eSz Opublikowano 11 Czerwca 2012 #1 Opublikowano 11 Czerwca 2012 Witajcie:) Posiadam dwuletni piec z podajnikiem Bawaria Seko. Po raz kolejny na lato dałem sobie spokój z ogrzewaniem nim wody w boilerze i od około 2 miesięcy piec stoi wygaszony. Tak jak rok temu pojawiają się duże ilości skraplającej się wody na wewnętrznych ścianach kotła i na rurze odprowadzającej dym do szybu kominowego. Wiem, że jest to w miarę normalne, ale jakie mogą być tego konsekwencje na przyszłość i jak temu zaradzić choć w minimalny sposób? Mam obawy, że za 3-4 lata z pieca może zostać sito (póki co mam dziurę w popielniku wyżartą przez rdzę). Jak często w okresie letnim przepalać w piecu aby zredukować wilgoć wewnątrz kotła? Pozdrawiam.
vernal Opublikowano 11 Czerwca 2012 #2 Opublikowano 11 Czerwca 2012 Jak już tak się nim przejmujesz, to wyczyść dobrze i nasmaruj olejem ścianki.
gonzo2 Opublikowano 11 Czerwca 2012 #3 Opublikowano 11 Czerwca 2012 Nie ma nic lepszego zarówno dla kotła w stanie spoczynku ,jak i komina okresowe przepalanie.Zamiast wyrzucać papierowe opakowania z cukru,maki,ryżu ,opakowań kartonowych ,gazet itp. do ogólnych smieci spal je na ruszcie awaryjnym z dużym dostepem powietrza. Pozbędziesz się wilgoci z kotła i komina. p.s. Jeśli brakuje ci takich rzeczy to w markecie pakuj towar do opakowań kartonowych,a gazetek regionalnych z ogłoszeniami(nie kolorowe) jest mnóstwo wszędzie.Wystarczy się rozejrzeć wokół siebie. Inna sprawa czy ci się chce takie rzeczy robić.
eSz Opublikowano 12 Czerwca 2012 Autor #4 Opublikowano 12 Czerwca 2012 Piec mam wyczyszczony z sadzy i jest w tej chwili otwarty na ościesz :) Co do przepalania na ruszcie to nigdy nie próbowałem go używać, ale w takim razie będę musiał. Jakieś gazety i kartony jak najbardziej się znajdą. Gonzo jeszcze jakbym mógł Cię prosić o sprecyzowanie tego, co masz na myśli pisząc o dużym dostępie powietrza to będę bardzo wdzięczny:)
gonzo2 Opublikowano 12 Czerwca 2012 #5 Opublikowano 12 Czerwca 2012 Tak,żeby cug był duzy:) Dolne drzwiczki otwórz,że się mocno paliło ,a nie tliło.Jak będzie duży ciąg wszystko ci sie wysuszy na górnych półkach ,a i więcej ciepła pójdzie do komina i go też wysuszy.A komin i tak jest wilgotny od deszczu.
Gość jacek61 Opublikowano 12 Czerwca 2012 #6 Opublikowano 12 Czerwca 2012 Witam Kocioł mam w wilgotnej, zimnej piwnicy z tego powodu jestem zmuszony do zabezpieczania kotła na lato. Różnych metod już próbowałem ale w moich warunkach najbardziej sprawdza się taka: 1) Po zakończeniu sezonu grzewczego czyścimy dokładnie kocioł tak aby nigdzie nie została sadza lub popiół, również czopuch. 2) Otwieramy dolne drzwi do kotła i zostawiamy go na tydzień otwartym lub do momentu aż w środku się "spoci" i lekko nie zacznie korodować. 3) Przepalamy w kotle drewnem (nie musi być bardzo suche) ostro min 70 stopni, szyber jeżeli jest to otwarty, w piecu ma huczeć. Palić można krótko. 4) Czyścimy kocioł z łuszczących się warstw smoły które odchodza od wymiennika, w tej smole jest dużo soli które przede wszystkim odpowiedzialne są za zatrzymywanie wody i korozję. 5) Smarujemy krawędzie do których przylegaja drzwi olejem aby korozja nie wgryzła sie w sznury uszczelniające w drzwiach i ich nie zniszczyła. 6) Zamykamy szczelnie wszystkie drzwi, to jak szczelny będzie piec jest decydujące dla dobrego efektu. Dmuchawe możemy zakleić lub odkręcić i otwór po niej zakleić. Wiadomo, że nigdy nie osiągniemy pełnej hermetyczności i po jakimś czasie w kotle pojawi się woda wtedy można przepalić. Jak przepalamy to tak długo aby odparowała cała wilgoć. Nie należy przejmować się nadmiernie korozją, jeżeli nie jest to korozja wżerowa to wszystko jest w porządku.
gonzo2 Opublikowano 12 Czerwca 2012 #7 Opublikowano 12 Czerwca 2012 Jak tak robisz to nie zapomnij o kominie. Szczególnie przy większym przekroju i ciągłych opadach ,a potrafi lać cały lipiec np. :). Nie raz wodę,czy wilgoć można spotkac w wyczysce na dole komina . Cały czas mam na myśli komin z cegły. Warto zamontować zdejmowany daszek zapobiegający wlewaniu się wody do komina.
