tosiekplock Opublikowano 14 Listopada 2013 #126 Opublikowano 14 Listopada 2013 jak mam ST-85 z PID ten dokładnie: http://www.sas.busko.pl/pl/images/stories/sas/serwis/instrukcje_obslugi/sterowniki/uwt/st_85z_PID.pdf nie mam "skrzyni biegów" - w trybie ręcznym mogę ustawić procentowo z dokładnością do 1% mocy; ale zawsze działa wszystko w trybie automatycznym - więc im mniejsza temperatura wody w kotle w stosunku do temperatury zadanej, tym mocniejszy nadmuch;
polo1 Opublikowano 14 Listopada 2013 Autor #127 Opublikowano 14 Listopada 2013 Ja mam przedpotopowy ST-22, już taki był przy piecu. instrukcja_obslugi_st-22,24,30_z_serwisowką.pdf
polo1 Opublikowano 14 Listopada 2013 Autor #128 Opublikowano 14 Listopada 2013 Pytanie z innej beczki Czy nieszczelne drzwiczki kominowe do wyczystki( troche się rozleciały, z zawiasów wypadły) mają wpływ na podnoszenie temp. przy zamkniętym piecu ?
mac65 Opublikowano 15 Listopada 2013 #129 Opublikowano 15 Listopada 2013 Dziurawa wyczystka to lewe powietrze w komin. Słabszy ciąg i niedogrzany komin , może się rosić w wyższych kondygnacjach .. Proponuje wymienić drzwiczki . Co do podbijania temperatury w kotle nie mają na to wpływu raczej odwrotnie słaby ciąg = gorsze spalanie .
polo1 Opublikowano 16 Listopada 2013 Autor #131 Opublikowano 16 Listopada 2013 Przy wolnej sobocie postanowiłem sprawdzic czy dwukrotne rozpalenie w dniu jest bardziej ekonomiczne W ostatnie dni - 2 wiadra czas palenie ok.10-11h Dziś rozpalenie o 9.30 - 1 wiadro węgla 13.30 - utrzymuje się zadana temp. 52 st. 14.30 już 47 i dmuchawa chodzi, wylaczylem i uchylilem klape od popielnika 15.30 - 38 st.C i koniec palenia pompa się wyłączyła O 9.30 w domu na termometrze 19.4 st. o 15.30 - 23,4 st.( max o 13 było 24 st.) Czas palenia - 6h. o 19.00 ponowne rozpalenie 1 wiadro temp. 21.6 st. na piecu przy rozpalaniu 35 st. więc szybko poszło. Zobaczymy jak będzie rano w domu :) Wnioski nasuwają się że lepiej zapalic 2 razy mnijesze ilości tylko trochę więcej roboty Dłużej dom będzie trzymac ciepło, coś za coś. Z 2 wiader na raz wrzucinych max 11h ciepła w domu dziś będzie 6+3,5+6=15,5.
polo1 Opublikowano 20 Listopada 2013 Autor #132 Opublikowano 20 Listopada 2013 Kolejny eksperyment załadunek 2 wiadra węgla orzech i 2 łopatki zwilżonego pyłu,drobnego węgla to co obsypało się z orzecha 1 wiadro, zwilżony pył, 1 wiadro orzech, rozpałka- zapalone wczoraj o 15.00 dziś 5.00 jak wychodziłem do pracy 39st. na piecu i dmuchawa chodzi Nie chce mi się wierzyć że 2 łopatki mokrego opału tak wydłużyły czas palenia w moim przypadku. Może muszę się przerzucić na palenie miałem.
HP79 Opublikowano 20 Listopada 2013 #133 Opublikowano 20 Listopada 2013 polo1 Co do efektów palenia 1 lub 2x na dobę: robiłem (kilka lat temu) dokładnie tak jak Ty i wynik był podobny. Wyciągnąłem wniosek, że mój kocioł ma za dużą powierzchnię rusztu do aktualnego zapotrzebowania na ciepło - za duża objętość węgla się rozpala. Uszczelnianie zasypu w paleniu górnym było szeroko omawiane i praktykowane na "ekonomicznym spalaniu" (górna, cienka warstwa miału, drobnego węgla lub nawet popiołu z poprzedniego palenia lub wytworzonego z drewna rozpałkowego rozłożonego na całej powierzchni węgla w warstwie ok. 5 cm). Potwierdzam pozytywny efekt. Prawdopodobnie w ten sposób spowalnia się przenoszenie temperatury w dół zasypu i jego rozpalanie. Jest to szczególnie istotne przy paleniu grubym sortem, gdzie "żar schodzi do rusztu" bardzo szybko, rozpala się cały wsad, temp. rośnie, sterownik/miarkownik przymyka powietrze i "wytwornica dymu/smoły" gotowa.
