
Duck
Stały forumowicz-
Postów
586 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Typ zawartości
Forum
Wydarzenia
Blogi
Artykuły
Treść opublikowana przez Duck
-
Witam Podłączę się pod temat, moim problemem zamiast smoły, są niedopalone „koksiki” i sadza. Zamist opisywać pokażę zdjęcia, będzie krócej. Pierwsze zdjęcie to popiół z węgla - sezon 2008r, biała mąka, z 5 ton wybrałbym z 10 kg niedopalonego węgla. Następne to efekty aktualnej eksploatacji kotła Ogniwo S6WC – 20 20kW, 2 - fotka popiół z „koksem” ( po przesianiu 10 l wiadra wychodzi 50/50 popiołu i niedopałków), 3 - wygląd wymiennika po czyszczeniu a następnie, 4 – po spaleniu 40kg węgla. Sposób palenia jota w jotę jak w 2008r. co Waszym zdaniem należałoby zmienić aby uniknąć przesiewania kolejnych kilku ton węgla ( za mną już 1,5 tony ). Pozdrawiam
-
Za Duży Ciąg W Kominie Czy Inna Przyczyna
Duck odpowiedział(a) na romeksla temat w Kominy dymne i spalinowe
Witam Oczywiście, że regulacja otworu czopucha w kotle zasypowym jest dopuszczalna, byle robić to świadomie, producent instalując regulator przepustnicy spalin i oznaczjąc jej możliwe położenia dopuszcza tym samym jej używanie, nie należy tylko dla własnych korzyści używać tego jako jedynej metody zmiany parametrów cieplnych kotła. Zjawisko o którym piszesz jest przedmiotem troski wielu użytkowników, jak uniknąć zabrudzenia kotła sadzą i innymi negatywnymi substancjami zlego spalania, z drugiej strony jak utrzymać temeraturę wody aby nie mieszkać w "tropiku" itp., itd. Tak jak nadmieniłeś jedną z metod są mechaniczne lub elektryczne miarkowniki ciągu, można stosować przepalanie, paląc w kotle na maxa przez jakąś część dnia, zasypywanie kotła mniejszą ilością paliwa a częściej, wyposażyć palenisko w elementy ceramiczne ograniczające powierzchnię jego paleniska lub powodując tym samym jeszcze inne efekty( dopalanie gazów), zmieniając tym samym moc kotła, uzyskując efektywniejsze spalanie, jeszcze inni proponują palenie od góry, forum jak wiesz dotyczy w większości tych spraw, ja tylko chciałem Cię uczulić na podstawy bezpieczeństwa i sprawdzenie podstawowych elementów kotła mających wpływ na przebieg procesu spalania, żeby móc go kontrolować i mieć wpływ na to co się w nim dzieje. Ja np. w tym roku mam taki węgiel, że muszę palić w bardzo wysokich temp. ( woda 60-80C) i mój czopuch podobnie do Twojego ma ze 400C, palę ok. 15kg węgla na dwa zasypy przez 8-10 godzin. Pozdrawiam -
Za Duży Ciąg W Kominie Czy Inna Przyczyna
Duck odpowiedział(a) na romeksla temat w Kominy dymne i spalinowe
Witam Czopuch przy intensywnym rozpalaniu może rozgrzewać sie do 450C, czego nie polecam. Żeby uniknąć nadmiernych strat ciepła przez komin musisz zadbać o uszczelnienie kotła ( wymiana sznura, drzwiczki, klapki itp. ) aby "lewe" powietrze nie doprowadzało do niekotrolowanego wzrostu temperatury. Regulacja pracy kotła przez przymykanie czopucha, otwieranie wyczystki nie jest najlepszym pomysłem, raczej wykorzystuj w tym celu dopływ powietrza. Po zamknięciu dopływu powietrza w Twoim kotle, czyli zapewne jakiejś ruchomej klapki, nawet przy otwartym na max czopuchu wzrost temperatury wody musi się zatrzymać i powoli na jakis czas ustabilizować w przeciwnym wypadku kocioł jest nieszczelny. Pamiętaj tlenek węgla po zamknięciu drogi do komina może pojawić się nagle w kotłowni a z nim nie ma żartów. Pozdrawiam -
