sambor Opublikowano 5 Maja 2013 #51 Opublikowano 5 Maja 2013 Też coś na ten temat wiem, bo przez prawie 10 najpiękniejszych lat mojego życia mieszkałem w Biesku-Białej ;) - akademik Złote-Łany, Sarni Stok, a na końcu Komorowice. Oj prawie 10 lat w akademikach to doktorat można zrobić lub zdrowie stracić :D Pozdrawiam miłośników wiatru halnego
chiefbromden Opublikowano 5 Maja 2013 Autor #52 Opublikowano 5 Maja 2013 Też coś na ten temat wiem, bo przez prawie 10 najpiękniejszych lat mojego życia mieszkałem w Biesku-Białej ;) - akademik Złote-Łany, Sarni Stok, a na końcu Komorowice. No proszę, jak miło :) Złote Łany to mój matecznik, w ul. Łagodnej, Jutrzenki, Lenartowicza znam każdą dziurę ;) Ale i ja musiałem przenieść się w inne miejsce. A Komorowice Ślunckie czy Krakowskie?
Gość lysy1l Opublikowano 6 Maja 2013 #53 Opublikowano 6 Maja 2013 Śląskie. Oj prawie 10 lat w akademikach to doktorat można zrobić lub zdrowie stracić :D Nie, no tyle to nie trwało. W akademikach tylko od 1987 do 1992 ;) . Fajnie było...
janklos12 Opublikowano 6 Maja 2013 #54 Opublikowano 6 Maja 2013 Witam, Zostawianie na stałe uchylonego miarkownika na węglu jest dosyć ryzykowne, najpierw sobie przećwicz jak się układ zachowuje podczas gotowania wody. Pozdrawiam. Witam ja może opowiem jak u siebie kilka lat temu przeprowadziłem takie kontrolowane zagotowanie układu. Najpierw przygotowałem sobie wiadro popiołu oraz zakręciłem największy grzejnik by było czym schłodzić kocioł oraz w planach było odkręcenie gorącej wody na maxa by bojler odebrał trochę ciepła. Układ mam otwarty i jest częściowa grawitacja i ok. 150litr wody. Otwarłem popielnik i temp pomału w górę wszystko szło planowo do ok. 90st a potem już nie było tak dobrze. Temp skoczyła szybko w górę, zaczęło kaszleć , prychać i wyrzucać wodę a ja miałem pełne gacie :D kotłownia mała ,pełno pary. Najbardziej to się wystraszyłem że może bojler rozsadzić /ale to chyba nie możliwe/ zamknąłem popielnik odkręciłem durzy grzejnik i ciepło wodę w łazience a to wcale nie chciało szybko wyhamować. Pewnie zapowietrzyła się pompa i dlatego temp. ostro ruszyła a ja spanikowałem, druga sprawa to ilość palącego się opału, teraz pali mi się warstwa ok. 15cm przedtem cała komora, U mnie teraz po zamknięciu klapki jest stały dopływ powietrza do kotła/palone jest drewnem/ ale jest też RCK który nie pozwoli halnemu na wygłupy. Pozdr.
Gość lysy1l Opublikowano 6 Maja 2013 #55 Opublikowano 6 Maja 2013 Ja miałem wodę na granicy gotowania przy zabawach z koksem. Zostawiłem otwartą klapkę dolną przy 60 stopniach i poszedłem na górę. Po chwili słyszę nienaturalny szum w grzejnikach, pobiegłem do piwnicy, a na kotle ponad 95 stopni. Wystarczyło zamknąć dopływ powietrza i temperatura zaczęła bardzo powoli spadać. Mam w miarę dobrany kocioł, pełną grawitację, bardzo duży zład wody - grzejniki o dużej pojemności wodnej, z kotła wychodzą rury dwucalowe i naprawdę trzeba się bardzo postarać, żeby zagotować wodę i nawywijać coś poważnego.
januszj26 Opublikowano 7 Maja 2013 #56 Opublikowano 7 Maja 2013 A ja jak gotowałem wodę w piecu to miałem postawiony wóz strażacki i wywrotkę z piachem.Rodzinę i sąsiadów eksmitowałem a sam założyłem pampersa na wszelki wypadek.Piec zachowywał się jak lokomotywa parowa ale dobrze że nie stał na torach bo bym go musiał ganiac .
emus Opublikowano 8 Maja 2013 #57 Opublikowano 8 Maja 2013 to może podpowiesz koledze jak ma sprawdzić to gotowanie wody i na co ma zwrócić uwagę z tymi zabezpieczeniami, Odpowiem za kolegę przedstawiając ramowy program prób: 1. Wyłączyć pompę i następnie sprawdzić jak zachowuje się temperatura zasilania. 2. Otworzyć klapkę tak jak ją otwiera na maksimum markownik i następnie sprawdzić jak zachowuje się temperatura zasilania. 3. Poczekać na halny i następnie sprawdzić jak zachowuje się temperatura zasilania. 4. Wyłączyć pompę, otworzyć klapkę tak jak ja otwiera na maksimum markownik, poczekać na halny i następnie sprawdzić jak zachowuje się temperatura zasilania. 5. Opisać swoje spostrzeżenia na forum. ad.1. UPS. ad.2. Markownik i klapa zawsze może się zaciąć w pozycji otwartej. Proponuję sterownik który wyłącza dmuchawę przy 95 stopniach. ad.3. Klapa RCK w kominie zmniejszając przepływ powietrza przez kocioł. Uwagi: U1. Jeżeli podczas prób temperatura zasilania nie przekroczy 90 stopni to powinno być ok, ale 100% gwarancji nigdy niema. U2. Jak masz na grzejnikach zawory termostatyczne to przy markowniku może być źle. U3. Zbiornik wyrównawczy zadziała. P.s. Mieszkam 25 km na północ od B-B i wiem że potrafi mocno wiać.
