To wykręcić maski i zastąpić karbonowymi.
Można też urwać parę kilo z opon i obręczy, na pierwszyxh 2-3 biegach tę masę bardzo czuć, zwłaszcza przy słabszym silniku (tak powiedzmy do 200 KM/tonę warto). Analogicznie lżejsze koło zamachowe i sprzęgło, ale wtedy trzeba podnieść wolno obroty. Jeśli jest-wywalić koło wielomasowe i wałki wyrównoważające.
Bardzo dużo daje wyrzucenie klimatyzacji i ew. ogrzewania - to całe ciulstwo waży ponad 30kg, a dodatkowo zdejmujesz obciążenie z silnika. Wentylator musi zostać, by nie rosiły szyby.
No i teraz już apteka, drogo i efekt mały: lekki zbiornik aluminiowy, lekkie kubełki zamiast seryjnych foteli. Tyle z pamięci.
Jeszcze karbonowe stabilizatory, przypomniałem sobie.