Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Dlaczego Nie Można Palić W Tym Kotle Od Góry?


mlodzieniec

Rekomendowane odpowiedzi

Płomień do zaślepki nie sięga więc tylko się "oczerniła" sadzą i początkowo wodą, jak się nagrzeje to faktycznie zaczyna ta smoła kruszeć i łatwiej ją zdjąć, tak do połowy wiszącego wymiennika. Taką miałem akurat, dachy nią kryją chyba, kto wie co tam ona ma, ale pewnie tytanu brak skoro za 2 m2 dałem 40 zł, kupione do czego innego i tak trochę aby mieć w domu kawałek blachy gdyby coś tam, wiecie jak to w domu, nie wiadomo co się urodzi w nocy czy po opadach większych. Zaślepka z dziurką - ciekawe, ale nie lepiej po prostu nie zaślepiać całości, zamiast dziurawić? Trzeba eksperymentować. Przy okazji jak będę niedaleko złomowiska to mogę popytać, a najpierw poszukam u siebie, może jest taki kawałek blachy w miarę OK to się wytnie i zamieni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blacha w tym miejscu wytrzyma lata, pewnie przeżyje nawet płaszcz wewnętrzny kotła. Jak już opanujesz rzemiosło ślusarskie, to zrobisz sobie taką blachę z zamykanym wizjerem do obserwacji płomienia. Gdyby nie to, że jak dobrze pamiętam palisz przy pomocy dmuchawy, to doradziłbym Ci wpuszczanie całości powietrza przez górne drzwiczki załadowcze, zwłaszcza przy paleniu drewnem. Przynajmniej sprawdź jaka jest różnica do podawania powietrza pod ruszt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drewnem palę bez nadmuchu, uchylając na 1 - 2 mm drzwiczki popielnikowe, i wystarczy, bo aż podskakuje klapka pod dmuchawą. Górne uchylałem jak chciałem smołę wypalić, wtedy suchego drewna drobnego sporo i szło, ale teraz jak jest blacha na górze to nie pójdzie tak łatwo. Czyli podsumowując: smoła w zasypowej to norma, dziurę zatkać mogę całą ale najpierw pokombinuję, poszukam innej blachy i zobaczymy, jak na węglu to wyjdzie. Żeby tylko płomień w komin nie poszedł, ale zmieniłem ustawienie dmuchawy i jest wolny wentylator, faktycznie z 5 razy wolniej kręci jak przedtem. Wyczyszczę lepiej wymiennik i powinno grać. Dziękuję Panowie :) Sam nie piję niczego co ma ułamek % alkoholu, [poza kroplami żołądkowymi ale to lek :D ] ale Wam postawię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Czyli podsumowując: smoła w zasypowej to norma, .

Niekoniecznie, radzę spróbować tego co Ci napisałem (powietrze od góry) . Masz obecnie ogromny prześwit dolny pod przegrodą i w związku z tym kocioł chodzi na b. dużej mocy, jak go zoptymalizujesz (odpowiednio zmniejszysz i trochę odizolujesz szamotem od płaszcza wodnego) zobaczysz jak może być pięknie. Dzięki za wirtualne procenty ^_^ .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamierzam jeszcze termometr na powrocie zamontować i trzymać tam ok. 45 stopni. Owinę taśmą wsad z termometru kotłowego, posmarowanego pastą termoprzewodzącą i dodatkowo otuliną objadę, no super dokładnie nie będzie ale pi razy drzwi zmierzy. Nie ma miejsca na gniazdo zwykłe a przylgowego nie chcę, bo mi zmierzy to samo, co i ten mój kombinowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamknąłem całkiem górny prześwit, drewno spala się dobrze, tylko od przodu nieco gorzej - za mało żaru. Wybuchów brak ale to drewno. Mam tylko obawy, czy nie za dużo ciepła kominem wyleci zimą? Czopuch mocno gorący.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bywało, że zaciągało mi ogień w czopuch. Nie cały ale takie końcówki płomieni, krótki obieg spalin i mocny ciąg, przymykam nieco czopuch o jeden ząbek [są 4 co 25% otwarcia] ale to wiele nie da a RCK nie założę bo dmuchawa nie pozwala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jak kupiłem to się za głowę złapałem , przy rozpalaniu 500 a w czasie pracy ok. 250-350. rck uspokoiło spalanie teraz jest od 80-200. max. 250st. dmuchawie nie przeszkadza rck. w nowym kotle z podajnikiem też mam założoną żeby mi się kopiec nie zapadał jak będzie ostro wiało na dworze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko czy RCK nie cofnie mi spalin do kotłowni? Miarkownik działa na innej zasadzie, dmuchawa musi mieć szczelne wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolę stracić coś kominem niż się zatruć. Komin murowany, jak zimny to mi się wylezie smród na ścianie, strata zatem podwójna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie popadajmy w skrajności, ja ci nie każe kupować rck i dążyć do spalin poniżej 100st w czasie pracy kotła ale pomiary warto zrobić, to ,coś, co idzie w komin to jest twoja kasa. termometr pozwoli ci ustawić lepiej dmuchawę. no chyba że nie interesuję cie ile tego coś ucieka kominem. najlepiej jak byś mógł go pożyczyć od kogoś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam osoby, która by mierzyła temperaturę spalin. Zwykle "doświadczeni" wrzucają wszystko, szmaty, drewno, węgiel, miał, trociny... Bo piec wszystko spali. Niewiele osób się przejmuje efektywnością, sprawnością, nawet niektórzy nie czyszczą wcale wymiennika od 10 lat - bo samo im spada. Szkoda nerwów na tłumaczenie. Wiem, że kasa ucieka kominem - ale nawet jeśli, to sterownik dmuchawy jest jaki jest, obecnie ustawiłem najniższe obroty z możliwych, zobaczymy, co to da, póki co palę drewnem na naturalnym ciągu. Plus, że w łazience i pokoju nieco cieplej od ciepłego komina. I kot skorzysta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie kombinujesz z tym miarkownikiem, nie myślałeś o takim?

