Ludzie nie wiedzą i nie chcą wiedzieć, szczególnie starzy palacze ! Sam dopiero po ok 5 latach doszedłem jak to robić. Ci co mają staż 30-40 letni raczej nie przyjmują do wiadomości, że można palić przynajmniej z mniejszą ilością dymu. Skoro jest kocioł węglowy, tzn, że MUSI dymić.
Jako ciekawostkę podam, że mój kocioł niewiadomej klasy (retortowy), praktycznie nie wpływa na zapylenie (wg czujnika zapylenia), natomiast rozpalane śmieciuchy podbijają wartości nawet o 1000%.
Najgorsze jest to, że jak ktoś wrzuci na żar duże ilości węgla, to 500% przekroczenie normy potrafi się utrzymać nawet 2h.