AdamGuitar

Chociaż nie to rzeczywiście jest zawór zwrotny. Może zostać. Przy pracy pompy c.w.u. woda może powrotem popłynąć poprzez pompę c.o.Tylko powinien być prze pompą inaczej może w pompie nie być wody (nie odpowietrzy się)

ale tam jest, zdaje się, zwykły zawór odcinający pompę. Trochę tego za dużo bo wystarczył by za filtrem.

Opory dla pompy są niezbędne aby pracował w charakterystyce. Jeśli instalacja jest praktycznie bez oporowa to trzeba nieraz zdławić układ aby pompa wytworzyła różnicę ciśnień pomiędzy ssaniem a tłoczeniem, inaczej będzie do tego dążyła. Co powoduje alba pracę pompy poza charakterystyką, co może spowodować uszkodzenie pompy, a po za tym zużywa przez to więcej energii. Zostaw tak jak narysowałeś, nie komplikuj sobie układu.

Jeśli ogrzewanie działa to zostaw, jeśli przepływ jest za mały to wtedy trzeba by było. Ale nie piszesz o niedogrzewaniu. Zresztą jest to opór miejscowy, a takie masz tez w innych miejscach zawór czterodrożny, filtr itp.

Rzeczywiście mają mała histerezę 0,3 st. Danfossowskie (głowice oczywiście) mają kilka stopni, ale wtedy ograniczają częściowo temperaturę i oscylują wokół pewnej wartości, są bardziej elastyczne na temperaturę zasilania. Ma to swoje zalety i wady. Pozdrawiam.

"Marcin" Posiadam głowice termostatyczne na kilku grzejnikach - być może nie wszystkie tak działają, ale moje działają w systemie 0/1 - albo grzejnik grzeje na 100% albo jest zimny Jakiej firmy masz zawory i głowice?

A co stoi na przeszkodzie ustawienia kotła wzdłuż ściany i wnęki? Nie ma wtedy problemu z kominem. Można go postawić tak aby wlot do komina nie był tak jak teraz, a z boku komina wtedy wystarczyło by kolano

Może wystąpić lekkie podmieszanie, w takich przypadkach wstawia się zawory zwrotne, ale wtedy jest problem z grawitacją na obiegu kotła, trzeba by ten obieg wymusić.

najpierw odszukałem grzejniki w katalogu i sprawdziłem moc każdego dla parametrów 70/50. Następnie z kubatury pomieszczeń wyliczyłem zapotrzebowanie na ciepło przy założeniu najpierw 100W/m2. Porównałem to z mocami grzejników i okazało się, że grzejnik zostały dobrane do parametrów 90/70. Z zapotrzebowania na ciepło dla pomieszczeń wyliczyłem przepływ przez grzejnik, po tym dobrałem nastawę z wykresu. Niestety obliczenia są obarczone błędem bo nie uwzględniają oporów instalacji stąd może się zdarzyć doregulowanie któregoś, ale raczej nie trzeba będzie. Pomiędzy nastawami 1-2-3-4-itp. maja ustawienia połówkowe oprócz N tam gdzie nie ma cyferek i N to są obszary zabronione. Przegrzewania raczej nie będzie bo to załatwia głowica termostatyczna. Nastawa wstępna dopasowuje moc do pomieszczenia a głowica dba o komfort cieplny. Oczywiście głowica ani zawór nie grzeje a więc na zasilaniu musi być odpowiednia temperatura. Po osiągnięciu temperatury w pomieszczeniu głowica przymyka zawór i grzejnik może nie grzać całą powierzchnią. Jeśli chodzi o obliczenia to na innym forum podawałem wzory obliczania nastaw wstępnych.

To nie cewka tylko kondensator. Pompa musi się zacinać inaczej by startowała. Wymiana kondensatora to ryzyko, powoduje, że przez uzwojenie rozruchowe płynie większy prąd i gdy nie ruszy może się to uzwojenie spalić. Jeśli jest to kondensator oryginalny to nie ruszać. Mógł tez utracić pojemność. Można spróbować na innym identycznym. Jak nie to wymiana pompy.

Układ zamknięty to tylko na własną odpowiedzialność.

Układ będzie działał właściwie. W obiegu cyrkulacji krążyć będzie woda z parametrami ustawionym na mieszaczu termostatycznym. Przy zbyt zimnej wodzie domieszana zostanie cieplejsza woda z zasobnika, przy właściwej krążyć będzie przez zawór termostatyczny tylko w cyrkulacji (przymknięta część z zasobnika), przy zbyt gorącej domieszana zostanie zimna woda poprzez zawór zwrotny. Rozpatrywałem układ danfossa

Licznik wylicza GJ z przepływu i różnicy temperatur pomiędzy powrotem a zasilaniem. Więc im mniejsza różnica temperatur i przepływ tym mniejsze zużycie ciepła.

