Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Zbyt mocno napowietrzona woda wodociągowa


emigrant

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Macie jakiś pomysł jak sobie poradzić ze zbyt mocno napowietrzoną wodą? W hydrofornii ostatnio był jakiś remont( nie wiem co tam robili), czego skutkiem jest zbyt mocno napowietrzona woda. O ile zimna woda jak leci z kranów to jest ok, za to CWU gorąca strzela powietrzem z kranów. Samo strzelanie jest rzadkie, ale są cały czas takie uderzenia w głowicy jakby przez rurki przetaczały się kamienie( pewnie są to duże pęcherze powietrza). Jak woda leci szybko tak tego się nie odczuwa, ale jak wolno to łomocze mocno. CWU(dwupłaszczowy poziomy) jest najwyższym punktem dla wody użytkowej. Tak na logikę rozpuszczone powietrze, czy też mikropęcherzyki zbierają się w bojlerze a gorąca woda tylko to nasila. Zgadza się? 

Dzowniłem do człowieka co opiekuje się hydrofornią i powiedziałem, że woda zimna przychodzi chyba za mocno napowietrzona, bo strzela z kranów gorącą wodą. Miał jechać zobaczyć. Mija kilka dni, ale dalej to samo. Nigdy tego nie było. Może nowe odżelaziacze wstawili, za mocno podkręcili napowietrzanie. Podkreślę jeszcze raz, że problem z łomotaniem w kranach jest tylko w gorącej wodzie.  Woda jest grzana zawsze do 55 stopni, więc nic nadzwyczanego. Zimą poprzez kocioł CO, latem grzałką. Woda zimna nie strzela, ale widać, że leci napowietrzona. W bojlerze pod wpływem temperatury robią się jakieś może duże pęcherze powietrzne?

Może pękła przepona w naczyniu i przedostaje się pomału powietrze do gorącej wody? To chyba by od razu takie powietrze(ciśnienie wstępne 3 bary) zeszło razem z wodą? Czy taki proces może trwać tygodniami przy bardzo małej dziurce?  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy mozliwe ze wyjscie cwu z bojlera jest wyzej niz odpowietrznik? Byc moze pchasz powietrze w rure cwu zamiast uciekac przez odpowietrznik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CWU nie ma żadnego odpowietrznika i nigdy nie miało. Odpowietrznik ma tylko płaszcz wodny w bojlerze. Rozumiem na wyjściu gorącej wody z bojlera powinien być odpowietrznik? Nigdy go nie było i było dobrze. Dziwnym trafem coś się spieprzyło jak robili jakieś "remonty" w hydrofornii. 

BTW, po co w bojlerze odpowietrznik jak woda i tak jest pod ciśnieniem non-stop i ma ujście kranami. Co ciekawe to nie jest tak, że odkręcę kran powietrze zleci z gorącej wody i jest ok przez jakiś czas. Tu cały czas strzela powietrzem. Cały czas generuje się powietrze w bojlerze. Skąd ono tam nachodzi. Czy zachodzi jakaś reakcja chemiczna, fizyczna w gorącej wodzie? Bojler jest stary. Od środka pewnie cały już zardzewiały, na dnie pewnie leży tona rdzy. Możliwe, że jak mocno  napowietrzona woda z hydrofornii razem z rdzą z bojlera jakoś reagują i produkują jakiś gaz? 

Albo druga opcja jak pisałem, pękła przepona w naczyniu i pomału ubywa powietrza z przepony do wody. Pytanie ile czasu taki proces może trwać? Godziny, dnie, tygodnie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, emigrant napisał:

Rozumiem na wyjściu gorącej wody z bojlera powinien być odpowietrznik

U mnie jest. Natomiast czy musi/powinien to nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam pojęcia co tu się dzieje. Cyrk jakiś.  Muszę tak przeczekać do lata, bo i tak w planie była wymiana bojlera na kwasówkę płaszczową od Chełchowskiego. Wtedy też na wylocie gorącej wody dam SPIROTOP-a( http://www.husty.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=115:odpowietrznik-spirotop&catid=91&Itemid=481 ) 

Płaszcz też nie jest dziurawy - tak to by woda się przelewała poprzez naczynie wyrównawcze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie leży problem? Coś u mnie nie tak, czy rzeczywiście hydrofornia za mocno napowietrzyła wodę? Skąd to powietrze w bojlerze a raczej pęcherze powietrza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli hydrofornia napowietrza wodę, powietrze się w niej rozpuszcza i nie ma pęcherzy w zimnej wodzie. Wraz z rosnącą  temperaturą (bojler) maleje rozpuszczalność powietrza w wodzie i mogą powstawać pęcherze powietrza. Tyle teoria opisana na stronie którą Ci podałem. Ja też mam bojler ale nie mam żadnych problemów z pęcherzami powietrza. 

Poproś hydrofornię aby mniej napowietrzała, u ciebie jest wszystko w porządku.

