Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

do Arka,mam pytanko o suchy piec w srodku,u mnie jest suchy ale jest duzo sadzy tem.na piecu 58,a czy jest mozliwosc zeby sie z toba jakos zdzwonic a nie pisac na forum,pozdrawiam

Kolego sadza to nie jest zabójca dla pieca. Jak ją masz to po prostu wyczyść piec i tyle .Zbyt dużo sadzy na tych półkach to tylko spowoduje dłuższe nagrzewanie sie pieca , ale jak masz tam 2-3 mm to normalka .2-3 cm to już pora na czyszczenie  

Opublikowano

Witam Kolegów.

 

Mam pytanie czy ktoś palił może pelletem w takim piecu. Ja się zastanawiam czy by nie spróbować ale muszę dokupić panele ceramiczne. To koszt około 250zł, no i później pellet. Cena trochę mniejsza niż eko ale za to więcej pali, a przynajmniej wszyscy tak pisza podajac obliczenia... ale teraz eko wydaje mi się słaby, albo ja nie potrafię do końca ustawić pieca (pewnie to drugie bardziej no i piec bardziej na miał). Liczę na jakieś sugiestie, poza tym z pelletem podobno trochę czyściej w kotłowni niż z eko. Jak ktoś pali to proszę o podanie ustawień pieca.

 

Pozdrawiam wszystkich Szanownych Palaczy.

Opublikowano
Opublikowano

Witam Wszystkich forumowiczów jakis czas mnie nie było i widzę że temat znów nabrał tempa.

Ja już na dobre w domu więc od jakiegoś czasu kombinuję z tym sznurem przy szufladzie, jak tak go pomierzyłem lepiej to ma on około 20mm w kwadracie. Testowałem już dwa rodzaje ale obydwa do dup... jeden za miękki a do tego są suche i strasznie piszczy szulada. To musi być chyba typowy do uszczelnienia szuflad a wszystkie dostępne w sklepach to sznury uszczelniające drzwiczki.

Wyciągłem szufladę wyczyściłem wsadziłem od nowa na starych sznurach i po tygodniu pracy znów sie supie pył na podlogę. Jak się przyjrzałem dokładniej sprawie to ten pył się sypie po obu krawędziach szuflady od dołu a sznur uszczelniającu tak naprawdę nie uszczelnia jej na całej dlugości bo jest krótszy od szerokości szuflady i chyba nie da się tego naprawić przez wymianę sznura. Tylko dziwne że mój sąsiad ma identyko piec zakładany pół roku po później niż u mnie przez tą samą firme i u niego nie ma ani grama pyłu.

Opublikowano

Kolego Jarossie .

Ja wcisnołem zwykły sznur szklany o przekroju 12x12 i dodatkowo z góry dałem tasme dylatacyjna do podłogi gr 5mm  i od tygodnia jest sucho i cisza.piszczy szuflada bo ociera po bokach .Wsadz tam zwykły sznur o przekroju 12 x12 i nasmaruj ta stronę co trze szuflada i juz nie piszczy. Od prawie 2 tyg mam tak zrobione i jest sucho, delikatnie gdzies sie pojawi coś ale jest nie widoczne i pewnie wyleciał pył z wentylatora bo jest zabrudzony .

Opublikowano

Jak znajdę chwilę to spróbuję z tym sznurem jeszcze raz, jak to nic nie da to się poddaję i zrobię cienkie korytko żeby wsadzić pod szufladę w miejscu gdzie się wydostaje pył i niech sie sypie do niego. Co jakiś czas wysypię i będzie przynajmniej czysto na podłodze.

Opublikowano

Też jakieś rozwiązanie . Jak będe miał jutro chęci to porobię fotki i wrzuce tu to zobaczysz jak to wygląda .

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Witam koledzy co taaak tu ucichlo czyzby azdy opanowal nasze sasiki do perfekcji??

Arku mam pytanie i prosbe czy mozesz zmierzyc u siebie temp na rurce co wchodzi w podloge do podlogowki jaka masz na niej temperature??

Kolego Jaross dasz rade zrobic fotki tego korytka i napisac jak gdzie sie je montuje i czy nadal zdaje egazmin 

Opublikowano

witam.

też mi się wydaje że tu jakoś cicho

odnośnie tej perfekcji... wczoraj paliłem na dwa paleniska bo nie chciał mi dojść do zadanej (60) przez pół dnia trzymał się 52-54st a chwilami nawet 49. W domu 20st. Jak zmniejszyłem przerwę podawania to przerzucał niedopalony groch do popielnika a i tak nie dochodził do zadanej, Węgiel ten sam co wcześniej (przywieziony jedną partią w całości)

Przymknięcie zaworu 3d też nic nie pomagało, dopiero jak zrzuciłem trochę żaru na ruszta wodne i dosypałem groszku na wierzch to temp skoczyła nawet do 80st. Tak paliłem drugie pół dnia i temp w domu podskoczyła do 21,5st

Kocioł 17kw a chata 150-160m2 więc  powinien być zapas mocy grzewczej...

