Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Najpierw sypie cienką warstwę groszku na to flot i znowu groszek. Zanim zakupię RCK, uchylę trochę wyczystkę zobaczę czy to przyniesie jakiś efekt. Jeżeli chodzi o RCK myślałem o czymś takim:

 

http://www.darco.com.pl/oferta-produktowa/art,498,regulator-ciagu-rcw-do-wyczystki.html

Edytowane przez zel7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też ten RCK miałem na myśli. Natomiast wydaje mi się że jeśli  otworzysz wyczystkę , nawet tylko trochę, to spadnie ci ciąg. RCK działa tak, że chwilowy wzrost ciągu powyżej ustawionej wartości uchyla klapkę i obniża cug , stabilizuje na bieżąco i potem zamyka.Jak miarkownik. Otwarta wyczystka to stałe obniżenie ciągu i może powodować małą moc kotła i kopcenie na kotłownię po otwarciu drzwi kotła. Ale spróbować można , zobaczysz co się będzie działo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę edytować więc sorki. Pamiętaj że otwieranie wyczystki nie jest fajnym rozwiązaniem bo gdyby cofnęło spaliny to może być nieszczęście...Zabawa na własne ryzyko, chyba że masz super ciąg lub czujnik wykrywający wypływ groźnych gazów. No powiem tak w sekrecie że elektrykiem nie jestem, ale też czasem grzebię pod napięciem w instalacji elektrycznej.Ale uważaj, licho nie śpi. :ph34r: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie dzisiaj spotkała niespodzianka. Rano około 4.20 rozpaliłem 20 kg węgla, a biorąc po doświadczeniach dwu tygodniowego palenia (bufor) zmniejszyłem długość paleniska cegłami szamotowymi z 44cm do 20cm. Wcześniejsze palenia to musiałem uważać bo szybko bufor (4h) już osiągał temperatury około 800C a dzisiaj nic z tych rzeczy. Ledwo nagrzał się do 500C a w pomieszczeniach nie ma określonej temperatury 210C.  O 16.00 znów od góry rozpalam 17kg.

 

Dzisiaj mamy 70C temp. zewnętrznej, czyżby dom tak potrzebował ciepła. A może te zmniejszenie paleniska to spowodowało tak niskie temperatury osiągane na piecu? Normalnie zagadka. Ma ktoś jakieś wytłumaczenie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może za dużo tego szamotu włożyłeś  i kocioł nie ma mocy. Ja początkowo miałem wyłożoną dookoła całą komorę zasypową do wysokości drzwi i rozpalało się bardzo długo i opornie,więc usunąłem szamot z boków, zostawiając tylko z tyłu dwie warstwy czyli mam zasłonięte około 1/3 rusztu.Teraz jest znacznie lepiej, szybciej dochodzi do zadanej.Szamot to trochę taka bajka że niby lepiej dopala,u mnie dołem jest biały ale górą to już przykopcony więc aż takich ekstra temperatur nie pozwala uzyskać. Nadaje się za to do zmniejszania paleniska bardzo dobrze. Przyczyna może też leżeć w zawalonym sadzą czopuchu. Ja usunąłem z czopucha ten szyber bo tylko obrastał kotami a osobiście nie używam tego patentu.Kolejna rzecz to może warunki atmosferyczne. Słabe ciśnienie też wpływa na ciąg a obecnie np u mnie rano 0*C , mgła i ogólnie jakoś drętwo. Ja obecnie potrzebował bym spalać  ok 25 kg węgla by wygrzać dom i utrzymać te 20-21*C. Niestety żona woli 18*C i ciągłe humory że za ciepło :wacko:. Więc dla świętego spokoju rozpalam raz dziennie 18 kg  i nie mogę ustabilizować temperatury bo obecnie palić raz dziennie to za mało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie wyjęcie szamotu poprawiło palenie. Teraz ma z tyłu pieca ułożoną jedną warstwę cegieł i w piecu normalnie można palić. Ojciec (byłem w delegacji ) zapalił wczoraj rano 24kg i dzisiaj po 26 godzinach palenia  na buforze w całej objętości jest 800C i resztki żaru. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już teraz widzę, że jest super z buforem teraz właśnie przyszedłem z kotłowni, po 12 godzinach niepalenia wyładował mi się bufor i aktualnie jest na nim 500C na górnym termometrze. Naładowałem 16kg i rozpaliłem od góry. Wcześniej wyczyściłem wymiennik szczotką i powiem Ci, że żeliwo w wymienniku jest w takim stanie jak go kupiliśmy  osiem lat temu . Zero oznak smoły, trzytygodniowe palenie przyniosło rezultat, wcześniej był bardzo zabrudzony smołą i zabardzo niemożna go był doczyścić. 

