Agni

Podawanie PP przez zasyp to jedyne rozsądne rozwiązanie jeśli chodzi o czystość spalania wystarczy porównać wyniki emisji, natomiast jest tutaj zepsuty ruszt bo jest wodny no i oczywiście PW w złym miejscu stąd słabsze wyniki niż można oczekiwać chociaż dalej jest lepiej niż w innych palnikach. Poza tym na mocy minimalnej kocioł nadal będzie spełniał wymogi klasy podczas gdy inne 5tej klasy staną sie bezklasowe.

Zależy jaki masz czopuch, jeśli ten standardowy to jest na tyle gruba blacha żeby ją nagwintować i skręcić mufę zależy jeszcze jaki masz montaż tego termometru.

Jakież to prawdziwe w końcu każdy kocioł to w zasadzie bojler z rozpalonym ogniskiem pod spodem ze wszystkimi tego konsekwencjami. Natomiast przepisy są tworzone dla najmniej inteligentnych przedstawicieli gatunku więc ich jakość oraz przydatność dla nawet średniej inteligencji jednostki jest w zasadzie żadna. I zostając przy temacie prawa to kilka dni temu zdałem sobie sprawę, że jeśli chodzi o kwestie bezpieczeństwa energetycznego mojego domu to przyszłość jest niezbyt bezpieczna, ponieważ jeśli zakażą palenia drewnem i węglem to jedynym dostępnym źródłem ciepła będzie dla mnie pompa ciepła. Gazu nie mam w pobliżu, co zostaje poza tym? Prąd? Przejść do szarej strefy albo wyjść na ulice? No i co z tymi co kupili już kotły 5tej klasy a wejdzie taki zakaz?

MPM zawsze będzie dymił dopóki nie będzie odpowiedniej ilości żaru przed palnikiem bo to nie palnik spala dym tylko żar, który przed nim sie znajduje. W tym wątku znajdzie się kilka przeróbek sensownych, trzeba szukać.

Koszt spełnienia 5 klasy 50 zeta czyli worek BOS 150 i plus 5 tysięcy do ceny ot ekologia. Natomiast marketingowcy, którzy wymyślili temat ekologii całkiem zasłużenie zarabiają setki milionów w korporacjach pomysł na golenie pospólstwa piękny. Te pieniądze im się po prostu należą, nawet dzieci w szkołach naganiają całkiem za darmo żeby promowały sprzedaż ekologii . Wystarczyło dać granty kilku uczelniom, zapłacić lewicowym organizacjom i teraz interes sam się toczy. Kto z was by wymyślił coś takiego? No właśnie, dlatego nie zarabiacie milionów jako marketingowcy tylko jesteście zmuszeni prawnie kupić coś taniego bardzo drogo i to na własne życzenie. Piękna robota, szanuje.

Jeśli nie paliłeś jeszcze w dolniaku to atrakcji będziesz miał wystarczająco po co jeszcze dmuchawę dokładać, raczej będziesz o wyciąg pytał.

To jest tylko urywek palenia w takim kotle. Ja tak spalam węgiel od 3 lat i mogę potwierdzić, że tak się to odbywa, nawet jak jest tylko trochę żaru bo przygasło to palnik nadal jest na tyle gorący, że kocioł rusza ze świeżym zasypem bez dymnie. Natomiast zauważyłem, że nie wiesz do końca co ten filmik pokazuje i dlaczego gość otwiera te drzwi po kolei. A to jest sedno tego materiału. Nie wiesz dlaczego jest płomień w komorze nawrotnej bo nie rozumiesz materiału filmowego. Dla MPMa taka praca jest nie osiągalna. Zarówno zgazowanie węgla czy piroliza jest z definicji niedostępna dla kotłów domowych, pojęcia te weszły do potocznego języka ale błędnie określają procesy, które z ich pierwotną nazwą nie maja wiele wspólnego. Kto jest ciekawy to niech zerknie w definicje na Wikipedii a jak ktoś ma więcej cierpliwości to niech sobie poczyta opracowanie. Ja tutaj nie będę sie produkował bo forum ma charakter nie techniczny i ma to mały sens. No właśnie jak pracuje domowy kocioł HG i jak sie ma to do definicji pirolizy drewna? Wogóle czy można mówić chociaż o namiastce zgazowania bez bufora w domu? Co najwyżej węgiel czy drewno można przyzwoicie spalić w domowych warunkach innych terminów jak piroliza to bym nawet nie ruszał.

No nie do końca zależy jak urządzimy paleniska dlatego piszę, że w MPMie mała szansa jest na zgazowanie bo konstrukcja nie pozwala. Stąd MPM dymi w konkretnych stanach pracy bo taka jego konstrukcja. W domowych kotłach raczej nigdy nie uzyskamy prawdziwego zgazowania tylko namiastkę i do tej namiastki nalezy się przygotować. Takie pytanie czy jak odwrócisz papieros żarem w stronę ust i pociągniesz to też ci się cały rozpali? No właśnie... Spalanie następuje stopniowo na dole zostaje popiół potem warstwa żaru i nie spalony węgiel u góry, który gazuje. Dokładnie jak papieros palony od tyłu. Podając tlen od góry i podgrzewając opał powodujemy jego parowanie a gaz zmieszany z tlenem jest dopalany w żarze i palniku niestety zawsze tego tlenu brakuje dlatego daje się PW od strony popielnika i wierz mi zasysa bardzo fajnie. W takim rozwiązaniu nie kopci wcale, może troche podczas rozpalania, stan taki jest bardzo trudno osiągnąć w konstrukcji typu MPM. Natomiast siła podciśnienia to kwestia wielkości gardzieli palnika w tym rozwiązaniu. Wiem, bo użytkuje takie rozwiązanie już 3ci rok i gdyby nie idiotyczne przepisy to bym nawet nie pomyślał o MPMie. Tutaj jest przykład podobnego rozwiązania

No i tego sie własnie obawiam w MPM. Piecuch ma ogólnie dobre spostrzeżenia, które sie mniej więcej pokrywają z tym co widzę w moim palniku natomiast konstrukcja MPMa zdaje się uniemożliwia uskutecznienie tego rozwiązania i chyba we wszystkich kotłach z palnikami posiadającymi dno zamiast ruszt. A przerobiłem już trochę tych palników.