Witam Można oczywiście rozważać błędy w produkcji, wady materiałowe, ale może rozważyć czy sposób palenia nie doprowadził do opisanych efektów. Myślę, iż doświadczeni forumowicze poradzą uzytkownikom opisanych konkretnych kotłów jak palić, w co wyposażyć tego typu kocioł aby nie dopuścic do takiej korozji jaka jest widoczna na drzwiczkach żeliwnych, rozumiem blacha wymiennika, ale dopuścic do takiej korozji na ww. drzwiczkach to "sztuka". Mam kocioł "Ogniwo"( ale zasypowy ) również 4 lata i być może gdyby nie uwagi kol. Heso też doprowadziłbym swój kocioł do podobnego stanu. Pozdrawiam
-
Witam Dla ścisłości to najprawdopodniej mówimy o "Ogniwie" typ S7WC o mocy 8kW i powierzchni grzewczej płaszcza wodnego 0.9m2, bo ten kociołek o mocy 0.8kW to byłby ewenement. Pozdrawiam
-
Proszę O Pomoc W Wyborze Pieca-niedoświadczony
Duck odpowiedział(a) na niedoświadczony temat w Instalacje CO i CWU
Witam Podejrzewam, że nie gorszy od wielu innych opisanych na tym forum kotłów. Ja używam go 4lata i nie narzekam. Nie uzurpuję sobie prawa do fachowych, konstruktorskich ocen, to dopiero drugi kocioł w moim dorosłym życiu, w pierwszym paliłem 25 lat, nie wypada mi formułować zbyt generalnych wyroków, lecz na podstawie porównań z innymi dostępnymi w sklepach kotłami w cenie „Ogniwo” uważam, iż nic mu nie brakuje. Jak porównam męczarnie przy czyszczeniu poprzedniego kotła z dostępem do wymiennika w tym kotle to od razu mi lżej. . Mozna czyścić co tydzień a można raz w miesiącu, sporo zalży od umjejętngo palenia. Mówimy o urządzeniach w cenie 2000 - 3000zł, nie będą to niestety kotlarskie "Mercedesy", chociaż jak się czyta to forum, to i te wypasione potrafią przyprawić o ból głowy. Pozdrawiam -
Witam Ogrzewałem dom kotłem gazowym przez kilka sezonów grzewczych, lata 80 i początek 90, najpierw był to gaz koksowniczy później ziemny. Dom jednopiętrowy, 140m2 ( taki klocek ), nieocieplony, wtedy okna drewniane, kocioł różnił się od węglowego tym, że w miejscu paleniska miał "baterię" palników gazowych, obieg grawitacyjny z potężną ilością wody (ok. 450l ) grzejniki żeberkowe żeliwne. Gazu ziemnego pożerał 5000-5500m3 na sezon. cena m3 gazu nie szokowała ( przynajmniej mnie ), załatwiania, zezwoleń itp. do diabła, ale jaka była wygoda, bez kurzu, pyłu, popiołu, sadzy, czyszczenia komina, żal d.... ściska. Jeżeli Twój kocioł przypomina ten mój to jedno co możesz zrobić to go wyp..... Wg mnie zawsze gdy warunki finansowe pozwalają i można cieplić dom, wykonać nowoczesną instalację to wybierać kocioł gazowy, zapalasz i zapominasz ( nie oglądąć TV gdy mówią o zakręcaniu kurka i alternatywnych źródłach dostaw gazu, żeby niepotrzebnie się nie stresować ) i sezon przeleci nie wiedzić kiedy. Teraz spalam około 5.5-6t węgla którego cena też szybuje i nie wiadomo kiedy się zatrzyma, ostatnio płaciłem 550zł z przywozem, do tego dołóż całą obsługę ( każdego kotła niezależnie czy z podajnikiem czy zasypowego ) pomieszczenie na węgiel, miejsce na popiół, itp. a tak żyjesz jak "panisko" w bloku, możesz wyjechać, wracasz w domu ciepło. Trochę się rozpisałem ale fajnie jest pomarzyć. Pozdrawiam
-
