
def
Stały forumowicz-
Postów
767 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
12
Typ zawartości
Forum
Wydarzenia
Blogi
Artykuły
Treść opublikowana przez def
-
Kłaniam się i ja.... Dolniaki nie są moimi ulubionymi ale jeśli już to może i moje dwa słowa... Popieram kolegę Tomka. Płomieniówki poziome, 8 sztuk w układzie "leżącego" "W" (2 i środkiem 4 szt. i 2 lub również "leżącego" "U" 2 x 4 szt., do tego zwrotnicę ciągu. Zalecam rozważenie opcji regulowanego prześwitu pomiędzy rusztami a grodzią. W grodzi wykonanie pionowej szczeliny (10mmX150mm), którą zawsze można zaspawać lub zasłonić ( a spodziewam się, że będzie bardzo przydatna). Drzwiczki kup gotowe i z rozetkami do napowietrzania (rozetkę można zawsze zamknąć). Ruszt nie musi stanowić całej głębokości kotła a w tylnej części popielnika, za szczelną ścianką solidne, regulowane napowietrzanie przestrzeni za grodzią. Żeby opał się mniej zawieszał,wewnętrzne ścianki kotła na kształt dzwonu. W narożnikach zasypu i grodzi kątowniki przylegające (przyspawane) jedną krawędzią do prawego i drugi lewego boku , aby można było czyścić z popiołu i smoły kanaliki gazów wędrujących z popielnika do zasypu i odwrotnie (zależnie od stosowanego opału - drewno i węgiel zachowują się odmiennie). Wyczystka grodzi jest zbędna, chyba że zamierzasz smolić na potęgę? Jeśli nie zaryzykujesz naszych podpowiedzi (chociaż niektórych), szkoda ryzykować nawet 1000.- zł. Kup od razu gotowca i trochę go dopracuj. Spawając zaczynaj jeszcze przed narożnikami i kończ za. Narożniki sprawdzaj na szczelność, choćby wodą, jeszcze przed zamknięciem płaszcza czy komory czy kolejnej płyty blachy. Na większych powierzchniach "załóż" kilka nitów ograniczających pęcznienie płaszcza. Popieram zrezygnowanie z części płaszcza wodnego komory zasypowej ale wymaga to starannego ocieplenia (izolacji) całości i wykonanie efektywnego wymiennika (płomieniówki bezszwowe i maksymalnie długie) Może to wszystko już wiesz? Na ile to możliwe ... patrzymy Ci na ręce i pomożemy Ci stękać,.. kiedy będziesz przewracać bryłę kotła do kolejnego spawu. def
-
Bardzo mi odpowiada recepta Last Rico. "z ustów mi to wyjął" i dodałbym, że komora zasypowa powinna (przynajmniej jej trzy ścianki) być bez płaszcza wodnego lub dla kanału konwekcyjnego i pełnego płaszcza, pionowa szczelina 1,5 - 2 cm prawie przez całą wysokość grodzi. Narysujmy to. Będzie więcej widać i łatwiej się porozumieć. Może to jest droga do stalowego kotła, którego wnętrze będzie przypominać kolorami i wypaleniem przeróbkę TOMKA KRAKERSS'a. Co firma to inny dolniak i inny górniak , trudno się połapać. Czy wolno bezkarnie krytykować konkretny wzór konkretnej firmy ? def
-
..... Może masz rację. Wypada mi Cię przeprosić i przepraszam. Podobnie jak Ty, ja też już pisałem wcześniej, w tym: dlaczego nie powtarzam swojego kotła. Swoją drogą i tak nie mogę wyjść z podziwu, że są tu forumowicze zadowoleni z seryjnie produkowanych kotłów. Dlaczego producenci przy swoich internetowych stronach nie zamieszczają porad do swoich modeli ? I za tym, w instrukcjach obsługi ? Wchodziłem kiedyś na takie kąciki i każda odpowiedź to złe paliwo, komin, niemota nabywca cudu techniki. Inżynier zna opory na kolankach rur rozprowadzających ciepło ale w kotle nie palił nigdy. Czy sprawności kotłów nie powinno się badać na kotłach po rocznej eksploatacji ? Gwarancja powinna uwzględniać tę sprawność przez czas gwarancji; czasami jest to 10 lat. def
-
