makow12

Instalacje off grid z akumulatorami Varg pokazywał jakieś 6 lat temu - ale w zapasie (i na zimę) miał piecyk na drewno i kuchenkę gazową. Półki z akumulatorami widoczne. A z druciarstwem to pewnie chodzi o to że to rozwiązanie niededykowane, DIY i samoróbka.

Osobiście to narzekam tylko na koszt i brak miejsca żeby toto postawić. Będą narzekania polityczne to temat zapewne znów wyleci..

@piastun czyli cały sens jest we wpychaniu prądu do sieci a nie produkcji na własny użytek? mi się tylko trochę darmowego prądu marzy latem ? @berthold61 bimber się pali.. generator prądu na księżycówkę?

Ale do off-grid raczej się nie przytentegują

https://www.money.pl/gospodarka/fotowoltaika-po-nowemu-zmiany-w-programie-moj-prad-6620834568584000a.html a tymczasem zmiany w programie mój prąd się szykują hehe nieźle podeszli i pokazali :) mi by się opłaciło jakbym używane panele z demontażu dorwał, zawiesił w oknie i napędził klimę latem

patent ciekawy.. to chyba działało jako termowentylator wiatrak się znajdzie, nagrzewnica samochodowa jest, wymiennik ciepła mogę wyszabrować ze starego piecyka.. jeszcze jakąś pompkę skombinować i poskładać ustrojstwo do rozgrzewania chałupy :) (woda w garnku na blasze gotuje się szybciej niż c.o nagrzewa mieszkanie.. jakby tak trochę powietrza przepchnąć przez nagrzewnicę to ciepło szybciej się rozejdzie

Lektor zabija tą scenę.. ale i tak serducho bez lektora za to jako wstęp do utworu poniżej :) a powyżej kawałek muzyki relaksacyjnej

Eko? chyba coś na drewno Węgiel wychodzi najtaniej A zima jakaś szczególnie mroźna i długa nie była

Z sąsiadką gadałem, duży miałowy kocioł miała na innej posesji. Kopcić nie kopciła ale kontrola co chwile - w sumie nic nie stwierdzono - w piecu się pali a dymu nie ma. Sąsiedzi zgłaszali że czarno i śmierdzi - wyszło na to że oponami ktoś w pobliskim warsztacie palił... Co do mnie - jak przez ćwierć wieku nikt się nie przytentegował to raczej jest OK i mogę spać spokojnie ? U mnie podobnie, tyle że priorytet to ekonomia. Jeśli da się po taniości wymienić na tańsze źródło ciepła to czemu nie.. tylko że jakoś ustrojstwa co godnie zastąpi piec kuchenny jakoś nie widać.

Wpadło mi w oko przy okazji szukania kalkulatorów do paneli.. heh wszystkie linki związane z finansami i dotacjami, a żeby se policzyć ile paneli trza na daną moc to już trudniej znaleźć

A jak z klasowością takiego cuda? Mam kaflowca model klasyczny i metalową kuchnię ? nie kopcę, śmieci nie palę, brak prądu mnie nie rusza.. Tylko się tak zastanawiam czy trza to będzie wymieniać jak się da w rozsądnych pieniądzach (tylko nie wiem na co) czy se łba nie zaprzątać głupotami..

u mnie podobnie :) One nie są takie złe, jak je dobrze rozpalić to nie kopcą.. Przyduszony kocioł albo palenie jakimś syfem da dużo więcej czarnego dymu i opadu sadzy niż te piece. Sąsiad znajomka ma jakiś kocioł i pali byle czym na pół gwizdka.. a podwórko znajomka czarne od sadzy. U mnie czysto ? No a po za tym jak do kuchni wstawić podajnikowca z buforem.. No i drogie to, a jak prąd padnie to nie będzie działać. Swoją drogą prąd ma podrożeć, więc tutaj też jest pole do popisu dla "wojujących" - tani prąd = tanie i czyste grzanie.

https://farmy.pl/dzierzawa tu niby mają formularz kontaktowy żeby dopytać co i jak

To znaczy że ktoś chce zarobić :) Sam pomysł jest fajny - prąd ze słońca za free (po wydaniu kasy na instalacje) na wszelakim wygwizdowie bez ciągnięcia kabelków, umów i rachunków. Miałbym gdzie i za co to już dawno bym paneli naćkał ile wlezie i w nosie miał energetykę i rachunki a nie kombinował na zasadzie "czy da się panel w okno w bloku wstawić żeby mieć klimę za free latem" ...

