Skocz do zawartości

Jockey

Stały forumowicz
  • Postów

    1653
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    37

Treść opublikowana przez Jockey

  1. Dodatkowy tlen podany na palnik poprzez czyszczenie palnika na 2s.
  2. Tak @bercus dokładnie, miałem to włączone kilka lat, odkąd ta opcja się pojawiła, bo zauważyłem, że czyszczenie co 5min. na 2-3sek, daje bardzo dobre efekty w celu podtrzymania żaru w wyższej temperaturze. Żar wtedy jest lepiej przygotowany na przyjęcie nowych porcji paliwa. Wyższa temp żaru = lepszy proces spalania. Ponadto, wróciłem do "swoich" ustawień powietrza, nie pozwalając, aby sterownik schodził poniżej i powyżej ustalonego poziomu. Według mnie, inna powinna być krzywa tlenowa dla wzrostu mocy, gdy odczyty tlenu są wyższe i inna krzywa tlenowa dla zejścia z mocy, gdzie zawartość tlenu w spalinach jest o wiele niższa dla tej samej wartości mocy, ze względu właśnie na wyższą temp. żaru. Czyli, aby była możliwość definiowania osobno krzywej tlenowej dla wzrostu mocy mocy (przykładowo 13 - 10) i osobno krzywej tlenowej dla spadku mocy (przykładowo 8 - 12), sądzę, że dużo lepiej sterownik by reagował i przy wzroście mocy a przy zejściu z mocy nie byłoby z kolei niepotrzebnej korekty dodatniej powodującej nadmierne wypalanie.
  3. Histereza 4, ale jest jeszcze programator czasowy aktywny
  4. Dla zainteresowanych (bo sam byłem ciekaw):czekałem niecierpliwie na zachowanie modulacji i reakcję spalin na kolejne uruchomienie pompy CWU. Ogólnie wszystkie reakcje są lepsze i całość tak jakby się uspokoiła
  5. Cóż, dalszą walkę odpuszczam, tyle udało mi się uzyskać przy współpracy sterownika z analizatorem z palnikiem i ze mną, więcej niestety nie potrafię, może Wam lepiej idzie na niskich mocach, chętnie bym coś podpatrzył i u siebie zastosował. @Pieklorz nie oglądaj tego, to materiał nie dla Ciebie, szkoda mi Twoich nerwów, ani palnik się nie zmienił, ani motoreduktor, ani czasy nie są po 5s.
  6. Motoreduktory energooszczędne na przekładni hipoidalnej są praktycznie bezgłośne, słychać tylko przesuwany węgiel. Zero drgań, czy innych hałasów, tyle, że ta przekładnia ma zupełnie inne przełożenie, a silnik inne obroty niż typowe, te silniki energooszczędne mają tylko 670 obr/min a i tak daje to razem potencjał podajnika ponad 30kg/h.
  7. Tlen 12 jest przy zejściu i to na niskiej mocy, a 15 przy wzroście mocy na wyższej i to właśnie chciałem zaprezentować. O wydajności, potencjale podajnika, to zawsze każdemu powtarzam, że to podstawowy i pierwszy parametr do ustawienia. I tutaj na forum i w swoich filmach zawsze to podkreślam. Takim motoreduktorem uszczęśliwił mnie producent kotła, a ja tylko próbuję z niego wycisnąć maxa, to są ciągle testy i sprawdzanie różnych zależności, mnie palnie na mocy maksymalnej z niską zawartością tlenu nie kręci, bo rzadko kiedy w moim domu i w moim kotle taka moc jest wykorzystywana, a poza tym na mocy nominalnej jest zawsze dużo lepiej, więc nie ma zabawy Nie tylko dwa razy więcej lecz prawie 3x, przy drobnym Greenpalu wychodzi prawie 36 kg/h
  8. Palnik ma17 kW, ma mniejszą koronę od tych 25kW, o tym, że potencjał podajnika ma m 33kg/h to już nawet nie wspominam, bo i po co... W pierwszym przypadku palnik schodzi z mocy, a z drugim wchodzi, różnica jest w ilości żaru, przy schodzeniu z mocy na 2,4kW jest więcej żaru niż przy podnoszeniu mocy przy 3,5kWm i to właśnie chciałem pokazać. Moc jest zależna od aktualnego zapotrzebowania domu, okien nie będę przecież otwierał, aby kocioł wchodził na wyższą moc, bo nie przedstawiam warunków sztucznych, jak na stanowisku badawczym lub że gaszę kocioł i startuję na max mocy max. z 40C do 70C i nie prezentuję, jakie to fajne wyniki tlenu osiągam na mocy nominalnej. Pokazuję normalną sytuację, jaką prawie każdy ma w domu. Podaję gotowy materiał do analiz z tego co jest obecnie, ale każdy widzi to, co chce zobaczyć... Przedstawiam sytuacje dla palnika najtrudniejsze, aby w tym miejscu możliwie dopracować jeszcze to, co można, a że w tych rejonach mocy nie jest najlepiej, to chyba użytkownicy analizatora już się przekonali. Zawsze też powtarzam, aby nie kopiować moich ustawień, bo każdy ma inny kocioł, inny palnik, inny motoreduktor, inną dmuchawę, inny węgiel, inny ciąg kominowy itp.