poziome, czy pionowe? Witam Panią i Panów. Oświadczam, że nie mam odwagi ocenić wyższości jednych kotłów nad drugimi. Gdyby wymiana kotła ograniczała się do wniesienia i wyniesienia to może zmieniłbym ich kilka. Każdorazowo pokonać wąskie schody do piwnicy, przerobić przyłącze, spuścić wodę i .... sami wiecie. Zdumiewa mnie ilość pytań dotyczących niedomagań i dość niedoskonałe podpowiedzi ( sam udzielam podobnych), ale jeśli czytam w poprzedzającym poście ; w zasypowym dolniaku 30 godzin i doskonała praca bez uciążliwości, to poproszę o namiary tego seryjnej produkcji cudu. Facet, jesteś pensjonariuszem jakiejś podejrzanej (oskarżanej tu) instytucji albo HESO niepotrzebnie się wysila. Kiedyś mieszkałem pomiędzy szybami kopalnianymi i węgiel moi rodzice wybierali według uznania. Dzisiaj mieszkam w mazurskiej wsi i pochodzenie węgla jest tajemnicą placowego. Proszę nie mówić mi czym mam palić. Węgiel to węgiel, jest tylko trochę lepszy i trochę gorszy i powinien być zakazany, każdy. Zdopingujcie TOMKA KRAKERS'a by się wypowiedział. Wydaje mi się (oglądając jego fotki), że On osiągnął już stan szczęśliwości. Moja przygoda z poprawianiem konstrukcji kotłów zaczęła się od rozebrania pieca kaflowego i zniesienia etażówki z piętra I do piwnicy (wszystko przez ? komin) oraz zaobserwowania światła języków ognia w wyczystce komina. Kocioł stał ponad metr od pionu kominowego. Przeróbkę kotła wzorowałem na ... schemacie pieca kaflowego. Ten posiadał dość małe palenisko a całe wnętrze to była serpentyna przewodu dymowego. Jestem za płomieniówkami rurowymi. Fantastyczne czyszczenie i w kanale prostopadłościennym mieści ich się tyle, że powierzchnia odbioru ciepła jest znacząco większa. Rury opłomykowe nie dają się czyścić, łatwo się przepalają (one pierwsze padają) choć przyznać trzeba, że dają natychmiastowy efekt ciepła po rozruchu. Kanały pionowe nie pozwalają na czyszczenie kotła w czasie pracy. Ciepły kocioł jest łatwiejszy do czyszczenia. Nie jestem i nie czuję się autorytetem ale Panów promieniste wypowiedzi o spalaniu węgla to dla mnie megalomania lub public relation. O stanie zdrowia producentów i projektantów nie mam pojęcia, ale coś w tym musi być. Właśnie mamy zimę i właśnie widać wyraźnie martwe strefy na jezdniach ulic i jak chodzą piesi. Spróbujcie wskazać drogowcom jakąś poprawkę. Postawią znaki, podniosą krawężniki, zabetonują barierki... zrobią wszystko żeby nas zdyscyplinować. To łatwe, bo za podatkowe pieniądze. GAGULA już Panią lubię. A to feler ... def
-
Niestety niektórzy na początku muszą nauczyć się otwierania kotła. A wydawało mi się że to taka prosta czynność. Zamykanie kotła pewnie też dla nich jest skomplikowane. Szanowni Panowie. Oczywiście, jeśli instrukcja obsługi nie poucza (a prawie każda nie poucza) to codzienne obcowanie z kotłem powoduje, że w końcu każdy dochodzi do "oczywistych oczywistości". Dzięki temu forum możemy nawzajem się douczać na cudzych błędach i na życzliwie "sprzedawanych" przemyśleniach. Pisząc o zaglądaniu, chciałem Kolegom zalecić prześledzenie całego cyklu jaki odbywa się w kotle. Każdy kto tam zaglądał, widział "piekło i gorącą smołę". Na tym polega zgazowywanie węgla - istota dolnego spalania w dolniaku. Mój górniak nie był seryjnym i znacząco się od nich różnił . Dzisiaj palę w dolniaku i mam w domu nieco zimniej tylko o 2 do 4 *C przy tych samych warunkach, tej samej ilości opału ??? Nigdy nie twierdziłem, że górne jest bardziej ekologiczne niż dolne. Twierdzę, choć mogę się mylić, że z górniakiem zasypowym są mniejsze kłopoty a palić należy górnie lub krocząco. Moja opinia opiera się na praktyce na tych dwu rodzajach kotłów. Zaobserwowałem, że w każdym kotle wytwarza się ciśnienie, temperatura, parowanie i efekt HESO można uzyskać nawet w górniaku ; prawda, że bardzo krótko. Nie stać mnie na to by się tym zająć, ale uważam, że to możliwe. Gdyby nasi wiodący akademicy tej dziedziny myśleli, to zawirowacze (turburtory?) byłyby montowane tylko w kanałach pionowych. Ciepło ma kształt ? obły ? a że się unosi to największej temperatury można oczekiwać w czym co jest podobne do rdzenia? Aby to zakłócić i lepiej wykorzystać "zawirowacz wydaje się celowy. Z tego samego wywodu wynika, że w kanałach poziomych ciepło toczy się jak lawina i te turburotralala są zbędne. Wiele innych zjawisk, które w kotłach zachodzą też są im obojętne.... Wiem , że to co piszę jest pseudonaukowym bełkotem ale ja jestem amatorem?!? Po co te waśnie , swary głupie, producenci kotłów i tak mają nas w..... poważaniu def
