Skocz do zawartości

WojtB

Stały forumowicz
  • Postów

    268
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez WojtB

  1. @adamasz No to montaż ZZ mamy zasadniczo wyjaśniony. Tylko co w końcu byłoby lepszym rozwiązaniem na zasilaniu w poziomie: zwrotny klapowy czy ZZ mosiężny bez sprężynki? Co do pompy, ja też preferowałbym w pozycji pionowej, ale nie zawsze jest to w prostej linii możliwe ze względu na wysokość kotłowni i istniejący układ rur, którego przeróbka może być bardzo kosztowna i nieopłacalna. @Ekogrzew O jakich elektrozaworach piszesz, że razem z pompą mieszczą się w granicy cenowej 500 zł - o półtorej i dwucalowych? Przy takich rozmiarach cena zwykle drastycznie wzrasta. - - - Przy okazji dla zainteresowanych wklejam link do ciekawego tekstu o różnych typach zaworów zwrotnych: http://tbystrowski.notatki.oen.agh.edu.pl/page/index.php?id=pne&pne=pwyk2.3
  2. Witam, też mam dylemat w tej kwestii, więc pytam. Przy okazji przejrzałem inne wątki i znalazłem Twoje posty, gdzie opisujesz szczegółowiej pomysł zastosowania zaworów zwrotnych bez sprężynki zamiast różnicowych w różnych wariantach. Zatem podsumowując, czy tak mniej więcej miałoby to rozwiązanie wyglądać: A. W przypadku montażu przyłącza pompy kierunkiem przepływu w dół (na powrocie) lub w poziomie (na powrocie albo zasilaniu) - zawór zwrotny bez sprężynki z grzybkiem mosiężnym. B. W przypadku montażu przyłącza pompy na zasileniu w pozycji pionowej kierunkiem przepływu w górę - zawór zwrotny bez sprężyny z lżejszym grzybkiem plastikowym. W sumie przy montażu na zasilaniu w razie zagotowania wody groźba deformacji grzybka plastikowego ZZ jest taka sama jak kuli gumowej zaworu różnicowego. Montaż na powrocie wydaje się mimo wszystko bezpieczniejszy.
  3. No właśnie, jak duże mogą być opory hydrauliczne zaworu różnicowego? ZR ma umożliwić przepływ grawitacyjny wody, pytanie natomiast w jakim stopniu - poprzez ową kulę - przepływ ten zostaje spowolniony? Poza tym, czy zamiast wyciągania sprężyny z zaworu zwrotnego, nie lepiej byłoby zastosować ZZ klapowy? A druga rzecz, czy w przypadku montażu ZZ bez sprężynki, w pionie i strzałką do góry (czyli na zasilaniu), grawitacja będzie w stanie działać, jeśli zawór ma grzybek mosiężny?
  4. Takie rozwiązanie posiada Dakon Dor i jego "klony" - Junkers Supraclass i Buderus Logano. Zob. instrukcja Junkersa, str. 24-26. http://instalacjeb2b.pl/files/238,Kociol_na_paliwa_stale_Supraclass_S.pdf
  5. Bypass pompy i położenie zaworu różnicowego wydaje się być OK, ale niech się wypowiedzą fachowcy z branży. Tak na marginesie - z czego wykonana jest ta górna rura przyłącza? Sam ZR jest chyba z firmy Tech-Pol - robią przeważnie w kolorze czarnym, zresztą w instrukcji jest podane, że zawór może pracować w takiej pozycji jak u Ciebie. Dodać należy, że nie wszyscy producenci zaworów różnicowych dopuszczają taką możliwość. Pytanie tylko, jakie są warunki pracy dla zaworu zamontowanego strzałką w dół np. czy nie wymaga właśnie ustawienia wyższych obrotów pompy itp. W instrukcji nic na ten temat nie pisze, są narysowane tylko schematy. http://www.tech-pol.pl/images/stories/images/instrukcja.pdf Dlatego na Twoim miejscu skontaktowałbym się z producentem w tej sprawie i przedstawił, w czym jest problem.