Witam Jeżeli możesz napisz jak palisz w tym trudnym okresie, czy np. zasypujesz kocioł jednorazowo większą ilością opału. Uważam, iż gdyby w kotle przez dłuższy okres był „normalny żar” taki, który powstaje kiedy już zakończył się pierwszy etap rozpalania i wszystkie początkowe procesy palenia mamy z głowy a okresowe przedmuchy są wystarczające do podtrzymanie temperatury wody, wówczas nie powinno nic złego zaistnieć i opisane zjawisko nie powinno się zdarzyć.Wydaje się jednak, iż dla utrzymanie stabilnej temp. na tak wysokim poziomie potrzebna jest w palenisku większa ilości paliwa i być może nigdy nie zdąży się to ładnie wypalić. Wygląda,że cały proces palenia zasypu jest zbyt rozciągnięty w czasie, może trzeba mniej a częściej dokładać do kotła. Wg mnie trzeba poobserwować jak wygląda palenisko przy dochodzeniu do zadanej temp. a co się później dzieje przy przedmuchach. Pozdrawiam
-
Witam Żeby uzupełnić poprzedni post zamieściłem na zdjęciu kilka objaśnień. Polecam moje rozwiązanie osobom, które chcą palić bez wymuszonego nadmuchu. Wg mnie mając możliwość swobodnej i płynnej regulacji czasu i wielkości otwarcia klapy doprowadzającej powietrze do paleniska można ułatwić sobie, chociaż troszkę obsługę kotła i już po tym sezonie jestem pewien, lepiej i ekonomiczniej spalać paliwo. Ten „buc” opisany jako „klapka wtórnego powietrza” na ten moment spełnia takie zadania, powoduje, iż nie trzeba uszczelniać istniejącej w kotle rozetki doprowadzającej do paleniska wtórne powietrze ( zdarza się, iż aby nie rozpalać na nowo jestem zmuszony za pomocą dmuchawy lekko „rozhajcować” istniejący żar ), wyrównuje w palenisku ciśnienie zmieniające się w momencie zamykania i otwierania dolnej klapy oraz powoduje, że w początkowym momencie palenia ciąg kominowy powoduje samoczynne otwieranie klapki i dostarcza powietrze nad palenisko ( czy to ma jakieś istotne znaczenie dla jakości spalania w moim kotle, na dzisiaj nie znam odpowiedzi), będę chciał wykorzystać go jeszcze inaczej ale na teraz to nic pewnego. Sprzęgło ma za zadanie zwolnienie i zamknięcie klapy w przypadku przekroczenia temp. spalin ponad 180 oC lub wody gorącej 80 oC. Pozdrawiam A_Ogniwo_1.doc
-
Witam Tak on wygląda, zwykły kolorowy klocek, pewno ani gorszy ani lepszy od innych zasypowych, lecz wg mnie ciut lepiej wyprodukowany ( ocena tylko na podstawie oględzin zewnętrznych innych kotłów). Dowieszone elementy są fragmentem „patentu”. PS Z góry przepraszam jeżeli zdjęcia jednak nie zobaczysz, poniewaz albo moja przeglądarka IE szwankuje (była sugestia żeby ja zaktualizować, od jakiegoś czasu muszę przewijać połowę strony) albo nie umiem go wysłać, próbuję to robić zgodnie z informacją Admina. A_Ogniwo.doc
-
Witam Cóż nie od razu Kraków.... . Sezon zakończyłem z niewielkim sukcesem, na placu leży jeszcze ze 400kg węgla, a bywały lata, że spalałem 6 ton i jeszcze "parę" metrów gazu. Cały czas pracuję nad tym żeby wypośrodkować wygodę w eksploatacji z jakimś choćby niewielkim ograniczaniem zużywanego paliwa. Na ten moment na podstawie wyglądu: wymiennika ( oraz minimalnej ilości szczotek żuzytych do jego czyszczenia ), popiołu, i niestety jeszcze wydobywającego się z komina dymu, oceniam, iz sposób palenia był przynajmniej poprawny. Ale ostatecznie zweryfikuję to gdy wejdę na dach i obejrzę przewód kominowy. Oczywiście ze względu na wiek kotła muszę udoskonalać to co posiadam, o wymianie mam nadzieje będę myślał gdzieś za 15lat, co metod palenia to sprawa jest zawsze otwarta. Pozdrawiam
-
Witam Komora spalania to około 40 x 40 x 25cm ten ostani wymiar to głębokość od strony drzwiczek zasypowych, od tylnej ściany kotła również około 40cm, pojemność komory w danych to 45dcm3. Spalam oczywiście również drewno ( pali się bez zarzutu ) ale dla mnie to za dużo "zachodu".