PS

Nie mam odpowietrznika na wyjściu ciepłej wody z bojlera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hydrofornia musi napowietrzać wodę. To woda ze studni na głębokości 167 metrów. Hydrofornia posiada kilka przemysłowych odżelaziaczy, więc woda surowa jest pewnie mocno zażelaziona. W wynikach sanepidu woda ma bardzo niski poziom żelaza i manganu, mocno poniżej dopuszczalnych norm. Przemysłowe odżelazianie pewnie polega na napowietrzaniu - tak mi się wydaje. Jakieś 2 tygodnie temu coś robili. Być może wstawili nowe pompy, odżelaziacze, czy co tam moze być. Dowalili więcej powietrza. 

Skoro robią sie pęcherze powietrza w bojlerze to chyba rozwiązaniem będzie odpowietrznik na wylocie gorącej wody. Powietrze zawsze będzie uciekać do góry w stronę odpowietrznika. Są jeszcze seperatory które nawet wyłapują mikropęcherze. Nie wiem, czy seperator można stosować dla CWU. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, emigrant napisał:

Nie wiem, czy seperator można stosować dla CWU.

jak ma atest PZH to można.

6 godzin temu, PioBin napisał:

Natomiast czy musi/powinien to nie wiem.

nie musi, nie ma potrzeby a nawet jest zbędny

 

5 godzin temu, emigrant napisał:

Skąd to powietrze w bojlerze a raczej pęcherze powietrza. 

gdyby były z napowietrzania, jeśli grzejesz tylko do 55st.C i używasz wody, to ta woda musiała by być gazowana :)

gdybyś ja grzał do 85-100*C  i sporadycznie używał wody, np. co dwa-trzy dni to tak,

4 godziny temu, emigrant napisał:

to chyba rozwiązaniem będzie odpowietrznik na wylocie gorącej wody.

zawsze możesz spróbować.

 

Spróbuj jeszcze nie grzać tej wody i zobaczyć jak zimna się zachowuje w układzie cwu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Gonzo19 napisał:

gdyby były z napowietrzania, jeśli grzejesz tylko do 55st.C i używasz wody, to ta woda musiała by być gazowana :)

gdybyś ja grzał do 85-100*C  i sporadycznie używał wody, np. co dwa-trzy dni to tak,

To co się stało Twoim zdaniem? Czemu to zbiegło się z jakimś robotami w hydrofornii? Przypadek? Ja nie wykluczam, że pękła przepona i to ona napowietrza wodę w bojlerze. 

32 minuty temu, Gonzo19 napisał:

Spróbuj jeszcze nie grzać tej wody i zobaczyć jak zimna się zachowuje w układzie cwu.

Na razie nie ma takiej możliwości. W kotle pali się 24/dobę, więć mimo woli cały czas jest grzana woda CWU. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, emigrant napisał:

To co się stało Twoim zdaniem?

nie mam pojęcia, nie znam Twojej instalacji, przyczyn może być więcej.

3 minuty temu, emigrant napisał:

W kotle pali się 24/dobę, więć mimo woli cały czas jest grzana woda CWU. 

wystarczy zakręcić obwód grzania cwu, wziąć ze dwie kąpiele w wannie tak aby zużyć produktywnie ciepła wodę, przelac bojler zimna wodą(chodzi o to aby lała się zimna) potrzymać ileś tam czasu i sprawdzić czy jest powietrze(odkręcić kran cw ) czy są zauważone objawy, jak nie ma, to odkręcić obwód grzania cwu i nagrzać wodę.

 

8 minut temu, emigrant napisał:

Ja nie wykluczam, że pękła przepona i to ona napowietrza wodę w bojlerze. 

jakby pękła, to lała by Ci się woda na zewnątrz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Gonzo19 napisał:

jakby pękła, to lała by Ci się woda na zewnątrz.

Przez wentyl? To nie tak, że póki nie wcisnę wentyla to się nie przekonam czy leci?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, problem trwa dobrych kilka dni a może i 2 tygodnie, tylko kilka dni temu zadzowniłem do człowieka, który prowadzi nadzór nad hydrofornią, że fuka gorącą wodą z kranów. A raczej są takie łomotania, bo przez instalację przepływają pęcherze powietrza. W głowicy kranów najlepiej słychać, bo tam powstaje przeszkoda jako jakieś zwężenie. W poniedziałek sprawdzę jakie mam ciśnienie wstępne w naczyniu. Naczynie niestety Reflex DE, więc nieprzepływowe. Tu akurat nie ma kompletego znaczenia, czy naczynie jest przeływowe, czy nie.