  9. Materiał roboczy dla zainteresowanych, mały przykład jak dodanie dawki powietrza odjętej przez sterownik przy wzroście mocy, wpływa finalnie na obniżenie zawartości tlenu w spalinach. Max wartość korekty wentylatora mam ustawioną na 5, a przy mocy minimalnej i tak odejmuje mi 5%
  10. @Pieklorz przecież cały czas o tym piszę, aby nie było minusowej korekty powietrza przy wzroście mocy... to, że przy wzroście mocy jest rozkaz dążenia do niższego tlenu jest dla mnie oczywiste, w tym poście przecież to wszystko jest... Przeczytaj go proszę na spokojnie i z pozytywnym nastawieniem W poście na poprzedniej stronie piszę właśnie o tym co Ty poniżej w cytowanym poście, żeby algorytm przy wzroście mocy nie dążył od razu do zadanego niskiego tlenu, tylko żeby wprowadzał korektę na wyższy tlen przy wzroście mocy
  11. Przykładowo na tej same mocy 3kW dużo lepszy proces spalania jest gdy palnik schodzi z mocy niż gdy moc wzrasta, dlaczego? bo przy zejściu z mocy jest dużo wyższa temp. żaru i w stosunku do tego żaru jest podawane coraz mniej paliwa, czyli temperatura żaru tak się nie obniża, a przy wzroście mocy oprócz paliwa potrzebne jest powietrze właśnie do podniesienia temp. żaru. i chodzi tylko o to, aby tego powietrza nie odejmować od tego co było. I nie mówię tutaj o pustym palniku na niskiej mocy, bo tego pilnuję i podstawa to odpowiednio wysoki kopiec utrzymanego żaru, czyli cały czas odnoszę się do prawidłowo nawęglonego palnika, bo tylko i wyłącznie o tym mowa Proszę Cię, gdzie na tym wykresie jest zbyt szybka reakcja, wzrost mocy o 30%, czyli o 4 kW trwa 30 min a powietrze w tym czasie jest zupełnie niepotrzebnie obniżane.... widać też, że przy ujemnej korekcie temp. spalin początkowo spada, czyli temp. żaru nie rośnie. Próbuję Ci tylko przekazać, że to nie jest wskazane i dużo lepiej proces spalania wygląda w tym fragmencie wzrostu mocy bez ujemnych korekt ze strony sterownika. Nie traktuj proszę moich wypowiedzi w ten sposób, że coś komuś wytykam, zwracam tylko uwagę na problem, gdybym go fizycznie nie widział, to nie zabierałbym w ogóle głosu w tej sprawie. Być może rozwiązaniem problemu byłoby to, że gdy zadaną zawartość tlenu mamy np. na poziomie 8%, to w przypadku wzrostu mocy powinna następować korekta o np. 2% w górę, czyli żeby dążyć do 10%. Wtedy nie byłoby przycinania powietrza przy wzroście mocy. gdy moc się ustabilizuje i przestanie rosnąć, to wtedy wraca na 8%. Nie wiem, może coś to by pomogło.
  12. Właśnie o to chodzi, że powietrza nie jest więcej, tylko mniej przy wzroście mocy i rozżarzaniu paleniska i dlatego spada temp. kotła, a potem gdy już jest dużo węgla na palniku i powietrze się podniesie, to się szybko rozpala i przebija temp. zadaną, bo spadek mocy nie zdąży zareagować na szybki wzrost temperatury. Wystarczy nie odejmować powietrza przy wzroście mocy, niech zostanie, jak było do tej pory, a z pewnością nie będzie tego niepotrzebnego efekty przydławiania palnika
  13. @Pieklorz ja zwracam uwagę tylko na to, że problem jest większy z brakiem powietrza przy powolnym wzroście mocy, czego dowodem jest wykres, który zamieściłem, gdzie sterownik przez 2 pierwsze godziny odejmował powietrze, a przez następne nie. Ja sobie z tym daję radę i wykres mam całkiem całkiem
  14. To, że palnik potrzebuje więcej tlenu (a przynajmniej nie odejmowania) przy wzroście mocy łatwo sprawdzić, wystarczy dodać tyle powietrza ile odjął sterownik, a odczyt zawartości tlenu w spalinach po chwili spadnie...
