Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kocioł Do Kawalerki


wirzba123

Rekomendowane odpowiedzi

A potem będzie płacz, bo komin cieknie, w mieszkaniu śmierdzi, plamy na ścianach i inne kwiatki. Już by lepiej było ocieplić to od środka twardą wełną, na to płyty GK i piecokuchnia da radę spokojnie. Tylko trzeba dobrze to zaprojektować, by nie było pleśni pod wełną, odpowiednia wentylacja też potrzebna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj już spokój z tą piecokuchnią. Najmniejsze z nich i tak mają w granicach 5 kW mocy, więc jaki jest sens pchać się w wynalazki, skoro jest gotowy kociołek 5 kW z powietrzem wtórnym i dość wysoką temperaturą spalin, w którym można palić czysto od góry? Nie wiem też, po co chcesz ocieplać mieszkanie, skoro i tak będzie nadwyżka mocy w stosunku do ogrzewanej powierzchni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ocieplenie w przypadku pozostawienia kaflaka. Jak ma kolega chęć, niech zamontuje kociołek, te 5 kW to i tak za dużo, więc będzie pewnie kłopot ze sterowaniem takim małym kociołkiem, albo mieszkanie w kotłowni. Chyba, że dorzuci jakiś wymiennik to nadmiar ciepła przejdzie na niego. Tak czy siak z takimi małymi pomieszczeniami zawsze jest kłopot. A nawiasem to jakoś mi trudno sobie wyobrazić tak małe mieszkanie, bo przywykłem do przestrzeni, sama kuchnia ma u mnie 18 m2 a najmniejszy pokój 16 m2. Na miejscu Wirzby poszukałbym większego mieszkania bo po co inwestować w ciasnotę a gdy się powiększy jeszcze z czasem rodzina to co, albo gnieździć albo wyprowadzać i żałować inwestycji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko u mnie w mieście o mieszkanie a jeszcze gorzej z kasą. Lepiej zainwestować 3-4 tyś w piec jak pchać się w kredyty na 30lat a w tych czasach gdzie w każdej chwili można stracić robotę to jest duże ryzyko. Mieszkanie małe ale zawsze swoje i dopóki się coś nie trafi to trzeba sobie jakoś w tym radzić i kombinować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko weź pod uwagę, że sam kocioł to jedno a jego osprzęt i instalacja drugie, 2 lata temu wymieniałem kocioł, za niego dałem niewiele ponad 3000 zł a wszelkie zaworki, śrubunki, pompa kosztowały kolejne 1400 zł, robocizna swoją drogą. Mieszkania nie trzeba od razu kupować, można wynająć. Ja tylko podałem swój punkt widzenia, Ty możesz zrobić absolutnie wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz możliwość i nie boisz się obsługi i nadzoru kotła, to montuj ten 5 kW kociołek. Wszyscy tu się wypowiadający (łącznie ze mną) mają na dzisiejsze warunki atmosferyczne przewymiarowane trzykrotnie kotły, o ile nie więcej. Jak nadejdą temperatury +15, to będzie jeszcze "gorzej", nie mówiąc już o zaprzęganiu kotłów 25 kW do letniego podgrzewu wody w boilerach 120 l. Nikt z tego tragedii jakoś nie robi.

 

Każdy kocioł może pracować w pewnym zakresie mocy i rzadko jest to moc nominalna. Upewnij się, że twój kociołek ma przynajmniej miarkownik ciągu i będziesz zadowolony. Powinieneś też pomyśleć o zamontowaniu w piwnicy boilera, który częściowo "nadwyżkę" mocy przejmie z korzyścią dla komfortu użytkowania wody ciepłej. Przygotuj też układ do pracy na wyższych temperaturach "roboczych". Do tak małego układu nie baw się również w żadne 3D/4D.

