Skocz do zawartości

mistalova

Stały forumowicz
  • Postów

    347
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mistalova

  1. Jeśli sterownik podłogówki będzie pracował wg PI, to nie będzie dużych wahań temp, przy dwustanowym owszem.
  2. Ale on nie ma grzejników tylko podłogówkę. Przy grzejnikach nie stosowałby (raczej) krzywych mniejszych niż 1.
  3. Palisz prawie tonę groszku na miesiąc? Oj to przy gazie zdziwisz się mocno jak zobaczysz rachunek. Gaz jest OK, ale przy dobrze ocieplonym domu, inaczej można się zdziwić...
  4. Oj, przepraszam, że odpowiadam dopiero teraz, ale jakoś mi umknął temat:) nie wiem jakie było zużycie gazu przed remontem, bo wcześniej mieszkał tam kto inny i miał piec na węgiel, ale ponoć zużycie dochodziło do 4 t węgla :o Gdyby to z grubsza liczyć, to po remoncie mam jakieś pi razy drzwi dwukrotnie zmniejszone zapotrzebowanie na ciepło - czyli w moim przypadku się opłacało. PS zapomniałem dodać, że małżonka jest ciepłolubna i w domu trzymam 22'C. Generalnie OZC twierdzi, że zapotrzebowanie wynosi teraz 4,5kW (przy sto z hakiem m kwadratowych grzanych powierzchni
  5. Co do umieszczenia termostatu - być może ma dobrą lokalizację - powinien być w pomieszczeniu, które najszybciej się wychładza, jeśli jest to korytarz, to jest OK. PS przy takim piecu i metrażu mieszkania nie ma szans na utrzymanie stałej temperatury i pracy kotła - zawsze będzie szybko osiągał t zadaną i się wyłączał - czyli taktował. No chyba, że mieszkanie to durszlak i ma wręcz ogromne zapotrzebowanie na ciepło.
  6. Ja jesienią zakończyłem generalny remont starego (ponad 70 lat) poniemieckiego domu z pełnej cegły. Jako izolacje termo dałem -fundamenty 10cm styro, ściany 15cm styro, dach 20 wełny, podłoga 10cm styro, okna 1.0 III strefa klimatyczna, powierzchnia trochę ponad 100m2. Przy mrozach dochodzących do -28 nocami (średnia dobowa -24, tak przez 1 tydzień) zużyłem na dobę max 11m3 gazu (CO i CWU) w sumie niedużo, więc termomodernizacja jednak się opłaca:) PS wentylacja grawitacyjna.
  7. Dobra, poddaję się, nie mam więcej pomysłów na ten kociołek... Spróbuj jeszcze przekopać od A do Z instrukcję, może coś znajdziesz.
  8. P1 to temp. zasilania CWU, nie CO, P27, 28 i 29 nie ruszaaj. Krzywe grzewcze ustawia się par.3. Jeśli kocioł ma chodzić w 100% na "pogodówce" to par.7 ma być 0 (wpływ czujnika wewn) i par8 na 10 (tylko zewnętrzny czujnik) A co do spalania, to na początku pisałem, że te zużycie gazu może być w normie, jeśli budynek ma zapotrzebowanie ok. 12kW.
  9. Skoro tak mówi instrukcja, to tak też trzeba działać;) Zmniejsz kąt do 0,4 i jednocześnie podnieś t do 21. I obserwuj co będzie się działo. I tak dalej aż do skutku.
  10. Musisz przesunąć całą krzywą równolegle do góry.
  11. Czyli palnik chodzi cały czas? A co do czujnika - być może za krótko był w kotłowni, żeby obniżyc tem. zasilania - przy pogodówce jest parametr odpowiedzialny za opóźnienie reakcji na zmianę temp. zewnętrznej - może ustawiony czas był dłuższy niż czas w którym trzymałeś go w kotłowni. PS aj, nie pomyślałem o jednej dość oczywistej kwestii - a nie masz przypadkiem zablokowanych temp. granicznych pieca zbyt blisko siebie? bo jeśli np. ustawisz tmin na 40'C a tmax na 50'C to nie dziwne, że kocioł praktycznie nie reaguje na sygnał z czujnika zewn.
