spioch

Zrobi ktoś fotki tej przesłony w PG, u mnie chyba tego nie ma, mam kocioł z czerwca. Mi wczoraj żonka miał kupiła do pieca i muszę się z nim męczyć, jaki to niewdzięczny opał. Dopiero po zmieszaniu z drewnem zaczął logicznie i bezdymnie się palić, wcześniej się tlił. Tylko wtopa z rusztowaniem bo całość sypię się do popielnika. Muszę jakiegoś orzecha dorwać do tego i wymieszać chyba.

Potwierdzam zdanie przedmówców, też jestem posiadaczem kotłat12-14KW. Ja jeszcze nie dzwoniłem, ale pewnie napiszę niedługo. W sklepach tylko defro i sokoły, czasem klimosz się trafi. Zamawiałem ten kocioł to ludzie się śmieli że nie mogę kupić na miejscu. Dokładnie u mnie większość znajomych i ludzi w okolicy posiada śmieciuchy z dmuchawami i pali od dołu, zadowoleni że ustawią temperaturę i mają z bani kotłownie. Z komina sodoma się wydobywa na pół wioski. Jak na razie jedną osobę przekonałem do palenia od góry i chwali sobie tą technikę. Co do modyfikacji to jak producent nie zapomni o obecnych klientach to może chociaż udostępni zmiany w kotle ew dośle w ramach gwarancji potrzebny materiał na życzenie. Bo z tego co zauważyłem to dosyć elastyczna jest ta firma.

Nie wiem chyba mam unikatowy egzeplarz. Krótki obieg bez problemu, tylko na rozgrzanym piecu cieżej idzie. Miarkownik brałem z kotłem to był regulus i pasuje idealnie.

Dokładnie u mnie tak samo, kociołek 12-14kW. Jak rozgrzewałem zimny budynek to i 2 taczki sosny poszły przez dzień. Jak już rozgrzałem dom to jeden zasyp na starczał 4h około przy sośnie. Dopiero na tym ostatnim zasypie zrozumiałem ekonomie tego pieca, utrzymywał na minimalnym dopływie powietrza 50-60st. Ciekawi mnie jak na liściastym będzie się zachowywał. Tylko na duże mrozy planuję węgiel kupować. Kiedyś w okolicach mojej wsi "kopano torf". Z opowieści słyszałem że wyschnięty torf palił się w kaflowych piecach bardzo dobrze i długo, porównywano go do węgla. Podobno jak się zapalił na łąkach to po kilku latach wychodziły jeszcze dymki z pod ziemi. Jak to się ma do rzeczywistości ? Widziałem w internecie brykiet torfowy. czy ma to coś wspólnego z tą opowieścią? Jak by się palił taki opał w dolniaku ?

Ja gdzieś 10min po rozpaleniu na długim ciągu otwieram drzwiczki zasypowe, zamykam klamkę i opuszczam je na piec, powstaje 1-2cm szpara i powietrze idzie górą, bardzo szybko nabiera temperatury, ale chyba jest duża strata kominowa, bo opał znika po max 2h. Rozgrzewam tak instalacje. Przy nagrzanej instalacji szczelina 2mm PP i PW na 4-5mm i pali cały zasyp ok 4-5h przy sośnie utrzymując temp 50-60st gdzie to już za dużo przy okresie przejściowym, otwór na zasypie otwarty do połowy. Płomień koloru żółto-pomarańczowego, trochę za mało powietrza pewnie, ale dym z komina znikomy, prawie nie widoczny.

Chodzi mi o to że jeżeli jest kilka przykładów że śmiga dolniak na takich kominach to problem może być gdzieś indziej. Zacząć trzeba na pewno od wezwania kominiarza i sprawdzenie ciągu kominowego Czyli nie jest to fabryczny DS, więc problem może być zupełnie gdzie indziej. Kocioł przerabiany był z jakiegoś powodu... na pewno nie dla zabawy...