-
Witam Kocioł Ogniwo S6WC 20kW eksploatuję 4 rok. Wybrałem go najpierw ze względu, iż gabarytami najlepiej pasował na miejsce starego kotła i podłączenie do instalacji wymagało najmniej przeróbek. Drugim powodem była jakość wykonania, jest porządne. Uznałem również, że czyszczenie wymiennika będzie wygodne, dostęp do wszystkich kanałów dymowych jest z przodu i łatwo się je czyści. Wyposażyłem go w dmuchawę, sterownik Komfort, pompę CO do ogrzewania jednego pomieszczenia w piwnicy. Ostatecznie palę wykorzystując naturalny ciąg i w pozostałych pomieszczeniach obieg grawitacyjny. Powierzchnia ogrzewana to 140m2 w piętrowym nieocieplonym budynku wyposażonym w plastikowe okna. Zużycie węgla w normalnych warunkach pogodowych ( czyli przy niskich zimowych temperaturach) za okres grzewczy 7 miesięcy 6ton mieszaniny kostki i orzecha. W ciągu tych czterech lat był też rekordowy rok gdy zużycie wyniosło ok. 4.5tony, ale była wyjątkowo łagodna aura. Aktualnie od momentu pierwszego rozpalenia 15 września do dzisiaj spaliłem 5.5tony. Najwięcej w styczniu - 1100kg. Zużycie dobowe waha się od 30-50kg. Palę systemem ciągłym, czyli od listopada kocioł nie jest w zasadzie wygaszany. Wymiennik czyszczę raz na dwa tygodnie, do regulacji ciągu i nadzoru wykorzystuję własny „patent”. Przy niskich temp. ładuje do kotła około 20kg węgla, trzyma do 10 godzin, przy temp. wyższych 10kg - 6-8godzin. Węgiel którym palę, (KWK „Kazimierz-Juliusz”) wypala się na białą mąkę, wtrąceń niewypalonego za sezon będzie może z wiaderko. Pozdrawiam
-
korjan99' Będę wdzięczny za opinie. Witam Twoje osiągnięcia są zaiste imponujące, dla palącego węglem w tradycyjnym kotle, utrzymywanie 45C w pozycji constans przez 12 - 18 godzin byłby niezwykle absorbującym zajęciem, bo to częste podawanie małych ilości paliwa. Myślę, iż spróbuję powtórzyć ten sposób i porównąć z tym który stosuję aktualnie w którym wystepują znaczne wahania temp. wody, może przyniesie i mi jakieś oszczędności węgla. Ponieważ temat zużycia opału mocno mnie zajmuje, więc z chęcią podzielę się swoimi parametrami. Na początku zważyłem ile wsypuje do kotła, załadowałem 8 wiader ( opakowania 10l po farbie emulsyjnej ) i średnio wychodzi - 10kg (+/- 0.25kg), węgiel to mieszanina kostki i orzecha, od startu notuję też ile wsypałem wiader i na bieżąco wiem ile zużyłem z przygotowanych na sezon 6T węgla. Palę w taki sposób: gdy temp. powietrza jest w przedziale od + do 0C, wsypuję co 8 godzin 10kg węgla, woda w kotle 45C, jeżeli -5C wsypuję co 6godzin 10kg węgla, temp wody 50C, jeżeli od -5C do -10C co 12godzin 20kg, temp. wody 55C, jeżeli niższa od -10C,co 10 godzin 20kg węgla, temp. wody 60C, skorygowałem w dół swoje ustawienia temp wody z początku sezonu. Zadaję zawsze trochę niższe temp. wody, ponieważ szczególnie przy załadunku 20kg na kotle jest temp wyższa. do 5C. Piec przez prawie cały sezon nie jest wygaszany, czyszczenie zarówno paleniska jak i wymiennika odbywa się przy pewnej ilości żaru, po dosypaniu węgla mniej więcej po godzinie woda dochodzi do zadanej temp. Palenie realizowane jest takimi cyklami, po godzinie kocioł