  6. Być może, ale żeby to stwierdzić trzeba by najpierw sprawdzić m.in. wspomniany sposób montażu względem przyłącza. Zobacz, co tu się działo: http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1479342.html Może zrób fotki tego podłączenia i zamieść na forum. Są tu z pewnością Użytkownicy, co pomogą Ci w ocenie. Jeśli natomiast podłączenie ZR i bypassu jest w porządku, wtedy trzeba szukać przyczyny w samym zaworze.
  7. Nie mam pojęcia, ale wiem, że są zawory różnicowe, które mogą pracować zarówno w pozycji pionowej jak i poziomej, na zasilaniu i powrocie, jak i w górę oraz w dół. Tak przynajmniej deklaruje producent Tech-Pol, ale jak się to sprawdza, tego nie wiem. Może spróbuj się z nimi skontaktować i przedstaw swój problem. http://www.tech-pol.pl/produkty/zawory-roznicowe-zr.html http://www.tech-pol.pl/kontakt.html Zobacz też, jakiego producenta zawór posiadasz, sprawdź również prawidłowość montażu ZR w stosunku do przyłącza pompy, bo i z tym są czasem problemy. Przy okazji, poprzednio omyłkowo wpisałem, że UNISAN jest producentem ZR. Jest to firma handlowa.
  8. No właśnie, producenci też są różni. Znane firmy produkujące ZR to chociażby UNISAN i TECH-POL, ale nie wiem, jaka jest jakość i awaryjność ich wyrobów w porównaniu do pozostałych. Chyba wielkiej filozofii w budowie różnicowego jednak nie ma... To już lepiej w miejsce różnicowego załóż kulowy przelotowy. Trudne to do pogodzenia z automatyką sterującą pompami, ale zawsze masz możliwość ręcznego otwierania, a przy zaślepieniu nie masz nic. Z przepływem bez prądu przez pompę różnie bywa. W razie co możesz dodać jeszcze na wypadek braku prądu UPS jako dodatkowe zabezpieczenie.
  9. Witam! Widziałem kiedyś takie rozwiązanie w instalacji grzewczej, gdzie w miejsce zaworu rożnicowego zamontowany był elektrozawór (rozmiar, o ile dobrze pamiętam, 6/4 cala). Był to elektrozawór w wersji stale otwartej, który w przypadku dopływu zasilania 230V natychmiast przechodził w stan całkowitego zamknięcia. Wyglądało to w ten sposób, że przewód go zasilający był połączony z przewodem pompy c.o. i w momencie jej uruchomienia zamykał się zarazem elektrozawór (czasem podobne układy można spotkać przy bojlerach). Z kolei gdy pompa się wyłączała, elektrozawór zaraz otwierał się, umożliwiając tym samym grawitacyjny przepływ wody przez grubą rurę zasilającą. Użytkownik był bardzo zadowolony z tego rozwiązania, tym bardziej że wcześniej zawiódł się na zaworach różnicowych, które się psuły, i kulowych zwykłych, których otwierania stale musiał pilnować. Nie ukrywał zarazem, że całość z montażem sporo go kosztowała (chyba ponad 1000 zł). Można dostać takie zawory, ale ceny dla większych przekrojów nie są małe (dwucalówka prawie 1000 zł brutto): http://www.elektrozawory-sklep.pl/pl/automatyka/ESM_87_087007.html http://allegro.pl/elektrozawor-ceme-1-1-2-no-nbr-0-3bar-cewka-i2056053123.html Kaczy, pamiętam inny wątek, który założyłeś i przy okazji mam też pytanie: jakiej firmy zawór różnicowy posiadasz i czy przypadki, które opisywałeś, dotyczyły zaworów różnych firm czy tylko jednej? https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/10836-zawor-roznicowy-kontrolujcie/
