Skocz do zawartości

maracz

Stały forumowicz
  • Postów

    1404
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Treść opublikowana przez maracz

  1. Do tej pory miałem w kanałach płytki szamotowe ale były one całe okopcone, być może dlatego takie były ponieważ włożyłem je na ciasno do kanałów spalinowych, z tym że kocioł jest żeliwny i te cegły leżały na tych charakterystycznych dla żeliwniaka wypustkach, tak że spaliny mogły przepływać w kierunku czopucha przeciskając się między tymi wypustkami. Generalnie czopuch u mnie jest gorący ze względu na krótki wymiennik, i chciałbym coś pokombinować żeby mógł odebrać jak najwięcej ciepła ze spalin.
  2. Panowie chciałbym zrobić z blachy zawirowywacze do poziomych kanałów spalinowych w moim kotle, wstępnie postanowiłem powyginać blachę w "zygzak", tylko zagwozdkę mam czy powyginać ten "zygzak" w pionie czy w poziomie, który wariant będzie korzystniejszy? Kanały mają 5cmx12cm.
  3. Dla wyjaśnienia dodam że mam ruszt wodny ale na nim mam położoną gęsto ponawiercaną blachę. Dzisiaj spróbowałem nie zmniejszać ilości PP w fazie skoksowania tak jak to czyniłem do tej pory, dodatkowo jeszcze rozdrobniłem żar pogrzebaczem i wszytko się idealnie wypaliło, pozostał sam pyłek.
  4. Panowie, palę drewnem w górniaku od góry i często pozostaje mi na ruszcie niedopalony węgiel drzewny, żeby to poprawić powinienem w fazie skoksowania zwiększyć ilość PP czy zmniejszyć?
  5. Odpowiem sam sobie, otóż w swoich kombinacjach, przeróbkach i usprawnieniach posunąłem się trochę za daleko i zrobiłem za wąską szczelinę przez którą uchodzą spaliny z komory spalania, po jej poszerzeniu dymu z komina zupełnie nie widać, ale co ja się nakombinowałem żeby do tego dojść, próbowałem palić na samym PW i na samym PP, zmieniałem powierzchnię rusztu, wreszcie był taki moment że zwaliłem wszystko na brzozę którą pierwszy raz palę i już się praktycznie pogodziłem z tym siwawym dymkiem z komina. Na szczęście coś skłoniło mnie żeby zainteresować się tą szczeliną i udało się. Oczywiście nie wiem czy proces spalania jest teraz u mnie optymalny, ale sam fakt że niema dymu jest dla mnie satysfakcjonujący.
  6. Kiedyś na taki dymek nie zwróciłbym pewnie uwagi, obecnie po wielu godzinach spędzonych nad przeróbkami i z przysłowiową pełną taczką zużytego szamotu jestem niemal sfrustrowany z tego powodu. Powodem rozpalenia całego wsadu może być za duża ilość PG?
  7. Panowie od jakiegoś czasu palę drewnem od góry żeby nie dymić z komina za bardzo i po dokonanych przeróbkach w zasadzie udaje mi się spalać bezdymnie, ale zdarzają się takie przepalenia że od samego początku palenia aż po skoksowanie paliwa cały czas wydobywa się z komina lekki dymek, czy możecie mi podpowiedzieć dlaczego tak się dzieje? Podejrzewam, aczkolwiek nie jestem pewien że może to być przez niewłaściwe poukładanie drewna i rozpalenie się całego wsadu, chociaż staram się każdorazowo układać podobnie czyli najgrubsze na dół i coraz cieńsze idąc w górę to wiadomo że w identyczny sposób nie poukładam każdego wsadu.
  8. Panowie ja nadal dłubię przy tym śmieciuchu i choć wiem że z gó..na bata nie ukręcę to naprawdę jest dużo lepiej niż było przed wszelkimi usprawnieniami a i kilka lat jeszcze w tym kotle będę musiał palić. Dzisiaj dorobiłem sobie "okienko" do podglądania co się dzieje w kotle podczas palenia i powiem że od tego powinienem zacząć wszelkie usprawnienia, bo dopiero teraz jak na dłoni mogłem zobaczyć co i jak się dzieje w kotle. Największy problemem jest to że płomień ślizgając się po szamocie uderza w "sufit" wymiennika i pędzi po nim prosto do czopucha omijając resztę wymiennika, czy naprawdę bezcelowe byłoby ustawienie na drodze tegoż płomienia jakiegoś deflektora, który powodowałby jego rozproszenie/rozbicie lub przekierowanie na resztę wymiennika? Poniżej rysunek:
  9. Oczywiście sprawdzę jak się pali bez PW, dziś nie przepalałem. Przy paleniu z niedoborem powietrza wtórnego powinno być chyba więcej sadzy na wymienniku? Co do tej blachy na ruszcie to oczywiście trzeba by ją ponawiercać żeby przepuszczała PP. Mnie natomiast zastanawia czy taka blacha ze zwykłej stali zbyt szybko się nie przepali, powypacza.
  10. Dobrze że zabrałeś głos, bo po wpisie kolegi Heso poważnie brałem pod uwagę zmianę umiejscowienia wlotów powietrza, ale chyba odpuszczę bo już na samą myśl o kolejnej poprawce już mi się niedobrze robi. Mam pytanie z innej beczki, blacha na ruszcie wodnym koniecznie musi być żaroodporna?
  11. Dodam że palę drewnem.Korzystam też z na kominowego wentylatora wyciągowego który działa wraz ze sterownikiem i utrzymuje zadaną temperaturę spalin. U mnie jest właśnie problem z za wysoką temperaturą spalin ze względu na krótki wymiennik, dlatego starałem się wydłużyć drogę płomieni a obecnie staram się żeby spaliny bardziej omywały wymiennik a nie żeby najkrótszą i najłatwiejszą drogą leciały w komin. Jutro spróbuję zapalić nie podając tego powietrza dopalającego, zobaczymy jaki będzie efekt.
  12. No to mnie zbiłeś Powiem szczerze trochę mnie zdołowałeś tym co napisałeś odnośnie umiejscowienia wlotów powietrza, myślałem że to jest optymalne miejsce na podanie tego powietrza, przecież tego szmotu(na rysunku wszystko co na czerwono to szamot) w dalszej części jest jeszcze trochę, no ale faktycznie może błądzę. A jakbym tak ten trzeci wylot najbliższy środka komory dopalającej obniżył i przeniósłbym go na górę komory spalania? Mam jeszcze jedno pytanie czym dokładnie objawiają się niedopalone,wychłodzone spaliny?
  13. Może tym razem sprowokuję kogoś do jakiejś opinii na temat moich udziwnień, otóż: Zdławiłem kanały spalinowe w moim żeliwniaku płytkami szamotowymi i muszę dodać że od razu zauważyłem że kociołek łapie szybciej temperaturę. Następne udziwnienia są w fazie planów i dotyczą wypełnienia czymś owej pustej przestrzeni przed wymiennikiem, myślałem żeby poukładać cienkie płyty szamotowe w poziomie jedna na drugiej z przerwami między nimi lub położyć tam jedną płytę szamotową po skosie z nawierconymi otworami ,ale w sumie to nie wiem czy to ma sen, jak myślicie?
  14. Witam po dłuższej przerwie. Sezon grzewczy coraz bliżej, więc postanowiłem jeszcze coś poprawić w swoim kotle. Zmieniłem sposób podawania powietrza wtórnego/dopalającego, otóż jest ono podawane teraz przez 6 niezależnych od siebie otworów o średnicy 1/2 cala wprost w komorę dopalającą z szamotu, każdy wlot posiada zawór który mogę bardzo precyzyjnie sterować ilością powietrza, które to po nagrzaniu się pieca jest również wstępnie nagrzane. Mam wrażenie że jest jeszcze jedno miejsce w moim kotle które mógłbym " zagospodarować" jakimś deflektorem lub zawirowywaczem który miałby na celu zmniejszenie temperatury spalin w czopuchu czyli sprawniejszy odbiór ciepła przez wymiennik. Problem polega na tym że kompletnie nie mam pojęcia co by to miało być i jak wyglądać i tu liczę na jakieś podpowiedzi jak i czy w ogóle jest sens umieszczania w tej wolnej przestrzeni czegokolwiek. Poniżej rysunek który ma zobrazować o co mi chodzi:
  15. maracz

