spioch

Może mały OT, ale komuś naświetli sprawę: Trociny przyjeżdżały na podwórko, oczywiście wilgotne, następnie suszarnia. Piecyk 250kW, co fakt z komina szła w większości para wodna, ale tego kolosa opalić.... Suszarnia oczywiści napędzana prądem, do tego podajniki trocin, młynek dalej pelleciarka i odsiewarka drobnej frakcji, dwójka ludzi do obsługi. Ogólnie to cena tony pelletu powinna być 3-4x droższa od metra surowego drewna co daje jakieś 300-400zł, a nie około 750zł

W MPM DS2 jest w opcji przegroda zmniejszająca ruszt do węgla, myślę że i do pelletu by się nadała, może nie jest tak podziurkowana, ale dla chcącego nic trudnego. Myślę że nie powinnien się zawieszać pellet, tylko drogie to trochę paliwo... Widziałem jak pellet robią i koszty produkcji, a koszty kupna to kolosalna różnica, wystarczy popatrzeć na cenę pelletu z przed 7-8 lat

Ja przez pierwszy tydzień używałem klapki krótkiego obiegu, teraz wydaje mi się zbędna, może przeproszę ją w lato :) Węgiel tak samo ruski, sporo popiołu i nawet przy pełnym popielniku nie wygasało w piecu robiła się cienka struga na popiele którą ciąg sobie utorował, powietrze dochodziło. Zawieszania węgla nie doznałem, na drewnie się zdarzało, ale to jest zależne od nieukładania opału w komorze. Ostatnio zauważyłem że podając powietrze przez zasyp rozpala się większa ilość opału i szybciej chyba wypala się, teraz testuję cały czas na zamkniętej rozetce. Sypie mi się płyta betonowa przy wymienniku, trochę szybko. Odrzutowiec słychać nawet 2 pokoje dalej :)

Zacznij od kalkulatora na http://cieplowlasciwie.pl/

W markecie to zawsze mokry jest, przynajmniej ja się z innym nie spotkałem, nawet po 500 był.

Dla mnie wydaję się że najgorszy sort węgla do tego pieca to groszki i mniejsze. Paląc orzechem żadnych problemów nie miałem, żadnego zawieszania się opału (chyba że przy drewnie źle poukładanym). Przy groszkach jaki bym nie kupił to długo po rozpaleniu się dymiło, a na koniec pełno spieków i trzeba rusztować. Orzech był tak bezobsługowy że zapominałem popiół wynosić :D

Jaką temperaturę utrzymujesz na piecu ? Jaki rodzaj węgla i sort? Najpierw wybrałeś duży piec, a potem zmniejszasz palnik, trochę nie tak :P

U mnie też zasyp górny, ale mniejszy 12-14kw. Z pracy dziś wezmę taki mały palnik na butlę z gazem i spróbuję.

Ciekawe czy mi wejdzie wkrętarka do komory z wiertłem. Próbowałem od dołu wybić, ale ciężko, cały piec pracuje, chyba muszę go przytwierdzić do podłogi.

Też mam problem z wezyrami, nie mogę ich wyciągnąć. Ktoś ma jakiś patent żeby nie uszkodzić pieca? Myślę żeby je usunąć na stałe, przy drewnie się nie przydają. Zalepią się sadzą tylko raz dwa.

ZimnyJoe edukacyjnie podaj wymiary szamotek po wyciagnieciu, może komuś się przydadzą kiedyś.

U mnie też ten szamot trochę chyba zmienił położenie, nie sądzę by była jakaś metoda przyklejania jego na stałe. Wysokie temperatury są w palniku, a szamoty swoje się nagrzewają. Wydaję mi się spora różnica miedzy palnikiem z 8-10 a standarowym w 12-14. Ten szamot to łatwiej wyciągać/dołożyć z góry przez wyczystkę czy przez drzwiczki do rozpalania.

Ja korzystałem z węgla ze wschodu w dolniaku, jedyny minus to chyba popiół

Chyba to logiczne jest albo pakujesz non stop 3-8KW i palisz ciagle, albo przepalasz 2x dając 15kw. w każdym razie nie oszukasz ilosci ciepła potrzebnej dla domu.