-
Witam. Masz rozetkę a więc nie musisz wiercić dziur w drzwiczkach zasypowych. Z rozetki korzystaj stale. Ustaw i reguluj powietrze czasami tylko dołem (popielnikiem). Grodź zalecam Ci przesłaniać w sposób regulowany. Moja kobieca intuicja mówi mi że 5 cm2 wystarczy. pod żadnym pozorem nie zamykaj tej poziomej dziury na fest. Ona jest tylko za duża i powinna być pionowo (moja teoria). Twój kocioł jest według mnie popapranym dolniakiem i dzięki tej dziurze masz zapewne trochę lub wcale smoły w komorze zasypowej? Pod grodzią jeśli się zmieści połóż jedną szamotową cegłę (z praktikera) . To co piszę to domysły, czy coś wniosą do Twojego kotła ??? Napisz def
-
Spytam: co się stanie w piecu górnospalajacym gdy dołożymy opału ? podczas ekologicznego palenia od góry ??? Bo w dolnospalającym niewiele ....... ....A otworzyłeś kolego drzwiczki dolniaka w trakcie cyklu spalania, gazowania węgla? Widziałeś? Jeśli byś spróbował, to tylko raz, bo oparzy ci twarz. Na smołę zalecacie ekologiczną chemię Każdy górniak jest górniakiem jeśli pali się w nim od góry. Nie potrafię zgodnie z tym kryterium uzupełniać paliwa. Uciekałem się do zgarniania odpowiednio przyciętymi grabiami, całego żaru na rewizyjną kratkę rusztów. Wolne 2/3 komory wypełniałem nowym opałem. Paliło się krocząco. Mój kocioł posiadał dwie zwrotnice ciągu (wewnętrzne klapki) i mogłem bez dymienia obserwować spalanie na każdym jego etapie. To co się wyprawia w każdym kotle na węgiel nie ma nic wspólnego z ekologią i zdrowym rozsądkiem. Jedyne ekologiczne paliwo stałe, to drewno i ? .. zboże ! Zapytajcie kol. TOMKA KRAKERSA. Palił wszystkim w seryjnie produkowanym kotle. Kolega HESO pali we własnym wynalazku. Niech odwiedzi sąsiada i w seryjnym , wiodącej firmy zapali węgiel i śmiecie bez dymu , to zrobi wrażenie (wierzę, że to co pisze o swoim - nie kłamie) Gdyby węgiel można było spalać ekologicznie, to by to robiły elektrownie. Dlaczego nie robią? Bo nikt nad tym procesem nie panuje. Dlaczego pompy ciepła stosuje się tylko u osób prywatnych ? Bo nie wiedzą co robić z kasą i nie podlegają kontroli finansowej ich wydatki. Osiedla mieszkaniowe, choć posiadają warunki, to nie są w stanie sobie na to pozwolić. Plotka niesie, że pewna sezonowa stolica Polski wydała kasę ale nie eksploatuje tego cudu akademickiej myśli technicznej na cele komunalne i... utopiła kilka ( 6 ) milionów złotych. Czepiacie się instytutu w Zabrzu. Nie jest taki zły, spróbujcie podyskutować z instytutem w Łodzi i Radomiu?!?!? Może macie wątpliwości? Zwróćcie się do instancji wyższej; PAN w Warszawie. Chętnie przeczytam opinie. Cóż, nie wolno tu uprawiać reklamy, ale pewnie też nie wolno psuć nikomu (producentowi) opinii. Cała dyskusja: kto czym jeździ, jakie ma osiągi, i jaką rybę złowił i na co bierze? Czy Steve Wonder posiada predyspozycje by uprawiać chirurgię ? Nam wszystkim brak kwalifikacji do zapanowania nad spalaniem węgla w stalowych lub żeliwnych kotłach z płaszczem wodnym. Może właśnie należy zrezygnować z płaszcza w części zasypowej i skupić się tylko na wymienniku ( ta chyba wygląda konstrukcja HESO) ??? .... i tak sie klęci, i klęci.... i tylko te pieluchy fruwają jak fruwały.... def
-
Kłaniam się. Pragnę Państwu zwrócić uwagę na; - Ozdobne drzwiczki posiadają cztery otwory które dają efekt "czystej szyby" powyżej szczelina na ciepłe powietrze. - Komora zasypowa jest bez płaszcza (tu prawdopodobnie tylko powietrznego ale godne do naśladowania w konstrukcjach z płaszczem wodnym) choć przylega do paleniska i stanowi integralną część piecokominka. - Odprowadzenie spalin u samego dołu. - Konstrukcja zwarta, przemyślana, mnie się bardzo podoba. Jestem przekonany, że działa bez zarzutu. Kotły z podajnikami są jak szafa czterodrzwiowa. Na "ebay de" jest bullerjan zrobiony lub dający się zrobić z kolanek hydraulicznych i płaskownika??? Może ktoś z Was załączy tu linka lub fotkę? Ja nie potrafię. Wesołych Świąt def
