Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Popiół nie spada do popielnika


Kliwer

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Nowy sezon, nowe zabawy z kotłem ;) Czytam sobie różne wątki tu na forum, niedawno trafiłem na poradnik użytkownika Jockey odnośnie SKZP-02 i dzięki temu troszkę lepiej zrozumiałem co jak działa. Zmieniłem ustawienia powietrza, w tej chwili na drzwiczkach kalafiory już się nie robią, wydaje mi się, że jest teraz lepiej. Sam popiół również wydaje mi się w porządku, jest dość sypki, a jakieś większe elementy rozpadają się przy delikatnym dotknięciu hakiem. Niestety, pojawił mi się problem taki, iż popiół sam nie spada z retorty, buduje się ścianka na około paleniska. Siedząc na retorcie, dostaje powietrza i robi się twardy na kamień. Dzisiaj już drugi raz zastałem zerwaną zawleczkę ślimaka a na retorcie "wulkan". Poprzedni raz był w zeszły piątek. Aktualny ekogroszek to Czarna Perła, z tego co widzę na forum, nie był to najlepszy wybór. 

Aktualne ustawienia powietrza:

Minimalne: 11%

Maksymalne: 29% (co wizyta w kotłowni schodzę w dół)

Ustawienia powietrza przed zmianami:

Minimalne: 5%

Maksymalne: 10%

Ustawiałem tak ze względu na to, że skoro pojawiały się spieki to trzeba z powietrzem zejść w dół.

Na starych ustawieniach modulacja pracowała na zasadzie - minimum - maksimum - czuwanie.

Na nowych ustawieniach ładnie, niewielkie wahania poniżej 50% modulacji.

Największym problemem jest to, że w tym domku jestem tylko co weekend, czasem w środę po 17 (po pracy). Po tym co zastałem w piątek postanowiłem sprawdzić następny raz we wtorek i najwidoczniej przyjechałem niedługo po zerwaniu zawleczki jako, że piec jeszcze pracował normalnie. W piątek zdążył wygasnąć. 

Schodzić dalej z powietrzem, czy próbować czegoś innego?

 

20201222_165048.jpg

20201220_074647.jpg

20201220_074609.jpg

20201220_074618.jpg

20201220_074701.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja 360 kg. spaliłem tego gówna, i nie doszedłem, jak ustawić sterownik, co by spieków nie było. Jedynie domieszanie peletu trochę pomogło.  Ale cudów też nie narobiło. 

Czarna perła to jakiś dramat. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paliłem też tym węglem ale problemów nie miałem, posiadam palnik rynnowy i cały czas kocioł pracował w pid nic sam nie ustawiałem , spaliłem tego ponad 4 tony, dalej bym tym palił żeby nie było tyle popiołu, dla mnie był to węgiel bez problemowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od rozpalenia we wrześniu do teraz nie było takich problemów. Spieki były, ale tego jestem świadom po zapoznaniu się z informacjami na forum o tym groszku. Dorzuciłem pelletu do zbiornika w piątek, lecz nie zaobserwowałem by cokolwiek poprawiło. Zmniejszyłem zdalnie powietrze do 15, jutro rano pojadę i zerknę jak wygląda sytuacja. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

można się ratować kupując tani ekogroszek o niskiej wartości opałowej i dużej ilości popiołu (czyli taki którego zwykle nie chcemy) i mieszać z tym spiekającym. Wystarczy wrzucać na przemian worek jednego i drugiego do zasobnika. Wtedy spieków nie będzie tak dużo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Witam. Problem który opisuję NIE jest kwestią węgla. Zmieniłem węgiel na ten, którego używałem w zeszłym roku i problem nadal występuje. Zresztą, tonę perły też spaliłem i takie coś się nie działo. Obecnie zauważam że żar na retorcie utrzymuje mi się za nisko, na równi z retortą. Czy to może być powód? Próbowałem zwiększać korektę dawki paliwa na + ale nic się nie zmienia... W tej chwili minimalne powietrze mam ustawione na 14% i niżej zejść nie mogę - gdy ustawię niżej robią mi się kalafiory sadzy na ściankach. Sam popiół jest sypki, taki jak chcę. Niestety, w pewnym momencie węgiel się nie wypala do końca i się skleja tworząc skorupę wokół paleniska. Proszę o sugestie co z tym dalej robić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wykruszalo sa ci dolne usczelnienie korony palnika i dmucha cez sczeline rowno ponad slimak ostre powietrze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, przynajmniej od przodu braków nie widziałem, aczkolwiek popękane trochę jest. W weekend spróbuję wygasić i zrobić od nowa. Dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, piec wyczyszczony, retorta uszczelniona ponownie. Po jednym dniu nie widzę specjalnie różnicy. Nadal żar utrzymuje mi się na wysokości retorty a nawet ciut poniżej. W poprzednim sezonie, jak i na początku tego zmagałem się z przesypywaniem węgla - teraz mam zupełnie odwrotną sytuację. Na chwilę obecną zwiększyłem czas podawania węgla, może w ten sposób uda się utrzymać odpowiedni poziom węgla na palenisku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co za dmuchawa?Jesli 74+ Watt,to dolne powietrze 14% jest za duže,može masz za malo w gorze i na dole dopalasz co na gorze nie spaliles i z tego powodu sa na poczatku sadze i po dopalaniu spieki.Chcialo by wyprobowac 2-3 godziny pracy przy obnižanej mocy + - 20% kagancom w modulacji i dosterowac dobro ten min.nadmuch.Maxa pozniej przy pracy-no bedzie okolo 25%,nie napisales jaka masz ustawiona moc.Kociol 16 i palnik 17-50?,tež czy potencjal dobro wyliczany,ustawiony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za sugestie. Zmniejszyłem powietrze minimalne. Na chwilę obecną przy czasie podawania 18s, zakresie powietrza 6-27, wykres pracy ładnie mi się ustabilizował, zakres pracy modulacji też wygląda zdecydowanie lepiej. Potencjał liczony kilkukrotnie, więc powinien być poprawny. Na palniku trochę popiołu się zbiera, lecz rozpada się przy najmniejszym dotyku - więc nie tworzy się już kamień jak wcześniej. Spalanie trochę duże wychodzi obecnie i popiołu też się zbiera. Jak trafi mi się wolny weekend to spróbuję poblokować modulację i dopracować powietrze. Ważne, że nie spieka się już na kamień jak wcześniej. Jeszcze raz dziękuję. Pozdrawiam.

 

Zrzut ekranu 2021-01-31 210346.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I przechwaliłem. Dzisiaj o 14 kocioł wskoczył na modulację 100% więc pewne było, że coś jest nie tak. Po przyjeździe na miejsce, ogromny spiek na palenisku. Po wykresie wygląda jakby ok 1:30 modulacja trochę inaczej się zaczęła rysować.

Zastanawiam się nad wymianą palnika, myślę bardziej nad rynną. Wydaje mi się przynajmniej, że w takiej konstrukcji nawet jak się pojawi spiek to większe szanse że spadnie niż na retorcie. Poza tym, nie podoba mi się w obecnym palniku czyszczenie kanałów powietrza - bez zdjęcia całej korony nie da się. Wstępnie rozmyślam nad APR 12-25 kW lub SV200. Podpowiecie czy to dobry kierunek? Warto iść w tą stronę?

Pozdrawiam

 

Zrzut ekranu 2021-02-02 203749.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.