tosiekplock Opublikowano 20 Listopada 2013 #134 Opublikowano 20 Listopada 2013 też bym obstawiał, że to nie jest kwestia moczenia miału, tylko fakt, że wierzch grubszego węgla zasypałeś drobniejszym sortem; w zeszłym roku miałem gruby orzech, czy raczej bardzo gruby, i jeśli rozpalałem bezpośrednio na nim, to po rozpaleniu za moment woda w kotle miała 75 stopni i więcej; w efekcie dokupiłem trochę ekogroszku i po zasypaniu komory orzechem, na wierzch sypałem groszek - na tyle, żeby przykryć całkowicie grubszy węgiel (nawet to lekko ubijałem), i dopiero na to grubsze drewno i rozpałka; wtedy dopiero wypalało się spokojniej i sterownik był w stanie nad procesem spalania zapanować; wcześniej - tylko przy grubym węglu, po rozpaleniu i osiągnięciu zadanych 55 stopni, sterownik przechodził w nadzór, a mimo tego temperatura cały czas rosła, ocierając się momentami o 80 stopni - musiałem wtedy interweniować, ręcznie włączając pompę CWU :)
mac65 Opublikowano 20 Listopada 2013 #135 Opublikowano 20 Listopada 2013 Panowie tona miału na stercie nie wygląda tak imponująco jak tona kostki a waży tyle samo . Wniosek prosty drobniejszego opału wchodzi do kotła więcej wagowo niż grubego , stąd dłuższe spalanie ale z kolei przy zbyt dużej warstwie drobnicy straty w samym palenisku .Zawsze trzeba dopasować wysokość zasypu do granulatu a mieszanie zbyt odbiegających od siebie frakcji nic dobrego nie przynosi .
HP79 Opublikowano 21 Listopada 2013 #136 Opublikowano 21 Listopada 2013 mac65 Racja, ale my chyba nie o tym samym... Nie mówimy o zamianie paliwa na drobniejsze, ani o mieszaniu (chociaż ja polecam mieszanie kostki z OII) tylko o spowolnieniu rozpalania dolnych warstw opału cienką warstwą czegoś drobniejszego na wierzchu (pojedyncze centymetry).
mac65 Opublikowano 21 Listopada 2013 #137 Opublikowano 21 Listopada 2013 Jest to osiągalme chociaż dmuchawa w tym nie pomaga . Minimalny nadmuch albo naturalny ciąg chociaż ten drugi czasem mocniejszy od dmuchawy ale jakoś równiej się na nim pali . Natomiast znowu przy dopalaniu koksu przewagę ma dmuchawa . A co do tej drobnicy to powód jest prosty . Zagęszczony opał uniemożliwia podczas rozpalania spadanie rozżarzonej rozpałki na ruszt a co za tym idzie rozpalanie całości od dołu . Najlepiej gdy wszystko się pali jak świeca - spokojnie na samej górze .
HP79 Opublikowano 21 Listopada 2013 #138 Opublikowano 21 Listopada 2013 Może być tak jak piszesz. Mam jeszcze inną hipotezę: wiadomo, że "żar rośnie" w kierunku, z którego napływa powietrze. Stosunkowo duże przestrzenie pomiędzy bryłami węgla tworzą kanały, którymi "żar schodzi do rusztu". Zaobserwowałem to u siebie - paliło się w "głębokich kraterach", a pozostała część węgla była niedotleniona i dymiła. Stąd pomysł (sprawdzony) na drobnicę na wierzchu i ewentualne wypełnienie dużych szczelin drobniejszym węglem.