-
Witam ponownie. Czy to ten dziwoląg, którego schemat załączyłeś, sprawia Ci te wybuchy? Jeśli tak, to ta ogromna, pozioma szczelina jest przyczyną wybuchów. Tak mi się wydaje. To przez nią mogą się ulatniać palne gazy, a języki ognia z poziomu rusztów ich nie osiągają i kiedy je osiągną, następuje wybuch już w kanale kominowym. Zarówno dziury w drzwiczkach zasypowych jak i ewentualną regulowaną przesłonę (z wolnym środkiem np 5-7 cm ) powinny wiele zmienić na lepsze. Na początek tych dziur nie wierć tylko spróbuj minimalnie nie domykać zasypu. Przesłony także możesz wykonać z byle czego (blacha). Jak zadziała, zrób staranne stałe usprawnienie. Musisz temu poświęcić kilka godzin na obserwację i melduj o wynikach. powodzenia. def
-
Witam. Trudno mi udzielić mądrej odpowiedzi. W pokrewnych tematach omawiany jest ten problem. Nadmiar niedopalonych gazów, które po dawce świeżego powietrza i temperatury (iskry lub języków ognia) , wybuchają. Swoją drogą może kalenicowa (już ponad dachem) część komina posiada przewężenie spowodowane asfaltem (atmosferyczne skropliny z sadzą i popiołem) powstający przy paleniu polegającym na każdorazowym rozpalaniu. Potrafi się utworzyć nawet "garb" przymykający światło przewodu kominowego. Nie wiem jak bardzo masz skomplikowany obieg spalin w swoim kotle. Jeśli jest krótki i prosty to zapewne przymykasz szyber na czopuchu. Tak czy siak wybuchy świadczą o tym że nie spalasz wszystkiego co spalić byś mógł. Innym powodem może być za mało powietrza w strefie spalania, czyli w miejscu gdzie kończą się języki ognia. Jeśli to górniak zalecam wykonanie kilku otworów w drzwiczkach zasypowych (wiertłem "10" ) i palić " moim - kroczącym " sposobem. Czy Tobie się sprawdzi ? Powinien. Bardzo chętnie sypałem do swojego górniaka miał lub trociny ale zawsze zamykając kocioł, w drzwiczkach zasypowych musiałem widzieć migotanie języków ognia. Temperatura, wysokość słupa wody i wybuchy mogą rozszczelnić słaby kocioł (przykład; słabe pisklę w jajku). .... i sie klęci, i klęci i wsysko cyściuteńkie tylko dlaczego ja jestem cały w pieluchach????? def
-
Witam zainteresowanych. Muszę nieco doprecyzować moje wypowiedzi. Nie czuję się najmądrzejszym i moje oskarżenia o brak kompetencji dotyczą przypadków, kiedy inżynier nie udziela odpowiedzi wprost. Uczył się, wie więcej niż ja, ale przyparty do muru nie przyzna się, że jakiegoś aspektu nie potrafi skomentować, lub że ten aspekt jest mu obcy a komentarz musi przemyśleć i określi swoje stanowisko później. Miarą kompetencji nie jest znajomość dyscypliny (poparta dyplomem) ale zdolność przyznania się do niewiedzy w jakimś wycinku. Jeśli traficie na tak uczciwego mądralę to ON jest kompetentny, nie boi się o swój autorytet, wspaniały autorytet. Kotły zasypowe. Przy paleniu w górniaku miałem węglowym trzeba spalanie wspomagać dmuchawą. W dolniaku chyba nikt nie jest w stanie palić samym miałem. Czytam, że się Wam przytrafiają wybuchy w kotłach. Przyczyną wybuchów jest brak wewnętrznej komunikacji spalin i gazów pomiędzy kanałami dymowymi a rusztami i brak tlenu. Jeśli kocioł nie posiada przemyślanej konstrukcji ( najczęściej jej nie posiada), to wsypując opał do komory zasypu należy zadbać o zróżnicowaną gradację tego opału, tak żeby w rozpalającej się komorze świeciło (było widać) języki ognia. Fakt, że groszek nie jest miałem nie oznacza, iż groszkiem nie zadławi się ledwie rozpalanego ognia. Wybuch w kotle , to nadmiar palnych gazów, mało powietrza (tlenu) i brak drożności przewodów dymowych w kotle. Przez otwarcie jakichkolwiek drzwiczek lub osiągnięciu stanu krytycznego, następuje wybuch. Dla opału z drewna, wybuch ma miejsce w popielniku, a dla węgla- w drzwiczkach zasypowych. Mam też jakieś przemyślenia w sprawie płomieniówek i rur opłomykowych, rusztów żeliwnych i wodnych.... ale przecież nikt z Was nie zamierza budować kotłów. Jestem amatorem nie autorytetem i chętnie przeczytam polemikę do moich opinii. W końcu to jest forum. Życzę ciepełka def