Przy -20st było dobrze a przy -8 się "popsuło"

Ma ktoś jakiś pomysł co się stało??

Opublikowano

Też mam prośbę do kolegi Jaross`a o ewentualne foty korytka jeśli miałby wolną chwilę i chęci... Dzięki

Opublikowano

Witam koledzy co taaak tu ucichlo czyzby azdy opanowal nasze sasiki do perfekcji??

Arku mam pytanie i prosbe czy mozesz zmierzyc u siebie temp na rurce co wchodzi w podloge do podlogowki jaka masz na niej temperature??

Kolego Jaross dasz rade zrobic fotki tego korytka i napisac jak gdzie sie je montuje i czy nadal zdaje egazmin 

30-33 st w tych granicach oscyluje temperatura , która idzie na podłogę. podłoga jest przyjemnie ciepła ale nie parzy w stopy

Opublikowano

Witam, poniżej wrzucam fotki, nadal mam zamonowane i co jakiś czas go opróżniam. 

Na drugim zdjęciu widać takie drewienko którym zablokowałem korytko żeby się nie przesuwało.

 

post-47076-0-84675600-1391426669_thumb.jpg

post-47076-0-55644500-1391426676_thumb.jpg

Opublikowano (edytowane)

Witam Wszystkich od dłuższego czasu przeglądam forum i podzielę się moimi ustawieniami:

SAS ECO 23kW

sterownik: plum ecoMAX 800T

przerwa podawania praca: 240s

przerwa podawania nadzór: 30min

nadmuch: 29%

prześwit szuflady: ok. 4,0-4,5cm

Temperatura zadana: 60st C (obniżenia nocne -5st C)

Temperatura zadana CWU: 50st C

Dom ocieplony 15cm styropian, poddasze 25cm wełna, 2 sezon palenia, 179m2 pow. użytkowej

Podłogówka: parter, łazienki, pralnia - ok. 800mb (czujnik temp. na powrocie, temp zadana 32st, fizyczna 30st - tak żeby pompka z podłogówki chodziła non stop)

Grzejniki: poddasze użytkowe, garaż, drabinki: łazienki + pralnia

W 1 sezonie 2012/2013 zużyłem ok. 5ton ekogroszku dosyć kiepskiej jakości (strasznie dużo popiołu) + zacinanie tłoka + walka z ustawieniami.

W tym sezonie na powyższych ustawieniach, przy temp. w granicach 5st C zużycie na poziomie ok. 22kg/dobę, przy temp. dochodzącej w nocy do -15st C nawet 50kg/dobę (ekogroszek suchy).

Ogólnie kocioł od początku mnie denerwuje, ale powolutku go rozgryzam;)

Wczoraj zauważyłem, że odkręciła się śruba z ośki silnika powodując ubytek (zeszlifowanie) kantów trzpienia w trakcie obrotu mechanizmu szuflady - zrobił się luz, że cięgno zeszło z kwadratowego trzpienia i podczas pracy nastąpiła samoistna obróbka i zablokowanie w pewnym momencie podajnika i wyświetlenie na sterowniku alarmu, dlatego przestroga dla użytkowników, aby od czasu do czasu wziąć klucz 17 i dokręcić, te "uszy" cięgna do wspomnianej ośki.

Kolejna sprawa to skrzypienie szuflady, spróbuję to podregulować regulując docisk śrub, kiedyś nalałem trochę oleju w miejsca wsuwu szuflady i też na jakiś czas pomogło.

Najbardziej irytujący jest jednak miał gromadzący się pod podajnikiem, jest to jednak chyba niedociągnięcie ze strony producenta. Póki co zamierzam również zrobić jakąś prowizoryczną tackę, na opadający z szuflady miał, a w lato porozkręcam to na części pierwsze i pokombinuję z uszczelnieniem jak kolega wyżej.

Pozdrawiam wszystkich cierpliwych i tych, którzy spędzili trochę wieczorów u boku... kotła i jego sterownika;)

Edytowane przez misiu84r
Opublikowano

Witam, poniżej wrzucam fotki, nadal mam zamonowane i co jakiś czas go opróżniam. 

