 Października 2014 #5 Opublikowano 22 Października 2014 Tak jak napisał Sambor, to jest nienajgorszy wynik, nic nie kombinuj. Ja ogrzewam ponad 200 metrów nieocieplonego domu i zasobnik 140l, a w okresie mrozów spalam średnio parę kilogramów więcej, ale jadę też na wyższej temperaturze zadanej. HP79 - budynek nieocieplony, stara kamienica, jest to w pierwszym poście.
mlodzieniec Opublikowano 22 Października 2014 #6 Opublikowano 22 Października 2014 Ja palę w kotle z dmuchawą i w mrozy zużycie na godzinę średnio 1,25 kg, obecnie przy przepalaniu na noc 0,9 kg/h. Pewnie przy ciągłym paleniu byłby niższy wynik, ale dogrzewa się wychłodzony bojler 100 litrów, cała instalacja zimna, na kotle 21 st przy rozpalaniu, bojler 24 st., potem kocioł 65 - 70 osiąga po ok. godzinie.Bojler dogrzewa do 47, tak sterownik podaje, więcej mi nie potrzeba. Tzn. pompa pracuje do 40 stopni a potem grawitacyjnie dogrzewa bojler do tych 47. Węgiel orzech I zmieszana z II, zasypuje i odpalam na górze zasypu w tylnej części, żeby nie robić zadymy wielkiej, zimą nie będę się tak bawił tylko przesunę żar i zasypę po drzwiczki.
dorecho Opublikowano 22 Października 2014 #7 Opublikowano 22 Października 2014 Witam. Pierwszy raz z Kol.Samborem się nie zgadzam. Sławek ma kocioł przewymiarowany conajmniej 50 %, i dla lepszej sprawności kotła mógłby mieć chociaż z 500l baniak! Można przyjąć ,że to ciepło co znajdzie sie w buforze jast za darmo.Kocioł Sławka w tej chwili nie ma większej sprawnośći niż 40-50 %. = średnio 35kg x 170 dni = prawie 6 ton węgla ??? na rok - to zdecydowanie za dużo ! Oczywiście priorytetem powinno być ocieplenie domu !!! a po ociepleniu bufor koniecznie. Aby uzyskać większą sprawność kotła należy go bujać z mocą zbliżoną do maxymalnej. Znając moje doświadczenia z ciepłomierzami warto jakikolwiek bufor zainstalowac. faktem jest, że nakład jest dość spory, ale wygoda eksploatacji zdecydowanie większa. Jeden z moich kolegów namówiony przezemnie na bufor stwierdził, że taraz palenie to bajka...a palił bez bufora 50 lat. Jeżeli Sławek masz miejsce na bufor to zachęcam do montażu - również sterowanie temperatura w takiej instalacji będzie łatwiejsze. Pozdro
Gość lysy1l Opublikowano 22 Października 2014 #8 Opublikowano 22 Października 2014 35 kilogramów przy tej powierzchni nie wydaje mi się czymś zastraszającym.
mlodzieniec Opublikowano 22 Października 2014 #9 Opublikowano 22 Października 2014 Ja na 100 m2 spalałem 30 kg ale w silne mrozy, gdy w dzień było -25 a z nocy -30, przy gruncie -34, przez 2 tygodnie tak mroziło w lutym. Średnio wychodzi 25 kg na dobę, 20 przy temp. do -10, ale dom nieocieplony, na otwartej przestrzeni, więc wiatr hula nieźle, czasem jak sie wyjdzie z domu to aż ściaga ze schodów. Jednak koszty ocieplenia jak mi wyliczyli na 15 tys zł +/- 2 tys to już wolę spalić tonę więcej węgla niz czekać 20 lat na zwrot nakładów na ocieplenie. Okna niebawem wymienię na 3 komorowe, strop ocieplony wełną i juz czuc róznicę, latem dom się ładnie dosusza a tak jest termosik.