-
????? Nie rozumiem Twojej wypowiedzi i jak mi się wydaje nieuzasadnionej pewności siebie. Weźmy każdego prezydenta afrykańskiego kraju i porównajmy z dotychczasowymi prezydentami naszego kraju, którzy nie potrafią swobodnie mówić po angielsku ?? Nasz status w Europie w kategorii ; uznanie i sympatia jest właśnie za wszelkimi egzotycznymi nacjami, w korupcji i w piłce nożnej jesteśmy w takim samym, odległym rankingu. Nie spotkałem inżyniera jak i absolwenta szkoły wyższej, który byłby stosownie ubrany, potrafił się zachować i ... był kompetentny w uprawianej dziedzinie. Przykładów na przynależność do światowych wyżyn techniki i technologi brak. Jakieś wycinkowe osiągnięcia są BEZUMOWNIE I BEZINTERESOWNIE upupiane. Więcej pokory, bo za dużo nam brakuje do tego, żeby być dumnymi; ja nie jestem, Heso również się nie chełpi. Jako dyplomowany służący wiem co piszę. Co do elektroniki w kotłach węglowych, dlaczego nikt jeszcze nie montuje elektrycznych usuwaczy popiołu ? Elektroniczny czujnik gradacji paliwa. Elektryczny młyn do węgla, automatyczne szczotki do czyszczenia płomienic i kanałów. Wszystko ze sterownikami i bezpośrednią linią do całodobowego serwisu. Opał stały niesłychanie wiele musi spełniać warunków, jeśli ma być spalany w automatycznym cyklu jakiejś etażówki. Jak kupujesz kocioł, to ten jest na wszystkie paliwa ; te lepsze i gorsze. Jak coś nawala to przyczyną jest opał i ty, a konstrukcja nie podlega reklamacji.... Przy ogromnej nadbudowie efekt i tak nie może być EKOLOGICZNY choć instytut (jakby w bufecie) przystawia pieczątki. Jeśli spalać paliwa stałe, zwłaszcza węgiel, to w prosty sposób, bo na jedno wychodzi. Pokazujecie niebieskie płomienie a kto oprócz HESO słyszał muzykę organową na jeden kocioł c o i pogrzebacz ? Jeśli źle odczytałem posta , nie przepraszam i tak się przyda to co napisałem. Jestem, czuję się patriotą .... def
-
Witam zainteresowanych. Może dzisiaj mi się powiedzie. Ja tam wolę "po bożemu" a panowie wolicie nowinki? Mam internet, komórkę, samochód.... i nie jestem przeciw nowoczesności ale zestawieniu elektroniki z kurzem, łopatą, smołą. Czy w polonezie ktoś zainstaluje ABS, komputer i inne automobilowe nowinki ? Założę się, że każdy mały ekologiczny kocioł na węgiel, niezależnie od ilości i technologicznego zaawansowania elektroniki, w dzielnicy niemieckich domków zostanie w ciągu 48 godzin policyjnie wyeliminowany z pracy !!! Już w tym sezonie grzewczym niektóre samorządy polskich miast zabraniają sprzedaży i stosowania węgla. Za rok pod karą grzywny, za dwa lata- karą więzienia. Każdy górniak jest górniakiem jeśli pali się w nim od góry. Nie potrafię zgodnie z tym kryterium uzupełniać paliwa. Uciekałem się do zgarniania odpowiednio przyciętymi grabiami, całego żaru na kratkę rusztów. Wolne 2/3 komory wypełniałem nowym opałem. Paliło się krocząco. Mój kocioł posiadał dwie zwrotnice ciągu (wewnętrzne klapki) i mogłem bez dymienia obserwować spalanie na każdym jego etapie. W kotłowni spędziłem pewnie nieco mniej czasu niż HESO ? Aby zastosować (podobny do odpopielacza) krzyżowy podnośnik (piętrowo zespolone "XX") należy usytuować górną krawędź drzwiczek zasypowych na wysokości podwojonej głębokości kotła. Wszystkie drzwiczki kotła muszą być tej samej szerokości co jego wnętrze. Drzwiczki zasypowe powinny mieć blokadę utrzymującą kuwetę z żarem aby podnośnik można było złożyć przed uzupełnieniem opału, do popielnika. Powyżej tej krawędzi powinna być