Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Rozmawiamy o tych, używam i daje radę, oczywiście w skali amatorskiej. W tym filmie źle ustawił frez dlatego mu nie mieli. Ma być dokręcony do oporu wtedy tnie wszystko.

  

Edytowane przez Skylux
Dopisek
Opublikowano

W przyszłym tygodniu zamawiam rozdrabniacz i jak pogoda pozwoli to przetestuje to na swoich gałązkach. Po testach pewnie rozbiorę wszystko i zobaczę co da sie wstawić mocniejszego do napędu i szybszego, żeby zrębka była w mniejszych kawałkach. Teraz mamy taki wybór tanich falowników do sterowania mocą i obrotami, że nie trzeba sie bawić w jakieś mechaniczne kombinacje z dopasowaniem obrotów.

Opublikowano

Masz juz cos na oku?

 

Opublikowano
Godzinę temu, Skylux napisał:

Rozmawiamy o tych, używam i daje radę, oczywiście w skali amatorskiej. W tym filmie źle ustawił frez dlatego mu nie mieli. Ma być dokręcony do oporu wtedy tnie wszystko.

  

Też mam taki z 4 drzewa zmielił w tym 1 dużego 40 letniego orzecha co go wiatr wywrócił i żyje. Trochę mu poszerzyłem to plastikowe gardło na dole by lepiej zrębka wypadała. Myślę że do prac amatorsko ogrodowych ( nie profesjonalnych) nadaje się za te pieniądze. Nawet chciałem go trochę zajechać/nie oszczędzałem i nawet przeżył. 

Ten z poprzedniego filmiku chociaż też frezowy to jest inny i jakiś felerny jak po jednej gałęzi padł.

Opublikowano (edytowane)

@pawlopawlo Biorę pierwszy lepszy w niższej cenie, bo nie widzę sensu przepłacać za to samo tylko w innym kolorze.

@Piecuch19 Oglądałem kiedyś ten pierwszy filmik z rozbierania tego felernego egzemplarza i tam był zamontowany znacznie mniejszy frez, ale chyba pracował na wyższych obrotach, stąd ten wyższy hałas o którym autor wspominał.

Edytowane przez carinus
Opublikowano

Może są inne przełożenia w przekładni, bo ten co ja mam to raczej wolnoobrotowy jest, więc chyba mocniejszy. Chciałem go zajechać i wymienić, ale przeżył.

Opublikowano
17 godzin temu, Piecuch19 napisał:

Są takie zależności - wysyp kopiec zrębki, a nie będziesz miał myszy, bo przyjdą jeże.

Dowiedziałem się od wiejskiego człowieka, że nieraz okazują się sprawniejszymi w łowach niż koty. Życia braknie, by wrosnąć w życie na wsi, czeka na niej wiele niespodzianek dla przybyszy z miast. Traktujemy często wieś jak sanatorium a tu trzeba mieć silne zdrowie i szeroką wiedzę, by sobie jako tako radzić.

Co do zakupu maszyny, mam też inną propozycję. Są na forum samochodziarze, mechanicy, więc zweryfikują.
Bywają oferty „powystawowe” (dobrych producentów). Po otwarciu paczki może okazać się, że produkt wygląda jakby raczej spadł z wystawy. Majsterkowicze jednak sobie poradzą. Firmowe serwisy oferują sprzedaż części. Musiałem zamówić „wentylator” (koszt: „dziesiąt” zł.). Kilka godzin przeglądu i maszynka „na wieki”, za cenę o wiele niższą od tych z gwarancją. No i nie trzeba obruszać się, że sprzedano nam nówkę („no name”), ale badziewną. Bo to jak poczciwe chłopisko sprzed wieków, sklinał „laufra”, że ten sprzedał mu dziadowską maszynę do szycia.

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

@carinus kupiłeś już ten rozdrabniacz? Też mam trochę gałęzi i zastanawiam się nad taką maszyną.

Opublikowano (edytowane)

Sąsiad kupił GEKO G81078. Przetestowana na gałęziach z orzecha włoskiego. Na razie wszystko w porządku, zrębka wymieszana z węglem i spalona.

Edytowane przez h3nio
Opublikowano
42 minuty temu, pochłaniacz napisał:

@carinus kupiłeś już ten rozdrabniacz? Też mam trochę gałęzi i zastanawiam się nad taką maszyną.

Zapomniałem opisać co kupiłem. Dostałem jakiś model Mac Allister ze zwrotów sklepowych. Na dzień dobry poszatkował gałęzie z przecinki śliwek i czarnego bzu. O dziwo łupał wszystko bez zająknięcia. Jedyny feler który zauważyłem, to bicie osi freza lub nierówno wyprowadzone krawędzie tnące freza. Jak docisnę łapkę do jedna krawędź wystaje za mocno i ścina aluminiowy materiał tej łapki. Muszę to zimą zdemontować i doprowadzić do ładu. Chcąc ustawić jak najmniejszą szczelinę do ciecia gałązek z wierzby, pozostaje jednak prześwit na 1,5-2mm przy niektórych ostrzach freza i już wychodzi połamany makaron. Ale jest to do zrobienia, podobnie jak osadzenia wałka freza, który podpiera sie na otworze w alu-obudowie i z czasem wyrobi sporą jamę. Chce wpasować w ten otwór łożysko toczne i ośka opierać sie będzie już stabilnie podparta zamiast wycierać materiał obudowy.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Jako że przepuszczam niemal wszystkie patyki przez rozdrabniacz, to podzielę się, że najtrudniej pociachać drobne gałązki brzozy. Owijają frez. Nie zraża mnie to jednak, bo „połamany makaron” schnie szybko i ładuję do paszczy pieca. Furczy, aż miło posłuchać.
Młody hydraulik miał rację, „garść patyczków” i woda w beczułce ciepła. Wydawało mi się, że niedobrą decyzją jest rezygnować ze sprawnego, gazowego ogrzewacza wody (przepływowego). Uległem tłumaczeniom, bez entuzjazmu. Obecnie, drewno opałowe może okazać się najkorzystniejszym rozwiązaniem, dla niejednego...

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Drewna opałowego raczej nam nie zabraknie, cos się zawsze gdzieś znajdzie. To zawsze przewaga nad innymi paliwami, których w naturze nie pozyskamy własnymi siłami.

Opublikowano

Dzięki za informacje. Już prawie jestem zdecydowany na zakup.  Trzeba poszperać w ogłoszeniach.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.