Gość jacek61 Opublikowano 13 Czerwca 2012 #8 Opublikowano 13 Czerwca 2012 Daszek można zrobić. Najważniejsze aby nie wietrzyć kotła. Tak na marginesie. Do komina o przekroju 14 x 14 cm w czasie opadów na poziomie 20- 30 mm wody wpadnie od 0,4 do 0,6 litra wody, przy opadach jakie były w maju 2010 czyli 360 mm wody w ciągu 3 dni będzie to 7 litrów. Spalając tonę węgla który zawiera od 4 do 6 % wodoru (dane z Encyklopedi Techniki - Chemia) przepuszczamy przez komin od 360 litrów wody do 540 litrów + dodatkowa woda z wilgotności węgla i wilgotności powietrza użytego do spalania.
gonzo2 Opublikowano 13 Czerwca 2012 #9 Opublikowano 13 Czerwca 2012 Nie mam zamiaru polemizować z tobą,ale przekrój który podajesz jest niewystarczający do odprowadzania spalin z kotła na węgiel wg wszystkich producentów. U mnie w kominie o przekroju 14x25 we wspomnianym roku to w wyczystce na strychu płynął sobie strumyczek wody w dół. Czy widziałeś skroploną wodę ze spalin w kominie przy prawidłowej eksploatacji? Jeśli na wylocie komina mamy temp. spalin 50 st. to niegroźna jest żadna woda. Trudno mi zrozumieć porównanie wody w kominie o temp 10st,z wodą zawartą w spalinach o temp 200-250st przy wylocie z kotła. No ale nie wszystko przecież muszę rozumieć.Znawca ze mnie żaden. Dziękuję i pozdrawiam.
Gość jacek61 Opublikowano 13 Czerwca 2012 #10 Opublikowano 13 Czerwca 2012 Witam Taki właśnie przekrój komina mam, jest zupełnie wystarczający do odprowadzania spalin z kotła z podajnikiem tłokowym o mocy 25 KW. Przed montażem kotła opinię o przydatności komina wydał kominiarz. Jeżeli w czasie opadów do komina dostają sie duże ilości wody to może należy sprawdzić czy ta woda nie spływa do niego z czapy kominowej. Wracając do tematu. Widocznie nasze doświadczenia są zupełnie rozbieżne, ja nie mam problemu z wodą z opadów natomiast mam problem z kondensatem w kominie w sezonie grzewczym. Ja również nie zamierzam wdawać się w polemikę. Przedstawiłem jedynie sposób na zabezpieczenie kotła na lato. wiadomo każdy ma inny kocioł, inną kotłownię i inny komin, u mnie, moge to stwierdzić na podstawie dwudziestoletnich doświadczeń, ten sposób zabezpieczenia kotła na lato najbardziej się sprawdził. Pozdrawiam
gonzo2 Opublikowano 13 Czerwca 2012 #11 Opublikowano 13 Czerwca 2012 Kondensat w kominie to wg mnie zbyt niska temperatura spalin.Gdy paliłem starym kopciuszku bez zaworu 3D i niską temperaturą na kotle (40 st.) to było podobnie. Do tego dochodził węgiel z Brzeszcz i dmuchawa i w pewnym momencie tak zatkało stary komin 14x14,że trzeba było kuć. To był asfalt. Obecnie palę 65st i w kominie tylko sucha sadza. Twój sposób na lato tez przerabiałem ,ale po tygodniu już była woda wewnątrz kotła.Tak było zarówno przy zamknietych jak i otwartych drzwiczkach-piwnica w ziemi i wilgoć. Teraz grzeję wodę drewnem i przepalam każdy dzień i problemu z wilgocią brak. p.s. Staż mam 30letni,ale człowiek uczy się przez całe życie.Jeśli poczułeś sie urażony moim postem to sorry.Nie było to moim zamiarem. pozdr..........