przestrzeń (25 cm) na żar. Po oczyszczonych wodnych rusztach wsunąć pod żar blaszaną kuwetę i dźwignią unieść ją powyżej zasypu, zablokować kuwetę, opuścić podnośnik do popielnika, uzupełnić paliwo, wysunąć kuwetę z równoczesnym zgarnięciem żaru na szczyt opału. Rewelacja to nie jest, a pomysł powstał jeszcze przed kotłami z podajnikiem o których też wtedy już myślałem (1987 r) jako o kotle z boczną kieszenią. Prostackie ?... a może proste ? Kogoś, kto docenia spalanie górne ta bajka nie śmieszy. Palę dolniakiem wiodącej firmy i mam takie samo zużycie opału, więcej kłopotów i nieco ale chłodniej. Wiem z czym walczy HESO i jeśli to wdroży na rynek, to zrezygnuję ze swoich mrzonek. Wczoraj opis był chyba lepszy. Za stary jestem na wypracowania. def
-
Grzecznie witam. Właśnie umęczyłem całkiem obszerny tekst i.... skasowałem jednym, przypadkowym klawiszem całą treść ?!? FUJARA ze mnie. Wyczerpałem limit czasu na dziś, więc może jutro ? def
-
dobry wieczór W górniaku należy palić od góry i wtedy jest on górniakiem. W ten sposób pali bardzo niewielu. Do usprawnienia jest sposób uzupełniania paliwa. Liczę na kolegę Kazika, który jak pisze, potrafi to robić. Ja sam mam pomysł, ale ten należy wdrożyć na etapie produkcji? W dolniaku produkcji seryjnej nic się nie zgadza; prześwity, wykładzina (stal czy szamot a może TEFLON ?) , konfiguracja wewnętrznych ścian i płomieniówek. Może teflon pomoże nam opanować smołę w kotłach??? Kolega HESO by w takim nie palił i nie miał osiągów w które wierzę, że je ma. Reszcie Panów nie wierzę (nie zgadzają mi się Wasze konstrukcje z wynikami o których piszecie- są sprzeczne i mnie nie przekonują). HESO pali dwuetapowo (spalanie wstępne i spalanie właściwe) i jako jedyny posiada palnik . Reszta ma ruszt i więcej nic, bo przecież kanał konwekcyjny nie jest palnikiem. Efekt HESO można uzyskać poprzez uzyskanie odpowiedniej mieszanki powietrza i "półspalin" w odpowiednich dyszach. Wymienniki ciepła w kotłach to odrębny temat. Tak się składa, że osobiście drewno spalałbym sposobem dolnym zaś węgiel sposobem górnym. Zgoda na temperaturę spalin na wyjściu z komina, ale z kotła - nie. Instrukcje zalecają na czopuchu 160*C ??? Kto ma taki termometr? Czy kotły o tej samej mocy mają tak samo długą drogę spalin? Ze swojego doświadczenia wiem. że czopuch o temperaturze około 70*C zapewnia wszystkie parametry działania (dla spalania ciągłego). Który z kotłów jest lepszy? Stoję na stanowisku, że wartość oraz przydatność kotłów zależy od decyzji czym (jakim opałem) i kto będzie palił. Dla kotłów bez elektroniki i prądu, dopóki HESO nie da nam nowego dolniaka, jestem za górniakami. Kotły z podajnikami są ok ale ja ich nie chcę. Dręczycielom much mówimy NIE ? def
-
Kocił "górny", kocioł "dolny" ? Szanowni Panowie. Najwięksi uczeni (za moich czasów tacy byli) przeprowadzali badania na muchach?!? Wyrywali kolejno biednym stworzeniom skrzydełka i nóżki i wydawali polecenie: mucha idi ! Biedna ofiary usiłowały uniknąć kaźni. Wielcy uczeni zapisali we wnioskach końcowych ; po oderwaniu ostatniej nóżki muchy głuchną !!! Złośliwe ? Może, ale rysunki przedstawiają takie samo położenie ognia względem paliwa. Przedstawione "górne" można doprecyzować ; "całopaleniem", "dolne" spalaniem ? "na raty". Wielu zachwala nawet "dolniaki" jako kotły zgazowujące paliwo (lub jakoś podobnie). Chodzi o to , że w dolniakach proces prażenia (częściowej destylacji) jest intensywniejszy i ma rzekomo lepiej spalać się to, co ulatnia się w komin. Nikt w dolniakach nie panuje nad osadzaniem się smoły na ścianach komory zasypowej która jest równocześnie komorą spalania. Nad takim procesem panuje jedynie nasz kolega HESO i prawdopodobnie tylko ON. Jego kocił nie jest seryjnym kotłem i On sam nie jest zwykłym palaczem. Jego komora zasypowa jest murowana i spala głównie drewno. Technika spalania przez HESO jest wyższą