PioBin Opublikowano 29 Czerwca 2019 #1 Opublikowano 29 Czerwca 2019 Czy jest mozliwosc ponownego wykorzystania kształtek miedzianych? Nie chodzi o sens ekenomiczny ale praktyczno-techniczny. Mozliwe jest ich rozlutowanie/rozlaczenie to wiem i sprawdzilem ale czy mozna po ich oczyszczeniu ponownie uzyc (zlutowac). Czy takie polaczenie bedzie szczelne i co najwazniejsze trwale?
KubaSko Opublikowano 29 Czerwca 2019 #2 Opublikowano 29 Czerwca 2019 Z mojego doświadczenia wynika ze bedzie szczelne. Na ile trwalsze od nowej kształtki nie wiem, 15 lat juz mam takie połączenie i jest okej
sambor Opublikowano 29 Czerwca 2019 #3 Opublikowano 29 Czerwca 2019 To pytanie z odpowiedzią - "na dwoje babka wróżyła" - tego ci nikt ze 100% pewnością nie odpowie. Ja dla siebie robiłem kilka połączeń z odzyskanych kształtek i jest OK, na robotach dla klienta zawsze nowe, nie ma czasu się bawić.
krisgie Opublikowano 29 Czerwca 2019 #4 Opublikowano 29 Czerwca 2019 To trochę tak jak wyciąganie i prostowanie gwoździ z desek szalunkowych, niby można ale się nie opłaca ;) Mam jedną czy dwie złączki miedziane fi28 z odzysku bo sklepy zamknięte a chciałem skończyć. Nic się na razie nie dzieje, czyściłem to szczoteczką drucianą na wiertarce.
adamasz Opublikowano 30 Czerwca 2019 #5 Opublikowano 30 Czerwca 2019 Ważne jest lusterko wew.kształtki! Nie może być tlenkowych czarnych wtrąceń. Czyszczenie mosiężną szczoteczką, a potem ew.podgrzanie palnikiem i dodanie lutu+kalafonii aż do pełnego lusterka cynowego. Aby nie za hojnie, bo potem rurki nie wpasujesz.
PioBin Opublikowano 30 Czerwca 2019 Autor #6 Opublikowano 30 Czerwca 2019 Ja wykorzystuje ksztaltki rozlutowane wiec pokryte sa wewnatrz / zewnatrz cyna. Nie chodzi o ekonomie ale zal wyzucac cos co jest dobre i moze byc ponownie wykorzystane (ot taki charakter ;) ). Odczyscilem mniej lub wiecej dokladnie wewnatrz i na zewnatrz i zlutowalem ponownie. O szczelnosci i trwalosci narazie nic nie napisze. Co do czyszczenia wykorzystuje zamiast szczoteczki takie szmatki scierne, jedni mowia na to fibra. Sa w roznych kolorach: czarny, brazowy, zielony, szary w zaleznosci od struktury sciernej. W sklepach instalacyjnych zamiast kalafonii sprzedaja pasty lutownicze. Prawdopodobnie mieszanka kwasu do wytrawiania + srodek lutujacy (kalafonia?). Co do grzania to zawsze grzeje czesc zewnetrzna ksztaltki/polaczenia aby zrobic miejsce na cyne w srodku. Grzane jest palnikiem gazowym. Jak ktos ma jakies praktyczne rady/zalecenia to chetnie poznam...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.