 

http://allegro.pl/mi...3564119189.html

 

Oczywiście przy aktualnym sterowniku odpada, ale wybiegając trochę do przodu, każdy inny sterownik z takim miarkownikiem, rozwiązuje szereg problemów, plus mamy możliwość uzupełnienia sterownika, o regulator pokojowy lub/i pokojowy wskaźnik temperatury.

 

Przy dmuchawie nie rób żadnych otworów w kominie, to jest objaw skrajnej nieodpowiedzialności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kombinuję, skąd w ogóle taki wniosek? Na pewno nie z tego wątku. Nie zamierzam na razie montować miarkownika, a tym bardziej dokupować sterownika. A to mi pachnie reklamą jakąś. Komina nie dziurawię - jest szczelny i regularnie czyszczony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuszne twoje wątpliwości, jakoś wątki pomieszałem http://forum.info-og...12/page__st__20

 

:lol:

 

Co do dziury w kominie , to myślałem o RCK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po kilku dniach palenia z zatkaną dziurą na górze mogę powiedzieć, że jest nieźle, tylko komora zasypowa nieco zarasta smołą czy czymś podobnym, wymiennik OK, jednak po dorzuceniu sadpalu i ostygnięciu częściowo da się to zdrapać bo kruszeje, temperaturę nabiera szybko, bez dmuchawy palę a tylko "na zapałkę" uchylony popielnik, z komina wylatuje coś jakby para z kotła gazowego - dopiero kilkanaście cm nad kominem robi się taki obłoczek biały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak będziesz ostrzej palił to ta sadza i smoła z komory zasypowej częściowo znikną.

Dobrym rozwiązaniem jest wyłożenie np do połowy wysokości komory zasypowej szamotem o grubości 3cm - są takie gotowe płytki - trzeba je ułożyć i wykonać np rozporowe mocowanie obręczą z płaskownika,

dociskającą cegły do ścian kotła.

Takie rozwiązanie odizoluje komorę zasypową od płaszcza wodnego i dzięki temu podwyższy temp w samej komorze podczas spalania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zacznę węglem palić to jego żar wygrzeje tą smołę, tak miałem już, że całe płaty smoły odpadały albo się wybrzuszały, lekki ruch gracką i czysto. Z tym szamotem to fajnie, tylko przy tak małej komorze zasypowej [30 x 22 wysoka 54 cm] dalsze zmniejszenie nie będzie chyba sensowne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wie, wiem, ale termometry takie w miarę przyzwoite swoje kosztują, na ten moment podczas ciągłego palenia bez nadmuchu [przez 3 godz] czopuch nie jest za gorący, tylko przy węglu podczas pracy dmuchawy zaciągało mi tam ogień, ale wtedy górą i dołem szły płomienie, teraz góra zatkana więc te dolne mają dłuższą drogę i mam nadzieję skończą wycieczkę przed czopuchem i nie będę chciały oglądać komina od środka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czopuch ,,nie za gorący" to dosyć mgliste stwierdzenie. Mój też jest niezbyt gorący, na chwilę mozna go dłonią dotknąć, zwłaszcza gdy trochę popiołu i sadzy uzbiera się na ściankach od środka. Mimo to, termometr z końcówką wetkniętą do wnętrza strugi spalin pokazuje 250-300 stopni.

Za swój termometr zapłaciłem czterdzieści kilka zł z przesyłką. Cały sezon działał i mam nadzieję, że jeszcze podziała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

jesli chodzi o termometr to jakis mam w piwnicy sprawdze do jakiej temp i dam Ci znac ,jesli sie nada to Ci go prześle

 

jesli chodzi o sterownik to zobacz na necie Tornado do piecy miałowych ( mam taki ,daje duzo Mozliwosci regulacji)

 

jedyny mamkament nie ma wyjścia do sterowania pompy ładujacej c.w.u.

 

mój sasiad a zarazem kolega z podworka ma taki sam piec sas'a

 

najprosciej jak sie dało walneliśmy C-eownik na ruszt (stoi jak odwrócone C) , a z góry przez wyczystke cegły szamotowe aby zatkać ta dziure (I przegroda) reszte sadza uszczelniła

 

sterownik tez st troche kicha ale zabawialismy się w jego ustawianie, obecnie od trzech lat pali miałem "kopalnianym" (wilgotny a nie mokry) paląc go od góry

 

i wazna sprawa niestety otworki napowietrzajace z boku scianki musza byc drozne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Panie i Panowie, porażka. Gdy było węgla trochę, kilka kg, to się paliło w miarę czysto, ale gdy zasypałem więcej tak do 3/4 komory żeby mieć spokój na dłużej, masakra. Smoła się leje, wsad wypala szybko, a dym jak z parowozu. Wywaliłem teraz blachę i znów dziura odetkana. I nie wiem co dalej. Chyba z tym kotłem wiele się nie zrobi, i tak się od spodu rozpala cały wsad, gazuje, dymi, wkoło domu żółta chmura, już z dziurą na górze było czyściej. No i leci ciepło w komin, a nad zasypem ta część nie odbiera nic, czyli chyba straty większe jak przedtem. Dodatkowo po zatkaniu dziury i większym zasypaniu dym na przedmuchach wywala na kotłownię, jest osobna i domowników nie zatruje, ale i tak śmierdzi wkoło kotła i koty nie mogą spokojnie się wyspać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.