polo1 Opublikowano 25 Listopada 2013 Autor #139 Opublikowano 25 Listopada 2013 Czym dalej w las tym więcej problemów, a mianowicie wczoraj rozpaliłem jak zawsze 2 wiadra węgla temp. na piecu ustawiona na 52 st. C, rozpalone po godzinie idę sprawdzić kontrolnie co w kotłowni a na piecu 60 st.C po następnych 30 min, 65 st.C oczywiście piec zamknięty i tu rodzi się pytanie czy już sznury uszczelniające tak przepuszczają piec użytkowany 6 sezon. po oględzinach gdzieniegdzie widać ubytki, ale wcześniej nigdy tak temp. nie rosła (max.60st i to w cieple dni, tak to sobie tłumaczyłem że dlatego rośnie), dodam że wczoraj strasznie wiało u mnie może to też miało wpływ na podciągnięcie temp. po 4h temp. 65 st. C i powoli zaczęła spadać. wszedłem na stronę SASa a tam że sznur jest średnicy 20mm, wizualnie w piecu w miejscach nie wypalonych wygląda max. 10-12mm używał ktoś z was takiego zestawu naprawczego http://sklep.vitcas.pl/pl/p/Zestaw-do-wymiany-sznura-w-piecach-Bialy-12mm-x-2m-/110
tosiekplock Opublikowano 25 Listopada 2013 #140 Opublikowano 25 Listopada 2013 wiatr mógł mieć wpływ na podbicie temperatury - w zeszłym sezonie, przy wietrznej podgodzie, wchodzę do kotłowni, a tam klapka przy dmuchawie stoi pod kątem 45 stopni; dopiero przesunięcie śrub regulujących na sam koniec gwintu spowodowało, że klapka pozostawała zamknięta i cug w kotłowni już jej nie podnosił; a co do sznura, też mam wrażenie, że 2 cm grubości to za dużo, ale to może kwestia upchnięcia sznura w szczelinie - sam jestem ciekaw, bo w przyszłym sezonie chciałbym wymienić uszczelnienie drzwiczek;
mac65 Opublikowano 25 Listopada 2013 #141 Opublikowano 25 Listopada 2013 Kocioł nieszczelny i wiaterek podbija temperaturę . W SAS-ach jest sznur 12 mm do dostania w każdym szanującym się sklepie z kotłami . Pozdrawiam
polo1 Opublikowano 25 Listopada 2013 Autor #142 Opublikowano 25 Listopada 2013 10 minut temu dzwoniłem do SASa na pomoc techniczną kolo mówi że jest średnica sznura 20mm( też mi się wydaje że nie ) tak jak na ich stronie w faq Jakiej średnicy jest szczeliwo w drzwiczkach kotłów SAS?Jako szczeliwo w drzwiczkach kotłów SAS stosowany jest sznur odporny na wysoka temperaturę o średnicy Ø 20 mm. ( http://www.sas.busko.pl/pl/serwis/porady-techniczne/najczsciej-zadawane-pytania.html) Po pracy jeszcze raz się przyjrzę tym sznurom i dopiero podjadę zakupić jakiś zestaw naprawczy :) Trochę czytałem o tych klejach to i tak muszą schnąc od 4-8h zależy od firmy, więc wymiana dopiero w sobotę.
mac65 Opublikowano 25 Listopada 2013 #143 Opublikowano 25 Listopada 2013 To ja nie wiem jak oni to liczą ale wymienialiśmy u szwagra na kwadratową 12- ke twardą i pasował idealnie . Chyba że 20-ka ale miękka na wcisk okrągła .Chociaż na stronie producenta również piszą fi 20mm
polo1 Opublikowano 26 Listopada 2013 Autor #144 Opublikowano 26 Listopada 2013 Po dokładnych oględzinach jest szansa wcisnąć sznur fi 20mm, jedynie w drzwiczkach w popielniku wydaje mi się że jest trochę cieńszy sznur. Wczoraj nie wiało a temp. zbliżona do poprzedniego dnia i już nie było takiego podniesienia temp. ( standardowo podniosło się do 58 st.C i zatrzymało się)
polo1 Opublikowano 27 Listopada 2013 Autor #145 Opublikowano 27 Listopada 2013 Kolejne spostrzeżenie młodego palacza :) Już jakiś czas temu pisałem że zabieram się powoli do ocieplania rur w piwnicy no i tydzień po tygodniu tak dokładałem po trochu i sprawa skończona i od razu efekt czas palenie dłuższy ok. 1-2h, nie sądziłem że ocieplenie może dać taki efekt. Rury stalowe fi 40 mm otuliny kupowałem fi 42, jak zacząłem zliczać ile ich weszło to się zdziwiłem, a mianowicie 18 otulin po 2 m długości. Mała piwnica a rura na rurze.