Mam tylko pytanie odnośnie PW czy zamykasz je jak już widzisz, że węgiel się skoksował, czy cały czas masz lekko otwarte. Ja teraz zamykam jak widzę, gdy węgiel nie pali się wraz z dymem bo wydaje mi się, że może mi nadmiernie wychłodzić wymiennik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam w tym roku szatana  w kotłowni,nie węgiel. Dziś w temacie o Camino opisałem sytuację. W trakcie rozpalania uchylam PW sporo,tak 1.5 cm. Jak się skoksuje przymykam tak, by szczelina miała ok. 0.5 cm. Obserwując termometr spalin,jeśli mam zamknięte PW to temp. osiąga po skoksowaniu mniej więcej 130-160*C. Jak mam uchylone, spada o jakieś 20*C początkowo.Po kilku godzinach znów mam te 130*C. Zostawiam uchył bo mimo że początkowo może i chłodzi,to potem się przydaje mały dopływ powietrza żeby coś tam dopalić.Taką mam teorię. ^_^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj zamontowałem w moim viaderku oryginalne kształtki szamotowe, których wkłada się kiedy do pieca montuje  się palnik peletowy. Kiedyś miałem coś takiego tylko z metalu, który przesuwałem do tylu, gdy dokładałem do pieca. Efekt tego jest taki, że płomienie, które normalnie od razu wędrują do komina, teraz mają wydłużoną drogę. Najpierw od dołu na całej szerokości komory omiatają wymiennik by skręcić do góry do wymiennika by trafić do komina. Czyli jest dłuższy  czas kontaktu płomieni wymiennikiem. To co widać na filmie to odgazowywanie węgla typu  33 -  30MJ/kg. Odgazowanie trwałe u mnie około 2 h (14kg węgla) - musiałem tylko wymontować KPW nie wiem czy ją zabuduję teraz. Super mogłem zaobserwować gdy otwierałem dopływ PP lub domykałem i dopiero jak to obserwowałem to zrozumiałem o co chodzi z tymi gazami i ich dopalaniem. Mogłem uchwycić moment gdy płomienie przygasały gdy zamykałem PP i wtedy po chwili wydobywały się większe ilości gazów, które momentalnie ulegały zapaleniu. Super obserwacja bo można znaleźć takie ustawienie PP w którym dochodzi do tych zapłonów.

 

https://drive.google.com/file/d/0B3n9Rc4XXOgHSzZXNXRQZS1yZmM/view?usp=sharing

 

Miałem problem z załączeniem filmu dlatego podaję link. Są jakieś  szczególne wymagania co do plików?

 

Po 4 godzinach już nie ma długich płomieni tylko to co na filmie. Z tyłu widać rozgrzane cegły szamotowe, którymi teraz skracam komorę pieca. 

 

https://drive.google.com/file/d/0B3n9Rc4XXOgHb3ktWWY3bGFCMk0/view?usp=sharing

Edytowane przez Tomek0407
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

płyta betonowa  BOS przednia +dwie górne około 90zł. Teraz robię jeszcze próby przy różnych wkładkach termicznych w laddomacie. Jak miałem w laddomacie wkładkę otwarcia 630C to osiągnąłem na piecu 64% sprawności przy mocy pieca 7,4kW. Próba bez tych płytek betonowych. Z płytkami oraz z wkładką termiczna otwarcia 530C moc uzyskana na piecu  12,25kW, ale mniejsza sprawność około 52%. 