dorecho Opublikowano 22 Października 2014 #10 Opublikowano 22 Października 2014 Witam. miło podyskutować. Oczywiście że 35 kg/dobę to wynik niezastraszający. ba , nawet to chyba norma i to prawidłowa. Ale: 6 ton wegla x 7,5 kwh/kg daje wsadu do kotła 45000 kWh przy zapotrzebowaniu 24000 kWh na rok to sprawność 53 %; przy zapotrzebowaniu 20000 kWh daje sprawność ok 45 %,. tak czy siak 50% opału idzie z dymem................. jest więc o co walczyć aby uzyskac sprawność rzędu 65-70 %, a to na pewno jest realne i możliwe do osiągnięcia przy pomocy bufora. Oczywiście bufor nie jest lekarstwem na całe zło... Osobiśćie jestem innego zdania niż młodzieniec = lepiej zainwestować i czekać 20 lat na zwrot nakładów niż spalic tonę węgla za dużo. a tak a propos bufor to około 2000 zł , zaoszczedzona tona węgla to ok. 800 zł. czyli zwrot nakładu w 2,5 roku + przeróbka następne 2,5 to razem 5 lat , a nie 20 ! a komfortu z użytkowania już nie można wyliczyć cyframi. Pozdro p.s. zapotrzebowanie na ciepło wzięto z "kapelusza". przyjmuje się..... max 120 kWh/m2 ??? rocznie?
HP79 Opublikowano 22 Października 2014 #11 Opublikowano 22 Października 2014 Rzeczywiście nie zauważyłem informacji, że to nieocieplona kamienica. Te 35 kg węgla to rzeczywiście "średnio" (średnia z całej zimy)? Czy przy dużym mrozie? Ponawiam pytanie czy kocioł dymi, jest zabrudzony sadzą i czy miarkownik zamyka wlot do końca. Wstępnie zgadzam się z tezą postawioną przez autora, że przy aktualnych temperaturach kocioł pracuje na bardzo niskich sprawnościach. Jeśli 35 kg węgla potrzeba przy dużym mrozie to rewelacja. Ja spalam tyle samo przy 80 m2. 5,5 t/zima P.S. dorecho, a skąd wziąłeś zapotrzebowanie na ciepło?
dorecho Opublikowano 22 Października 2014 #12 Opublikowano 22 Października 2014 Kol. HP ! 5,5 tony na 80 m2. ?!?!!!!! pożeracz ciepła , przecież Ty ogrzewasz więcej ZIEMIĘ/ KOSMOS niż swój domek. Jesteś chyba rekordzistą. jeśli pamięć mnie nie myli spalałem rocznie ok. 14 ton ekogroszku na 494 m2 Pozdro.
mahony Opublikowano 22 Października 2014 #13 Opublikowano 22 Października 2014 dorecho, kol. Sławek nie pisze od kiedy pali sposobem odgórnym. Być może wcześniej palił inaczej, bo jak pisze wywalił dmuchawę – może napisze jak było wcześniej. A sprawność, no to wiesz, wydaje się po prostu realna, może przy bardziej rozbudowanym wymienniku była by lepsza. Zobacz na przekrój, dołożony w środku komory pionowy wymiennik (dziwne to jakieś) Na marginesie, W.CZ Juzef napisał na swojej stronie, że jemu szło w zimie 10 kg węgla (dziennie), i co niektórzy przyjęli to jako pewnik, a to nie znaczy że też tak będą mieli
HP79 Opublikowano 22 Października 2014 #14 Opublikowano 22 Października 2014 dorecho, a przelicz sobie jaką moje spalanie daje średnią moc na m2. Wychodzi "książkowo". Załóż np. 6kWh/kg; sprawność 70%; ilość dni w sezonie 200
mlodzieniec Opublikowano 22 Października 2014 #15 Opublikowano 22 Października 2014 Wg DTR mój kociołek spala 1,2 kg/h przy pracy z 50 % mocy więc mam zbliżone do tego. Obecnie nie mam do wylożenia takiej gotówki, by ocieplić dom, a kredytu nie chcę brać. A po ociepleniu musiałbym wymienić też kocioł na mniejszy więc dodatkowe ca. 4 tys. zł do wydania czyli w sumie 20 tys do wydania.