polo1 Opublikowano 30 Stycznia 2014 Autor #146 Opublikowano 30 Stycznia 2014 Witam po dłuższej przerwie Zakup nowej porcji węgla i znowu kłopot. Skład ten sam, węgiel niby ten sam ( Mysłowice - Wesoła - Orzech I -800zł/t) Dla przypomnienia 2 wiadra węgla pali się ok. 14h ( zostawało ok 2kg koksików i ok. 3-4kg popiołu) Teraz ten sam zładunek pali się tyle samo ale... zostaje ok. 5kg koksików i prawie nic popiołu powiedzmy 1kg W komorze spalania w miare czysto jak wcześniej( raz przejechanie pogrzebaczem baranka czy tam frendzelków i po problemnie) Tylko wcześniej z wymiennika wymiatałem raz na tydzień 2 łopatki suchego proszku, teraz mam tyle za 1 dzień "baranka" Już mam odłożone 3 wiadra koksików(w tydzień), bo zawsze dawałem tyle co wyciągnąłem a teraz mam nadprodukcję. Moje pytanie ile najlepiej dodawać koksików z poprzedniego palenia, czym więcej tym lepiej czy na odwrót. Dzis dałem 2 razy więcej niż zawsze i zwiększyłem obroty dmuchawy na 3z6(zawsze było 2z6 obrotów) zobaczę jaki będzie efekt.
polo1 Opublikowano 12 Lutego 2014 Autor #147 Opublikowano 12 Lutego 2014 Zwiększenie obrotów dmuchawy dało efekt, dopala się dużo ładniej niż poprzednio. W komorze spalania czysto, tylko biało-szary nalot.W wymienniku trochę więcej syfu też w kolorze biało-szarym( teraz wystarczy 2 razy w tygodniu wybrać po 2 łopatki pyłu) Póki co sytuacja opanowana.
przemyslaw2ar Opublikowano 12 Lutego 2014 #148 Opublikowano 12 Lutego 2014 Fajny monolog młodego palacza ale postanowiłem wsadzić kij w mrowisko ;) Muszę Cię zmartwić albowiem dwa wiadra to ok 7kg węgla a ty wyciągasz z tego 5kg niedopału i 1kg popiołu :blink: to wychodzi że strata niecałkowitego spalania to ok 35% a to nie było zbyt optymistyczne. Fajnie że udało Ci się opanować sytuacje ale zwiększanie obrotów dmuchawca może powodować zwiększony nadmiar powietrza i przedmuchiwanie kotła zimnym powietrzem.
SONY23 Opublikowano 12 Lutego 2014 #149 Opublikowano 12 Lutego 2014 Muszę Cię zmartwić albowiem dwa wiadra to ok 7kg węgla Jakieś małe masz to wiadro, z takim tylko do piaskownicy... :P
polo1 Opublikowano 12 Lutego 2014 Autor #150 Opublikowano 12 Lutego 2014 Do mojego wiadra wchodzi ok.9,5kg węgla, zazwyczaj daję na kopkę więc jednorazowo wrzucam ok. 20kg(2 pełne wiadra) Zwiększenie obrotów dmuchawy dało efekt taki że teraz popiołu ok 2kg tak jak na węglu z poprzedniego sezonu. Zgadza się szału nie ma, ale z tego Sasa obawiam się że więcej nie wyciągne bez przeróbek instalacji( jak pisałem w wcześniejszych postach brak zaworu 3d czy 4d i kupa innych niedoróbek) p.s. nie zmartwiłeś mnie, w porównaniu do palenia z przed 2 lat od dołu to jest i tak o niebo lepiej :)
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.