HP79 Opublikowano 8 Maja 2013 #58 Opublikowano 8 Maja 2013 Ja bym dodał jeszcze pkt. 0: sprawdzić, czy rura bezpieczeństwa jest poprowadzona zgodnie ze sztuką. Jeśli nie jest, to zrezygnowałbym z gotowania.
Miałowiec Opublikowano 9 Maja 2013 #59 Opublikowano 9 Maja 2013 Witam Wszystkim :D Jako, że sezon grzewczy nareszcie się skończył, rozglądałem się na składach za moim Marcelkiem na kolejną zimę :D Mają orzecha z Marcela na jednym składzie, ale cena to już aż 818 zł za tonę :blink: Orzech z Piasta kosztuje 768 zł za tonę, ale wiem, że nie opłaca się go kupować, bo nie mam ochoty rozpalać dwa razy na dobę :wacko: Wie Ktoś może dobrze poinformowany, czy kopalnie obniżą ceny? Jak nie to nie mam wyjścia - lada miesiąc kupuję na całą zimę.
Gość lysy1l Opublikowano 10 Maja 2013 #60 Opublikowano 10 Maja 2013 Już po obniżkach W tym roku Kompania Węglowa dwa razy obniżała cenę węgla. Taniej już raczej nie będzie, a nawet poszedł trochę do góry. Sośnica jeszcze niedawno - miesiąc temu kosztowała na sprzedaży drobnicowej 558/tonę, a teraz już kosztuje 570 zł/tonę.
piastun Opublikowano 10 Maja 2013 #61 Opublikowano 10 Maja 2013 U mnie w okolicach ceny węgla wyglądają następująco: 620zł/tona (610) groszek o 650(640) orzech. W nawiasie ceny podane z rabatem przy zamówieniu 3ton. Węgiel podobno polski o kaloryczności 24MJ/kg. Czekam jeszcze ze 2-3tyg i trzeba zapasy robić :P
kostuch1986 Opublikowano 11 Maja 2013 #62 Opublikowano 11 Maja 2013 Witam Czytam co koledzy piszą na temat spalania i nie wiem co mam napisać. Generalnie dużo naczytałem się o węglu i o Marcelu paliłem nim troche co całościowego spalania (wyłączenia pieca) i powiem że nie wiem jak mam się na to zapatrywać bo u mnie ze spalenia zostawała cała metalowy skrzyneczka pod piecem. Piszecie o dodatkowych dziurkach na powietrze. Ja mam piec z dmuchawą i sterownikiem, piec jest szczelny i o powietrzu decyduje dmuchawa u mnie. Zastanawiam się nad zmieszaniem Marcela z koksem 3 łopatki marcela 1 koksu ale rozmawiałem z panem na składzie to poweidział mi że może to być konkurencja dla djabła w piekle. Piekielna moc. Co o tym myślicie
albodek Opublikowano 11 Maja 2013 #63 Opublikowano 11 Maja 2013 poczytaj dtr kotła ten piec nie lubi mocnych węgli.w innym twoim pośćie już ci napisałem co cie może spotkać jak będziesz palił węglem na nadmuchu.
Kotecek Opublikowano 16 Listopada 2017 #64 Opublikowano 16 Listopada 2017 Witam, odgrzebuje temat. Mam możliwość kupienia węgla orzech II z kopalni Marcel , kaloryczność 29 - z faktury jaką dostał kierowca z kopalni. Mój kocioł to dolniak HEF 14kW . Ktoś doradzi ?
Gość Opublikowano 16 Listopada 2017 #65 Opublikowano 16 Listopada 2017 Tak się składa, że Marcel od pół roku nie oferuje orzecha II, a jego kaloryczność to min 30Mj/kg. Ja kupiłem orzecha II na wiosnę, potem szedł już tylko orzech i pojawiła się kostka, ktorej wcześniej nie było.
Kotecek Opublikowano 16 Listopada 2017 #66 Opublikowano 16 Listopada 2017 Dobre. Nie śmiem Ci nie dać wiary , ale widziałem FV z dziś więc ..., problem gdzieś jest :)
Gość Opublikowano 16 Listopada 2017 #67 Opublikowano 16 Listopada 2017 widziałem FV z dziś więc ... Być może chodzi o zwykłego orzecha, ale on na wadze kosztuje teraz 710zł
Kotecek Opublikowano 16 Listopada 2017 #68 Opublikowano 16 Listopada 2017 Czyli z Marcela nie jest możliwe żeby wyjechał dziś orzech II?
Gość Opublikowano 17 Listopada 2017 #69 Opublikowano 17 Listopada 2017 Z wagi kopalnianej niemożliwe, bo nie ma orzecha II. Faktura to jakiś wałek. EDIT: Nawet z ciekawości w tej chwili zadzwoniłem na ekspedycję i nie ma możliwości kupienia orzecha II, bo tak jak pisałem, od dawna nie ma go w ofercie. Daj temu sprzedawcy kopa w d..pę i pogoń oszusta. Ma podstawiony jako Marcel jakiś inny węgiel np. niesort z Budryka. Znam firmę z Knurowa która workuje to i goni jako zwykły orzech.
Kotecek Opublikowano 17 Listopada 2017 #70 Opublikowano 17 Listopada 2017 Posłuchałem rad ..., Kupiłem na innym składzie węgiel orzech II z Wieczorka . Trafiłem jak przyjechało auto , jeszcze czekałem, wiara na słowo oczywiście, ale mamy listopad :) Węgiel kaloryczność min 29 tyle wiem , dziś będę testował . Cena 840 brutto tona.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.