  10. Skoro o grzejnikach mowa, dodam tytułem ciekawostki, że raz zaczęliśmy dokładnie sprawdzać naszą instalację po 40 latach pracy w układzie otwartym z naczyniem wzbiorczym na strychu i centralnym odpowietrzeniem. Przez ten cały czas było +/- 2 razy w każdym roku dolewanie wody "kranowej" bez żadnych inhibitorów czy innych dodatków, a mimo to w rurach i grzejnikach - zero oznak korozji, zero kamienia, tylko taki czarny "film" czy jak się to zwie na ściankach rur stalowych i troszeczkę błotka w żeberkach żeliwnych. A i woda po spuszczeniu z instalacji tylko na samym końcu robiła się troszkę mętna. Potem grzejniki były już w układzie zamkniętym, ale że to stara instalacja, to raczej już nic nie zmieniło. Wodę i tak trzeba raz w roku uzupełnić, choć z różnych stron dochodziły opinie, że w układzie zamkniętym ubytków nie ma. Przynajmniej u mnie są, choć nigdzie nie przecieka. Pozdrawiam
  11. Ocena "lepszy-gorszy" zależeć w tym wypadku od priorytetów, które sobie postawimy. Jeżeli pod uwagę brać trwałość kaloryferów, to pewnie lepszy będzie układ zamknięty (zresztą na upartego i w taki układ z grzejnikami można wcisnąć kocioł węglowy i gazowy, żeby wszystko pracowało razem). Natomiast z punktu widzenia bezpieczeństwa pracy, uważam, że lepszy jest otwarty w wersji kocioł + grzejniki, ponieważ: - gazowy i tak nie będzie działał bez prądu, więc grawitacja odpada i nie trzeba przejmować się oporami wymiennika płytowego w krótkim obiegu, zresztą gaziak ma sporo zabezpieczeń i prędko się wyłączy, natomiast węglak już nie; - w przypadku bezpośredniego połączenia kotła stałopalnego z grzejnikami jest większy zład wody i trudniej o zagotowanie niż nawet w krótkim obiegu otwartym; - przy zachowaniu odpowiednich przekrojów rur kocioł węglowy będzie lepiej pracował na grawitacji z grzejnikami niż w krótkim obiegu otwartym, nawet w przypadku przewymiarowania wymiennika płytowego. Zaznaczam przy tym, ze mówię tu cały czas o sytuacji, kiedy w instalacji jest wymiennik płytowy łączący 2 obiegi. Jeśli wrzucimy natomiast w miejsce płytowego gigantyczny wymiennik JAD-a przeznaczony do pracy w instalacjach grawitacyjnych, to wtedy można być raczej spokojnym, nawet o krótki obieg z kotłem stałopalnym. Ale płacić prawie 2 tys. za JAD-a zamiast 500 za płytowy to raczej nie jest opłacalne, o łatwości połączenia nie wspominając.
  12. Moim zdaniem, jeśli już krótki obieg z wymiennikiem, to tylko zamknięty dla pieca gazowego, najlepiej Turbo z zamkniętą komorą spalania, a reszta - duży układ otwarty z grzejnikami dla stałopalnego. Taki układ jest dużo bezpieczniejszy. A tak szczerze powiedziawszy, to czasem można mieć już dość tych wszystkich przeróbek i kosztownych eksperymentów, których wyniki i tak nie są zgodne z oczekiwaniami (vide: słynne prawa Murphy'ego). Czego najbardziej dziś żałuję, to tego, że dałem sobie bajer od instalatorów wcisnąć i zgodziłem się na rozwalenie dobrze funkcjonującego, dużego obiegu otwartego. Teraz widzę, że wszystko to można było zrobić inaczej i zachować sprawnie działający układ grawitacyjno-pompowy, ale mądry Polak po szkodzie...
