marcus312

Tak pamiętam to był hit sezonu , może kilku , nawet chyba na kilku forach , ja jeszcze swego czasu miałem taki deflektor dobudowany nad palenisko nazywałem to kagańcem żeby żaden niedopalony kawałek koksu przypadkiem nie próbował opuścić paleniska zanim nie zamieni się w popiół.Pamiętam że inni koledzy też mieli dużo dobrych pomysłów deflektory z łańcuchami , miski od psa , garnki ,głownie chodziło o to żeby deflektor był wklęsły i odbijał część energii w stronę paleniska co miało niby pomóc w dopalaniu spieków koksowych.Układanie cegieł szamotowych też było popularne w palnikach typu burner s i inne kwadratowe czy prostokątne aby tylko jakoś dopalić węgiel do tzw wyssanego popiołu na zero.

Ja kiedyś dorobiłem koronę obrotową do retorty żeby dało się spalać trudniejsze typy węgla np 32,2 albo jeszcze bardziej koksujące 33 coś to pomogło .

Jeżeli szukasz jakiegoś sterownika który pracuje na 240 V AC ma regulację, potrafi wraz ze wzrostem natężenia świecenia słońca przekierować nadmiar energii do innego żródła to może poczytaj o sterowniku solarnym CS-01-3 myślę że to będzie taniej niż zakup panela i ssr.

Na fazę na którą zostanie podłączony inwerter sieciowy jednofazowy będzie podnoszone napięcie średnio o około 2-3 V po to aby można było wprowadzić do sieci jego produkcję.

Jeżeli dobrze rozumie to masz instalację fotowoltaiczną którą przez jakiś regulator ładujesz akumulatory i po naładowaniu akumulatorów lub w trakcie ich ładowania gdy nasłonecznienie jest silne i występuje nadmiar energii to ten nadmiar energii z paneli PV chcesz przekierować do grzałki w CWU w postaci prądu stałego DC ?

Nie wiem jaki tam jest układ wykonany ale u mnie da się wykręcić całą rurę pionową nad lustrem wody bez wypompowywania ,wyjmuję całą rurę do góry i mam dojście do zaworu zwrotnego .

Nie tylko wentylator szumi ale i cyka np przekażnik .Obroty są regulowane w zależności od zapotrzebowania na ciepło przez pomieszczenie i dochodzi np do takiej sytuacji że masz zabudowane jakieś urządzenie grzewcze pracujące na niskiej temperaturze które nie wyrabia z dostarczeniem odpowiedniej ilości ciepła (np za mała średnica rur, pompa ciepła za słaba ) obroty wskakują na wysokie wychładzają wymiennik w klimakonwektorze i tak faluje to bez końca zjazd od niskich do wysokich .Opisany jest to przypadek ustawienia w automacie jak może się takie urządzenie zachowywać .Oczywiście są też inne ustawienia bardziej sztywne ręczne programowanie.

Kiedyś pamiętam że też męczyłem się z tym opałem pomogło domieszanie do wesołej pelletu.

Palnik wygląda na mocno przegrzany dla czego tak się stało jest kilka przyczyn może nie miał prawidłowego chłodzenia po przez zaniedbania w postaci regularnego czyszczenia , może jest żle dobrany do zapotrzebowania na moc i pracuje cały czas z mocą nominalną ,może stosowany jest nie prawidłowy opał zbyt kaloryczny, może wszystkie przypadki razem wzięte przyczyniły się do takiego stanu degradacji.

Pamiętaj że klimaknwektor ma wentylator promieniowy który powoduje że jednak jest tu urządzenie które wytwarza jakieś tam żródło hałasu które może być uciążliwe w użytkowaniu i nie każdemu przypadnie to do gustu .

Wygląda jakby jakieś zbyt wysokie temperatury tam panowały .

Ja nie twierdze że szlamowanie zabezpiecza przed kondensatem tylko spowalnia proces przenikania tej wilgoci do wnętrza ściany kominowej .

Wątpliwe żeby dało się usunąć do końca przyczynę więc lepiej od razu mieć zabezpieczenie przed skutkiem.

Może trzeba porządnie wyczyścić palnik otwory nadmuchowe kasetę powietrzną .Na przeciekający komin można zrobić szlamowanie i to we własnym zakresie np tylko końcówka wylotu komina tam gdzie tworzy się kondensat żeby już zapobiec czym prędzej degradacji ścian w pomieszczeniach.

