Skocz do zawartości

maracz

Stały forumowicz
  • Postów

    1481
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    34

Treść opublikowana przez maracz

  1. No i wyciąłem to uszczelnienie z drzwiczek, przykręciłem też do drzwiczek blachę żeby powietrze od razu nie uciekło do komina. W trakcie rozpalania od razu zauważyłem że w początkowej fazie o wiele mniej leci dymu z komina niż przed modyfikacją, jest tylko jeden problem nie ma za bardzo jest jak dozować tym powietrzem, chcąc zamknąć dopływ powietrza w fazie koksowania musiałem na szybko wkładać kawałek tego uszczelnienia do drzwiczek, nieco to upierdliwe. Generalnie paliło mi się dzisiaj jak chyba nigdy. Temperatura spalin wzrosła do 180* i długo się taka utrzymywała, po jakim czasie zaczęła powoli opadać, do tej pory zazwyczaj temperatura spalin wzrastała do 250*, no ale wyczyściłem też wymiennik i to pewnie dlatego. Jeszcze dodatkowo zmodyfikowałem tą szczelinę, teraz jest ona węższa u góry niż u dołu. Za dużo usprawnień zrobiłem naraz i teraz nie wiem która z nich najbardziej pozytywnie wpłynęła na spalanie.
  2. No chyba spróbuję jeszcze wyciąć uszczelnienie z dolnej krawędzi drzwi załadowczych, zobaczę co z tego wyniknie. Mam trochę obawy czy nie za bardzo przez to wychłodzą się spaliny. U mnie spalanie drewna bez szamotu było bardzo kiepskie, nie dość że grubsze kawałki nie dały się w całości spalić to do tego była smoła i sadza szklista. Teraz po skończeniu palenia na szamotowym ruszcie zostaje wręcz mikroskopijna ilość sypkiego popiołu a na wymienniku jest biały nalot, co prawda pod nim jest też trochę czarnej sadzy ale to wszystko jest sypkie i da się omieść byle miotełką, wcześniej trzeba było drzeć szczotką drucianą a i tak nie dało się tego doczyścić.
  3. Dymek z komina jest, ale tak może do 20min od rozpalenia a potem raczej nic nie widać, może jakaś delikatna mgiełka. W poprzek kotła chyba nie dam rady nic wykombinować, mógłbym jedynie wywiercić dodatkowy otwór lub otwory w rurce tuż pod szczeliną. Przypomnę że na wysokości tej szczeliny po bokach pieca są dwa wyloty powietrza które dostarczane jest za pomocą specjalnych kanałów z popielnika.
  4. Dzięki za odpowiedź. Generalnie wyłożyłem komorę spalania w celu poprawienia warunków spalania drewna. Bardzo ciekawi mnie jako laika czy ta wąska szczelina to krok w dobrym kierunku, czy nie wnosi ona nic a może nawet bardziej przeszkadza i należy ją zlikwidować? Co do powietrza wtórnego, to jest podawane przez rurkę o średnicy 20mm która biegnie aż po sam tył kotła, w niej wywierciłem kilka otworów stopniowo zwiększając ich średnicę zmierzając w kierunku tylnej ścianki kotła, w pierwszej połowie rurki nie wierciłem otworów ,ponieważ wykombinowałem(nie wiem czy słusznie) że i tak będzie wyssane przez ciąg i żadnego udziału w spalaniu nie będzie brać. Jakby jeszcze ktoś miał jakieś uwagi, to będę wdzięczny.
  5. Witam to mój pierwszy post na tym forum. Posiadam piec górnego spalania, palę w nim drewnem od góry. Niedawno wyłożyłem całą komorę spalania szamotem łącznie z drzwiczkami zasypowymi, pali się to teraz rewelacyjnie w porównaniu z tym co było wcześniej a było dużo smoły i sadzy szklistej. Po jakimś czasie wpadłem na pomysł żeby postawić jeszcze dodatkowo na deflektorze od góry płytkę szamotową która wraz z szamotem na drzwiczkach utworzyła szczelinę o wys 10cm , dł.30cm grubość szczeliny to 5cm przez którą muszą teraz przejść płomienie/spaliny żeby następnie uderzyć w wymiennik i tu mam pytanie czy taka szczelina to ogólnie dobry pomysł? Co można by było jeszcze poprawić? Dodam jeszcze że akurat na wysokości tejże szczeliny po obydwu stronach wymiennika są otwory doprowadzające powietrze z popielnika do górnej części komory spalania. Te czarne "grabie" u góry to wymiennik. Tutaj koślawy rysunek:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.