Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam podczas mojej tygodniowej nieobecności zamarzła mi woda w całym mieszkaniu - wszystkie rury oraz grzejniki. Z jednego widac,że już zaczęła kapac woda i zamarzła, ale żadnych rozsadzeń nie widac natomiast dwa mniejsze maja tak jakby dwa sprzesełka opuszczone, lecz zadnej zamarzniętej kałuży nie widac. Chcę się dowiedziec czy mogę tak to wszystko zostawic do wiosny i czekac aż samo sie rozmrozi? Posiadam obok drugi budynek mieszkalny, mam gdzie mieszkac. Czy dalsze pozostawienie tego nie będzie powodowac rozsadzen/pęknięc? Liczę na szybkie wskazówki!

Opublikowano

Witam podczas mojej tygodniowej nieobecności zamarzła mi woda w całym mieszkaniu - wszystkie rury oraz grzejniki. Z jednego widac,że już zaczęła kapac woda i zamarzła, ale żadnych rozsadzeń nie widac natomiast dwa mniejsze maja tak jakby dwa sprzesełka opuszczone, lecz zadnej zamarzniętej kałuży nie widac. Chcę się dowiedziec czy mogę tak to wszystko zostawic do wiosny i czekac aż samo sie rozmrozi? Posiadam obok drugi budynek mieszkalny, mam gdzie mieszkac. Czy dalsze pozostawienie tego nie będzie powodowac rozsadzen/pęknięc? Liczę na szybkie wskazówki!

 

Ps . Posiadam piec zasypowy

Opublikowano

Podejrzewam że lód spowodował trwałe uszkodzenia w instalacji i lepiej spuścić wodę z obiegu w sposób kontrolowany niż czekać do wiosny aż puści i zaleje mieszkanie :ph34r:

Opublikowano (edytowane)

Po pierwsze. NIe ryzykował bym pozostawienia tego.

Po drugie! Twój piec zasypowy nie ma tu znaczenia, bo i tak w nim nie napalisz.

Można założyć, że jest też zamarznięty.

Nie wiadomo jaka temp, jest w mieszkaniu. Czy tylko złapało i jest jeszcze trochę "luzu" - wody w środku czy też jest zamarznięte na cacy.

Jaka instalacja. Jeśłi to jest stal lub miedź jest raczej duża szansa, że masz poważny problem. Jeśli plastik, rury mają szansę ocaleć. Gorzej z grzejnikami.

NIe wiadomo czy rury po wierzchu czy w ścianach. Jak w ścianach, szansa że jest tam jeszcze trochę wody.

Generalnie (fizyka poziom podstawowy) od +4 stopni w dół czyli zamarzanie, objętość wody rośnie nawet do +20%.

Rozmrażał bym więc jak najprędzej, a łatwo nie bedzie.

 

A sposób kontrolowany tzn że rozmrozisz i spuścisz co możliwe.

Edytowane przez bobi70
Opublikowano

Powiedz mi jak moge to rozmrozic? Raczej wszystko jest zamrożone na cacy, nawet w kibelku woda zamarznięta... Rury są z tworzywa sztucznego i jeśli sie nie mylę w ścianach i były też ocieplane. W domu temperatura minusowa. Jeśli już jest WSZYSTKO zamarzniete, może dojśc do dalszych rozsadzeń, pęknięc?(prawdopodobnie tak też jest)

Opublikowano

Jedyne słuszne w tej sytuacji narzędzie to farelka , rozgrzewaj po kolei to do czego masz dostęp, i spuszczaj wodę . Jest szansa że rury wytrzymały więcej obaw mam do kolanek .W piecu można delikatnie napalić ale trzeba by było odkręcić go od CO ale wiadomo jak lód puści to poleci trochę wody . :ph34r:

Opublikowano (edytowane)

No to narobiłeś sobie problemów. Ja grzejąc kominkiem zakręciłem dwa grzejniki, lecz zapomniałem, że rurki do nich (miedziane) idą przez nieogrzewaną część poddasza. Efekt ? przy rozmrażaniu farelką - dwa pęknięcia na zasilaniu i powrocie. Cały dzień roboty z wymianą i przekładaniem rurek do części ogrzewanej. Na rurkach w kilku miejscach były zgrubienia, które pewnie pękłyby którejś z nocek (jak znam swoje szczęście). Nie wiem jak u Ciebie z tworzywem, ale teraz to już loteria, która rurka ile wytrzyma po takiej ekstremie.

 

 

 

Nie straszę, ale piszę czego doświadczyłem :( .

Edytowane przez domin75
Opublikowano

Nie mam pojęcia jak długo lód prze. Ale długo. Im bardziej zamarzał będzie, tym bardziej zwiększa objętość.

Jakbyś miał stal lub miedź wiedziałbym jak to rozmrozić.

Skoro jest to plastik, to tylko poprzez dostarczenie temperatury.

Koksowniki, dmuchawy olejowe, elektryczne lub gazowe.

Odkręcić kaloryfery jeśli to blaszaki, odsunąć i grzać. W ścianach gorzej.

Moim zdaniem naraziłeś się na bardzo poważny problem, a co najważniejsze ogromne koszty jeśłi przyjdzie ci pruć ściany bo będą przecieki.

Dziś jeśli chodzi o rezultaty niefrasobliwości nic nie widać. Widać będzie jak rozmarznie.

Jeśłi zamarznięty jest piec, można lekko w nim palic. LEKKO!, poprzez dokładanie małych porcji papieru, tektury czy drzewa. Możesz wstawić na noc 2-3 spore znicze i zamknąć.

Należy poprostu chyba to grzać.

No i prosić Boga, by stary były jak najmniejsze.

Opublikowano

BOBI NIE STRASZ CHŁOPAKA , JUZ MA WYSTARCZAJACO STRESA

chate trzeba ogrzac ! aby strat nie powiekszac , czym to juz twoj wybór co masz pod reka , w kotłowni dobry by był trociak

ładujesz ze 100 l podłaczasz do komina i za kilka godz masz zagrzane małym kosztem a w tym czasie zajmujesz sie innym pomieszczeniami

rurki PP sa odporne na zamrozenie , przynajmniej ja tego doswiadczyłem przy -25 st nic nic sie nie rozszczelniło

pozwoliłem sobie na taka próbe w czasie budowy , wszystkie były na wierzchu z woda

Opublikowano

BOBI NIE STRASZ CHŁOPAKA , JUZ MA WYSTARCZAJACO STRESA

 

NIe mam zamiaru straszyć autora. Zdecydowanie nie takie są moje intencje.

Ja poprostu staram się do tego problemu podchodzić realnie.

Wolę widzieć to w czarnych barwach a cieszyć że ew nic się nie stało. Niż odwrotnie.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.