  13. To zawór dwfunkcyjny schładzający, takich na rynku jest kilka (oprócz SYR jest m.in. Caleffi i DBV). Zabezpieczenie termiczne ma zwykle postać: - wężownicy schładzającej wbudowanej w płaszcz kotła bądź zewnętrznej, montowanej na zasilaniu, a w przypadku niektórych modeli połączonej jeszcze z powrotem; - zaworu dwufunkcyjnego schładzającego, połączonego z zasilaniem i powrotem kotła - częste rozwiązanie dla kotłów o większej mocy. Na wejściu wężownicy stosuje się zawór jednofuncyjny schładzający, który w przypadku przekroczenia określonej temperatury umożliwia przepływ zimnej wody przez wężownicę i odbiór nadwyżki ciepła. Dwufunkcyjny z kolei zastępuje wężownicę i ma funkcję dwojaką: wyrzuca gorącą wodę z zasilania i równolegle dopuszcza zimnej do powrotu. Jednakże nagłe dopuszczenie dużej ilości zimnej wody może grozić rozszczelnieniem kotła, dlatego wskazana jest redukcja ciśnienia wpływu chłodnej wody. Te droższe zawory typu SYR posiadają takie reduktory, Caleffi czy DBV go nie ma, dlatego konieczne jest dołożenie reduktora, a niektórzy stosują prymitywne rozwiązania zastępcze np. zawory odcinające grzejnikowe, którymi można regulować ilościowy przepływ wody. Z tych wszystkich wspomnianych zabezpieczeń najmniej skuteczna wydaje się być wężownica zewnętrzna, ponieważ nie znajduje się bezpośrednio w płaszczu i nawet przy połączeniu z powrotem nie schłodzi kotła tak szybko. Dlatego jeśliby zakupiony kocioł nie posiadał wbudowanej wężownicy wewnętrznej, najpewniej przy układzie zamkniętym zdecydowałbym się właśnie na zawór dwufunkcyjny. Zresztą dużo łatwiej go wymienić w razie awarii, a z cieknącą wężownicą w płaszczu w kotle może być już ciężko. Poza tym cenowo najkorzystniej wyjdzie chyba wariant z zaworem DBV (ok. 260 zł) + reduktor Caleffi (ok. 120 zł), ponieważ kompletne wężownice schładzające są już droższe (ok. 500 zł), SYR (w granicach 700-1000 zł), a cena wbudowanej wężownicy kształtuje się różnie: od ok. 250 zł w przypadku Ogniwa S6WC czy Dakona Dor/Junkersa do ok. 1000 zł w przypadku Heiztechnika czy Krzaczka. Do tego dodać trzeba jeszcze zawór jednofunkcyjny schładzający ok. 200-250 zł. A najbezpieczniejszy i tak jest układ otwarty.
  14. Tak tytułem ciekawostki: porównałem parametry mojego i Twojego wymiennika - u Ciebie 30 płyt i kocioł 25 kW, a u mnie 16 płyt i 17,5 kW. Do tego brak obejścia grawitacyjnego pompy. Wniosek więc nasuwa się sam... Pozdrawiam
  15. Wyłączona pompa zasobnika CWU i zawór zwrotny niekoniecznie muszą całkowicie zblokować grawitację. Różnie to bywa. Jaka jest temperatura na bojlerze przy wyłączonych pompach? Tak czy owak kluczem może być tu dodatkowy odbiór ciepła przez zewnętrzny odbiornik umieszczony, co ułatwia krążenie wody w małym obiegu, a czy to będzie bojler czy duży grzejnik to nie ma znaczenia. Wszystko się zgadza, tylko w tym temacie pojawiło się na samym początku pytanie, czy grawitacja może działać w krótkim obiegu, jeśli wpięty jest wymiennik płytowy, a nie np. zawór czterodrogowy. A po postach Robercikusa pojawia się jeszcze jedno pytanie: jeśli rzeczywiście obieg może pracować grawitacyjnie z wymiennikiem, to czy potrzebny jest do tego w małym obiegu dodatkowy odbiornik ciepła lub np. obejście wymiennika? PS. Gotowaniem wody już się już nie przejmuję - wywalam wszystkie te cienkie miedziane rurki i wymiennik płytowy z kotłowni, robię jeden obieg zamknięty z wymaganymi zabezpieczeniami dla kotła uniwersalnego i gazowego. Przy istniejących przekrojach starych rur spawanych nie będę musiał się w ogóle obawiać o grawitację w razie braku prądu. Bez pompy też będzie chodziło sprawnie.