Dzisiaj sprawdzam z zastosowaniem tej większej wkładki termicznej 630C wraz z płytami betonowymi. Jednakowe ilości węgla, pomiary polegające na zliczeniu różnicy temperatur na początku palenia i po wypaleniu (około 3h) w sumie 5 termometrów.

Mam pewne przypuszczenie i muszę je poprzez próby sprawdzić. Przyda się to dla posiadaczy laddomatów, a może też dla palących wraz z buforem bez laddomatu, którzy stosują inne rozwiązania do ładowania zbiornika.

Wkładka termiczna 530C otwiera obieg ładujący po osiągnięciu na piecu tej właśnie temperatury. Przez około 2 godziny bufor był ładowany temperaturą 530C dopiero jak na dolnym termometrze bufora była temperatura równa temperaturze otwarcia wkładki to zbiornik zaczął się ładować ponad tą temperaturę i w końcowej fazie po wypaleniu całości węgla (8,5kg) osiągnął temperatury około 650C.

Teraz właśnie rozpaliłem znów porównywalną dawkę  paliwa. Przy wkładce 630C  piec po 20min osiągnął właśnie tą temperaturę i już zaczął ładować bufor tą temperaturą. Po 3 godzinach odczytam wskazania termometrów i porównam.

Jeśli przy tej wkładce uzyskam lepsze wyniki to jeszcze chyba zakupię o wyższej temperaturze otwarcia ( są 720C, 780C, oraz 820C) i wypróbuję.

Zamieszczę wyniki pomiarów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy paleniu płomienie pięknie się układają i opływają wymiennik od spodu po całej długość by skręcić do góry przez wymiennik do komina trafić. Zamierza jeszcze ostatnią wkładkę  wykonaną z betonu BOS zamienić na płytkę wykonaną z szamotu, powycinam w niej jeszcze otwory. Nie wiem może płytka wykonana z szamotu jak osiągnie wysoką temperaturę lepiej będzie dopalała gazy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko próba da Ci odpowiedź. Cena tych wkładek nie szokuje i masz poprawę w spalaniu. Co do szamotu, ten w marketach bywa dość słaby,gdy robiłem palniki DP do dolniaka, płytka wycięta w kształt półokręgu lubiła po dość krótkim czasie pęknąć.Przez to zarzuciłem zabawę z tym kształtem wycinania i robiłem nie półokrąg tylko prostokąt z dwóch małych kawałków i to działało ekstra. Za chęci i kreatywne myślenie masz plusa. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakupiłem płytę o wymiarach 400x200x50 wypalaną w 1350oC w sklepie: http://www.sklep.fenixus.pl. Mam nadzieję,że nie pęknie.Juz po próbie. Przy wkładce 63 moc uzyskana na piecu to 13,19kW, sprawność 58,6% - wszystkie parametry poszły w górę, kupię chyba wkładke 78 i sprawdzę jak wyjdą pomiary przy niej. A na koniec sprawdzę wszystko po zabudowaniu tej kształtki z szamotu.

 

Zastanawiałem się jeszcze czemu nie osiągnąłem pierwotnego wyniku 63% sprawności. Muszę jeszcze raz przeprowadzić palenie próbne i mieć  ten sam parametr ciągu kominowego. Wtedy miałem 10Pa, teraz paliłem przy 15Pa. Miałem również zabudowaną KPW, teraz już mi brak  przy tych kształtkach na nią miejsca. Sprawdzę póki nie ma mrozów.