    Kocioł DS MPM

    Ja miałem zamiar kupić MPM 17-19kw, ale jako że mieszkam na Śląsku i od 1 września zaczyna obowiązywać ustawa antysmogowa a ta wersja nawet nie była badana na emisję spalin i nie ma żadnego "papierka", to postanowiłem się wstrzymać z zakupem i poczekać jak to wszystko się ułoży.
  16. maracz

    Kocioł DS MPM

    Ilość tej smoły mnie dosłownie przeraża i nie uwierzę że to nie capi. Powiem szczerze że boję się tego smrodu, bo wejście do kotłowni mam z holu i może być tak że cały dom przemieni się w wędzarnię.
  17. maracz

    Kocioł DS MPM

    Wybiorę wersję 17-19kw górny zasyp. Będę palił tylko drewnem i jedno co już wiem teraz to to że na cały ruszt pójdzie szamot i PP nad ruszt, szamot przydałby się też na ściankach komory zasypowej tak mniej więcej na wysokość 15cm ale pewnie przez to drewno jeszcze bardziej by się wieszało.
  18. maracz

    Kocioł DS MPM

    Pytam o tą wyczystkę, bo praktycznie podjąłem już decyzję o zakupie tego kotła a będzie on ustawiony w kotłowni tak że z jednej strony będę miał dosyć mocno utrudniony dostęp więc wolę dopytać użytkowników.
  19. maracz

    Kocioł DS MPM

    Panowie można w tym kotle w miarę swobodnie wybrać zanieczyszczenia korzystając z wyczystki z jednego boku?
  20. maracz

    Kocioł DS MPM

    Mam pytanie czy w najnowszej wersji kotła również można zamówić kocioł z palnikiem z kotła mniejszej mocy? Jeszcze jedna sprawa, czytając pobieżnie ten temat natknąłem się na informację że jakoby MPM pracuje nad wersją kotła dedykowaną do spalania drewna, czy ktoś ma info na ten temat?
  21. Dokonałem jeszcze trochę zmian w moim kotle. Dodałem jeszcze jedną płytę szamotową nad paleniskiem, która wydłużył drogę spalin/płomienia w pędzie do komina jednocześnie stworzyła coś w rodzaju komory dopalającej. PP podaję przez popielnik PW nad palenisko z dołu drzwiczek załadowczych oraz dodatkowe wstępnie podgrzane powietrze rurą na całą szerokość szczeliny dopalającej. Efekt jest taki że po skończonym spaleniu wsadu praktycznie nie ma na wymienniku sadzy,jest tylko biały sypki nalot. Minusem takiego rozwiązanie jest znaczne ograniczenie komory spalania i w związku z tym wsad wypala się w 1,5h z tym że preferuję gwałtowne spalanie z nadmiarem podawanego powietrza kocioł na jednym wsadzie rozgrzewa się do 80* po czym powoli wygasa. Tak czy inaczej stałopalność na jednym wsadzie drewna jest trochę za mała więc podjąłem decyzję o kupnie kotła dolnospalającego przystosowanego do spalania drewna, myślałem o jakimś kotle od p2ar , pisałem do niego w tej sprawie ale jak na razie zero odzewu, trochę to dziwne. Poniżej rysunek jak to obecnie u mnie wygląda
  22. Mam pytanie do użytkowników kotła Buderus Logano 111-32D(ten na drewno) o rozmiary komory załadunkowej, dokładnie chodzi mi o to jakiej długości polana tam wejdą? Będę wdzięczny za odpowiedź.
  23. Spróbuję jeszcze dorobić tą rurkę ale w poprzek na całą szerokość komory tak jak sugerujesz, tylko czy umiejscowienie jej tuż pod szczeliną będzie najlepsze? Może byłoby lepiej przesunąć ją trochę bardziej w stronę środka paleniska?
  24. No i wyciąłem to uszczelnienie z drzwiczek, przykręciłem też do drzwiczek blachę żeby powietrze od razu nie uciekło do komina. W trakcie rozpalania od razu zauważyłem że w początkowej fazie o wiele mniej leci dymu z komina niż przed modyfikacją, jest tylko jeden problem nie ma za bardzo jest jak dozować tym powietrzem, chcąc zamknąć dopływ powietrza w fazie koksowania musiałem na szybko wkładać kawałek tego uszczelnienia do drzwiczek, nieco to upierdliwe. Generalnie paliło mi się dzisiaj jak chyba nigdy. Temperatura spalin wzrosła do 180* i długo się taka utrzymywała, po jakim czasie zaczęła powoli opadać, do tej pory zazwyczaj temperatura spalin wzrastała do 250*, no ale wyczyściłem też wymiennik i to pewnie dlatego. Jeszcze dodatkowo zmodyfikowałem tą szczelinę, teraz jest ona węższa u góry niż u dołu. Za dużo usprawnień zrobiłem naraz i teraz nie wiem która z nich najbardziej pozytywnie wpłynęła na spalanie.
  25. No chyba spróbuję jeszcze wyciąć uszczelnienie z dolnej krawędzi drzwi załadowczych, zobaczę co z tego wyniknie. Mam trochę obawy czy nie za bardzo przez to wychłodzą się spaliny. U mnie spalanie drewna bez szamotu było bardzo kiepskie, nie dość że grubsze kawałki nie dały się w całości spalić to do tego była smoła i sadza szklista. Teraz po skończeniu palenia na szamotowym ruszcie zostaje wręcz mikroskopijna ilość sypkiego popiołu a na wymienniku jest biały nalot, co prawda pod nim jest też trochę czarnej sadzy ale to wszystko jest sypkie i da się omieść byle miotełką, wcześniej trzeba było drzeć szczotką drucianą a i tak nie dało się tego doczyścić.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.