Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Problem Ze Spalaniem Węgla Marcel


chiefbromden

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Też coś na ten temat wiem, bo przez prawie 10 najpiękniejszych lat mojego życia mieszkałem w Biesku-Białej ;) - akademik Złote-Łany, Sarni Stok, a na końcu Komorowice.

 

Oj prawie 10 lat w akademikach to doktorat można zrobić lub zdrowie stracić :D

 

 

Pozdrawiam miłośników wiatru halnego

Opublikowano

Też coś na ten temat wiem, bo przez prawie 10 najpiękniejszych lat mojego życia mieszkałem w Biesku-Białej ;) - akademik Złote-Łany, Sarni Stok, a na końcu Komorowice.

No proszę, jak miło :) Złote Łany to mój matecznik, w ul. Łagodnej, Jutrzenki, Lenartowicza znam każdą dziurę ;) Ale i ja musiałem przenieść się w inne miejsce. A Komorowice Ślunckie czy Krakowskie?

Gość lysy1l
Opublikowano

Śląskie.

 

Oj prawie 10 lat w akademikach to doktorat można zrobić lub zdrowie stracić :D

Nie, no tyle to nie trwało. W akademikach tylko od 1987 do 1992 ;) .

Fajnie było...

Opublikowano

Witam,

 

Zostawianie na stałe uchylonego miarkownika na węglu jest dosyć ryzykowne, najpierw sobie przećwicz jak się układ zachowuje podczas gotowania wody.

 

Pozdrawiam.

Witam ja może opowiem jak u siebie kilka lat temu przeprowadziłem takie kontrolowane zagotowanie układu. Najpierw przygotowałem sobie wiadro popiołu oraz zakręciłem największy grzejnik by było czym schłodzić kocioł oraz w planach było odkręcenie gorącej wody na maxa by bojler odebrał trochę ciepła. Układ mam otwarty i jest częściowa grawitacja i ok. 150litr wody. Otwarłem popielnik i temp pomału w górę wszystko szło planowo do ok. 90st a potem już nie było tak dobrze. Temp skoczyła szybko w górę, zaczęło kaszleć , prychać i wyrzucać wodę a ja miałem pełne gacie :D kotłownia mała ,pełno pary. Najbardziej to się wystraszyłem że może bojler rozsadzić /ale to chyba nie możliwe/ zamknąłem popielnik odkręciłem durzy grzejnik i ciepło wodę w łazience a to wcale nie chciało szybko wyhamować. Pewnie zapowietrzyła się pompa i dlatego temp. ostro ruszyła a ja spanikowałem, druga sprawa to ilość palącego się opału, teraz pali mi się warstwa ok. 15cm przedtem cała komora, U mnie teraz po zamknięciu klapki jest stały dopływ powietrza do kotła/palone jest drewnem/ ale jest też RCK który nie pozwoli halnemu na wygłupy. Pozdr.
Gość lysy1l
Opublikowano

Ja miałem wodę na granicy gotowania przy zabawach z koksem. Zostawiłem otwartą klapkę dolną przy 60 stopniach i poszedłem na górę. Po chwili słyszę nienaturalny szum w grzejnikach, pobiegłem do piwnicy, a na kotle ponad 95 stopni. Wystarczyło zamknąć dopływ powietrza i temperatura zaczęła bardzo powoli spadać.

Mam w miarę dobrany kocioł, pełną grawitację, bardzo duży zład wody - grzejniki o dużej pojemności wodnej, z kotła wychodzą rury dwucalowe i naprawdę trzeba się bardzo postarać, żeby zagotować wodę i nawywijać coś poważnego.

Opublikowano

A ja jak gotowałem wodę w piecu to miałem postawiony wóz strażacki i wywrotkę z piachem.Rodzinę i sąsiadów eksmitowałem a sam założyłem pampersa na wszelki wypadek.Piec zachowywał się jak lokomotywa parowa ale dobrze że nie stał na torach bo bym go musiał ganiac .

Opublikowano

to może podpowiesz koledze jak ma sprawdzić to gotowanie wody i na co ma zwrócić uwagę z tymi zabezpieczeniami,

 

Odpowiem za kolegę przedstawiając ramowy program prób:

1. Wyłączyć pompę i następnie sprawdzić jak zachowuje się temperatura zasilania.

2. Otworzyć klapkę tak jak ją otwiera na maksimum markownik i następnie sprawdzić jak zachowuje się temperatura zasilania.

3. Poczekać na halny i następnie sprawdzić jak zachowuje się temperatura zasilania.

4. Wyłączyć pompę, otworzyć klapkę tak jak ja otwiera na maksimum markownik, poczekać na halny i następnie sprawdzić jak zachowuje się temperatura zasilania.

5. Opisać swoje spostrzeżenia na forum.

 

ad.1. UPS.

ad.2. Markownik i klapa zawsze może się zaciąć w pozycji otwartej. Proponuję sterownik który wyłącza dmuchawę przy 95 stopniach.

ad.3. Klapa RCK w kominie zmniejszając przepływ powietrza przez kocioł.