Edytowane przez Tomek0407
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PW jest teraz dostarczane nad tymi kształtkami przez rozetę, ale w sumie może masz rację.Wcześniej miałem zamontowaną KPW i PW było głębiej dostarczane w komorę paleniskową.  Zdejmę przednią kształtkę zamontuję ponownie moją KPW do rozetki ( mam  skierowaną pod kątem w dół ) i PW będzie wpływała już nad wsad palący sie w tym przypadku a nie nad kształtki. Może będzie to lepsze rozwiązanie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno będzie lepsze, bo palenisko dostanie PW. Teraz, to powietrze z rozetki tylko wychładza wymiennik i nie bierze udziału w spalaniu, co widać na wideo, ogień jest czerwony, niedotleniony. Masz ciepłomierz, więc możesz sprawdzić obydwa warianty: z KPW i z zasłoniętym górnym przelotem. W drugim przypadku powietrze z rozety będzie miękko wpływać pod tą ceramiczną przegrodę, możliwe że będzie lepsze dopalanie niż z KPW, która robi trochę chaosu w palenisku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Po dotkliwej lekcji pokory po zakupie ds-a, inaczej teraz patrzę i na podajniki. Drogie, jakość też taka sobie, walka o odpowiedni wegiel i wciąż poprawki w ustawieniach. Wszystko można by zaakceptować prócz jednego :walą nas wszyscy sprzedawcy węgla, chcą się nazrec i nic się nie liczy. Co smutniejsze, nikt nie ma ochoty tego zmienić i przypilnowac i np odbierać zezwolenia na handel. Zresztą dziadowskie kopalnie też mieszają. Coraz mniej oryginalnego węgla, same badziewiaste mieszanki dziadostwa z g***em. Ja swoją lekcję pokory otrzymałem. Jestem na "nie ".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Długo nie pisałem bo przeprowadzałem próby w różnych konfiguracjach. Wnioski mam takie, że u mnie paląc na bufor najlepsza konfiguracja jest taka, tak jak fabryka wyprodukowała. Wywaliłem zawirowywacze spalin, gdyż przy normalnej dawce paliwa powyżej 20kg/zasyp produkował duże ilości sadzy (mam wysoce energetyczny typ węgla), wymontowałem z drzwi KPW, uzyskiwałem mniejszą sprawność paląc z nią, wkładki szamotowe (super sie na nie patrzyło jak płomienie ślizgały się po nich), przetestowałem 3 wkładki termiczne do laddomatu i najsprawniej wychodzi przy zamontowaniu wkładki otwierającej na bufor po osiągnięciu 620C.

 Maja sprawność waha się teraz 50 do 60%. Z czego jestem zadowolony i każdemu polecam to zabudować sobie na kominie   RCK. Bez niego to temperatura spalin przekraczał mi a nawet dochodziła do 400 0 C, mając ustawione RCK na poziomie 10Pa przy największych płomieniach podczas rozpalania (od góry odpalam drewnem suchym) to temperatura nie przekracza 1900C po wypaleniu drzewa oscyluje około 1000C. 

Edytowane przez Tomek0407
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Czy ktoś ma zamontowany palnik na pelet w viadrusie. Są dwa rodzaje palników: rynnowy wkładany przez dolne drzwiczki do komory pieca i palnik montowany pod piecem. 

Zastanawiam się nad palenie peletem, może ktoś już tak robi.

Pozdrawiam.

Jestem na etapie finalizowania zakupu i montażu w viaderku palnika KIPI po 10 grudnia będę mógł coś więcej na ten temat napisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały czas walczę z tym kotłem. Zgodnie z waszą sugestią zainstalowałem RCK i to dużo pomogło. Głównie palę flotem krocząco ale też próbuje węglem od góry i tu mi nie wychodzi. Wegiel mam orzech z Chwałowic. Na dworze około 3 stopni, rozpalam jak mam na kotle około 40 stopni w 45 minut dochodzę do 55 stopni ale strasznie kopci przez jakieś 2-3 godziny. Jak na zamkniętym miarkowniku ustawie PG na 2 mm to zabardzo się rozpala (65 stopni) a dymu i tak w cholerę, jak ustawie około 1 mm to się robi wędzarnik i gaśnie płomień. PW mam około 4 mm jak otworze na maksa to aż huczy w kotle i dymu może trochę mniej ale potem jak dojdzie do fazy koksu to zaś się rozpala zbyt bardzo więc zmniejszam na minimalną szczelinę. Mam wrażenie że zamiast powoli gazować dzieje się to zbyt gwałtownie, po tych 2-3 godzinach już widzę żar na rusztach przy 2/3 zasypu.

