reaper

Jak będziesz miał pecha, to co roku piec będziesz wymieniał. Może po prostu Instalator ma do sprzedania piec turbo ;)

Jeżeli jest tak jak mówisz i widać, a spadki są zachowane, oraz naczynie podłączone dobrze , to nic się nie stanie. Jak się zagotuję, to po prostu Tobie wody ubędzie. Będziesz musiał dolać.

No to tak utrzymaj. Sterownik musi być podłączony do kotła, to jego czujniki sterują zaworem.

Mecenas, wiem , że z błędu się wycofujesz jak kot, do tyłu, ale : ...Moje pytanie brzmi czy w mieszaniu w bloku gdy instaluje piec gazowy musze również zainstalować wkład kominowy... , to cytat z MOKO. Nic tu nie pisze o kuchni gazowej. Walnij się w piersi i powiedz, że źle przeczytałeś, ale nie pogrążaj się. Z takimi radami to na księżyc spadaj. Piec to piec, kuchnia to kuchnia, no chyba, że autor tematu myli te dwa pojęcie, wtedy przepraszam Ciebie.

skala na siłowniku, to akurat naklejka, ale ze zdjęcia nic nie wynika czy zawór jest dobrze.

Chyba jest gdzieś podłączony. Nie widać by sobie leżał

To urządzenie z podziałką to siłownik (sterownik) zaworu czterodrożnego. Inaczej go nie nazwiesz. On steruje ochroną kotła, by powrót miał zawszę temperaturę powyżej 50 stopni. To że grzejniki Tobie nie grzały, może wynikać z zapowietrzenia instalacji lub złego kryzowania. Raczej nigdy, ze złęj działalności sterownika i zaworu.

To jest sterownik automatyczny, jest on podłączony do pieca i to piec steruje tym zaworem. Można nim sterować ręcznie. Wkrętakiem płaskim przekręć to nakrętkę po lewej stronie podziałki, o 90 stopni, tak by odskoczyła, i wtedy możesz nim sterować ręcznie. Kręcąc tą wajchą przy podziałce. Jednak nie polecam tego, nastawy ustawił zapewnie serwisant i wszelkie inne próby nastaw mogą skutkować opierdzieleniem przez serwisanta. Dobry serwisant się pozna czy ktoś grzebał czy nie. Poza tym temat powinien być rozwinięty w innym wątku. I jeszcze jedno, czemu zastosowano zawory gazowe do wody?? Wszak to drożej wychodzi.

Wiem, że temat przypięty, ale trzeba pomóc. A ten zawór to czemu miałby służyć ?

Dokładnie, potem np. sąsiad lub nawet sam użytkownik będzie miał kolorowe plamy na kominie, a sam komin zdemontuje widelcem. Jeżeli opinia kominiarska została podpisana przed zamontowaniem pieca to, przy piecu kondensacyjnym, polecam tańszą wersję. Wejście od pieca do komina, raz końcówka wystająca ponad murowany komin, wykonać ze stali kwasoodpornej (by się kominiarz w przyszłości nie czepiał). Natomiast cały wkład, pionowy, który jest w kominie, można wykonać z rury PCV (110 lub 75, zależy jaki komin w piecu). Nic się nie stanie, a taniej wychodzi. Jednak powtarzam,TYLKO, przy kotle kondensacyjnym i kominiarz ma nic nie wiedzieć.

I tutaj się troszeczkę mylisz z tym wkładem kominowym. Do pieca gazowego jest on konieczny, inaczej ma się sprawa z podgrzewaczem wody. I to jeszcze wkład ze stali nierdzewnej, kwasoodpornej i zależy jeszcze jaki piec. Chyba że masz znajomego kominiarza to już inna sprawa.

Musisz, takie są wymogi.

Masakra, to Ty połączyłeś te dwie instalacje bez wymiennika ?? Chłopie, zastanów się !!!

Każdy robi tak jak uważa. Jednak w układzie przedstawionym na zdjęciu tematu postu, ten układ po prostu nie zadziała. Nie ma prawa, fizyki nie oszukasz.

Mam zaufanie do Klimosza, cała firma nie może odpowiadać za jedną pierdołę, ale nie traktuję ich zdania jako wyroczni.

Klimosz też montuje złe sterowniki do pieców (do duo wsadza sterowniki od combi), tak że dla mnie nie jest wyrocznią. Pompa na małym obiegu musi być. To że komuś działa to jeszcze nie wszystko, może miał farta. Z pompą będzie działać dużo lepiej.

Oki, napiszę więcej, wiem, że zabieram robotę innym, ale masz promocję. Lutować to jedno, ale mieć wiedzę to drugie, a wiedza kosztuje. Mieszacz na CWU nie jest jest konieczny, ustaw sobie temperaturę CWU na 50 stopni i mieszaj w kranach. Zrezygnuj z jednej pompy przy podłogówce. One się będą ganiać nawzajem, to jest bez sensu. Przy kominku powinieneś mieć jedną pompę. Do CO. Zrezygnuj z zaworu zwrotnego przy pierwszej pompie przy kominku, dublujesz obiegi. Pompę do podłogówki daj przy rozdzielaczu, razem z zaworem trójdrożnym do podmieszania.

No akurat był zamontowany na rurze wznośniej . Po prostu masakra !!!

Kolego, nie wiem o co Tobie chodzi w komentarzu do mojego posta. Kocioł chodzi w otwartym do wymiennika. Całe centralne hula już na zamkniętym. Tak zawsze robiłem i robię, a klienci nie narzekają na duże spalanie opału. Popatrz, pomyśl, a potem się wypowiadaj.

Prawdopodobnie jest to skutkiem zapowietrzenia instalacji, tylko tyle mogę powiedzieć po Twoim opisie,

Prawie każdy piec posiada takowy sterownik już na wyposażeniu. Jeżeli go nie masz, to kup taki termostat przylgowy by on sterował pracą zaworu. załączam zdjęcie ja to cudo wygląda :huh:

To nie ciekawa teoria, tylko konkretne zalecenia producentów pieców. Zawór czterodrożny ma znajdować się max. 0,5m (po instalacji) od kotła!!!! jak jest tak jak u Ciebie, to ja nigdy nie podbiję gwarancji. Na zdjęciu przedstawiam (chociaż wiem że nie powinienem) pewien pomysł instalowania zaworu przy kotle. I dobrze i estetycznie. A czujnik temperatury powrotu, to tylko przy kotle, ta temperatura ma być jak najwłaściwsza.

No właśnie, pomijam źle podłączenie naczynia, ale ten zawór był i był zamknięty, przygotowany do zabudowy ścianą. I klient się dziwił, że nie chcemy mu podbić odbioru instalacji pieca i dania gwarancji. Powiem szczerze, nie chciałbym tam mieszkać jak by się ling zagotował. Automatyk, ja tego zdjęcia nie ustawiałem, taką instalację zastałem jak byłem na odbiorze i uruchomieniu pieca. Instalację wykonywała jakaś inna firma, mniej za robotę brali.

Tak jeszcze ad vocem, co jakiś czas, mi się zdarza poprawiać takie babole jak ten (przykład z ubiegłego tygodnia), więc naprawdę, poczytajcie i się dowiedzcie (instalatorzy to wiedzą, piszę do tych co sami robią), zrobić coś źle jest bardzo prosto, ale potem szkody są bardzo wysokie.

Ja wiem że chcesz babci zrobić dobrze z ciepłem, ale niestety, nakopać się też musisz. Posłuchaj automatyka, pisze tutaj bardzo sensownie.