O szczelność kotła chyba nie muszę pytać.

U mnie tak jest chyba tylko w dwóch przypadkach - mokry opał, wiadomo para wodna - zbyt mała ilość żaru w palniku Sytuacja odwrotna czyli duża temp w palniku a mało tlenu wtedy jest dym czarny w moim palniku ze względu na konstrukcje sytuacja raczej nie spotykana. Można jeszcze dorzucić za słaby ciąg bo ten zawsze miesza, dobry ciąg to podstawa. Odkąd mam palnik dobrze dobrany to w zasadzie nigdy nie kopci nawet przy rozpalaniu ledwo co, dlatego tak mnie wkurza to, że do 5 lat muszę wymienić dobry kocioł klasy 3 na jakąś wydumkę tyle, że z papierami i bawić sie od nowa w przeróbki.

Temperatura optymalna dla człowieka jest ustalona w granicach 20-22 stopnie i nie bez przyczyny, natomiast wszelkie odstępstwa w większości przypadków zależą nie od temp powietrza ale od pomieszczenia mam tutaj na myśli wygrzanie ścian, wilgotność, cyrkulacje powietrza, wentylację itd. itp. To złożone zjawisko. Jeśli ktoś twierdzi, że lubi 24 stopnie w salonie to znaczy, że jest potrzeba kompensacji temp. optymalnej a więc można podejrzewać istnienie jakiegoś problemu z budynkiem lub ze zdrowiem. Można olać problem ale... Nasza fizjologia tak działa a temp ciała jest tutaj istotna, ponieważ także reguluje naszą aktywność w ciągu dnia, jeśli jest zachwiana no to wynikają z tego różne problemy i trzeba być tego świadomym. Wiedzą o tym zwłaszcza ci którzy uprawiają jakiś sport.

No właśnie, wszystko zależy od umiejętnej obsługi niektórzy nawet w M3 będą ostatni na światłach bo im samochód nie działa :)

Kostką da się palić w MPMie? Ale chyba nie taką 20cmx20cm.

Działa na taką taryfę jaka jest mu wpisana, jeśli masz G12 to taka jest, można to sprawdzić w menu

A czy dolne drzwi i środkowe są wymienne w sensie takie same to bym kupił po prostu drzwi dolne z klapką inaczej trzeba będzie rzeźbić.

Właśnie ze względu na modyfikacje chcę tą klapkę domówić, chcę zrobić palnik coś na kształt Viadrusa u32 tylko, że PP będzie na poziomie palnika, ruszt zmniejszony, PW będzie podawane od spodu dolną klapką wtedy zapopielać się nie będzie. Edit: Kotła jeszcze nie mam więc teoretyzuje.

OK. Ruszt można wymienić a przy zmniejszeniu powierzchni rusztu chyba lepiej wpuszczać powietrze na poziomie palnika niż poniżej nie wypali sie wtedy dziura pod palnikiem

Dlaczego na węglu się nie przydaje? Chciałem używać klapki na tym poziomie jako głównej do PP

Chciałem sobie kupić taki kociołek 10kW, zadałem kilka pytań ale nikt mi nie odpowiedział bo wszyscy zajmują się jakimś internetowym fajterem od akcji i reakcji, znowu muszę się przebijać przez kilka stron trollowania. Czy ktoś używa środkowej klapki powietrza jako PP, zamówić taką?

Każdy kocioł ma paliwo podstawowe więc to kwestia doboru paliwa, w przypadku podajnikowca też nie spalisz węgla z drewnem lub drewna. Nie mówimy tutaj o śmieciuchu na wszystko tylko o konkretnym rozwiązaniu.

Mam podobne rozwiązanie, po prostu przesuwam sobie blachę, więcej lub mniej mocy do tego ruski węgiel, który sie nie spieka i obsługa kotła nie odbiega od standardu czyli podpałka, zasypanie węgla i w zasadzie to wszystko. Kiedyś się bawiłem sonda lambda i analizatorem, zastanawiam sie czemu na rynku nie ma tak zbudowanych kotłów tylko trzeba przerabiać to co jest.

Wczoraj założyli mi licznik dwukierunkowy Iskra am550 i z tego co czytam to w tym liczniku jest bilansowanie międzyfazowe algebraiczne nie wektorowe. Czy coś się zmieniło czy czeka mnie reklamacja w Tauronie?

Projekt czyli ten schemat jedno kreskowy do zgłoszenia czy mówicie o projekcie całej instalacji czyli ułożenie, obliczenie łańcuchów, zabezpieczeń, dobór falownika itd?

Ja projekt, zgłoszenie jak i montaż zrobiłem sam jedynie znajomy elektryk z uprawnieniami bodajże E był potrzebny w jednym miejscu. Licznik dwukierunkowy mam Iskrę.