sambor Opublikowano 22 Października 2014 #16 Opublikowano 22 Października 2014 Panowie autor tematu nie podał dokładnie czym pali. Napisał tylko że węglem, a węgli jest duuużo odmian. Widać że trochę się zna gdyż zrobił kilka rzeczy usprawniających palenie. Prosiłbym kolegę @dorecho o wyjaśnienie jak podłączyć bufor do tej instalacji , oraz jakie będą potrzebne przeróbki w celu uzyskania oszczędności, Jak autor tematu zaoszczędzi 0,5t węgla na sezon przy inwestycji 5-6tys to nie jest dobra lokata przy kotle, który nie przeżyje amortyzacji tej inwestycji. Zakładam że kocioł nie będzie pracował więcej niż 8-9 lat - to średnia z wielu postów na tym forum i nie tylko na tym. A co będzie za 10 lat to nawet najstarsi górale nie wiedzą. Pozdr.
dorecho Opublikowano 22 Października 2014 #17 Opublikowano 22 Października 2014 HP ! węgla nie można założyć 6 kWh z kg, chyba ,że miał// ale mówimy o węglu/ trzeba 7,5. x 70% ??????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! daje 5,25 kWh rzeczywistego ciepła x 5.500 kg to przecież 28875 kWh podzielić przez 80 m2 wg mnie to 360 kWh/m2. czy to jest jakaś norma ? dla mnie 3 x za dużo. Licząc od końca zakładam 120kWh/m2 /to nieocieplony domek/ x 80 m2 to 9600 kWh + 1500 na cwu razem 11100 kWh. podzielić przez Twoją sprawność 70%daje 16000 kWh wsadu do kotła czyli : 7,5 daje 2,1 tony węgla. Jeli zużywasz 5,5 tony to dla mnie sprawność jest rzędu 27% , a to jest chyba tragedia. ale często tak jest w rzeczywistości przy ogrzewaniu węglowym. Dawno , dawno temu spalałem przy moim metrażu 25 ton węgla i też było wtedy super. młodzieniec: jeśli rocznie spalasz 2,2 - 2,5 tony węgla to jest ok., ba nawet super; jeśli więcej /dużo więcej, to kłania się jednak ocieplenie. oczywiście trzeba żyć tak jak jest i to tez jest dobrze! Sambor; przecież sam też masz bufor. teoria jest taka ,że zaoszczędzisz ok. 20 % z buforem. Jak Sławek sam napisał średnio 35 kg węgla, to rocznie 6 ton. jeśli będzie ta oszczedność 15-20 % to jest przecież 1 tona węgla.
mlodzieniec Opublikowano 22 Października 2014 #18 Opublikowano 22 Października 2014 Na sezon to może 3 zejdzie, nie ważę dokładnie każdej łopatki. Przy oszczędności tony na sezon to jest 20 000 : 740 zł [cena 1 t O II]= 27 lat. Czyli ze 2 kotły w tym czasie wymienię, a może i 3. Za orzech II płaciłem 740 zł. O II to orzech II, dla jasności czytających.