  12. W takim wypadku, jednocześnie zmniejszając kąt krzywej, zwiększ jej wysokość.
  13. Tak ma być, jeśli pogodówka korzysta tylko z zewnętrznego czujnika. A te 7'C to nie różnica pomiędzy tzas. i tpow. tylko histereza zasilania, czyli, jeśli kocioł stwierdza, że przy danej tzewn. zasilanie ma mieć powiedzmy 50'c to kocioł stara się utrzymać taką tem. Jeśli wzrośnie do powiedzmy 55'C (bo jest zbyt mały odbiór w stosunku do mocy kotła )to wyłacza palnik i czeka aż t spadnie do 45'C i wtedy znów załącza palnik. A tutaj faktycznie coś jest nie tak. Być może zwiększone zużycie przy wyższych temp. wynika ze zbyt częstego załączania palnika (taktowanie) - niektóre piece przez kilka-kilkanaście sekund od zapłonu startują z pełną bądź znacznie zwiększoną mocą, co przy taktowaniu może oznaczać zwiększone zużycie. Kiedy natomiast t na zewnątrz spada, to wzrasta zapotrzebowanie na ciepło i kocioł jest w stanie załączać się rzadziej i nie traci gazu na częste starty. Jakie są cykle pomiędzy załączeniami palnika?
  14. Z opisu wynika,że krzywa jest ewidentnie zbyt stroma - ja bym obniżał coraz dalej. A co ile dni regulujesz krzywą? Bo może robisz to codziennie, więc nie dziwne że budynek nie zdąży zareagować.
  15. Bo zużycie nie powinno zbytnio zależeć od ustaleń krzywej. Z II zasady termodynamiki wynika, że kocioł ma dostarczyć pewną ilość energii i nie ma znaczenia czy zrobi to w krótszym czasie pracując z większą mocą (wyższa krzywa) czy też w dłuższym czasie z niższą temperaturą (niższa krzywa). A to, że kocioł pracuje cały czas to normalne przy trybie pogodowym. Tzn. cały czas ma pracować pompa, a palnik w zależności od temp. czynika w obiegu. PS zużycie 30m3 gazu (jeśli piszemy o E) na dobę oznacza zapotrzebowanie budynku ok. 12kW - jeśli to duży budynek z kiepskim ociepleniem to całkiem normalne zużycie.
  16. Za duża moc i po prostu grzejniki nie są w stanie odebrać tyle ciepła.
  17. Przekopałem forum, ale jako że nie natrafiłem na post w którym znalazłbym odpowiedź na nurtujące mnie od wielu miesięcy pytanie "co jest lepsze", zatem pozwalam sobie zebrać tu do kupy to co zdążyłem zauważyć doświadczalnie oraz to co wynikałoby z praw fizyki na temat zasilania stało bądź zmiennotemperaturowego. Teoria; Z II zasady termodynamiki wynika, że nie ma znaczenia w jaki sposób dostarczymy ciepło do budynku - wymagana ilość zawsze musi być taka sama, bez znaczenia jest fakt, czy będzie to wyższa temp. czynnika dostarczana w krótszym czasie czy też niższa temp. w dłuższym czasie. Czyli z punktu widzenia ekonomii nie ma różnicy - przynajmniej jeśli chodzi o gaz. Niestety, z energią elektryczną będzie inaczej - pogodówka do sprawnego działania wymaga ciągłego obiegu wody, czyli 24h chodzi piec, i co najmniej jedna pompa. Praktyka Na podstawie swojego domu (kondensat+50m2OP+50m2 grzejniki, zapotrzebowanie przy -20'C 4,5kW) faktycznie nie widzę różnicy w zużyciu gazu, za to przy pogodówce prądu zużywam więcej (ok, 100kWh/miesiąc) Czy ktoś mógłby odnieść się do moich wypocin?:)
  18. Problem rozwiązany:) Najpierw skryzowałem sekcje grzejnikowe (na belce, nie na grzejnikach, różnice temp. się minimalnie zmniejszyły, ale zbyt mało, więc zmniejszyłem bieg pompy (w rozdzielaczu) na I bieg. Trochę się obawiałem, czy nie będzie za mało, ale po trzech dniach wszystko się ustabilizowało i jest OK - czyli jednak zbyt duże ciśnienie/podciśnienie powodowane przez pompę powodowało niepotrzebne zasysanie gorącej wody. Teraz temp. na zasilaniu sekcji OP prawie wogóle nie zależy od ilości otwartych sekcji. Powiem szczerze, że nie sądziłem iż pompa będzie miała aż tak duży wpływ na zaburzanie przepływów w rozdzielaczu - zapewne spory wpływ na to ma fakt, że domek mam mały, więc i instalacja "mała". W każdym bądź razie dzięki za porady!:)
  19. Właśnie obejrzałem grzejniki - we wszystkich dolne zawory mam odkręcone max, w rozdzielaczu też! Ech, chyba dosłownie wszystko trzeba sprawdzać po instalatorach. Przykryzuje je, najpierw na belce, potem na dole grzejników, zobaczymy co to da.