dochodzi do poziomu zadanej temp. wody i utrzymuje tak około od 3 – 5 godzin, później od 2 – 4 godzin stygnie, temp. w ostatniej godzinie spada do ok. 35C Temp. powietrza w pomieszczeniu gdzie jest mierzona utrzymuje się na poziomie 20-21 stopni chyba, że po mroźnej nocy następuje znaczące ocieplenie i pokój dodatkowo ogrzewają intensywnie promienie słoneczne. Reasumując zużycie wychodzi po 30 - 45kg na dobę do -10C i 50 kg na dobę poniżej -10C. Reguluję dopływ powietrza przez uchylanie klapki w drzwiczkach popielnika za pomocą silnika, przez zmniejszanie szczeliny otwarcia, kontrolowanie temp. spalin i wody staram się jak najdłużej podawać powietrze do paleniska, ale i tak w końcu klapka w dłuższych okresach jest całkowicie zamknięta. Kocioł Ogniwo 20kW, pojemność zasypowa 43dcm3, węgla którego używam wchodzi góra 25kg, ogrzewam 140m2 powierzchni nieocieplanego piętrowego domu. Na koniec pytanie, cykl podniesienia klapki 1raz/min ile trwa i czym ten czas regulujesz. Pozdrawiam
-
Witam Nie posiadam co prawda tego typu kotła ale zasady palenia są w miarę uniwersalne, przy dobrym ciagu kominowym nie przyspieszaj nadmiernie rozpalania, przy naprawdę niewielkiej szczelinie na klapce pozwól aby czas dochodzenia do temperatury jaką chcesz osiągnąć w związku z temp. zewnętrzną i planowaną wewnątrz trwał nawet do godziny, jeżeli pozozostawisz zbyt szybko decyzję o wielkości tej szczeliny miarkownikowi ciągu (zapewne mechanicznemu), spowoduje to większe otwarcie klapki i szybki wzrost temp. wody, i tak na zasadzie otwierania i zamykania będzie ten proces przebiegał. Jeżeli jednak to zamknięcie klapki nie będzie całkowite ( zostanie 1mm) i dodatkowo przez jakieś inne nieszczelności wpływa "lewe" powietrze przy większym załadunku kotła paliwem nastąpi nadmierny nie kontrolowany wzrost temp. wody. Najlepsze palenie będzie wówczas gdy uda się zapewnić minimalny niezbędny do prawidłowgo spalnia dopływ powietrza przez cały czas, może to będzie np. 0.5 - 1mm na klapce i czopuch przymknięty na 50% lub inne wypraktykowane ustawienie. Co do różnic we wskazaniach temp. przez termometry poza np. ewidentnym uszkodzeniem lub nieprawidłowym osadzeniem tego w kotle pozostaje być może wpływ pracy pompy która wcześniej przepycha wodę z cieplejszych miejsc płaszcza wodnego kotła. Innych przydatnych informacji o paleniu dowiesz się od wielu bardziej doświadczonych forumowiczów i bogatej w przypadki i rozwiązania dostępnej na tym forum wiedzy. Pozdrawiam
-
Witam Jezeli się nie mylę to przez ten otworek powinno być widać iglicę popychającą zawór gazu, przechodzi ona z membrany aparatu wodnego przrz uszczelkę typ "O" (o-ring) i ma po otwarciu przepływu wody podnieść zawór główny gazu. Ta uszczelka się wytarła i przepuszcza wodę z aparatu wodnego. Trzeba go odkręcić tylko ostrożenia żeby nie pourywać śrub bo sprawa się bardzo komplikuje i spróbować dobrać coś w sklepie który prowadzi tego rodzaku części lub posłużyć się serwisem. Pozdrawiam
-