technologią choć nie ucieka się On do elektroniki czy nawet prądu. W "górniakach" nikt nie podaje możliwości rozpalania w drzwiczkach zasypowych, co jest panaceum na czystą komorę i czysty komin oraz regularne spalanie. Oczywiście nie chcę powiedzieć, że górniaki palone od góry są efektywniejsze od innych kotłów ale prostakowi (takiemu jak ja) prościej w nim palić.... PALIŁEM LATA W GÓRNIAKU GÓRNIE I TERAZ PALĘ W DOLNIAKU. Oceniam górne w górnym jest lepsze; tyle samo opału i ciepła a bez smoły. Jest też na rynku kocioł ? "górno-dolny" , który moim zdaniem jest dziwny. Bo co by było , gdyby ta szczelina (teraz jest tam dziura) między kanałem konwekcyjnym (wyróżnik dolniaków) a komorą zasypową była pionowo (jest poziomo)? Myślę, że lotne destylaty i wcześniej i niżej spotykały by się z językami ognia i może mniej smoły skropli się we wnętrzu kotła. "Klapki", które ja nazywam "zwrotnicami ciągu" pozwalają na wygodne czyszczenia kotła. Jestem za ich stosowaniem. Jestem nieszczęśliwym użytkownikiem dolniaka ale nieco pomogła mi podpowiedź , żeby przewęzić grodź nad rusztami; polecam. Temperatura spalin "na czopuchu" ? Czy rozwiązania wewnętrzne kotłów nie różnicują długości drogi spalin do czopucha? Aby pomiar temperatury był porównywalny , należy mierzyć w tej samej odległości od palnika? Czasami może to wypaść aż w kominie lub jeszcze w kotle. Ważnym czynnikiem jest również prędkość ciągu spalin ( mam na myśli przekroje i szykany). Prawda jest taka, że kotłom daleko jest do ideału, instrukcje obsługi pisane są przez ludzi którzy w kotłach nigdy nie palili, producenci nie chcą słuchać hobbystów, klonują cudze (zagraniczne) wzory ... i dręczą biedne muchy. Dręczycielom much mówimy nasze NIE ! ! ! z poważaniem def
-
Szanowny Kolego. Już o niczym nie możesz dyskutować. Jedynie możesz pokornie wypełnić procedurę i nie wk... denerwować lwa. Bądź sympatyczny dla projektanta, bo ten może wiele Ci podpowiedzieć i pokierować. Twoim problemem jest teraz nie tylko rura z gazem, ale współwłaściciele, i... napowietrzanie urządzenia do spalania gazu i wentylacja pomieszczenia, kominiarz z uprawnieniami. Cierpliwości, cierpliwości bo pieniędzy pewnie trochę masz, musisz mieć. Czuwaj i ciesz się że masz już przyłącze wody - tu dopiero występują absurdy!!! sukcesów życzę
-
-
Witajcie Druchowie Przy tak definitywnej zmianie sposobu użytkowania kotła, celem oczyszczenia wnętrza kotła, należy spuścić z niego wodę i delikatnie ( krótko ale dość intensywnie) rozpalić suche drewno. To powinno wypalić wszystko do popiołu i dać się zmieść. Uzupełnić wodę i przestrzegać rodzaju paliwa aby problem nie powracał. Tak należy postępować w przypadku wewnętrznych spawalniczych napraw. Węgiel utwardza stal (stal węglowa) Swoją drogą, jeśli w kotłach regulujemy intensywność częstotliwością palenia, oznacza to, że kotły z podajnikami są za duże. Zrobione odpowiednio mniejsze będą się mogły palić stale, przy minimalnych ilościach podawanego paliwa i bez przerw w pracy????? zuch def
-
c.d. Niszczenie (korozja) przewodów kominowych ma miejsce przy "stosunku przerywanym"; pali się, nie pali się, pali się i tak dalej... Jeśli ciąg jest stały, ale nie tak intensywny, to chyba degradacja nie zachodzi. Przeciętny palacz nie jest właścicielem przeciętnego komina. Kominy są różnej wysokości o różnicy kilku metrów; jeden ledwie 6 metrów inny 14 metrów dla indywidualnego budownictwa. Jeśli "moja" nagrzewnica dla aktualnych gabarytów kotła może podwoić długość ze 120 cm do 240 cm , bez dławienia "szybrem", to ciąg może pozostać w swojej sile o wartości pożądanej ale spaliny chłodniejsze. Do tego czyszczenie raz dziennie przy załadunku. Jak to się ma do dopalania ? nie wiem , ale dym "chodzi" cztery razy przez kocioł... pewnie ja jestem z innej bajki. def
-