  20. Jeżeli nie chcesz zbytnio ingerować w instalację, to widzę tylko WLM2 - ale przyznaję, że to już temat dla kol. Tomekb albo innego znawcy Tece. Przy czym nadal upieram się, że rozdz. 2w1 to rozwiązanie "połowiczne" i chociaż sam byłem gorącym entuzjastą takich niestandardowych rozwiązań, to jednak w tej chwili wiem jedno - obwody OP i grzejniki MUSZĄ być oddzielne. Amen. Kropka. Czy co tam jeszcze. PS zastanawia mnie jedna rzecz - skoro sekcjami sterują Ci sterowniki to co z nimi jest nie tak? nie potrafią utrzymać zadanej temp.? To może być dziwne, bo nawet u mnie, pomimo wahań temp. zasilającej OP jakoś sterowniki sobie radzą - fakt, że tylko w trybie histerezy, bo przy PI "głupieją", niemniej jednak działają. Jaką masz na nich histerezę? bo histereza sterownika przy OP nie równa się histerezie temperatur w pomieszczeniu. Rozważmy przykład: sterownik załącza się gdy temp.=20,5'C i wyłącza się gdy temp.=21'C - tyle że według jego wskazań. W rzeczywistości jest tak - temp. pomieszczenia spadła do 20,5'C, sterownik uruchomił siłownik, ciepła woda płynie do podłogówki, wszystko wydaje się być OK - ale nie do końca, bo zanim "podłoga" zacznie grzać, to temp. w pomieszczeniu spadnie do 20'C. Idźmy dalej, podłoga grzeje, grzeje, aż sterownik odczytał iż temp. w pom. wynosi 21'C (czyli temp. zadaną) i co się dzieje? siłownik odcina dopływ wody do "podłogi", ale ona dalej grzeje! i to grzeje aż robi się 21'C! Co to oznacza? ano to, że sterownik ma regulować temp. w zakresie 20,5'C-21"C a w rzeczywistości w pomieszczeniu temp. waha się od 20'C do 21,5'C - o to Ci chodzi? przetestowałem dwa rozdzielacze i dwie głowice... fakt, że różnych producentów... efekt zawsze był ten sam... spróbuję trzeci i ostatni raz z inną głowicą, do trzech razy sztuka.
  21. Rozwiązanie które proponujesz jest najlepsze, ale skoro o nim wiesz to po co się pytasz? Owszem, sterowanie pogodowe jest OK, ale są dwa haczyki: - wiesz ile trzeba się bawić z nachyleniami krzywej i jej poziomem, żeby przy każdej temp. zewnętrznej osiągnąć wymaganą stałą temp. w każdym z pomieszczeń? A co, jeśli krzywa nie będzie miała postaci linii prostej? Wtedy współczuję zabawy... - w Twoim przypadku 100% pogodówka będzie ciężkim orzechem do zgryzienia - masz dwa obwody wysokotemperaturowe - połączenie tego z OP na rozdzielaczach 2w1będzie trudne... W skrócie - chcesz mieć komfort? wywal rozdzielacze 2w1, daj zamiast nich zwykłe rozdzielacze do OP, drabinkę i wymiennik do akwarium też daj z tych rozdzielaczy, ustaw na kotle sterowanie pogodowe (albo stała temp. na kotle plus zawór 3D) i masz po kłopocie - jeden sezon zabaw z ustawieniami i masz potem spokój.PS. Tylko, że wydawało mi się, iż szukasz prostszego rozwiązania...