Gość jacek61 Opublikowano 13 Czerwca 2012 #12 Opublikowano 13 Czerwca 2012 Nie czuję sie niczym urażony. Taka dyskusja może będzie dla kogoś pożyteczna kto nie ma żadnego doświadczenia. Zszedłem przed chwilą do piwnicy i zrobiłem kilka zdjęć jak wygląda środek mojego pieca po dwóch tygodniach od ostatniego palenia. Jak dowiem się jak zamieszczać zdjęcia na forum to je pokażę. Głownym powodem zakupu pieca z podajnikiem była oszczędność czasu, z tego powodu opcja przepalania codziennego jest dla mnie nie do przyjecia. Dodam jeszcze raz że, aby metoda która podałem była skuteczna jest dobre wyczyszczenie pieca (trzeba usunąć higroskopijne sole) i bardzo dobre uszczelnienie - nie może wchodzić powietrze z zewnątrz do kotła. To że, chłonące wodę sole są odpowiedzialne za korozję kotłów na węgiel wydedukowałem z takiego prostego faktu: Jeszcze jak miałem kocioł zasypowy obok niego stał kocioł gazowy stalowy "Bepis". Oba kotły miały identyczne warunki ale gazowy pokrywał się tylko lekką korozja - wiadomo jakaś kondensacja wilgoci w wilgotnym pomieszczeniu może nastąpić, natomiast w środku węglowego woda płynęła mocno i korozja była wżerowa - efektem min ukręcona śruba od wyczystki po sezonie letnim. Dla pocieszenia kolegów którzy nie maja doświadczenia z piecami wytrzymał on 13 lat i się nie rozciekł, to ja z nim nie wytrzymałem. Jak ktoś boi sie o komin to można zostawić otwartą wyczystkę czopucha lub komina. Trzeba tylko pamiętać (poinformować domowników) jak przyjdzie kominiarz o jej zamknięciu. Ale z tą otwartą wyczystką efekt jest dużo gorszy. Pozdrawiam
vernal Opublikowano 13 Czerwca 2012 #13 Opublikowano 13 Czerwca 2012 Zszedłem przed chwilą do piwnicy i zrobiłem kilka zdjęć jak wygląda środek mojego pieca po dwóch tygodniach od ostatniego palenia. Jak dowiem się jak zamieszczać zdjęcia na forum to je pokażę. Dobra, to spróbuję coś wkleić: 1.Więcej opcji (na dole po prawej) 2.Dodaj pliki (wybieram myszką ze swojego komputera, trzymając wciśnięty Ctrl) 3.Pokażą się na dole wczytane zdjęcia i te, które chcę zamieścić mają opcję "Dodaj do wpisu", więc jej używam. Pozdrawiam.
Gość jacek61 Opublikowano 14 Czerwca 2012 #14 Opublikowano 14 Czerwca 2012 Obiecane zdjęcia po dwóch tygodniach nie palenia w piecu. Warunki panujące w piwnicy Na jednym ze zdjęć po prawej stronie widać ślady lekkiej korozji ale to za wcześnie na przepalanie.
eSz Opublikowano 24 Czerwca 2012 Autor #15 Opublikowano 24 Czerwca 2012 Witam ponownie:) Przepaliłem na ruszcie sporo kartonów, czarno-białych gazet i trochę drewna. Wyłączyłem pompę i odłączyłem boiler na wodę (w sumie niepotrzebnie), osiągnąłem tak temperaturę prawie 80stopni. Odpadło bardzo dużo sklejonej sadzy, która osadziła się wewnątrz pieca. Jedna rzecz mnie tylko zastanawia i prosiłbym żeby mi to ktoś wytłumaczył. Na dolnych drzwiczkach i przy krawędziach górnych mimo przepalenia jest dosyć lepka i kleista ciemna maź. Przypomina to trochę jakiś wybitnie gęsty olej wymieszany z sadzą. Co to może być? Dzisiaj albo jutro zmobilizuję się i przepalę w piecu jeszcze raz wyjmując popielnik z racji tego, że zebrała się pod nim woda, która mimo przepalenia nie wyparowała. Pozdrawiam
Pieklorz Opublikowano 24 Czerwca 2012 #16 Opublikowano 24 Czerwca 2012 Metody są różne i zależą od sytuacji w konkretnej kotłowni. Generalnie kocioł po sezonie należy wyczyścić. Warto wymontować podajnik i go również wyczyścić, ślimak jakąś szczotą drucianą przelecieć i zakonserwować farbą podkładową. Nasmarować miejsce między rurą ślimaka a tuleją przekładni, aby się nie zapiekło na amen. Jak się tworzą skropliny, to pomaga otwarcie drzwiczek kotła dla naturalnego suszenia. Komin, połączenie czopucha z kominem muszą być szczelne. Ważna sprawna wentyalcja nawiewna w kotłowni (w celach suszenia naturalnego kotła). Roszenie może też powodowac przepływ grawitacyjny wody kotłowej - możliwe w kotłowniach, które sa w piwnicach, gdzie sa sporo niższe temperatury. Tutaj pomocne może być zkręcenie zaworów... ale trzeba pamiętać, albo sobie napisać, że w razie odpalanie/przepalania kotła należy bezwzględnie zawory otworzyć, bo inaczej mamy do czynienia z bombą w chacie.