Na drugim zdjęciu widać takie drewienko którym zablokowałem korytko żeby się nie przesuwało.

dzienki za fotki a ten kijek to tak zeby ona nie spadla z tego silnika ??

Opublikowano

dzienki za fotki a ten kijek to tak zeby ona nie spadla z tego silnika ??

Witam, tak to drewienku blokuje na sztywno korytko żeby podczas pracy szuflady nie przesuwało się.

Opublikowano

Dobija mnie ten kocioł, czy Wam też tak skrzypi szuflada podczas przesuwu? Porozkręcałem dzisiaj dociski i poobracałem sznury skręciłem z różnym dociskiem i dalej skrzypi. Prowadnice (cięgna) również regulowałem na śrubach i nic. Macie jakieś pomysły?

Opublikowano

Witam  ponownie wszystkich stałych i nowych bywalców i użytkowników SAS EKO.    Co do piszczenia ta ja także tak miałem z początkiem użykowania (po zakupie pieca) i nawet dźwoniłem do firmy ale powiedzieli abym podregulował szufladę i z własnego doświadczenia wiem że jak chcesz to wyeliminować to najl.epiej zdemontuj kosz a później ustawiaj podajnik aby przasował w miarę w równych odległościach po obu stronach (jednakowe odstępy od ścianek pionowych po lewj i prawej  stronie). Gra także ustawienie początku podawania (położenie tłoczyska) ale nie zawsze idealne ułożenie z obu stron będzie dobre. Ja ustawiłem w miarę równe odległości i drogę prób wyregulowałem znajdując moment w którym chodził w miarę najlepiej i najciszej. Z czasem dotarło się wszy\stko i nie było problemu teraz to jakby co to dla mnie pestka regulacja ustawienia tłoka. Ale rada: jak stosujesz groszek jako opał to będzie chodził znacznie głośniej jakby chodził na miale. A co do wysypywania się drobin przy cofaniu tłoka to już się z tym pogodziłem  no ale u was to macie teraz jeszcze uszczelnienia sznurem co u mnie brak. Powinno z tym być znacznie mniej problemów ale koledzy wsześniej doradzali jak to rozwiązać i radzę z tych rad i ich doświadczenia korzystać.  Pozdrawiam Arka i Wojciecha. 

Opublikowano

Chyba faktycznie po opróżnieniu się zbiornika zdemontuję go i skorzystam z Twojej rady, aby wtedy ustawić równoległy posuw szuflady i zrobię może jeszcze farbą jakieś cechy na pręcie gwintowanym, aby przy kolejnej regulacji mieć punkt odniesienia, aby szuflada "chodziła prosto". Dzięki.

Opublikowano

Właśnie zakończyłem proces demontażu i montażu zbiornika i szuflady. Co się okazało - przy demontażu zauważyłem, że te "ucho" szuflady, z otworem gdzie przechodzi gwintowany pręt z prawej strony jest wygiete jak banan, a sama płytka, która jest przyspawana do spodu szuflady, do której następnie jest przymocowany trzpień, a na nim łożysko również jest lekko skręcona co w konsekwencji powodowało nierównomierny ruch szuflady z obu stron. Zdemontowałem więc całą szufladę wziąłem pyrol i uderzając przez drewnianą łatę wyprostowałem wpomniane "ucho" oraz skręciłem w imadle płytkę z wystającym trzpieniem i również  wykonując obrót całą szufladą wyprostowałem w miarę możliwości ten element. Nie wiem dlaczego nastąpiło wygięcie tych elementów, być może podczas zablokowania kiedyś podajnika (zdarzyło mi się, że w węglu miałem sporej grubości gwóźdź), bądź też podczas zablokowania podajnika podczas odkręcenia się tego drugiego "ucha" na osi obrotu silnika i w konsekwencji zejście z kwadratowej końcówki trzpienia (jak już wspomniałem w jednym z poprzednich postów klucz 19 i raz na jakiś czas sprawdzić czy aby się coś nie poluzowało).

Szuflada chodzi już ciszej chociaż przy kończeniu cyklu obrotu słychać jeszcze lekkie skrzypienie w miescu kontaktu z uszczelnieniami.

Opublikowano

Mi także się luzowała nakrętka blokująca strzemię regulacji i to lewa i prawa strona ale jak dokręciłem mocno to już nie ma problemu. A wygięcie mogło nastąpić np. jak piszesz lub przy większym kawałku opału. Jak masz uszczelnienie to zrób jak radzili inni. Nie bardzo pamiętam ale spróbuj odszukać  bo to prawdopodobnie nasączyć lub nasmarować ten sznur i się poprawia.  