Witam Rozumiem, iż w podanych wymiarach komina utworzonych jest kilka przewodów spalinowych, jezeli wysokość komina jest podana od podstawy, to z 3 piętra będzie znacznie mniej i być może za mało. Mam nadzieję, że sąsiad jest podłączony pod ten sam komin lecz pod inny przewód spalinowy i nie występuje uszkodzenie wewnętrznych ścianek rozdzielających. Mam ten sam typ pieca o mocy 20kW i niewielkie cofania się dymu występuje u mnie przy zasypie z otwartą klapką. Spróbuj pod uchyloną klapkę, przy wyczyszczonym popielniku podstawić zapaloną zapałkę, jeżeli nie będzie wciągać płomienia do wnętrza pieca to należy wezwać kominiarzy, żeby sprawdzili po kolei wszystko oczym napisano we wcześniejszych postach. Wygląda na to, iż musisz chwilowo palić przy maksymalnie otwartym czopuchu, przy niewielkich dawkach węgla, i minimalnym otwarciu klapki, zachowć zwiększoną ostrożność, zapewnić dobrą wentylację w pomieszczeniach, mam nadzieję, że posiadasz otwarte kominowe przewody wentylacyjne. Pozdrawiam
-
Witam Dziękuję za przekazane informację ale jeżeli można to proszę o jeszcze kilka wyjaśnień: - czy napęd z silnika na ramię jest przenoszony przez przekładnię - jak rozwiązano zamykanie klapki przy zaniku napięcia. I to by było na tyle. Pozdrawiam
-
Witam Proszę o info: - jaka jest szczelina w pozycji otwartej, czy można ją regulować, - czy siłownik podnoszący klapkę to elektromagnes. Pozdrawiam
-
Witam wszystkich forumowiczów i czujnych adminów.
Duck odpowiedział(a) na StefanBud temat w Przywitaj się
Witam Komfort ogrzewania to oczywiście pojęcie względne, kiedy w latach 80 zakupiłem (jak na dzisiejsze czasy) najprymitywniejszy kocioł gazowy już doznałem niewyobrażalnej rozkoszy. Gdy dorobiłem zawór elektromagnetyczny i elektroniczne sterowanie na „ATARI” ( pomiar temp. pokoju, na dworze, spalin, wody z wyjścia i na dopływie) z czystym sumieniem mogę oświadczyć, iż przez ponad 4 lata zapominałem o ogrzewaniu, piec zapalałem na jesień i gasiłem wiosną, to był komfort, temperatura stała jak drut, wszystko szlak trafił, gdy zaczęły się zmiany lat 90 ceny gazu poszybowały gdzieś na wysokość Himalajów, dom nieocieplany, spalanie na poziomie 5500m3 i po balu. Natomiast czy sterowanie piecem gazowym załącz, wyłącz jest takie złe, w pewnym pensjonacie na narzekanie jednej z pań, dlaczego kaloryfery są często w ciągu doby chłodne, właściciel odpowiadał pytaniem, a czy temperatura w pokoju jest za niska i pensjonariuszka pasowała. Problem jest, gdy oczekiwany komfort u poszczególnych domowników jest mocno zróżnicowany, wówczas koniecznym staje stosowanie tych wszystkich nowoczesnych rozwiązań o których doświadczeni Forumowicze piszą. Pozdrawiam -
Witam Drogi Administratorze tego Forum nie nawołuję do stosowania cenzury, ale ponieważ i tak olbrzymia grupa obywateli naszego kraju wie, iż za wszystko, co złe odpowiedzialni są Żydzi, cykliści lub liberałowie to czy warto publikować wątki, które już nic nowego nie wnoszą. A było tak pięknie ob. Kogenracja ogniście polemizował na polu stricte technicznym z innymi znaczącymi forumowiczami i komu to przeszkadzało? Wiem, z telewizją sposób jest następujący wciskamy przycisk „Off” i po sprawie, a na forum jak się nie podoba nie wchodzić, postów nie czytać i nie odpowiadać, być może dałem się zwieść, ale jak widzę tematy Piece, Opał, itd. to intuicja mi podpowiada, że poczytam nie o polityce, ale o dolnym lub górnym spalaniu itp. Ale żeby nie młócić słomy, którą z większym pożytkiem lepiej zgazować, kończę i proszę o powściąganie się z pisaniem wszystkiego na każdy temat, umiar jeszcze nikomu nie zaszkodził. Pozdrawiam