Andrzej_M_ Opublikowano 24 Czerwca 2012 #17 Opublikowano 24 Czerwca 2012 ,,,, Roszenie może też powodowac przepływ grawitacyjny wody kotłowej - możliwe w kotłowniach, które sa w piwnicach, gdzie sa sporo niższe temperatury. ,,,, Dosyć ciekawa teoria. Mam pytanie, co jest motorem czy też siłą napędową tego przepływu grawitacyjnego. Andrzej
Pieklorz Opublikowano 24 Czerwca 2012 #18 Opublikowano 24 Czerwca 2012 Też mi się tak wydaje, nie sprawdzałem, przeczytałem o tym w jednym czasopiśmie branżowym Autor tłumaczył to "różnicą temperatur w kotłowniach, gdzie temp. otoczenia może być na poziomie 14st.C...., twierdzi,że jest to często spotykane w domach, w których kotły usytuowane są w chłodnych, położónych nisko kotłowniach.... Pomocne jest podobno właśnie ograniczenie przepływu wody poprzez zamknięcie zaworów odcinających" Zawsze można sprawdzić, jak ktoś ma takie warunki, nikomu korona z głowy nie spadnie
Vlad24 Opublikowano 24 Czerwca 2012 #19 Opublikowano 24 Czerwca 2012 to właśnie ta temperatura jest odpowiedzialna za kondensacje, przy wysokiej wilgotności wystarczy powierzchnia o 4-5C niższej temperaturze i już pojawi się rosa. Wystarczy napływ ciepłego powietrza z zewnątrz kominem, oknem czy otwartymi drzwiami, a na wszystkich powierzchniach o dużej bezwładności pojawi się rosa. Dlatego kotły powinno się szczelnie zamykać, tak by nie było w nich przepływu powietrza, a temperatura tego powietrza była taka sama jak samego kotła
End Opublikowano 24 Czerwca 2012 #20 Opublikowano 24 Czerwca 2012 Dosyć ciekawa teoria. Mam pytanie, co jest motorem czy też siłą napędową tego przepływu grawitacyjnego. Andrzej
End Opublikowano 24 Czerwca 2012 #21 Opublikowano 24 Czerwca 2012 Właśnie podsunąłeś mi Andrzej pomysł. A gdyby tak okresowo przepompować powiedzmy co 2-3 godz cieplejszą , o te 5 - 6* C wodę zalegającą w grzejnikach do kotła ?. Może uda się oszukać zjawisko roszenia ?. W wolnej chwili dopiszę "parę" linijek kodu, aby to przetestować. Czy ma to sens?.
Gość jacek61 Opublikowano 24 Czerwca 2012 #22 Opublikowano 24 Czerwca 2012 Witam U mnie wygląda to tak: pompa obiegowa podłączona bezpośrednio do gniazdka do którego jest włączony programowany wyłącznik, włącza sie raz na dobę o godzinie 19 na 15 minut podnosi to temperature o 2 - 3 stopnie (dziś o 2 stopnie z 19 do 21) Mam w większości grzejniki żeliwne a więc jest w nich dużo wody ale kocioł też ma dużą pojemnośc 130 litrów. Najlepszy efekt będą dawały kotły o małej pojemności podłączone do pojemnych grzejników. Pozdrawiam
Vlad24 Opublikowano 24 Czerwca 2012 #23 Opublikowano 24 Czerwca 2012 Właśnie podsunąłeś mi Andrzej pomysł. A gdyby tak okresowo przepompować powiedzmy co 2-3 godz cieplejszą , o te 5 - 6* C wodę zalegającą w grzejnikach do kotła ?. Może uda się oszukać zjawisko roszenia ?. W wolnej chwili dopiszę "parę" linijek kodu, aby to przetestować. Czy ma to sens?. a co zrobisz jak zamiast kondensować się w kotle, pojawi się woda pod grzejnikami :)
Gość jacek61 Opublikowano 24 Czerwca 2012 #24 Opublikowano 24 Czerwca 2012 Nie pojawi sie, sprawdzone. :lol:
Vlad24 Opublikowano 24 Czerwca 2012 #25 Opublikowano 24 Czerwca 2012 u jednego się nie pojawi, a u drugiego jak najbardziej :P ps: nie wszyscy mają grzejniki żeliwne
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.