  16. Hmmm... wymiennik płytowy widoczny na zdjęciu wydaje się być standardowy, natomiast z tego, co pisałeś, masz spory zasobnik CWU i być może to jego obecność w krótkim obiegu kotłowym umożliwia przepływ wody i odbiór ciepła nawet w przypadku wyłączenia pomp. Bez prądu przepływ przez wymiennik jest słaby, za to z bojlerem nie ma problemu i grawitacja w ograniczonym zakresie działa. U siebie przykładowo nie mam bojlera tylko krótkie połączenie kotła z wymiennikiem płytowym, więc brak prądu oznacza gotowanie w piecu i wyrzucanie wody przez naczynie wzbiorcze. Całe szczęście, że demontaż tego układu to tylko kwestia czasu...
  17. Dzięki za fotki. Czyli nie masz zaJADowionego wymiennika. ;) Te rurki idące z kotła do wymiennika mają chyba 1 i 1/4 cala czyli nie jest źle. Pytanie natomiast, czy grawitacja działa tylko jak wyłączysz pompy czy całą automatykę sterującą pieca? To jest istotne, bo sterownik ST-37, który ma Twoja Bawaria SEKO, posiada zabezpieczenia termiczne przeciw nagłemu wzrostowi temperatury, co może mieć wpływ na utrzymanie niższej temperatury na kotle z podajnikiem (wyłączenie palnika itp.) i w krótkim obiegu w ogóle, a jest dużo trudniejsze w tradycyjnych kotłach zasypowych. Wtedy może jakoś to wszystko działa... http://www.termoeko.com/Sterownik_kotla_Sterowanie_Pieca_podajnik_ST_37_TECH-4.html Twój piec posiada też ruszt awaryjny: próbowałeś może palić na nim przy całkowicie wyłączonej automatyce kotła i pompach? Wtedy paliłbyś jak w zwykłym kotle zasypowym.
  18. Robercikus, a mógłbyś zrobić zdjęcie tego wymiennika i obiegu kotłowego? Czy to na pewno jest wymiennik płytowy, a nie coś w stylu "rotor" JAD do instalacji grawitacyjnej jak ten poniżej: http://www.artpoltherm.pl/html/pdf/JADYOG1.pdf Jeśli chodzi o mnie, to pierwszy raz się z czymś takim spotykam. Rury calowe to żadna rewelacja: jak na kocioł to dość mały przekrój. U mnie mam miedź 28 mm czyli odpowiednik calówki. W takim rozmiarze przeważnie robią przy płytowych, choć niektórzy mają nawet 22 mm (odpowiednik 3/4 cala), spotkałem się też z 32 mm (5/4 cala). Dziwne, że w ten sposób u Ciebie chodzi. Może - tak jak pisałem - masz po prostu duży wymiennik.
  19. No to masz szczęście - być może posiadasz duży ten wymiennik i grube rurki w krótkim obiegu, że tak a nie inaczej się dzieje. :) U mnie, jak i u wielu moich znajomych i też jak czytam wypowiedzi na różnych forach - wyłączenie pompy w krótkim obiegu kotłowym z wymiennikiem ciepła powoduje niemal natychmiastowy wzrost temperatury i gotowanie wody.