Zależy od zaworu ale pomiędzy cyframi powinny być połówki nieoznaczone i przekręcając będziesz je czuł. Nie wiem jakie masz zawory. Pola nieoznaczone to pomiędzy N a 1 i N a 7 tam zawór nie przepuszcza wody.

Trzy zawory przy danfoss- ie to są zawory zwrotne właśnie. Trzeba tez ten schemat traktować jako poglądowy nie jako wykonawczy,. chodzi tylko o zasadę. Zawór bezpieczeństwa zabezpiecza instalację przed wzrostem ciśnienia, i nie należy go tu stosować zamiast. Te trzy zawory maja swoja rolę. Nie będę się rozpisywał.

przedpokoj: 181x453 / 11kv (61x600x400) nastawa 2 kuchnia: 331x357 / 22kv(105x600x520) nastawa 3 salon: 545x335 / 22kv(105x600x720) nastawa 4 pokoj komp: 333x413 / 22kv(105x600x520) nastawa 3,5 sypialnia: 330x412 / 22kv(105x600x520) nastawa 3,5 Rozpisałem się przed chwilą ale padł komputer i tak w skrócie nastawy.

Z tym guru to nie przesadzaj. Lubię grzebać po prostu. miałbym inny kocioł tez bym eksperymentował. Ważne aby nie szkodzić. Przeróbka kotła na górny wylot nie wchodzi w rachubę bo naruszasz konstrukcję kotła. Musiałby to być kocioł robiony na zamówienie a tu nie masz gwarancji jak by pracował. Co do wielkości pomieszczenia to nie jest to tak mało. Obsługujesz go od góry. A przy zastosowaniu krótkiego kolana na czopuchu nie tracisz tak dużo miejsca. Tak samo przy wlocie do komina. Nie przesadzajmy, aż tak oporotwórcze kolana nie są. Trzeba tylko mieć na tym odcinku czopucha wyczystkę aby nie było problemów z czyszczeniem. Nie wiem jak to u Ciebie wygląda ale można tez czopuch wprowadzić do komina po ukosie bez kolana. Oczywiście rura czopucha może iść przy samej ścianie. Wtedy odległość od ściany zmniejsza się do jednego kolana, drugie kolano 30st. np. a rura wprowadzona do komina pod kątem. Nawet opory są wtedy mniejsze. Możesz też zastosować inny kocioł. Guitar przez G nie przez Q to pseudonim od mojej innej pasji do gitary klasycznej.

Tak masz racje, przy dużych obiektach typu domy wielomieszkalne, jak bloki, duże budynki, zasilane z jednej kotłowni, takie obiekty muszą posiadać pogodówkę i sterowanie zaworem regulacyjnym i tak jest. Jest to nawet uzasadnione ekonomicznie. Przy małych obiektach nie. Oczywiście wybór nalezy do właściciela, ale musi sobie zdawać sprawę, że może to nie przynieść nawet żadnychefektów oprócz wydanyc pieniędzy. Nie chce pozbawiać nikogo pracy, sam uwielbiam automatykę, elektronikę, ale nie można też skazywać użytkowników na nieuzasadnione wydatki.

Przy dłuższym postoju kotła to normalne, że temperatura spada. Czy naprawdę to tak bardzo przeszkadza? Przecież ten stan nie trwa długo. Dla mnie osobiście regulacja temperatury czujka mieszkaniową to najgorsze wyjście. Jedna czujka reguluje temperatura mieszkania a co za tym idzie cechuje się bardzo dużą bezwładnością. Na początku gdy zautomatyzowałem kocioł też miałem taki sterownik. Potem zrezygnowałem na rzecz zaworów termostatycznych.