Widzisz o co mi chodzi, napisałeś: A potem: Sam masz kocioł DS, mniejszą średnice komina i podobną wysokość, a piszesz komuś żeby dobudowywać do 10m, czemu u siebie nie dobudujesz jeszcze 2m, przecież sam umiesz i zrobisz jak sam pisałeś i radziłeś koledze "DS'y są wymagające"... Pisałeś bzdury, aby po prostu popisać i niby zabłysnąć... szkoda że nie zaiskrzyłeś nawet... kol. Palacz66 nie wierz we wszystko co tu piszą, albo przyjmuj to z dystansem. Śmiało możesz DS"a pakować do swojego komina, ja mam podobną sytuacje i śmiga, kol. emigrant, który usilnie radził Ci wspinać się na dach i murować też ma podobne warunki przy DS, jakoś mu działa i na cug nie narzeka.

No tak, tylko że skoro sam stawiałeś to wiesz że systemowy to jest 2h max roboty (3 bloczki po 33cm), a jednak murowany z cegły trochę więcej i majster inaczej liczy, wiem bo zdarzyło mi się murować kilka kominów z cegły i systemówki. A takie POPRAWKI kominowe liczy się inaczej, blacha jest już na dachu, trzeba robić drabinki, kawałek stopnia, bo nie każdy ma od razu wszystko na dachu. Kiedyś chłop na wiosce mnie się spytał czy mu dwie szlichty domuruje, ale jak usłyszał 500zł to odechciało mu się. Myślał chyba że za 100zł będę się po dachu z cegłami ciągał... Bo to dzień roboty przecież... Ja bynajmniej bym nie murował do 10m, sprawdził jak ciąg ma się na aktualnym kominie, ew rurę wstawił metrową dla testu jak by słabo było na obecnym stanie, ale nie pakować się w takie koszty bez uzasadnionej podstawy, tylko oparte na teorii. Darek55 Jeżeli potrzebujesz wyższego dymnego to po co przedłużać wentylacje ? Chyba że się łączy dymny z wentylacyjnym ale tylko raz taką dziką ewolucję widziałem.

Szukam jakiegoś sterownika do tego kociołka, mam miarkownik mechaniczny i 2 pompki (podłogówka i grzejniki) Jaką elektronikę poradzicie? Tak, tak, kolejny teoretyk co w życiu komina nie murował... A sam ma 8m systemówki... Najlepiej doradzać jak nie trzeba za to płacić. Wiesz ile majster weźmie za "domurowanie" 1m ? To jest jakieś 8 szlicht po jakieś minimum 6-9 cegieł w zależności od komina daje jakieś 700-1000zł wraz z materiałem. Nie sądzę że warto wydawać te pieniądze nie mając realnej podstawy do tego. U mnie nawet brakuje do kalenicy około 10-15cm i nic się nie dzieję (woj. podlaskie), może w górach inaczej jest. U mnie od podstawy do czapy ma jakieś niecałe 8m, od kotła do czapy jakieś 7.10 +/- 10cm, średnice mam tą samą na 2 cegły i jest gitara, ja myślałem że ten komin za szeroki i chciałem RCK dorzucić, ale na razie nie planuje. Komin jest w całości wymurowany przeze mnie 2 lata temu z cegły poniemieckiej rozbiórkowej, powyżej kalenicy cegła klinkierowa. Mogę zrobić fotki dla potwierdzenia swojej tezy.

Ja miałem problem na początku z dymieniem z drzwiczek załadowczych podczas dokładania do pieca. Teraz przed dorzuceniem, zamykam dopływ powietrza pierwotnego, przełączam krótki obieg i otwieram drzwiczki powoli, ciąg się zmienia i widać jak dym zasysa do palnika. Zawsze jak zapominałem o zamknięciu popielnika lub PP to dymiło mi z drzwiczek na kotłownie. Chyba chodzi o to żeby wymusić ciąg przez drzwiczki załadowcze podczas dorzucania do pieca, wtedy się nie dymi.

Mam 12-14KW i nie zaobserwowałem takich podgotowań, palę drewnem sosnowym.

Żeby się nie zawieszała to by musiała być mniejsza czyli mniej szczelna. Też zauważyłem że na rozgrzanym piecu bardzo ciężko ją ruszyć. Ja tej klapki tylko na początku używam w celu rozpalenia, więc nie przeszkadza mi to szczególnie.

Piec dolnego spalania trzeba "okiełznać". Sam na początku nie mogłem ogarnąć wszystkiego to regulacja PW, tu na komorze spalania smoła, to spada temperatura itp itd. Porównał bym DS'a do starego 3 litrowego diesla mercedesa - jak się rozbują to leci i dużo nie pali.