  15. Tu nie chodzi o dymanie w pusty palnik lecz o to, aby nie odejmować powietrza przy wzroście mocy i na małych mocach. Bo to to co pokazuje analizator na małej mocy to zafałszowany obraz, ponieważ on odczytuje zawartość tlenu w czopuchu, czyli również to powietrze, które w spalaniu nie brało udziału, tylko przechodziło na lewo i dlatego sterownik korygując sprawia, że do żaru trafia powietrza mniej niż powinno, przez co nie podnosi się temp. żaru a dodatkowo żar chłodzony jest podawanym paliwem przy braku odpowiedniej ilości powietrza. Moim zdaniem nie ma sensu odjęcie powietrza wtedy, gdy jest go potrzeba, czego wynikiem jest dymienie płomienia. A że dymienie płomienia nie jest pożądane, to raczej każdy z nas wie Tak jak jest teraz, czyli odjęcie powietrza przy wzroście mocy, to efekt jest gorszy od zamierzonego i od tego co było.
  16. Wbrew pozorom, w przypadku pracy z analizatorem, gdy gwałtownie wzrośnie zapotrzebowanie na moc, to efekt jest lepszy niż przy powolnym wzroście mocy. Dlaczego? Ano dlatego, że duży skok mocy, to dużo podanego od razu powietrza do żaru, a paliwa tam jeszcze nie było i w efekcie, gdy uzupełniane jest paliwo, to żar ma już wyższą temperaturę. Dobrze to widać na tym fragmencie wykresu przy załączeniu CWU Żałuję, że na wykresach nie ma odczytu z analizatora, byłoby widać zależność.
  17. Zasada jest taka: mamy dany żar na obojętnie jakim palenisku, jeśli będziemy dokładać tylko paliwo bez podania dodatkowego powietrza, to najpierw przygaśnie i zacznie kopcić, dlaczego? ano dlatego, że nowa porcja paliwa schładza żar, który nie dostał powietrza do rozżarzenia się, czyli podniesienia swojej temperatury dla przyjęcia nowej porcji paliwa. Czekanie aż powietrze się przebije i zacznie się lepiej palić, to błąd. Wszystko powinno dziać się symetrycznie, czyli podawana ilość nowego paliwa powinna iść w korelacji ze wzrostem powietrza, aby podnosić temp. żaru do prawidłowego spalania. Gwoli uzupełnienia mojej poprzedniej wypowiedzi: w tendencji spadku mocy sterownik współpracuje z analizatorem bardzo dobrze
  18. Mam takie spostrzeżenie odnośnie współpracy softu z analizatorem: otóż przy wzroście mocy automatycznie spada zadany współczynnik zawartości tlenu w spalinach, ale palenisko, a właściwie to żar w palenisku, ma swoją "bezwładność" i od razu nie rozpala się tak, aby nadążyć z zawartością tlenu w spalinach w stosunku do spadającego założonego współczynnika zawartości O2. Co się w takim wypadku dzieje: ano skoro zawartość O2 w spalinach przekracza zadaną wartość współczynnika O2, to sterownik zdejmuje powietrze, aby je obniżyć na odczycie z sondy, ale niestety to jest bardzo niekorzystne dla paleniska i żaru, ponieważ rosnąca moc, to podanie większej ilości paliwa do żaru, a żar nie jest na to odpowiednio przygotowany, ponieważ zostało mu zubożone powietrze. Temperaturę żaru podnosi się podając większą ilość powietrza, ale skoro jest zmniejszona ilość powietrza, to żar nie rozpala się tak szybko jak powinien i jednocześnie, a zarazem w konsekwencji tego, nie rośnie temp. kotła tak, jak powinna. A skoro nie rośnie odpowiednio temp. kotła, to sterownik w dalszym ciągu podnosi moc ze zmniejszonym powietrzem, w efekcie przybywa dodatkowych porcji węgla do niedostatecznie rozżarzonego paleniska (może pojawić się dym, ponieważ temp. żaru nie jest odpowiednio podniesiona do przyjęcia podanych nowych porcji węgla), ale skoro podnoszona jest moc przy zmniejszonym powietrzu, to stopniowo podnosi się również powietrze (choć zmniejszone) i dochodzi do momentu w którym jest go już na tyle dostatecznie dużo, aby rozpalić podane dodatkowe dawki węgla. I co się wtedy dzieje?: skoro zaczyna się lepiej palić ponieważ większa ilość tlenu rozżarzyła palenisko, to spada zawartość O2 w spalinach, no to sterownik to widzi