 

http://czysteogrzewanie.pl/wp-content/uploads/2015/07/rozpalanie-od-gory-etapy.png

 

Tu piszą że gazowanie trwa godzinę ale tu na forum czytam że znacznie dłużej.

Tu ludzie piszą że ładują do pełna i mają spokój na 20 godzin ja jakbym załadował do pełna to bym wodę zagotował. Jak załaduje mniej to może jest stabilniej ale też i krócej. Za cholerę nie potrafię znaleźć optymalnych ustawień i nie wiem gdzie popełniam błąd. Sugerowaliście że problemem jest Unister ale tak naprawdę on tylko pracuje przy rozpalaniu potem się przymyka a temperatura i tak leci w górę. 

Edytowane przez zel7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaką masz instalacje CO? Teraz paląc na bufor miarkownik mam ustawiony na 700C (wkładka otwierająca wodę na bufor 630C) nie przejmuję się szparą ile jest milimetrów, PW na maxa jak odgazowuje się wsad 2-3 h. Wcześniej mialem starą instalacje, która poprzez dużą pojemność była "naturalnym" buforem - wody w niej było chyba z pół kubika. Rozpalałem od góry ustawiałem miarkownik przy dzisiejszych temperaturach na około 550C i cały wsad trzymał mi przez 24h , a czasem i dłużej ,trochę się rozbiegał w początkowych momentach ale się tym nie przejmowałem - taki urok. Dymu i teraz i wcześniej w jakiś dużych ilościach nie miałem. Może trochę fukło ale bez przesady. Też paliłem i chwałowickim, jankowickim i z marcela. Jeśli masz małą pojemność wodną układu CO to możesz mieć  faktycznie problem ze zbyt dużym wzrostem ciepła. Również zauważyłem, że posiadanie na wszytkich grzejnikach głowicy termostatycznych może powodować problemy.

 

Mam dwa domy i w każdem z nich kotlem co jest viadrus tylko wymienie Ci różnice:

1. pierwszy dom z lat 70 kostka typowa dom nieocieplony (teraz w zasadzie modyfikuję w nim instalację, jak zdążyłeś zauważyć z moich wpisów) piec 5 członowy dotychczas stara instalacja - nie było problemów z piecem, przeciąganiem temperatury, dymem itp. Teraz mam bufor i jest jeszcze wygodniej.

 

2. drugi dom wybudowany w 2004 też viadrus ale 3 członowy. Daje radę małe zapotrzebowanie na energię cieplną, instalacja nowa miedź, nowe grzejniki.

Nigdy nie miałem żadnych problemów z tymi piecami, ach bym zapomniał w drugim przypadku doszło parę razy do zagotowania wody. Zachciało mi się zabudować na wszystkich grzejnikach głowice termostatyczne (błąd młodości) ale szybko wyciągnąłem z tej nauczki wnioski.

 

Pytałem Cię o instalację bo wydaje mi się, że w przypadku palenia od góry, trzeba dobrze określić  dawkę jaką jednorazowo można rozpalić. Nawet paląc by ładować bufor nie rozpalam dzisiaj całego wsadu 40kg tylko w miarę gdy rozpocząłem sezon grzewczy zwiększam jednorazowo dawkę, którą mogę rozpalić. We wrześniu (zmniejszałem palenisko szamotem) to około 15kg, październik 20kg, teraz w listopadzie 30kg. Gdy próbowałem więcej to okazywało się, że uzyskiwałem zbyt duże ilości energii cieplej, z którą nie miałem co zrobić - przydałby się jeszcze jeden 1000l bufor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.