Czuwaj Heso. To było do tych ze Szwajcarii. Odrobina popiołu o konsystencji mąki nie stanowi tak dużego problemu. Mój stary kocioł pozwalał się czyścić na każdym etapie palenia i trwało to chyba mniej niż minutę. Robiliśmy to z żoną (każde osobno) za każdym podejściem do kotła. Co powiesz na to żeby "przewrócić" kocioł "syfonowy" aby kanały konwekcyjno-wymiennikowe znalazły się nad komorą spalania. Kanały a lepiej płomieniówki przez cały ,długi wymiar kotła w ciągłej pracy odbioru ciepła ? Nie wiem czy w tym układzie może zadziałać Twoja technologia, ale wierzę w Ciebie. def
-
Czuwaj Druchowie. Jaki problem z popiołami? Szanujący się inżynier wstawi do popielnika ślimakowy wygarniacz popiołu, uzbroi go w elektroniczny sterownik, pojemny pojemnik, windę do unoszenia pojemnika z piwnicy na poziom "0" i... co ja "bede" inżynierów uczył. Majestat inżyniera by ucierpiał. Gdzie są druchny, się pytam ? zuch def
-
Witajcie Druhowie. Roszenie ma więcej wspólnego z kotlarstwem niż by się mogło wydawać. Problem "czystej szybki" w kominkach i piecach z wizjerem jest nie we wszystkich modelach rozwiązany. Kotły "dolniaki" z dolnym odprowadzeniem spalin wytwarzają destylaty, a te roszą się na ściankach wodnych komory . To roszenie jest przecież niepożądane . Komunikacja destylatów i powietrza we wnętrzu kotła to też zaniedbane zagadnienie. Buderus a za nim Zębiec lub odwrotnie, dają na grodzi dwa "ceowniki" chyba w celu poprowadzenia nimi destylatów. Te ceowniki prawie natychmiast zalepiają się smołą i nie spełniają swojego zadania. O czyszczeniu tych ceowników chyba nikt nie myśli. Suszenie prania jest skuteczniejsze na wietrze niż w ciepłym a cichym zakątku. Wasza "słynna praczka" ( znacie "grę półsłówek") zuch def
-
Witam Panów. Ta poruszona kwestia rosy jest dla mnie za trudna, ale moja "kobieca intuicja" mówi mi, że ma tu miejsce to samo zjawisko, co przy zbliżaniu się "operatora pogrzebacza" do dymiącego się ogniska. Otóż, niezależnie od kierunku prądu powietrza ( wiaterku) , dym po krótkiej chwili "rzuca " się na "opiekuna" ogniska??? Zarówno ciepło jak i zimno powoduje ruch powietrza jak woda w rzece lub piasek na wydmach. "Palacz " przy ognisku zakłóca napływ powietrza do ogniska i deformuje "aurę"? Ciepło ma kształt odwróconej kropli, w kotle o wnętrzu sześcianu "martwa" strefa w której odbywa się naturalna komunikacja gazów, to... kąty. Czy tak się dzieje jak sobie to wyobrażam? Proszę o sprostowanie. Paliłem ognisko, ale się nie poparzyłem. Wasz zuch def
-
Szanowni Panowie. Czy są tu też Panie? Tak mi przykro, ponieważ nie ma takiej dziedziny, w której jakiś polski produkt jest dobry. Spodziewam się, że kocioł jest fantastyczny, ale dlaczego autorami są ??? holendrzy? Gdzie są nasi inżynierowie? Żeby chociaż okazywali kompetencję. Miarą kompetencji nie jest dogłębna znajomość uprawianej dyscypliny, ale zdolność przyznania się do błędu jeśli się taki przytrafi !!! Zwłaszcza kiedy absolutny brak sukcesów. Pokażcie mi inżyniera, który potrafi rozmawiać i spełnić to kryterium ( moje kryterium) . Jestem na to wrażliwy, bo mój starszy brat jest inżynierem i nie jest wstanie udźwignąć "gula" kiedy wprawiam go w zakłopotanie. Urzędników i kadrę inżynieryjną przemilczę; tłumaczę sobie że mogą być znużeni lub chorobliwie zatroskani o stołek i biurowy kubek do naparzania "fusianki". Życzę nam , aby ktoś jak Heso lub Last Rico zadziwił świat. Chcę się cieszyć jak Czesi z rozrywkowego plastiku, Niemcy z Mercedesa (ci to mają tego moc) .. i mieć ciepło. Ponieważ dalsza dyskusja może mnie przeróść, mogę się mniej udzielać ale pozwolę sobie na drugą prywatną sentencję: Mądrość jest formą autyzmu a ludzie wykształceni dość powszechnie cieszą się dobrym zdrowiem. Niewykształceni ? ci to są dopiero czerstwi... Zalecam wszystkim trochę pokory i dystansu do siebie i tego co się uprawia. Życie jest brutalne i nie zawsze opłaca się wygrać. Próbować oczywiście należy zawsze. Z wyrazami sympatii def