 

Zabawa w samodzielną budowę "dopasowanego" kotła, to strata czasu i pieniędzy, które lepiej spożytkować na pracę zarobkową. Lepiej na tym wyjdziesz, chyba że jesteś typem zapaleńca hobbysty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w zeszłym roku zapłaciłem łącznie 900 zł za wymianę kotła z podłączeniem nowego bojlera. W cenie były zawory, śrubunki, naczynie przeponowe, wniesienie nowego i wyniesienie starego kotła i trochę spawania gazowego. Za grosze (chyba dopłaciłem pięć dych) dorzucili mi też i zamontowali miarkownik Regulusa. Wszystko czysto, sprawnie bez sztucznych problemów. Młode chłopaki, grzeczni i myślący, mający cały sprzęt wraz z butlami, zaprawą i różnymi przyłączami kominowymi na samochodzie. Do wniesienia i wyniesienia kotłów przyjechali rano w pięciu z deskami, pasami i powrozami, potem zostało dwóch i robiło do wieczora z przerwą na obiad. Około 21 godziny nowy kocioł już pracował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brat u hydraulika z rodziny placił 1600zł za samo podłączenie kotła + wyniesienie. Fakt, że kocioł padł w same mrozy (~-20) i trzeba było szybko to ogarnąć. Nie mniej dla mnie to była kwota szokująca za dzień roboty.

Twoja cena + materiały jest ceną uczciwą i raczej samemu by mi się nie chciało tego uczyć :).

W okolicach Wawy ogólnie ciężko jest z fachowcami bo nawet "fachowcy" partacze cenią się jak za zboże :) a jak już nie piją to stawki mają x2.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba jak będe miał jakąś grubszą robotę to się uśmiechnę do któregoś z was :), tylko obawiam się, że Warszawa magicznie zwiększy cenę takiej uslugi :P.

Mi stolarz za prostą szafę wnękową z przesuwnymi drzwiami, którą z bratem ogarneliśmy w jeden dzień + browary koleś chciał 3,2k a ja zmieściłem sie w cenie 1,6k :o a jeszcze trzeba było się prosić i czekać na kolesia. Więc jeśli chodzi o usługi hydrauliczne to w moich okolicach chyba nie ma tak kolorowo.

Ps. żeby nie było :P to była taka moja przechwałka i wskazanie, że bardzo często cenu usług zależą od okolicy i od tego czy ktoś jest na tyle obrotny i ogarniety, że go fachowiec w trąbe nie zrobi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W okolicach Wawy ogólnie ciężko jest z fachowcami bo nawet "fachowcy" partacze cenią się jak za zboże :) a jak już nie piją to stawki mają x2.

 

 

 

Ww każdej wsi jest taki "spec" co dobiera kocioł sąsiadowi z zapasem 100 lub nawet 200% + dodatkowo podłącza NP przez zawór 4 -D - to niestety norma.

Jak na jednym ze szkoleń zobaczyłem jacy przychodzą na te szkolenia - tylko dla papierka to zwątpiłem.

 

A fachowiec z uprawnieniami i doświadczeniem jak krzyknie trochę więcej to larum że drogo.

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu oprócz ceny za usługę (pracę fizyczną) trzeba też fachowcowi zapłacić za jego wiedzę którą zdobywał często przez długie lata.

Często dzieje się tak że chcąc zaoszczędzić bierzemy tańszego wykonawce i w 7/10 przypadków to odbija się nam czkawką.

Sam naciąłem się kilka razy i dziś zdaję się tylko na sprawdzonych fachowców z polecenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Instalacje przerobie z ojcem lutować miedz potrafię na budowlance się znamy a w razie problemów obok sąsiad zawodowo podłącza co to zawsze będzie jakiś pomocnik. Jutro będą kominiarze żeby sprawdzić komin w piwnicy i jak dobrze pójdzie to będę coś działał z małym kotłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie nowy kocioł wnieśli panowie ze sklepu - właściwie to wjechali wózkiem paleciakiem takim ręcznym, po bokach zabezpieczaliśmy a jeden kierował, nie mam schodów do piwnicy tylko gładki wjazd więc poszło, nowy kocioł po mokrej desce i stalowych rurach fi40 mm wypchnęliśmy z instalatorem i jego drużyną, za montaż kotła dałem 300 zł plus flaszka i obiad. Po znajomości bo to kolega koleżanki która ma brata kolegi za męża a pomagał kuzyn tego brata kolegi, zięć kolegi instalatora... :) Ogólnie to jest klika ale dobrze montuje, gość mgr inż. budownictwa założył lata świetlne temu firmę i instaluje niedrogo a fachowo i szybko, roboty ma full od rana do nocy cały rok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.