Co prawda mam zbiornik o pojemności 80 litrów, ale u mnie kocioł pracuje na maksymalnej mocy może przez minutę, po czym zmniejsza moc do 15–20% i utrzymuje ją przez około 30 minut, aż do zagrzania bojlera.
Ktoś Cię zmusił do przejścia na gaz? Nie wiedziałeś, że ogrzewanie gazem wychodzi drożej niż węglem? Ile tego węgla spalałeś? Paliłeś całą dobę, czy przepalałeś?
Nie rozumiem tego. Czemu nie ustawiasz kotła gazowego, tak jak wcześniej węglowego? 0,5 m³ gazu na godzinę to moc prawie 6 kW, czyli jakieś 1,2 kg węgla (26 Mj/kg) na godzinę. Myślisz, że z jaką mocą pracował Twój kocioł węglowy? To jest kwestia sterowania, a nie rodzaju paliwa.
Napisałeś się, że zastanawiasz się np. nad Kaisai 10-12 kW. Wg tego co napisałem ta pompa tyle nie wyciągnie bez grzałek przy -10°C, więc jeżeli to prawda, to od razu możesz ją wykluczyć.
Tutaj filmik: https://www.tiktok.com/@januszrogala/video/7462998201767955734
Nie wiem, czy ktoś z Was śledzi forumowego kolegę od "buforozy" na tiktoku, ale jakiś czas temu pokazywał kartę produktu, z której wynika, że te wszystkie chińskie pompy, mimo że na tabliczkach mają wpisane np. 12 kW, czy 16 kW, to dla naszego klimatu wyciągają maks. 8 kW przy -10°C, a przy -15°C już poniżej 7 kW. Oczywiście chodzi o pracę pompy bez wspomagania grzałkami.
Miałeś wtedy termostaty na grzejnikach, czy dopiero po instalacji gazowego? Jak nie, to im zawdzięczasz ten szum.
Zastanawia mnie to, że pompa działa prawie na maksa, a mimo to jakieś grzejniki są niedogrzane. Albo masz syf w instalacji i blokuje przepływ, albo coś tam jest skopane.