-
Witam Z tematem tutaj dyskutowanym zapoznałem się pobieżnie, to ogrom informacji, chyba ze 70 stron postów, ja chciałbym poznać zasadniczy motyw, który skłonił Autora do budowy tak złożonej instalacji, spodziewam się, iż jest nim chęć zarobkowania na sprzedaży energii elektrycznej a przy okazji wykorzystanie ciepła do ogrzewania domu. Mając do dyspozycji duże ilości wsadu do zgazowania wydaje się, że taka decyzja jest w pełni uzasadniona i racjonalna. Niestety podobnie jak w przypadku eksploatacji przemysłowych instalacji zasilanych przeróżnymi rodzajami gazów, pomimo wyposażenia agregatów w systemy nadzoru, kontroli niezbędnym w tym wszystkim jest człowiek. Zbyt duży kłopot w obsłudze żeby stał się to powszechny indywidualny sposób ogrzewania domostw. Na koniec chylę czoła i podziwiam wchłoniętą wiedzę z tak różnych dziedzin. Pozdrawiam
-
Witam Pomiar temperatury jest realizowany na zewnętrznej powierzchni czopucha, przed wlotem rury do ściany komina. W porównaniu z poprzednio eksploatowanym kotłem ten ma znacznie wydłużone kanały dymne, dodam, iż w konstrukcji komina jest popełniony błąd murarski, polega na znacznym zwężeniu wylotu w stosunku do samego przewodu kominowego (z 20x 20cm zrobiło się 15x15cm), ale ponieważ komin nie uległ jeszcze dewastacji to z powodu braku motywacji nie został na razie poprawiony. Przytoczona temp. 200C ( czopuch) jest wynikiem z poprzedniego kotła, komin miał wtedy znaczną część tej temp. na całej wysokości. Oczywiście część winy za szybkie odkładanie się produktów spalania na ścianach kanałów należy złożyć na przyjęty sposób regulowania ciągu. Być może wnętrze kotła nie wygląda jak na prezentacji, ale coś na rzeczy jest. Regulacja jest zero – jedynkowa, przy pełnym otwarciu przepustnicy spalin w czopuchu, klapa wlotu powietrza jest otwierana na stałą szczelinę ( to można regulować ) i zamykana, na okres ( też można regulować) będący wynikiem zapewne po części przypadku i poczynionych obserwacji, czas jest różny dla zamkniętej i otwartej klapy. Czy taka „impulsowa” metoda jest destrukcyjna dla korzystnego spalania? Otwór dla spalin jest zawsze na full, a jakieś „fałszywe” powietrze zawsze do paleniska przez nieszczelności dociera, ale na pewno trzeba to przemyśleć i spróbować może inaczej ułożyć program. Co wykraplania się wody, przewody kominowe biegną wewnętrznymi ścianami domu, nawet wówczas gdy używałem mocno nieekonomicznego kotła gazowego nie było z tym problemu. Pozdrawiam
- 5 odpowiedzi
-
- Ogniwo S6WC-20
- Sterownik kotła