Dlatego ja osobiście jestem daleki od montowania automatyki sterowania zaworem. Ręczne sterowanie jest wystarczające, a zmiany ustawienia zaworu dokonuję gdy temperatura na zewnątrz znacznie się zmieni i ocenię, że tak trzeba. Termostaty przy grzejnikach załatwiają resztę. Nasze domki to tak niewielkie odbiorniki, że komplikowanie sobie układu (chyba, że kogoś stać i lubi komplikacje) staje się zgubne. Często odnalezienie przyczyny złej pracy instalacji, przy zbyt dużym jej rozbudowaniu jest kłopotliwe. Do tego dochodzi zużycie energii do sterowania układem (sterownik + siłownik). Na forum widać jakie często problemy występują przy ustawieniu parametrów sterowników do kotłów. Gdzie ustawienie odpowiednich parametrów pracy przysparza wiele problemów. A gdy zmieniamy paliwo, trzeba wprowadzić zmiany. Oczywiście każdy może rozbudować sterowanie do absurdalnych granic. Tylko czy warta gra świeczki? Często efekty uzyskane są nieadekwatne do oszczędności. Na zasadzie chcę to mam. Cieszą się tylko producenci. Temperatura za zaworem i tak oscyluje wokół jakiejś wartości bo jest jakaś histereza pracy, rzędu np. 5st. C. gdzie zawór nie reaguje. To samo uzyskuję przy ręcznym ustawieniu gdzie kocioł pracuje w takiej pętli a jest bez znaczenia dla temperatury w pomieszczeniu bo zawory termostatyczne przepływem kompensują te zmiany.

Instalację kryzuje się po to, aby woda w układzie nie krążyła bez sensu, zużycie energii elektrycznej do wymuszenia obiegu było mniejsze, a przepływ ciepła był właściwy (w zależności od mocy grzejnika). Przy braku nastaw wstępnych przy całkowicie otwartych termostatach przez każdy grzejnik płynęła by praktycznie taka sama ilość wody a schłodzenie na grzejniku było by żadne. Przy zbyt małej pompie (pompy musiały by mieć duże wydajności) grzejniki niektóre (przeważnie najbardziej odległe) mogły by nie dogrzewać. Ot i cały sens kryzowania i ustalania nastaw wstępnych.

Co do ustawień sterownika to nie pomogę, pomóc mogą ci co maja takie kotły. Zużycie jest takie akceptowalne przy tej powierzchni. Co do temperatury, to zawory czterodrożne lub trójdrożne i obieg kotłowy. Często było już to opisywane na forum i tam najpierw poczytaj, zaoszczędzi to czasu. A jak będziesz miał dodatkowe pytania to pisz tu. Instalacje CO i CWU tu i w innych postach szukaj odpowiedzi.

Wymiennik umieszcza się przeważnie poza mieszkaniem, więc straty idą tam gdzie nie chcemy. Umieszczenie naczynia w piwnicy oznacza, że może nie być wymaganego nadciśnienia na wlocie pompy, co może powodować kawitację, a to prowadzi do przedwczesnego zniszczenia pompy. Podwojenie urządzeń sprawia, że mamy dwa razy więcej urządzeń które mogą ulec awarii. Ale decyzja należy do inwestora, on decyduje, czy chce ponieść koszty, czy nie. Wymiennik przy wymianie ciepła również ulega schłodzeniu. Aby schłodzenie było niewielkie musimy wymóc duży przepływ, to wiąże się z pracą pompy na wyższych parametrach (wydajność). Ponadto w trakcie eksploatacji aż dwie pompy zużywają energię. Do regulacji temperatury nadal potrzebny jest zawór regulacyjny inaczej na grzejnikach będzie temperatura zasilania kotła. Więc nie widzę tu pracy wymiennika jako zaworu regulacyjnego. Do tego aby pompa na obiegu kocioł - wymiennik pracowała prawidłowo należy ten układ z optymalizować (kryzowanie), aby pompa pracowała w swojej właściwej charakterystyce, inaczej też dość szybko ulegnie zużyciu. Ponieważ pracuje w ciepłownictwie już 30 lat , niejednokrotnie widziałem pompy które uległy awarii ze względu na zły dobór.

Podaj wymiary grzejników, ilość płyt, czy każda płyta posiada radiator. Podaj też powierzchnie pomieszczeń w których się znajdują (do każdego grzejnika), oraz wysokość pomieszczeń (jeśli jednakowa dla całego mieszkania wystarczy jedna). Spróbujemy coś poradzić

To kotły ze zbiornikami buforowymi to dopiero powinny spalać, tyle wody. Taki kocioł to bufor, zasobnik z ciepłą wodą. Prędzej wentylator się nie włączy, klapa nie uchyli dopóki temperatura nie spadnie, schłodzona przez powrót. Oczywiście mocno przewymiarowany spowoduje, ze kocioł nie będzie pracował w obszarze najwyższej sprawności. W skrajnym przypadku sprawność może wynosić nawet 30%. zwłaszcza z górnym spalaniem, gdzie duża masa opału cały czas poddawana jest temperaturze i występuje odgazowywanie.