Ja u siebie mam bez kolan, rur itp prosto w komin piec idzie i nie mam problemów, jedyne co mnie irytuje to ten szyberek, bo zasłania połowe czopucha, ale czytałem że ktoś wymontował, może i ja tak postąpię zamieniając go na termometr spalin. Na razie obserwuje forum i różne usprawnienia.

Koledzy z 24KW zrobić ok 8-10KW ciężko zrobić. Nawet zmniejszając komorę zasypową o 3/4 tego nie uzyskamy, tam pewnie wymiennik ma 2.4m2

Rozkręcić i zmniejszyć camino jest modułowe :)

Zasilanie jest pomiędzy klapą załadowczą (kocioł ładowany od góry), a klapą wyczystki. Ważne jest żeby fachowiec dobrze instalacje poprowadził w tym miejscu, aby nie kolidowało z otwieraniem.

U mnie płomienie sięgają do "wizjera", rzadko mają niebieski kolor, najczęściej jasno zółty dużo zależy od tego jak piec nagrzany jest. Czyt jak ktoś to określił "który to etap palenia". Palę przeważnie sosną. Przy otwartych drzwiczkach to sodoma się dzieję, boję się że płomień może sięgać do komina.

Najłatwiej czyści się miedzy zasypami. Jak zostaje sam żar to jest najwygodniej, bo nie dymi wtedy i wszystko jest cieple . Bierzemy skrobaczkę i jazda póki ciepłe jest. Ściągamy wszystko na żar i po sprawie. Przy okazji wezyrki warto przeczyścić, ja to robię prętem stalowym wkładam od góry i wszystko przepycham na dół, młotek też może się przydać. Tutaj widać że górny zasyp jest wygodniejszy do czyszczenia tego.

Może ktoś by pokazał jak wygląda palnik od 8-10KW w 12-14KW. Fotki z wymiarami byłyby mile widziane.

A skąd Ci dymi i kiedy?

Tak smoli do komory, mam to samo. Trochę lepiej jest jak wizjer w komorze zasypowej jest lekko uchylony. Przy okazji najlepiej się to czyści między załadunkami, jak wszystko jest ciepłe i lepkie zeskrobujemy cały osad na dół i spala się on razem z żarem na dnie komory. Paskudnie to wygląda ale da się przyzwyczaić. Ważne że wymiennik jest suchy, u mnie tak samo po tygodniu palenia 1-2 szufelki suchego popiołu.

Ocieplenie zawsze zmienia zapotrzebowanie cieplne budynku. Nawet powietrze miedzy dwoma murami jest izolatorem. Obecnie jaki masz piec ? Jaki komin ?

Właśnie jak wróciłem z pracy 4-tego to z komina wydobywał się dym, co mnie bardzo zdziwiło, w palenisku szufelka lub dwie tlącego się miału, automatycznie zrobiłem tak jak pisałeś, dorzuciłem drewna do pełna i na górę miał. Dymu z komina brak. Paliło się elegancko całą noc i dzisiaj w nocy tak samo zrobiłem. Stałopalność ogólnie na całej komorze drewna sosnowego i 2 szufelkach miału mam powyżej 9h. Nie ważę opału, ciężko mi powiedzieć ile kilo tam było. Ale warstwa miała max 10cm. Teraz planuję jakiegoś orzecha przywieźć i jakoś pokombinować z blaszką zmniejszającą powierzchnie rusztu. Jestem ciekaw czy udałoby się mi uzyskać stałopalność ok 24h przy obecnej pogodzie, oczywiście przy odpowiednim węglu. Jak się groszek zachowuje w tym piecu? Nigdy nie paliłem węglem, zawsze samo drewno. Wiem że najlepszy węgiel do dolniaka to 31.1, 31.2 oraz 32.1. Tylko u mnie w mieście 2 składy. Ceny z kosmosu - 450zł za miał 520zł po workowany. Teraz mam w planie jechać na drugi skład, tam podobno taniej, ale się okażę dopiero na miejscu. Pewnie głupie pytanie ale: Węgiel lepszy rosyjski czy polski ? Dokładniejszego pochodzenia się nie dowiem pewnie.