Myślę że do takiego rodzaju paliwa wymagana jest większa podaż powietrza w tedy powinno być jego efektywniejsze spalanie .

To dalej w zależności czym dysponujemy jakim dodatkowym żródłem zasilania , możemy nadal wspomagać pompę ciepła bez konieczności włączania grzałek .

U mnie jest galmet 100 l , zabudowany na powrocie zbiornik należy dobrać a właściwie ilość wody do mocy pompy ale to raczej wiesz .

Trzeba zrobić zasyp wąski i mniejszy ruszt a przed palnik dobudować ściankę która stworzy kanał żeby miał nie zasypał wlotu do palnika .Przed załadowaniem kolejnej dawki miału można podłożyć kawałek drewna albo prowadzić spalanie razem z orzechem czy drewnem . Takie palenie jest dla osób które mają więcej czasu do obsługi kotła.Na foto dołożony jest jeszcze ruszt pionowy do którego dodatkowo podawane jest powietrze .

Niektórzy mają zrobione takie hybrydowe ogrzewanie z PC a gaz poniżej zera .

Gdy grzałka jest zimna, różnica temperatur między grzałką a otoczeniem jest znaczna. W związku z tym, przewodnictwo termiczne wzdłuż grzałki jest dużo większe, a gorące cząsteczki przenoszą więcej energii cieplnej na zewnątrz zimnego otoczenia, powoduje to wyższe zużycie energii elektrycznej pobierane 2000 W.Jednak po godzinie grzania grzałka osiąga przeważającą temperaturę otoczenia. Różnica w temperaturze między grzałką a otoczeniem maleje, co prowadzi do zmniejszenia przewodnictwa termicznego wzdłuż grzałki. W tym momencie jest mniej energii cieplnej przenoszonej na zewnątrz, co skutkuje niższym zużyciem energii elektrycznej przez grzałkę. Dlatego pobór mocy spada do 1400 W.

Dokładnie znowu na korzyść węgla a jak przygaśnie w kotle to i tak dogrzewa komin a pompa ciepła ciągle te defrosty które dodatkowo wychładzają dom i zjadają energię.

Zagadka nie do rozwiązania za mało danych ale jak wzrośnie przepływ też o 30% na pewno się poprawi , tylko żeby na końcu po spełnieniu tych wszystkich zaleceń wymiany grzejników na większe i zwiększenia średnic rur przepływów nie okazało się że i sama pompa ciepła jest zbyt małej mocy dla tego budynku.

Nie wiem jak jest teraz ale jeszcze nie dawno przy rozbudowie instalacji fotowoltaicznej jak wcześniejsza mieściła się w 6 kWp to przy dołożeniu kolejnej na drugim falowniku nie było potrzeby budowania tzw strażaka i zgłoszenia do PSP.Było to traktowane jak dwie nie zależne instalacje z których każda mieści się w tych 6 kWp.

Miałem da się palić ale jest to upierdliwe ponieważ miał ma drobną frakcję która bardzo mocno ogranicza przepływ powietrza na pewno trzeba będzie przerobić palenisko a może i wlot nad palnikiem .Kolejna uciążliwość to duża ilość popiołu która wymusza częste czyszczenie paleniska łącznie z wygaszeniem kotła.Tam gdzie jest duży odbiór ciepła to lepiej się w miał nie pakować .Przy mniejszym zapotrzebowaniu na energię jak ktoś ma ochotę i dobrą cenę miału można się pobawić albo domieszkę robić do orzecha.

@o6483256Muszę trochę sprostować bo jak tak teraz spojrzałem na wykresy to już 4 rty sezon z Haierem tak ten czas szybko leci .Szukając w tamtym okresie pompy taniej dla siebie brałem też pod uwagę jaki ma zastosowany wymiennik czy rurowy czy płytowy ja wybrałem rurowy ponoć bardziej odporny na defrosty .Rozważałem też galmeta mieli na tamte czasy dobrze rozbudowany serwis zresztą haier też jest po całej Polsce rozsiany. Za oknem widzę Panasonica T-Cap 9 kW i wymiennik zarasta lodem w podobnym tempie jak w Haierze oczywiście ma przewagę bo jest większy lepsza technologia itd ,ale często czytałem że w panasonicu wręcz prawie wcale wymiennik nie pokrywa się lodem a defrosty należą do rzadkości jak to teraz widzę to wychodzi że to kolejny mit. Jeszcze jedno dopiszę na ten sezon zabudowałem klimakonwektor do jednego pomieszczenia na testy i na razie obserwuję działanie.