Skocz do zawartości
IGNOROWANY

5 klasa - spalanie śmieci


daromega

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Znalazłem to zapodam. Jak napisał, nakręcił dla przekory. Ale słusznie moim zdaniem że obnaża i pokazuje urzędasom prawdę o super hiper wynalazkach za worek kasy. A tak naprawdę to tylko patrol SM zaparkowany na kominie z czujnikiem jest w stanie ustalić czy pali czysto groch czy może śmieci. 

 

Opublikowano

Głupotą jest podnoszenie takich tematów i pompowanie stereotypu jakoby każdy posiadacz kotła tylko czekał aż władza odwróci wzrok żeby wrzucić kalosza i pampersa.

Zaraz urzędnicy pomyślą: coo, można spalać śmieci?! No to jednak trzeba im tych pieców zakazać w ogóle!

Gość berthold61
Opublikowano

Mam taki piec pod 5 klasę i moja wyobraźnia jakoś mi nie podpowiada aby tam szło coś spalać poza ekogrochem , tych szamotów półeczek itp tam tyle że trzeba być sadomasochistą aby z tym walczyć byle spalić jakies śmieci .

Opublikowano

Jest takie powiedzenie "jak chcesz psa uderzyć to kij zawsze znajdziesz". Tu jest analogicznie. Wywalenie rusztu i obłożenie ścianek szamotem niczego nie zmieniło. Większość chce czysto spalać i w dobrej wierze płacą kasę i kupują taki kocioł. Ci co palili kaloszami, palić będą i w 5 klasie. Nic i nikt tego nie zatrzyma. Dostaną kasę z dotacji, kocioł zmienią więc za darmo, ale ich sposobu myślenia to nie zmieni. Zamiast kupić groszku przebalują kasę, a napalą kaloszami po staremu.  

Opublikowano

Kalosze droższe.... ale mentalność naprawdę trudno zmienić.

Opublikowano
5 godzin temu, daromega napisał:

ale ich sposobu myślenia to nie zmieni. Zamiast kupić groszku przebalują kasę, a napalą kaloszami po staremu.  

Na szczęście to, że Ty i sporo ludzi ma podobne uprzedzenia wobec otoczenia, to jeszcze nie oznacza, że wszyscy i zawsze są źli i najgorsi.

Opublikowano
W dniu 20.11.2019 o 11:43, daromega napisał:

Ci co palili kaloszami, palić będą i w 5 klasie. Nic i nikt tego nie zatrzyma.

Może i na to jest sposób wystarczy zbudować przydomową spalarnie śmieci .

 

Gość witek1234
Opublikowano

Hmmm...  Głęboka myśl:)

Naciupalem kilka postów , zwięzłych i chyba lakonicznych. Nic nie wnoszacych.Byle by bił licznik. Może włożysz trochę wysiłku w to co chcesz nam przekazać?

 

Opublikowano
W dniu 25.11.2019 o 11:37, marcus312 napisał:

Może i na to jest sposób wystarczy zbudować przydomową spalarnie śmieci .

 

Witam.

Obejrzałem sobie filmik oraz przeczytałem komentarze, moją uwagę przykuł jakiś gość, który chwalił się spalaniem jakiejś gumy i jak na powyższym filmiku nie było widać czarnego  dymu.

Jak to jest możliwe, że nie ma czarnego dymu?

Jakaś podpucha? Drugi komin?

Czarna magia, cuda ?

Gdzie jest haczyk?

Opublikowano

Nawet jak po spaleniu gumy nie będzie dymu to guma zawiera dużo siarki i w spalinach się ona znajdzie. Jedna z cementowni, nazwy zapomniałem ale mówił mi o tym wulkanizator, spala rozdrobnione opony ale musi wyłapywać siarkę tak jak to robią elektrownie węglowe. Przy okazji zarabiają na drucie z opon jako złom.

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

@Januszekc

Powietrze trzeba podać w środek płomienia - na etapie budowania się płomienia po przejściu przez warstwę żaru, by się lepiej wymieszało z gazami - bo wtedy płomień jest lepszy ( gorętszy i lepiej wszystko dopali).

Przykładowo:

Jak się pali opona na wolnym powietrzu to pomimo że w koło powietrza jest dużo to jest czarny dym i sadza ( powietrze na płomień działa jedynie powierzchniowo i go wychładza).

Jeśli przy tej samej  spalanej oponie dodamy powietrza czy tlenu w głąb płomienia to dymu czy sadzy będzie zdecydowanie mniej, a jeśli dostarczymy tego powietrza właściwą ilość to wogóle nie będzie dymu czy sadzy. Przejście spalin przez żar dodatkowo je dopala w wysokiej temperaturze, ale też opona nie spala się tak gwałtownie jak na wolnym powietrzu.

Myślę że jasno wytłumaczyłem jak ważne jest miejsce podania powietrza ( ilość też).

Gość berthold61
Opublikowano
W dniu 1.12.2019 o 19:07, jacek61 napisał:

Nawet jak po spaleniu gumy nie będzie dymu to guma zawiera dużo siarki i w spalinach się ona znajdzie. Jedna z cementowni, nazwy zapomniałem ale mówił mi o tym wulkanizator, spala rozdrobnione opony ale musi wyłapywać siarkę tak jak to robią elektrownie węglowe. Przy okazji zarabiają na drucie z opon jako złom.

Większość cementowni w Niemczech jest opalanych oponami ale oni ładują je całe tak jak są potem tylko drut wyciągają .

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.