sambor Opublikowano 22 Października 2014 #19 Opublikowano 22 Października 2014 Sambor; przecież sam też masz bufor. teoria jest taka ,że zaoszczędzisz ok. 20 % z buforem. Jak Sławek sam napisał średnio 35 kg węgla, to rocznie 6 ton. jeśli będzie ta oszczedność 15-20 % to jest przecież 1 tona węgla. Tak, mam bufor oraz 2 ciepłomierze, legalizowane a zapotrzebowanie roczne mojego domu - 260m2 i 22C w domu na ciepło przy ostatniej pseudo zimie było dokładnie na dzień 21 10 2014 49,8kWh/m2/ rok. Ale teoria że bufor pozwala na zaoszczędzenie do 20% paliwa jest dobra dla drewna i nowych instalacji projektowanych i wykonywanych pod bufor, a nie węgla. Z resztą czy jesteś wstanie policzyć jaka musiałaby być pojemność bufora , ładowanego do temp 85C aby zapewnić np grzanie domu autora tematu? I ile węgla będzie potrzeba do nagrzania tego bufora? Podejrzewam że nawet więcej niż obecnie - wyższa temp wody w instalacji = mniejsza sprawność + straty cieplne na instalacji bufora . Przy węglu takie samo rozwiązanie zapewnia miarkownik , można też jakieś zawirowywacze w kocioł wstawić
HP79 Opublikowano 22 Października 2014 #20 Opublikowano 22 Października 2014 dorecho, A policz tak: Piast 5500 kg x 6,9 kWh/kg = 37950 kWh - tyle wkładam do kotła. Zakładam, że odzyskuję z tego 70 % (choć to optymistyczne założenie). To daje 26565 kWh Grzeję średnio 200 dni, więc średnio dziennie zużywam 132,8 kWh, co daje 5,5 kW potrzebnej mocy (średnio). Średnia temperatura sezonu grzewczego jest bliska 0 stopni Celsjusza. Więc dla minus 20 stopni potrzebowałbym około dwa razy większej mocy - około 11 kW. To daje 137 W/m2 (dla minus 20 st.). Książki mówią, że w starych domach powinno się zakładać co najmniej 100 W/m2 (niektóre nawet do 150 W/m2). Oczywiście biorę pod uwagę, że: - czasem jest to 5 t (a nie 5,5), - założona sprawność może być zawyżona, - średnia temperatura sezonu grzewczego może być wyższa niż średnia dla zimy (u mnie kilka stopni pow. zera) - w takim układzie sprawność należałoby założyć jeszcze niższą. - mam w domu zwykle około 23 stopni (a nie 20). Ale biorąc wszystko pod uwagę nie uważam, że spalam 3x za dużo. Palę tyle ile mieszkanie potrzebuje. W zasadzie bezdymnie. Sadzy prawie nie ma, komin na korytarzu tylko czasem robi się ciepły więc nadmiernej straty kominowej brak. Węgiel się dopala. Powyższe dotyczy "normalnej" zimy. W poprzednim roku spaliłem 3 t Piasta i 1 t Bobrka.
Gość lysy1l Opublikowano 22 Października 2014 #21 Opublikowano 22 Października 2014 Jeśli 35 kg węgla potrzeba przy dużym mrozie to rewelacja. Ja spalam tyle samo przy 80 m2. 5,5 t/zima Muszę Ci powiedzieć, że to faktycznie bardzo dużo. Przy tej proporcji musiałbym spalać około prawie 14 ton węgla, a spalam w sezonie w granicach 7 ton (klik), czyli w sumie naprawdę niewiele więcej od Ciebie. Nie traktuj tego jako ironię, czy zgryźliwość, ale czy nie powinieneś zastanowić się na powrotem do górnego spalania?
mlodzieniec Opublikowano 22 Października 2014 #22 Opublikowano 22 Października 2014 Czyli te moje nawet 3,5 - 4 tony przy cięższej zimie na sezon przy braku ocieplenia i domu z początku lat '70 to chyba nie jest tragedia. Komin cieplutki, łazienke dogrzewa trochę. Chodzą mi po glowie głowice termostatyczne w części domu, chyba założę podczas remontu. Wszędzie nie bo nie chcę zamknąć obiegu i rozsadzić kotła.
