Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Sens działania ogrzewania podłogowego w ciepłe dni


redo10000

Rekomendowane odpowiedzi

Zastanawiam się, czy jest sens utrzymywania włączonego ogrzewania podłogowego w ciepłe dni ? Na przykład teraz mamy za dnia temperatury niemal dochodzące do 20 C za oknem (oczywiście przez tylko część doby), ale jednak. Sytuacja wygląda więc tak, że na dworze blisko 20C, ogrzewanie podłogowe chodzi, spala paliwo (obojętnie jakie) - czy jest tego sens? Ciekaw jestem jak u siebie forumowicze mają to rozwiązane - czy np. podłogówki chodzą cały czas , gdy np na dworze przez tydzień temperatura potrafi dobić do 20C ? Czy macie takie poczucie, że to trochę jakby nie potrzebne czy zbędne ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja u siebie włączyłem 1.09 już ogrzewanie. Z tym że ja mam PV bezpośrednio pod grzałkę w buforze podpiętą. Jak było ciepło, to podłoga cały czas się nagrzewała, aż osiągnęła temperaturę około 24 stopni. Tak się cały czas trzyma od dwóch miesięcy. 

Jak wychłodzisz teraz podłogę, to na pewno coś tam zaoszczędzisz, tylko ile pójdzie energii na ponowne rozpędzenie podłogówki. To że podłoga zrobi się ciepła po godzinie czy dwóch, to nie znaczy że wszystko jest nagrzane. U mnie rozpędzało się to ponad dwa tygodnie, ale w nocy nic nie grzało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, redo10000 napisał(a):

Czy macie takie poczucie, że to trochę jakby nie potrzebne czy zbędne ?

No nie wiem. U mnie w lazienkach (male ale 3 sztuki) podlogowka chodzi przez caly rok. Mam zapisane ile to zuzylo ciepla (straty do gruntu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w Twoim przypadku przydałaby się grzałka w buforze bezpośrednio pod PV podpięta. 

Mam i się sprawdza na 100%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest bufor, grzalkai II taryfa. Ale nie mam PV. Cieplo jest pobrane z grzania CWU.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zastanów się (jeżeli masz oczywiście możliwość), czy nie zainstalować sobie 2 kWp.

Ja akurat tyle mam na pionowej ścianie, do tego bufor 160 litrów (wiem, mały). Miałem to wykorzystywać do CWU, ale jeszcze nie przerobiłem instalacji. Ale już wiem że w lecie jak z rana włączyłem, to po dwóch godzinach temperatura dźwignęła się o 20 stopni. Dla testów zostawiłem to na jeden słoneczny dzień, to po południu doszło do 80 stopni. Więcej nie chciałem grzać, bo ciśnienie mogłoby otworzyć zawór bezpieczeństwa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie faktycznie fajna sprawa z tym PV i buforem, w ciepłych okresach praktycznie za darmo energia. No ale ja grzeje kotłem gazowym kondensacyjnym, nie mam ani bufora ani PV, także za energię niestety trzeba płacić, no i dlatego moje pytanie, jak to u was wygląda i czy nie macie poczucia trochę bezsensownego grzania podłogówki w ciepłe dni ? 

Swoją drogą, fajne to rozwiązanie z PV i buforem. Może w przyszłości przy jakiś remontach wezmę je pod uwagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@redo10000 Miałem dokładnie takie samo rozwiązanie. Kocioł kondensacyjny, dwufunkcyjny bez bufora.

Kilka lat wcześniej zrezygnowałem z grzejników, na rzecz ogrzewania podłogowego. Było fajnie, ale za małe oszczędności.

Postanowiłem założyć PV na dach. Rachunek wyszedł na zero (tylko abonament 325PLN za cały rok). W magazynie zostało 200 kWh do odebrania. Więc zrobiłem bufor z grzałkami. Dołożyłem 2,65 kWp na ścianę w pionie, tak aby w okresach przejściowych najwięcej zbierały energii. Do bufora grzałka 2 kW i sterownik który tym zarządza. Po sezonie testowym okazało się że 12000 kWh bufor zużył. Trudno, testowałem, trzeba teraz zapłacić. W tym roku dołożyłem następne 3 kWp na dach. Na lato PV ze ściany nie grzały bufora, tylko oddawały do sieci. Od 01.09 zasilają bufor i mam ogrzewanie za free. Czekam tylko na rozliczenie za zeszły sezon. Dzisiaj ostatni dzień okresu rozliczeniowego. Spodziewam się około 3800 do zapłaty za cały rok za prąd, którym grzałem i korzystałem z niego. Do CWU dalej korzystam z gazu. Miało to być w czerwcu zlikwidowane, ale sytuacja trochę mnie wystraszyła. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wacio1967Hym, to naprawdę dużo przeróbek i kosztowna inwestycja, aby z kotła gazowego przejść na bufor z panelami i podłogówkami. Wydaje się, że w moim przypadku wątpliwa ekonomicznie. U siebie na ogrzewanie potrzebuję jakieś 20 - 22 tyś KWh (rocznie około 2000 -/+ 200 m3 gazu). Ale ocieplać chyba się nie opłaca ( około 400 m2 scian, wymiana okienek i parapetów w piwnicy, oszczędność po ociepleniu szacuję do 30%, czyli max oszczędności gazu to jakieś do 600m3, czyli jakieś 2 tys zł rocznie). Dlatego jednak chyba pozostanę przy swoim obecnym, choć widać od razu zdecydowanie większy komfort używania Twojej instalacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To moja przeróbka nie była aż taka kosztowna. Na dole miałem już ogrzewanie podłogowe. U góry jedno pomieszczenie sam frezowałem, ale po tym pierwszym pomieszczeniu zdecydowałem się na firmę z konkretnym sprzętem. Teraz taki sprzęt jest już do wypożyczenia. Po przygotowaniu, w jeden dzień bym teraz ogarnął cały dom. Więc tutaj tylko nakład własnej pracy. Nie zmienia to faktu, że trochę to kosztowało. Całkowity koszt, razem z kaflami na podłogę zamknął się w kwocie około 9000 PLN. Dążę do tego, aby bilans energetyczny domu wyszedł na zero plus abonament. Tak jak gdzieś już tu pisałem, dużo do tego mi nie brakuje. Wtedy nie będą mnie interesować ceny energii, tylko działanie całego systemu. Jak ogrzewałem gazem, to zużycie na sezon miałem od 1300 do 1500 m3.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.