  20. WojtB

    Zębiecki Jowisz

    Kociołek może i ciekawy, ale cena (ok. 3,5 tys. za 14 kW i 4 tys. za 20 kW w sklepach internetowych i to bez miarkownika ciągu) chyba trochę za wysoka, biorąc pod uwagę jego skromne wyposażenie (m.in. brak ruchomego rusztu) i ogólnie prostą budowę. http://www.zebiec.pl/pl/kotly-co/linia-supernova/jowisz Za niższą cenę można kupić chociażby "hajnówkę" na biomasę z równie dużą komorą zasypową.
  21. Z tego co się orientowałem, to również wymienniki płaszczowo-rurowe potrzebują urządzenia, które wymusi określony przepływ - podobnie jak w wymienniku płytowym. Czy chodziło Ci może o starego typu wymienniki ciepła Rotor, które często stosowano do instalacji grawitacyjnych w przypadku podłączenia domu do zewnętrznej sieci ciepłowniczej? http://books.google.pl/books?id=8RqdO4LkucMC&pg=PA83&lpg=PA83&dq=wymiennik+typu+rotor&source=bl&ots=pElocQ43fZ&sig=L2QbHKzYiVzNSzO2NDUvkRgDf7c&hl=pl&sa=X&ei=CLwXT7nSKMqh4gTc9OGpBA&ved=0CC8Q6AEwAA#v=onepage&q=wymiennik%20typu%20rotor&f=false http://salwach.pl/ogrzewanie Tak szczerze powiedziawszy powyższy układ przypomina troszkę instalację ze zbiornikiem akumulacyjnym (buforem ciepła), w którym stanowi on ogniwo pośredniczące między kotłem a grzejnikami. Przy prawidłowym ustawieniu poziomów można uzyskać w krótszym obiegu przepływ grawitacyjny, ale obydwa rozwiązania są mocno kosztowne.
  22. Upewnij się, którą wersję Defro Optima Komfort posiadasz - czy z linii nowej czy z tradycyjnej. Jakby co można zadzwonić do serwisu i spytać. Popatrz też na zdjęcia przekrojów kotłów: w tradycyjnej otwory na bokach ścianek tuż pod górną wysokością zasypu są widoczne, w nowej w tym miejscu już ich nie ma. http://www.defro.pl/kotly-linia-tradycyjna/seria-optima-classic/optima-komfort-tradycyjna http://www.defro.pl/kotly/seria-optima/optima-komfort-nowa-linia Co ciekawe, jeszcze starsza linia kotłów Defro miała w drzwiczkach zasypowych rozetkę powietrza wtórnego, z której później zrezygnowano. http://www.fuego.pl/photo/defro_optikom15.jpg
  23. Witam! Robocik, mógłbyś to dokładniej opisać. To, co zamieściłeś na zdjęciu Twojego kotła, wygląda jak profil wykonany ze stali, a nie z ceramiki. Druga sprawa - z jakiej konkretnie stali powinien być wykonany taki profil powietrza wtórnego, żeby był odporny na wysoką temperaturę paleniska, a także czy powinny być dwa profile umieszczone z obydwu stron, czy wystarczy jeden np. z tyłu, jak to jest u Heiztechnika?
  24. A czy w przypadku wymiany starego kotła z króćcami 2'' (moc 17,5 kW) na nowy o średnicy 1 i 1/2 cala o zbliżonej mocy, jeżeli nie jest konieczne dokonywanie poważnych przeróbek, wystarczy wstawić mufy redukcyjne 6/4''-2'' i zostawić jak jest, czy warto jednak zmniejszyć przekroje rur głównych na 6/4''? Na ile jednak taka redukcja może wpłynąć na sprawność pracy układu przy grawitacji? Dodam, że instalacja była robiona pod kocioł z króćcem 2'', a rozprowadzenie rur poziomych (idących do poszczególnych pionów) w piwnicy ma rozmiar 6/4'' i 5/4''
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.