Sklejanie - zaprawa szamotowa, dostępna w marketach.

Poduszka powietrzna tworzy się w lato. Zjawisko to powstaje gdy część komina ponad połacią nagrzewa się znacząco i nie "puszcza" zimniejszego powietrza, które jest cięższe. Częsty przypadek u teściów w domu, myślę że ocieplenie komina ponad połacią by rozwiązało sprawę. Patent z gazetą się sprawdza, chyba spalina z gazety jest lżejsza od ciepłego powietrza. Adam332 jeżeli jest to systemowy komin ceramiczny z ociepleniem to nie powinno być problemu. Jak murowałem komin to zabrakło mi kilku cegieł i zrobiłem o 15cm niżej od kalenicy komin, jak na razie problem miałem tylko z kozą, ale to dlatego że tam było 9m rury w poziomie praktycznie. Po za tym czy lato czy zima odpalał komin bez problemu. Fi ~260mm w kwadratowy (2 cegły) wysokość ok 8m Ciekawe czy zrębka by się zawieszała w komorze?

Ja spokojnie kociołek bujałem do 80-90 i nic mu nie dolegało. Z tego co zauważyłem to komora załadowcza najbardziej się smołuje, od palnika u mnie czyściutko, taki popiołek na szamocie i wymienniku. Nie okiełznałem jeszcze tego mojego CO, coś mi podłogówka nie chce grzać... <_< chyba majstra trzeba będzie wołać, a posadzki polane...

U mnie jest mufa od frontu, co w tym nie tak?

Przed sezonem też tak było, zamawiałem jakoś czerwiec-lipiec. Był po 2tygodniach u mnie, taki zapas chyba sobie dają żeby się nie spóźnić i być przed czasem co się ceni :)

Myślałeś nad opcją rębaka i opalać się kotłem podajnikowym na zrębki ? Wtedy bez bufora, 200l na CWU i nic nie potrzebujesz więcej. Koszt wyjdzie podobny jak przy dwóch kotłach, a trochę prościej. Las swój to tylko paliwo, albo prąd do rębaka. Druga opcja to rębak + młyn + pelleciarka i kocioł podajnikowy na pellet, tylko to już duża komplikacja.

Ja rozpalałem kartonami i potem trociną zasypywałem pod same drzwiczki i elegancko się palił. Myślałem właśnie o zrębce, z góry by się ją elegancko sypało, tylko czy to się opłaca, ile powinnien kosztować m3?

U mnie z ciągiem nie miałem problemu, komin 26x26. U mnie nic się nie lało, może za słabo paliłem, niby po 60-80st, ale też mnie uprzedzono że nowy piec może "się pocić". co do dymienia z komory załadunkowej, to najpierw trzeba krótki ciąg odpalić, a potem powoli do góry otwierać żeby dymek poszedł do komina. Ja mam zasyp od góry, nie wiem czy to się pojawia w zasypie od frontu. Niektórzy pisali już o małym otworze pod klapką PP, przy drewnie nie odczułem tego.

2 kanciaki jako prowadnice, łapka albo rurka długa i sam dasz radę przestawić :) najwygodniej we dwójkę oczywiście.

Kilka dni temu miałem pierwsze rozpalanie. Ogólnie jestem zadowolony, tylko nie wiem dlaczego komora zasypowa jest od razu tak zawalona sadzą. Mały problem miałem przy otwieraniu drzwiczek zasypowych buchało dymem, ale krótki obieg + powolne otwieranie zapobiega uciekaniu dymu na kotłownie(U mnie komin 26x26 i szyber nie zamykany). Czy drzwiczki zasypowe od frontu rozwiązały by sprawę z dymieniem? Na razie nie mogę testować, bo posadzki powylewałem i teraz 3 tygodnie nie będę palić w piecu.

cieplowlasciwie.pl i liczysz ile KW trzeba na Twój dom.

Jakie macie przekroje komina i ile komina wystaje ponad połać dachową? nie powinno wracać do kotłowni przy dobrej drożności U teściów wystaje z 2.5m ponad połać i jak się nagrzeje od słońca to cieżko rozpalić jest. Chyba że w wyczystce podpalimy kartke.