  22. Głowica przymyka się, ale nie do końca - tzn. głowica nigdy nie zamyka do końca przepływu - nie wiem dlaczego, ale po skręceniu na minimum (kropka 2 czyli niby 20'C) zostaje minimalny przepływ, co w połączeniu z podciśnieniem wywołanym pompą podłogówki skutkuje "zaciąganiem" przez pompę gorącej wody. Generalnie przy stałym przepływie w OP da się wszystko ładnie ustawić, ale gdy zaczyna się zmieniać przepływ (siłowniki zamykają/otwierają sekcje) temperatura zaczyna się rozjeżdżać.
  23. Co do eurosterów (2026TX), to do nich nie mam zastrzeżeń, utrzymują zadaną temp. w miarę stałą, tyle, że gdy raz w obwodach płynie 35"C a raz 55'C to głupieje im algorytm PI i muszę je ustawiać jako klasyczny termostat włącz/wyłącz. Generalnie problem leży w dużych wahaniach temp. wody w rozdzielaczu (w części OP) w zależności od tego jaki aktualnie fizycznie jest przepływ w pętlach. Gdy otwarta jest tylko jedna pętla (2l/min) to temp. wody wynosi 55'C a gdy otwarte są wszystkie pętle (łącznie 6,5l/min) to temp. wody spada do 35'C. Mogę oczywiście ustawić głowicą wodę (przy otwartych wszystkich pętlach) na 45'C, ale gdy pozostanie otwarta np. tylko jedna pętla, to woda w niej skacze do 60'C... Teoretycznie wiem dlaczego tak się dzieje - gdyby nie było pompy w części OP, to woda trzymałaby w miarę stałą temp. ale pompa w połączeniu ze zmiennym przepływem wody przez głowicę (zależnym od ilości otwartych w danej chwili sekcji) powoduje nadmierne "zaciąganie" wody z kotła. Problem wydaje mi się nie do przejścia... Po prostu rozdzielacz 2w1 nie powinien pracować z termosiłownikami, bo w zależności od tego ile z nich jest aktualnie otwartych/zamkniętych to zmienia się fizycznie ilość przepływającej wody przez głowicę (plus podciśnienie na pompie - większe im mniej otwartych sekcji), co automatycznie oznacza zmianę jej temperatury.
  24. Mam taki sam rozdzielacz i walczę z nim bez skutku. Wcześniej miałem jego klona z Gorgiela i był tak samo denny. Generalnie instalację mam podobą do Twojej, tyle, że z jednym rozdzileaczem, z którego zasilam cztery pętle OP i trzy linie grzejników (u Ciebie część grzejnikowa to drabinka i wymiennik). O ile do grzejników nie moge mieć żadnych zastrzeżeń, to część dla OP jest licha:/ U mnie cztery sekcje są połączone w dwie "strefy" (I strefa to trzy sekcje, a II strefa ma jedną sekcję) Każdą strefą steruje termostat eurostera za pomocą siłowników na pętlach i tu zaczyna się problem. Kiedy wyreguluję na rozdzielaczu temp. dla podłogówki na 45'C przy wszystkich sekcjach "włączonych", to gdy zamkną mi się trzy sekcje (I strefa), to na sekcji z II strefy temp. skacze do prawie 55'C. A kiedy temp. ustawię na 45'c przy załączonej 1 sekcji, to po włączeniu się pozostałych, temp. spada do 35'C. Powiem szczerze, że wcześniej kiedy miałem 2w1 gorgiela, to myślałem że jest on po prostu kiepski, ale Tece też okazał się lipą:( Teraz mam to gdzieś, wywaliłem głowicę i ustawiłem na kotle "na sztywno" 50'C i jak na razie może być. Tylko wkurza mnie, że dzięki temu nie mogę wykorzystać pogodówki, ale cóż zrobić...
  25. Takie liczenie jest nic nie warte. Ja bym zaczął od obliczenia zapotrzebowania na ciepło każdego pomieszczenia (OZC) i porównał to z grzejnikami (karty katalogowe). Dopiero wtedy będziesz wiedział czy grzejniki są dobrane prawidłowo. Ale nawet jeśli nie, to pozostaje spróbować wyregulować kryzy na grzejnikach i ewentualnie dorzucić zawory z głowicami termostatycznymi. Ale niech się wypowiedzą spece.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.