i przestaje obcinać powietrze, a skoro palnik dostaje dodatkową porcję powietrza, której mu wcześniej brakowało, to żar rozpala się jeszcze bardziej, co z kolei wpływa na wzrost temp kotła i w efekcie przebicie temp. zadanej (fale na wykresie) Bardzo dobrze to widać na poniższym wykresie, gdzie w 2 pierwszych godzinach możecie zaobserwować obcinanie powietrza przy wzroście mocy. Tam, gdzie jest obcinane powietrze, tam są większe wahania temp. kotła. Paradoks tego wszystkiego jest taki, że na niskiej mocy odczyty zawartości O2 z sondy są wysokie, co powoduje obcinanie powietrza, choć na palenisku jest go zbyt mało, ponieważ dmuchawa na małej mocy podaje słaby strumień powietrza pod niskim ciśnieniem, a w takim przypadku powietrze zawsze będzie wybierać łatwiejszą drogę do pokonania, czyli poprzez popiół po bokach a nie poprzez węgiel i żar, gdzie ma trudniej się przedostać. Wynikiem tego jest duża zawartość O2 na odczycie z sondy, która podaje sygnał do sterownika, aby zubożyć jeszcze mieszankę po to, aby podążać w ślad za spadającym zadanym współczynnikiem O2 odpowiednio ze wzrostem mocy, a w tym miejscu powinno być wg mnie odwrotnie, aby powietrza podać właśnie więcej (a przynajmniej nie obcinać) to wtedy jest szansa na odpowiednie napowietrzenie żaru. Bardzo łatwo to sprawdzić podając więcej powietrza na małej mocy, początkowo odczyt wzrośnie, ale potem spadnie i będzie lepszy efekt, ponieważ sam proces spalania na palniku ulegnie poprawie. Wniosek jest taki: w tendencji wzrostu mocy, powietrze nie powinno być zdejmowane w stosunku do zadanego To powyższe, to spostrzeżenia z pracy analizatora ze sterownikiem w moim kotle i z moim palnikiem, więc u Was doświadczenia mogą być zgoła odmienne
  19. poprzednio, w przypadku przekroczenia zadanej temp. spalin, powietrze spadało do wartości ustawionej na min. modulacji, ale to zbyt nisko, bo złoże kopciło (ale skutecznie ograniczało przyrost spalin), sądzę, że pośrednie rozwiązanie załatwiłoby sprawę
  20. To, że wstrzymuje podajnik to ok, ale równocześnie powinno być zdjęte powietrze o np. 50% (to trzeba sprawdzić doświadczalnie), aby nie rozpalać bardziej złoża, bo w ten sposób jak jest teraz, to nie zapobiega w żaden sposób przekroczeniu ustawionej temp. spalin, oraz jeśli ktoś pali w dużym kotle z dużą mocą, to czujniki spalin również są zagrożone, bo w tej chwili za bardzo nie mają wpływu na zabezpieczenie przed przekroczeniem założonej temp. spalin.
  21. Nie może być dymu, bo dym to niespalone gazy i związane z tym straty oraz wymiennik w sadzy.
  22. Jeśli kopci to znaczy, że na palniku jest zbyt mało powietrza, a zapewne w tym samym momencie jeszcze algorytm odejmuje powietrza w odpowiedzi na odczyt z analizatora. Nie wykonuj pochopnych ruchów, poznaj działanie analizatora, da się palić z analizatorem bez kopcenia i odstawiania się
  23. Cóż, można by rzec, że w "naszym domowym teamie" wspieramy się wzajemnie i współpracujemy: analizator zapewnia materiały dowodowe, analizy i ustawienia opieram na doświadczeniu i zdrowym rozsądku, a sterownik wykorzystuje to wszystko w kulturze swej pracy Kocioł pracuje bez odstawiania się, te większe wahnięcia temp. kotła to załączenie się i wyłączenie bojlera oraz podłogi na wykresie poniżej widać korekty dmuchawy w odpowiedzi na wskazania analizatora
  24. Najlepszy wynik jaki udało mi się uzyskać przy pracy sterownika w oparciu o analizator przy 3,5 kW to 12% przy 2,8 kW to 12,5%
  25. wiem o tym, niemniej dziękuję za chęć pomocy, dlatego też na wskazania analizatora na małych mocach trzeba brać poprawkę i nie dopuszczać do dymienia płomienia, bo to nic wspólnego z ekonomicznym paleniem nie ma 3 lata temu przerobiłem tak palnik, aby wprowadzić więcej powietrza do środka paleniska ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.