Opublikowano (edytowane)

Wyciągnąłem sznury uszczelniające i zanurzyłem w oleju silnikowym, po złożeniu stwierdzam, że szuflada jeszcze nigdy nie chodziła tak cicho:) pomogło dzięki, a co do odkręcania śrub, to mi nie chodziło o te do regulacji, tylko odkręciła mi się ta na ośce silnika do której przykręcone są cięgna.

Edytowane przez misiu84r
Opublikowano

Ale ośka silnika jest z jednej strony w przekładni a z drugiej wychodzi od tyłu i jest na niej wiatraczek plastykowy i osłonięte metalową osłoną. A cięgna przykręcone są do ośki wychodzącej z przekładni kątowej. Ośka ta jest prostopadła do osi silnika i ma obroty zredukowane (znacznie mniejsze od obrotów silnika ale za to jest tam moment obrotowy duży (duża moc/siła). U mnie przynajmniej tak jest. A tą srubę to także odkręcałem bo chciałem dostać się do wszystkich łożysk (zarówno w silniku jak i przekładni) ale nie udało mi się zdjąć tych cięgien- może bardziej obrazowo to nie tyle cięgien co owalnych profili do których zamocowane są cięgna.  Reasumując były tak mocno wciśnięte na ośce że pozostawiłem je a śruby ponownie wkręciłem i nie ma z tym problemu. Dlatego dociągnij śruby ale sprawdz czy sąpodkładki sprężyste jakby nie było to dołóż i mocno dociągnij śruby i myślę że nie będzie problemu. A co do cichości pracy tłoka po naoliwieniu sznura to jak pisali inni z czasem (i to dość szybko) dolegliwość powróci. ale takie to uroki w tych piecach. Ja w tym roku narazie spalam drewno i węgiel na dolnym ruszcie z miarkownikiem  bo  zbiornik zdemontowałem do czyszczenia i tak sobie leży a lenistwo mnie odciąga od doprowadzenia spowrotem do sprawności  i palenia na górnym ruszcie. A i jeszcze i wentylator muszę podreperować tj. wymienić kondensator aby lepiej startował (chodził na nim z 5 lat), dołożyć klapkę, i wymienić łożyska.   Pozdrawiam  

Opublikowano (edytowane)

Ale ośka silnika jest z jednej strony w przekładni a z drugiej wychodzi od tyłu i jest na niej wiatraczek plastykowy i osłonięte metalową osłoną. A cięgna przykręcone są do ośki wychodzącej z przekładni kątowej. Ośka ta jest prostopadła do osi silnika i ma obroty zredukowane (znacznie mniejsze od obrotów silnika ale za to jest tam moment obrotowy duży (duża moc/siła). U mnie przynajmniej tak jest. A tą srubę to także odkręcałem bo chciałem dostać się do wszystkich łożysk (zarówno w silniku jak i przekładni) ale nie udało mi się zdjąć tych cięgien- może bardziej obrazowo to nie tyle cięgien co owalnych profili do których zamocowane są cięgna.  Reasumując były tak mocno wciśnięte na ośce że pozostawiłem je a śruby ponownie wkręciłem i nie ma z tym problemu. Dlatego dociągnij śruby ale sprawdz czy sąpodkładki sprężyste jakby nie było to dołóż i mocno dociągnij śruby i myślę że nie będzie problemu. A co do cichości pracy tłoka po naoliwieniu sznura to jak pisali inni z czasem (i to dość szybko) dolegliwość powróci. ale takie to uroki w tych piecach. Ja w tym roku narazie spalam drewno i węgiel na dolnym ruszcie z miarkownikiem  bo  zbiornik zdemontowałem do czyszczenia i tak sobie leży a lenistwo mnie odciąga od doprowadzenia spowrotem do sprawności  i palenia na górnym ruszcie. A i jeszcze i wentylator muszę podreperować tj. wymienić kondensator aby lepiej startował (chodził na nim z 5 lat), dołożyć klapkę, i wymienić łożyska.   Pozdrawiam  

Chodzi mi o tą ośkę za przekładnią, w skrócie pisałem na silniku

Edytowane przez misiu84r
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Witam.

Mam piec sas gro eco 17 kw st 37. Kupiliśmy dom z tym piecem i mamy problem z jego ustawieniem. Nie spala się eco groszek na popiół a zostają spieki. Podłączony jest tylko bojler i ogrzewanie co. Czy może ktoś mi doradzić jakie powinny być ustawienia , eco groszek podobno jest dobrej jakości z kopalni Piekorz. Pozdrawiam ELA

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.