 

Uwagi:

U1. Jeżeli podczas prób temperatura zasilania nie przekroczy 90 stopni to powinno być ok, ale 100% gwarancji nigdy niema.

U2. Jak masz na grzejnikach zawory termostatyczne to przy markowniku może być źle.

U3. Zbiornik wyrównawczy zadziała.

 

P.s. Mieszkam 25 km na północ od B-B i wiem że potrafi mocno wiać.

Opublikowano

Ja bym dodał jeszcze pkt. 0: sprawdzić, czy rura bezpieczeństwa jest poprowadzona zgodnie ze sztuką. Jeśli nie jest, to zrezygnowałbym z gotowania.

Opublikowano

Witam Wszystkim :D

Jako, że sezon grzewczy nareszcie się skończył, rozglądałem się na składach za moim Marcelkiem na kolejną zimę :D

Mają orzecha z Marcela na jednym składzie, ale cena to już aż 818 zł za tonę :blink: Orzech z Piasta kosztuje 768 zł za tonę, ale wiem,

że nie opłaca się go kupować, bo nie mam ochoty rozpalać dwa razy na dobę :wacko: Wie Ktoś może dobrze poinformowany, czy kopalnie obniżą ceny? Jak nie to nie mam wyjścia - lada miesiąc kupuję na całą zimę.

Opublikowano

Już po obniżkach W tym roku Kompania Węglowa dwa razy obniżała cenę węgla. Taniej już raczej nie będzie, a nawet poszedł trochę do góry. Sośnica jeszcze niedawno - miesiąc temu kosztowała na sprzedaży drobnicowej 558/tonę, a teraz już kosztuje 570 zł/tonę.

Opublikowano

U mnie w okolicach ceny węgla wyglądają następująco: 620zł/tona (610) groszek o 650(640) orzech. W nawiasie ceny podane z rabatem przy zamówieniu 3ton. Węgiel podobno polski o kaloryczności 24MJ/kg. Czekam jeszcze ze 2-3tyg i trzeba zapasy robić :P

Opublikowano

Witam

Czytam co koledzy piszą na temat spalania i nie wiem co mam napisać.

Generalnie dużo naczytałem się o węglu i o Marcelu paliłem nim troche co całościowego spalania (wyłączenia pieca) i powiem że nie wiem jak mam się na to zapatrywać bo u mnie ze spalenia zostawała cała metalowy skrzyneczka pod piecem.

Piszecie o dodatkowych dziurkach na powietrze.

Ja mam piec z dmuchawą i sterownikiem, piec jest szczelny i o powietrzu decyduje dmuchawa u mnie.

Zastanawiam się nad zmieszaniem Marcela z koksem 3 łopatki marcela 1 koksu ale rozmawiałem z panem na składzie to poweidział mi że może to być konkurencja dla djabła w piekle. Piekielna moc.

Co o tym myślicie

Opublikowano

poczytaj dtr kotła ten piec nie lubi mocnych węgli.w innym twoim pośćie już ci napisałem co cie może spotkać jak będziesz palił węglem na nadmuchu.

  • 4 lata później...
Opublikowano

Witam, odgrzebuje temat. Mam możliwość kupienia węgla orzech II z kopalni Marcel , kaloryczność 29 - z faktury jaką dostał kierowca z kopalni. Mój kocioł to dolniak HEF 14kW . Ktoś doradzi ?

Opublikowano

Tak się składa, że Marcel od pół roku nie oferuje orzecha II, a jego kaloryczność to min 30Mj/kg. Ja kupiłem orzecha II na wiosnę, potem szedł już tylko orzech i pojawiła się kostka, ktorej wcześniej nie było.

Opublikowano

widziałem FV z dziś więc ...

 Być może chodzi o zwykłego orzecha, ale on na wadze kosztuje teraz 710zł

Opublikowano

Z wagi kopalnianej niemożliwe, bo nie ma orzecha II. Faktura to jakiś wałek.

 

EDIT:

Nawet z ciekawości w tej chwili zadzwoniłem na ekspedycję i nie ma możliwości kupienia orzecha II, bo tak jak pisałem, od dawna nie ma go w ofercie.

Daj temu sprzedawcy kopa w d..pę i pogoń oszusta. Ma podstawiony jako Marcel jakiś inny węgiel np. niesort z Budryka. Znam firmę z Knurowa która workuje to i goni jako zwykły orzech.

Opublikowano

Posłuchałem rad ..., Kupiłem na innym składzie węgiel orzech II z Wieczorka . Trafiłem jak przyjechało auto , jeszcze czekałem, wiara na słowo oczywiście, ale mamy listopad :) Węgiel kaloryczność min 29 tyle wiem , dziś będę testował . Cena 840 brutto tona.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.