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Dziękuję Ci za zainteresowanie tematem. Elastyczność w programowaniu atari pozwala na zastosowanie wielu rozwiązań regulacji kotła. Czy to które ja stosuję jest optymalne, trudno mi ocenić. Kocioł pracuje w systemie z bardzo dużą ilością wody, bez pompy cyrkulacyjnej, zatem czas wyrównywania temp. wody w kotle i w grzejnikach jest znaczny, uznałem więc, że i tak nie ma się co spieszyć i woda w kotle dochodzi do zadanego poziomu trochę dłużej, ale za to 11m komin zamiast jak drzewiej bywało nawet i może w porywach 200 C nie przekracza temp wody. Oczywiście po takim kotle, w tym systemie, w domu wyposażonym tylko w dylatacje powietrzną i plastikowe okna nie można oczekiwać zbyt wielu sukcesów, koszty to cotygodniowa konieczność czyszczenia kanałów dymnych i potrzeba pofatygowania się na dach w marcu. Moim zasadniczym celem było odciążenie pamięci i nóg w codziennej obsłudze kociołka, cel został osiągnięty, temp. wody jest stabilna w długim okresie, mało grzeję atmosferę, i tak chyba zupełnym przypadkiem w pokoju w którym jest czujnik, temp. powietrza przez prawie 5 miesięcy oscylowała bardzo blisko wokół ustawionych 20 C. Ale dwie ostatnie zimy nie są dobrym punktem odniesienia, wiem to choćby na podstawie średniej temp. wody która utrzymywała się u mnie między 40 - 50 C, tak niska przy ww. parametrach i dociepleniu domu to pełna egzotyka, i były nawet pewne oszczędności opału. Ponieważ eksploatuję ten kocioł dwa lata napewno jeszcze będę zmieniał sposób regulacji w następnych sezonach grzewczych. Pozdrawiam
- 5 odpowiedzi
-
- Ogniwo S6WC-20
- Sterownik kotła
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Jestem pierwszy raz na tym forum a ponieważ tematem wielu rozważań w tym dziale są najogólniej ujmując problemy ze sterowaniem kotłem aby nie zakładać nowego wątku postaram się krótko opisać mój kłopot. Aktualnie jestem posiadaczem kotła CO typ S6WC-20 produkcji Ogniwo Biecz pracującego siłami grawitacji w stareńkim systemie z grzejnikami żeberkowymi i ponad 400litrami wody, ze względów których przytaczaniem nie chcę zanudzać Forumowiczów pomimo zabudowy nadmuchu i sterownika Komfort nie korzystam z nich między innymi z tej prostej przyczyny, iż nieustannie trzeba wymiatać popielnik inaczej cały popiół wtłacza do kanałów dymnych. Dwa lata temu zamiast miarkownika ciągu ( w tym otworze zainstalowałem pompę CO która zasila grzejniki w piwnicy ) zastosowałem regulator klapy zamocowanej w drzwiczkach popielnika, steruje nim mikrokomputerek ATARI 800XL, który dawniej regulował zawór gazu ( w kotle gazowym CO produkcja lata 80 ), wszystko to ładnie pracuje, co znaczy, iż utrzymuje stałą temp. wody w zależności od temp. zewnętrznej, nie dopuszcza aby temp. spalin w czopuchu była wyższa niż temp. wody w kotle, ale niestety zajmuje to trochę miejsca i ma swoje wady eksploatacyjne. Ja jestem na wstępnym etapie edukacji w obszarze dotyczącym mikrokontrolerów i ich oprogramowania, Atari ma juz niestety 23 lata i miałbym dylemat do rozwiązania gdyby "zszedł", dlatego chcialem zapytać osoby znające się na budowaniu i programowaniu sterowników czy kombinowali kiedyś przy takim sposobie regulowania ciągu kotła. Pozdrawiam
- 5 odpowiedzi
-
- Ogniwo S6WC-20
- Sterownik kotła
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami: