kaczy Opublikowano 19 Marca 2013 #1 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2013 Witam Koledzy !!! ...przyszła kryska na matyska i muszę się do Was zwrócić o pomoc :-) To jest prosta instalacja, wyjscie z kotła rurą główną zasilającą na instalację, po drodze jest odgałęzienie (trójink) na c.w.u. - przy bojlerze mam zawór tak więc mogę regulować ilość czynnika ...na powrocie do kotła założona pompa, nie ma w instalacji zaworu trójdorżnego ani czterodrożnego, zadnego bypassu - c.w.u. jest jako podgrzewanie powrotu. ..po wiosennych bojach z bypasem(zaworem różnicowym) na powrocie został on całkowicie wyrzucony, dodatkowo część zaworów kulowych pp została zamieniona na zawory grzybkowe Objawy i problemy.. kocioł nie jest w stanie dogrzać budynku, po ustawieniu pompy na II lub III bieg kocioł idzie non stop, można powiedzieć, że jest aż fioletowy (na czopuchu 300-400C) ale i tak nie osiąga temperatury zadanej pomimo pracy na pełnej mocy - może tak zasuwać 6-10 godzin i nic :-(. - mam mniemanie , że zachowuje się jak bojler przepływowy. Po ustawieniu pompy na najniższy bieg - kocioł zaczyna funkcjonować jako tako - osiąga zadaną - jednak bardzo krótko jest w podtrzymaniu -kilka minut - w tym przypadku mam odczucie, iż kocioł zachowuje się tak jak powinien - dogrzewa wodę w kotle a następnie oddaje do instalacji - jednak najniższy bieg na pompie nie jest w stanie zapewnić komfortu cieplnego w pomieszczeniach :-( ... czy powodem takiego zachowania może być brak bypassu lub wymiana zaworów w instalacji na grzybkowe ??? z poprzednim kotłem nie miałem takich kwiatków (bypass był na powrocie) - co prawda dużo palił ale osiągał zadaną bez względu na bieg pompy .... jeszcze jedno, na starym kotle gdy instalacja była taka jak wspominałem powyżej, po ustawieniu pompy na najwyższy bieg - rury aż chciało wyrywać - teraz jest tylko minimalny szum, musi być totalna cisza i trzeba przyłożyć ucho do grzejnika aby wsłuchać się w przepływ za info i pomoc byłbym wdzięczny pzdrawiam Panowie <_< Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdamGuitar Opublikowano 19 Marca 2013 #2 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2013 A od kiedy tak masz? Od kiedy zainstalowany nowy kocioł? czy masz jakąś regulację na grzejniki? Jaka była moc starego kotła a jaka nowego? czy ścianki kotła są czyste? jaki opał? czy niedogrzewanie występuje tylko przy najniższych temperaturach na zewnątrz czy w całym zakresie? jaka jest temperatura na instalacje a jaka na powrocie do kotła? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdamGuitar Opublikowano 19 Marca 2013 #3 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2013 Można by by spróbować z turbulizatorem aby lepiej wykorzystać lepiej ciepło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaczor Opublikowano 19 Marca 2013 #4 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2013 Cześć Guitar !! :-) na Ciebie zawsze można liczyć.. ..pamiętasz moje boje?? - mój byczek ciecze?? - to był warmet ceramik 46kw - aktualnie mam 41kw, też warmet - średnia moc kotła z jaką zawsze szedł przec cały okres grzewczy 25-30kw, dlatego wziąłem 5kw mniejszy, na wszystkich grzejnikach są zawory termostatyczne, zadana zawsze jest 65-68C, palę tylko orzechem, kocioł nie jest wygaszany przez cały sezon grzewczy, powrót jest letni, gdy otworzę całkowicie zawór na cwu to robi się gorący - jednak nawet jak jest cały czas gorący to kocioł i tak nie może osiągnąć temperatury ....kocioł tak się zachowuje jakby nie było przepływu - jakby jakiś zawór był zamknięty - ale wtedy chyba powinien gotować?? ...jak wspominałem - kiedyś aż rury trzeszczały od prędkości wody - teraz praktycznie tego nie czuć - nawet jak zrobię tylko mały obieg - kocioł-c.w.u. ....po zamknieciu zaworów na instalację i puszczeniu ciepła tylko na cw.u., pompa 3 bieg - potrzeba kilkunastu, kilkudziesięciu minut aby dobił do zadanej, kiedyś to trwało kilka sekund dodatkowo kocioł nieco pochyliłem aby był skos, dół niżej tył wyżej ale to nic nie dało - jak może się kocioł zatkać- tymbardziej nowy, bo mam takie odczucie ?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gersik Opublikowano 19 Marca 2013 #5 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2013 Tak jest. Podaj nazwy i moce kotłów ( przed i po przeróbce). Zawory grzybkowe stawiają większy opór i tu może być problem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdamGuitar Opublikowano 19 Marca 2013 #6 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2013 gdyby nie było przepływu to woda już by się gotowała. A ty masz bardzo wysoka temperaturę spalin. a czy tak jest od początku? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vlad24 Opublikowano 19 Marca 2013 #7 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2013 zdejmij wyczystkę głórną i sprawdź/oczyść wihajster od krótkiego obiegu spalin. Może nie szczelny, skrzywiony, przepalony. Ile kg spalasz śrenio na dobę? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
emus Opublikowano 19 Marca 2013 #8 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2013 brak bypassu Bypass jest niepotrzebny. Po jego demontażu jesteś pewien na 100%, że pompa tłoczy wodę do instalacji. Stawiam na małą moc kotła. Aby się o tym przekonać to: 1. Zamknij zasilanie połowy grzejników. 2. Zamknij grzanie bojlera. 3. Sprawdź czy kocioł osiągnął temperaturę zadaną. Pompa jest sprawna, filtr czysty, bo inaczej kocioł by się zagotował. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdamGuitar Opublikowano 19 Marca 2013 #9 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2013 Tu popieram Vlad24. Może to być również spowodowane bezpośrednim wylotem spalin do komina. Sprawdź co z klapa rozpalania (krótkiego obiegu spalin). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vernal Opublikowano 19 Marca 2013 #10 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2013 Cześć, Tu mi wygląda ewidentnie, że "kocioł niesprawny". Żadna instalacja. Nim się trzeba zająć bo po prostu ma słabą moc. Sprawdzić temp. spalin najpierw. Jeśli wysoka, to problem z wymiennikiem np. to co Vlad pisze. JEśli niska to za małe ognisko się pali. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdamGuitar Opublikowano 19 Marca 2013 #11 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2013 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vlad24 Opublikowano 19 Marca 2013 #12 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2013 właśnie o tę klapę mi chodziło tu cyt z autora " Objawy i problemy.. kocioł nie jest w stanie dogrzać budynku, po ustawieniu pompy na II lub III bieg kocioł idzie non stop, można powiedzieć, że jest aż fioletowy (na czopuchu 300-400C) ale i tak nie osiąga temperatury zadanej pomimo pracy na pełnej mocy - może tak zasuwać 6-10 godzin i nic :-(. " w zasadzie sam zdiagnozował problem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdamGuitar Opublikowano 19 Marca 2013 #13 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2013 oczywiście,ze sam. Dajmy mu teraz troche czasu na sprawdzenie i odpowiedź. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaczy Opublikowano 19 Marca 2013 Autor #14 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2013 Fajnie chłopaki, ze można zawsze na Was liczyć i przepraszam, że tak długo ale praca, itd, ogólnie mam dzisiaj straszny kocioł ...na warmetach zeżarłem zęby i co niektórzy o tym wiedzą, klapy są ok - pozamykane ....zastanawiam się jeszcze czy czasami montaż pompy na zasilaniu by coś nie zmienił - choć w poprzedniaku tak było(powrót) i było ok ....ogólnie gdyby dostał porządnie w trąbę to powinno byc słychać jakieś bąblowanie,wrzenie,popiskiwanie - jest cisza ...dopuszczanie wody do kotła jest na zasilaniu - oczywiście rura idzie pionem ze zbiornika umieszczonego na strychu ... ogólne odczucie jest takie jakby kocioł był pusty lub była jakaś poducha powietrzna - kocioł był zawsze poziomo, jakiś czas temu gdy zaczęły się dziać kwiatki opuściłem nieco przód - jednak bez efektu spróbuję jeszcze spuścić wodę z kotła i na nowo zalać, choć nie sądzę aby to dało jakiś efekt ...spalanie zawsze było na poziomie od 45 do 80kg na dobę w zależności od obciążenia, aktalnie żre jak smok - już nawet nie liczę - praktycznie non stop pełen gwizdek w komin - a ciepła tego nie ma - tylna klapa jest aż wygięta od temperatury ...w sumie nie znam się za bardzo na przekrojach płaszczy w kotłach - ale może trzeba dolewać wody tam gdzie jest korek spustowy przy kotle??, może pomimo ustawienia ze skosem gdzieś jest powietrze - różnica przód i tył około 2cm ....były już wymieniane dwie pompy c.o. jednak efekt ten sam - tak więc pompy odpadają .... jeszcze jedno, od kiedy tak jest?? to dobre pytanie.... bo ten kocioł ma takie przebłyski, cięzko to określić - czasami 2-3 dni jest ok tylko sobie mruczy , a grzejniki ukrop, a czasami jak mu odbije tak jak teraz tj. od około tygodnia - to dwoi się i troi a ciepła nie ma ...wygląda to tak jakby raz na jakiś czas go cos blokowało albo jakby gdzieś się zapowietrzał - gdy jakimś cudem uda mu się pokonać zator to wszystko wraca do normy ....moc kotła - jest wg mnie i tak za duża - kilka lat w tył przez kilka lat całą chałupę ciągnął olejak 28kw - pocił się tylko w najwieksze mrozy, poprzedni warmet 46kw zalewał się łzami pomimo zmniejszonego rusztu - nie miał co robić, pokazywał jak może fajnie pracować gdy na dworze było poniżej -10C uffff :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vlad24 Opublikowano 19 Marca 2013 #15 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2013 tylna klapa, to ta która zanaczona na obrazku? twierdzisz, że mimo to iż ją zdeformowało od temperatury jest nadal szczelna? może węgiel ci się spieka i zawiesza nad rusztem, a całe powietrze trafia bezpośrednio w komin? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaczy Opublikowano 19 Marca 2013 Autor #16 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2013 Vlad24 - doceniam to co mówisz, jednak nawet wygięcie lub mała nieszczelność nie będzie powodowała takich objawów - co najwyżej więcej pójdzie w komin a kocioł dłużej będzie dochodził do zadanej ^_^ ...wydaje mi się , że znalazłem pewien trop- jakiś czas temu szlak trafił bojler dwupłaszczowy na jego miejsce stanął z wężownicą - może tu jest myk ?? dzisiaj na próbę - pompa na drugi bieg i ściągnięta głowica z jednego grzejnika - kocioł z trudem ale osiągnął zadaną ...wyglądało by na to,że podczas małego odbioru kocioł się wyrabia, natomiast przy większym poborze następuje mniejsza lub większa kawitacja - mając róznicówkę całkiem możliwe iż takie zjawisko też zachodziło lecz pompa mieliła wodę w bypasie - co tak się nie objawiało jak teraz - co o tym wszystkim sądzicie ?? ..tak więc w niektórych przypadkach , pompa na II lub III - odbiór jest większy niż dopływ, nie ma wody, nie ma ciśnienia, nie ma przepływu - czy to by się mogło zgadzać ??? ... reasumując - Koledzy.... macie jakiś pomysł jak to zniwelować?? pozdro serdeczne ;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vlad24 Opublikowano 19 Marca 2013 #17 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2013 gdyby woda w tym kotle stała, to kocioł na pełnej mocy już po kilku min sam by wyszedł z kotłowni. Jak nie ma podgatowywania wody, tzn że przepływ wody jest wystarczający. Ja tu widzę problem w wytważaniu ciepła w kotle tzn spalaniu lub w odbiorze tego ciepła przez wymiennik. Może masz nadmierny ciąg kominowy i przy tej więtrznej pogodzie takie cyrki ci się robią. Ze spalania wynika, że potrzebujesz od 7 do 14 kW, kotłem 41 kW zagrzał byś 3 takie bydynki, więc mocy mu nie brakuje! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vernal Opublikowano 19 Marca 2013 #18 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2013 Vlad24 - doceniam to co mówisz, jednak nawet wygięcie lub mała nieszczelność nie będzie powodowała takich objawów - co najwyżej więcej pójdzie w komin a kocioł dłużej będzie dochodził do zadanej ^_^ A to nie tak Ci się Kolego dzieje? :ph34r: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaczy Opublikowano 20 Marca 2013 Autor #19 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2013 Witam Panowie!!! ... co do tylnej klapy - wygięcie jest na srodku - w środkowej części nie dolega jakies 5mm - nie wydaje mi się aby miało to taki kolosalny wpływ na pracę kotła - ale może się mylę ?? ...próbowałem przymknąć czopuch- bo ciąg mam jak sam diabeł - ale wtedy objaw jest taki jakby zatkał tłumik przy samochodzie - płomień z gardzieli idzie w górę i stop - płomień jakby chciał iść a nie mógł - po otwarciu czopucha struga płomienia zaczyna przepisowo omywać wymiennik - dodatkowo po przymknięciu czopucha kocioł reaguje tak jakby się dusił i powstaje bardzo duza ilość spieków Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdamGuitar Opublikowano 20 Marca 2013 #20 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2013 Teraz to już całkowicie zrobiłeś mętlik w głowie stwierdzeniem od czasu do czasu pracuje normalnie a to nienormalne jest przecież. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaczy Opublikowano 20 Marca 2013 Autor #21 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2013 już wyjaśniam :-) ..nienormalnie - na czopuchu 300 i więcej - nie może dobić do zadanej ...normalnie - na czopuchu - 120-180 - spokojnie dobija do zadanej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdamGuitar Opublikowano 20 Marca 2013 #22 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2013 Lepszy od klapy w czopuchu jest regulator ciągu kominowego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdamGuitar Opublikowano 20 Marca 2013 #23 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2013 No i właśnie to wskazywałoby na to,ze spaliny idą na skróty do komina. Mam pytanie czy ta klapa przed czopuchem (od rozpalania) jest na całej szerokości komory? czy opiera się o komorę i nie ma możliwości przeciągnięcia jej dalej? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdamGuitar Opublikowano 20 Marca 2013 #24 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2013 Moje pytanie o tą klapę wynika z dostępnego rysunku (brak jakiegoś rysunku kotła na stronie producenta). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaczy Opublikowano 20 Marca 2013 Autor #25 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2013 ...mozna by powiedzieć że szerokość klapy jest połową szerokości kotła - ale zamotałem :-) ..ona jes wygięta w delikanty łuk,pałąk od temperatury, to zwykła blacha płaskownik - spaliny nie sadzą tamtędy i płomień też nie bo w komprze spalania mam wziernik - ewidentnie omywają go Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.