Dzięki Czyli tak jak bym chciał to nie da rady.. (panel w okno i wyciągnąć ze słoneczka tyle prądu żeby klimatyzator hulał - w celu zmniejszenia rachunku oczywiście)

W kierunkach niezbyt sprzyjających zwykłym ludziom. Swoją drogą Rossi mógłby plany prototypu urządzonka opublikować, jakby się za to wariaty z youtube wzięły to by się potwierdziło czy działa. Małe reaktory są możliwe do zbudowania, atom pod strzechą może budzić jednak pewne obawy :)

20 marca pewna partia ma ogłosić swój plan dotyczący min powietrza i energii.. pożywiom, uwidim co z tego będzie

A można jakiś link żeby o podstawach (głównie koszt i potrzebne miejsce) poczytać? Jedno gniazdko i 2 kilo prądu ze słońca na lato byłoby jak znalazł..

Ale ja o wodzie :) Jeszcze nie udało mi się wypędzić niczego zdatnego do spożycia. A na samo wspomnienie gęba się wykrzywia.. a z rozami i brakiem szelestu to trochę przesada.. i kolce są

Duży gar na piecu nie raz i nie dwa mi cztery litery ratował.. Tylko trochę to śmieszne że tak archaiczne rozwiązanie awaryjne na upartego załapie się na przepisy i interpretacje

Pooglądałem sobie te wynalazki i są znacząco większe niż to co mam i to nad czym się zastanawiałem. Rozglądam się (znaczy żeby sobie koszt policzyć na przyszłość i ewentualnie uskładać) za czymś mniejszym, niewymagającym prądu żeby w tym palić i raczej z wężownicą/podkową niż z płaszczem wodnym (kotła się boję). Ma być tanie, bezpieczne i spełniać normy. Niby miałem podkupić kotło-piec - byłem przekonany że obecna instalacja się zepsuła (a wystarczyło doczytać i parę niedrogich pierdół zastosować żeby hulało) i już się przymierzałem ale.. jak dało się naprawić to chyba nie ma sensu zmieniać na rozwiązanie bezklasowe i bardziej upierdliwe.Taka tam zamiana siekiery na kijek.. a jak już wymieniać to na lepsze.

Jak postawie gar na pytę kuchni to będzie urządzenie do gotowania i podgrzewania wody :)

Albo i nawet piñatę wypełnioną cukierkami :) Drogie, duże i wymaga baniaka żeby zachować klasę i parametry spalania - z tego co zdążyłem przeczytać. Nie ma jakichś mniejszych, tańszych i nie napakowanych elektroniką rozwiązań z przeznaczeniem do mieszkania? Po pierwsze - nie kopcić :) Temat niezły..bo coś ostatnio sporo w necie o tym że węgiel zły.. A co do całej narracji eko - gdzie są jakieś gotowe rozwiązania które są lepsze i tańsze niż tradycyjne, oraz możliwe do zastosowania w warunkach mieszkaniowych?

tylko o rok przeterminowany.. :) na przydomowe reaktorki marne szanse, jak czytam o Polsce i atomie to dziwnie mi się rok 1986 kojarzy.. a Niemcy? Niemcy lubią gaz... tyle że en NS2 też komuś przeszkadza

A mogli mi podłączyć lokal do sieci miejskiej.. ale się nie opłacało W sumie piece są wpisane w dokumenty to niech się zarządca martwi Ewentualny zakaz eksploatacji posłuży za rozpałkę jakby co - będzie mi zimno to napalę, koniec kropka. Tani prąd poproszę bo zanim uskładam na ogrzewanie gazowe to zdelegalizować zdążą albo dowalą takie ceny że nie wyrobię.. Obcych do domu nie wpuszczam, także luz :)