Gość jacek61 Opublikowano 22 Października 2014 #23 Opublikowano 22 Października 2014 Cześć. To jest mój pierwszy temat na tym forum. Proszę o wyrozumiałość. Posiadam starą kamienicę nieocieploną ,okna nowe. Kociołek firmy Hef Primus (carbi?) 25kW. Ogrzewam 200m2. Wywaliłem dmuchawę jest miarkownik, rozpalanie od góry ,dorobiłem KPW. Palenisko zmniejszone z tyłu kotła cegłami szamotowymi o 1/3. Temperatura wody ustawiona na 60 stopni, grzejniki przewymiarowane więc w największe mrozy wystarcza.Moje pytanie dotyczy czasu(ilości) spalania węgla. W zimę spalam średnio około 35 kg na dobę,gdy jest ciepło tak jak teraz przepalam na noc. 10 kg węgla, starcza to na 8 godzin.Zużycie węgla na godzinę jest porównywalne. Czy wynika to z bardzo niskiej sprawności kotła przy małym zapotrzebowaniu na moc?(termostaty przy grzejnikach zamykają przepływ) Czy w obecnej sytuacji należałoby zamontować bufor,czy jeszcze zmniejszać palenisko (moc) kotła? Cały czas jest grzana CWU. Cześć Z własnego doświadczenia na kotle zasypowym, w podobnym domu te 35 kg w środku zimy to jest dobrze, w okresie przejściowym jest słabo. Spróbuj palić dokładając co jakiś czas po łopatce węgla tak aby cały czas się intensywnie paliło, pal raczej krótko, jak powrót zrobi się gorący to koniec palenia. Zmniejszenie paleniska jest dobrym kierunkiem, ja do tego używałem pliku kolorowych gazet zasypanych popiołem ale może być też dopasowana blacha czy szamot. Taka pogoda jak była nie wymaga by palić przez 8 godzin, tym bardziej w nocy. Wiele lat temu zrobiłem taką próbę, końcem września zrobiło się zimno i chciałem palić w sposób ciągły, nie wiem jaka była wtedy średnia temperatura na zewnątrz ale myślę, że ok. 10 stopni, spalałem 30 kg węgla dziennie ( ważyłem go) a w środku sezonu maks. 40kg. To mnie wyleczyło z palenia ciągłego w okresie przejściowym. W okresie przejściowym kocioł jest niedopasowany mocą do zapotrzebowania na ciepło i dlatego tak jest. Dlatego trzeba przepalać krótko i intensywnie, raz lub dwa razy w ciągu dnia, oczywiście niekiedy dzieci czy starsze osoby które z nami mieszkają wymagają bardziej stałej temperatury wtedy weryfikujemy takie podejście. Moje zuzycie węgla na sezon gdy paliłem w kotle zasypowym, a paliłem prawie przez cały czas węglem Piast, grubym mieściło się w zakresie 4,5t (sezon 2006/7) do 6 ton (sezon 2005/6), myślę że tak z dokładnością +/-0,5tony. Możliwość porównania różnych sezonów istnieje dzięki aktykułowi pana Józefa Dopke znajdującemu się tutaj https://www.info-ogrzewanie.pl/artykul,id_m-100385,t-zuzycie_energii_na_ogrzewanie_budynkow_w_ostatnich_sezonach_grzewczych.html Trochę mało miejscowości ale do celów porównawczych wystarczy. Obecnie zużycie w kotle z podajnikiem podobnie, chociaż trudno porównywać bo co sezon to inny opał. Pozdrawiam
HP79 Opublikowano 22 Października 2014 #24 Opublikowano 22 Października 2014 lysy1l Przy górnym było dokładnie tyle samo, tylko pracy więcej. Natomiast zwróciła moją uwagę znaczna różnica w spalaniu Piasta i Bobrka - o czym kiedyś Ty wspomniałeś (chodzi o porównanie spalania węgli 31 i wyższych). Ta różnica "na oko" jest więcej niż proporcjonalna, biorąc pod uwagę deklarowaną kaloryczność.
sambor Opublikowano 22 Października 2014 #25 Opublikowano 22 Października 2014 dorecho, Zakładam, że odzyskuję z tego 70 % (choć to optymistyczne założenie). To daje 26565 kWh Co innego sprawność spalania a co innego sprawność pozyskania ciepła przez instalację, ta druga jest niższa. Jak masz całość na poziomie 60% to jesteś dobry.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.