Zimna woda normalnie płynie, nic nie fuka ani nie łomocze. Jakiś proces chemiczno-fizyczny zachodzi w bojlerze w gorącej wodzie. Albo coś się  *** z naczyniem przeponowym. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, emigrant napisał:

Zimna woda normalnie płynie, nic nie fuka ani nie łomocze. Jakiś proces chemiczno-fizyczny zachodzi w bojlerze w gorącej wodzie. Albo coś się popier.... z naczyniem przeponowym. 

z naczyniem raczej nie, Chyba masz jednak rację, z tą mocno napowietrzoną wodą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to prawda, ale czasami wodociągi robią to celowo, bo dla nich to mniejsze zużycie wody a Odbiorca jeszcze zapłaci za powietrze w wodzie.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem przepona puściła stąd to powietrze. Zakręć wodę na bojler. Odkryć kurek cieplej wody aż zleci ciśnienie. Zmierz jakie masz ciśnienie na zbiorniku przeponowym. Winno być 3-4bary zgodnie z naklejką na zbiorniku).

Wysłane z mojego HTC One M8s przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak długo przepona napowietrza bojler? Zrobię to, ale po weekendzie w poniedziałek - w razie czego, żeby jechać kupić szybko do podmiany naczynie. Na razie nic nie ruszam. 

ps. naklejka z ciśnieniem wstępnym nic nie ma do rzeczy. Ciśnienie wstępnie się ustawia o 0,2 bara mniejsze niż ciśnienie za regulatorem ciśnienia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naczynie przeponowe jest chyba OK. Jesteśmy już po prysznicach. Obserwowałem manometry na bojlerze i za reduktorem. Jakby przepona była dziurawa to przy grzaniu wody rosłoby mocno ciśnienie w bojlerze. Tak się działo jak nie było naczynia przeponowego dla CWU. Tu nic - ciśnienie wstępne w naczyniu przeponowym 2,8 bara, za reduktorem ciśnienia 3,0 bara. Podczas grzania wody, tylko trochę drygnęło na manometrze powyżej 3 barów. Żeby nie było naczynia to pewnie ciśnienie w bojlerze poszybowało by ponad 4 bary, albo i więcej. Podczas grzania woda z bojlera się cofnęła do naczynia, bo rurka była gorąca łącząca bojler z naczyniem. 

Ciśnienie podczas grzania wody zawsze trochę wzrośnie. Po pierwsze - zawór zwrotny póki się domknie to przepuści trochę ciśnienia do zimnej wody. Po dwa - ciśnienie wstępne w naczyniu automagicznie nie ginie podczas wypełniania naczynia wodą podgrzewaną - nie wiem jak to fachowo nazwać, wymiana masy molowej gazu z masą molową cieczy(wody)? Tu rolę odgrywa prawidłowy dobór pojemności naczynia. 

Według mnie naczynie jak całkowicie "zdrowe". W poniedziałek sprawdzę ciśnienie i czy nie leci woda przez wentyl. Jak będzie leciała woda to więcej nie kupię Reflexa. Będzie Flamco. Będzie pytanie dlaczego pękła przepona, która ma tylko 7 miesięcy. Taka przepona powinna przepracować nawet 15-20 lat. 

Jedynie co mi się nie podoba to naczynie jest niżej niż bojler i króccem do góry. Może tutaj leży problem? Kurde... to nie powinno mieć znaczenia przy naczyniu nieprzepływowym. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cud nad Wisłą - zniknęły dziś pęcherze powietrza w bojlerze. Już nic nie strzela z kranów, ani nie stuka. Wydaje mi się, że wodociągi przy remoncie w hydrofornii zapowietrzyli całą sieć i musiało minąć trochę czasu, aż powietrze ujdzie kranami u Odbiorców. Albo było coś w hydrofornii spieprzone i wczoraj to naprawili. To tylko takie moje gdybanie.

Tak jak pisałem, u mnie bojler jest w najwyższym punkcie wody użytkowej/pitnej a wiadomo powietrze ucieka zawsze do najwyższego punktu jak ma taką możliwość, więc u mnie wszystko się zbierało w bojlerze. W zimnej wodzie powietrze było w miarę rozpuszczone i nie dawało efektu strzelnia, czy stukania w rurach i kranach. W gorącej wodzie zachodził proces łączenia mikropęcherzy w duże pęcherze powietrzne co dawało efekt stukania i strzelnia z kranów jak takie powietrze z wodą napotkało przeszkodę na swojej drodze typu kolanka, kryzy, itp. 

Druga opcja co raczej jest mało prawdopodobna to pękła przepona w naczyniu i naczynie pozbyło się całkowicie powietrza a raczej czystego azotu. O ile to prawda to  ten proces pozbycia się powietrza/azotu z naczynia trwał prawie 2 tygodnie.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłem ciśnienie w naczyniu i wszystko jest jak trzeba - nic nie cieknie i ciśnienie wstępne 2,8 bara jakie ustawiłem kiedyś. Oczywiście najpierw odciąłem zimną wodę i spuściłem ciśnienie z bojlera. Kilka dni już minęło i dalej jest dobrze, więc ktoś w hydrofornii coś źle ustawił. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.