Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Brak prądu a działanie pieca


Pawel098

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Piec ogniwo eko plus m 20kw, sterownik ecoal, układ otwarty. Sytuacja z dzisiaj. Wyłączyli na chwilę prąd, po kilku minutach włączyli wiec poszedłem do piwnicy. Na wyświetlaczu był komunikat w stylu brak połączenia czy komunikacji (nie pamiętam dokładnie) sterownika z urządzeniem, ale dmuchawa chodziła. Nie dało się zlikwidować tego komunikatu więc wyłączyłem i załączyłem ponownie piec. Komunikat zniknął i grzało od razu w trybie automatycznym. Zastanawiam sie co by było gdybym byl poza domem - czy z tym komunikatem by grzało (tzn. jeśli chodziła dmuchawa to czy działałby potem podajnik), czy by to wygasło czy jak? I co wogole gdy zabraknie prądu a na piecu mam 65 stopni, czy może wzrosnąć temperatura tak by się moglo zagotować czy ta temperatura wzrośnie tylko o kilkanaście stopni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też nad tym się zastanawiałem mimo że mój kocioł ma różne zabezpieczenia także przed wzrostem temperatury. Gdy osiągnie za wysoką temp wyłącza dmuchawę i podajnik. Ale mimo to zabezpieczyłem się jeszcze inaczej tzn podpiąłem czujnik temp kotła pod alarm w domu. Teraz dostaję powiadomienie gdy temp kotła spada lub wzrasta poniżej/powyżej tej którą ustawiłem lub gdy w ciągu minuty temp wzrośnie o 1 stopień (np podczas gotowania kotła). Mam też możliwość z każdego miejsca na świecie odciąć prąd od kotła. Jakoś nie ufam tym wszystkim  zabezpieczeniom które posiada kocioł... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że odcięcie całkowite zailania kotła jest niebezpieczne. Lepiej odciąć zasilanie od dmuchawy i podajnika, a pompy zostawić uruchomione to odprowadzą ciepło z kociołka.

Pozdrawiam i Wesołych świąt Bożego Narodzenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak jest ok :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam zrobione zasilanie awaryjne z akumulatorów ładowanych panelami foto i wiatrakiem.

Zapas energii w akumulatorach obliczony na 16 godzin ale w praktyce jest uzupełnianie na bieżąco z wiatru albo ze słońca...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanik napięcia  nawet na długi czas , przy prawidłowo wykonanej instalacji  tzn. z zabezpieczeniem zgodnym z PN , nie niesie za sobą żadnych innych konsekwencji oprócz tych , że w domu będzie zimno. Energia zmagazynowana w niewielkim przecież  , w stosunku do kotła zasypowego , zładzie paliwa  na palniku ,nawet przy niedziałających pompach , w skrajnym przypadku zostanie "wypchnięta" do przelewu. Najczęściej jednak wzrośnie o kilka , kilkanaście stopni.

Gorzej jak nie będzie prądu kilka dni.  Ja zabezpieczyłem się przed tym w ten sposób , że równolegle mam podpięty "'stary"' kocioł zasypowy , który użytkowałem przed zakupem podajnikowca  i który, w wypadku długich przerw w dostawie prądu lub na skutek (odpukać) awarii podajnikowca, uruchamiam przez otwarcie jednych zaworów a zamknięcie innych .Ponieważ mam wykonaną instalację , która może pracować również na grawitacji , więc ten okres bez większych problemów przetrwam. Niezależnie od tego w odwodzie stoi przetwornica 12/230V.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilkudniowe przerwy prądu praktycznie nie występują, jeśli jednak w Twojej okolicy ma to miejsce, to kupiłbym najtańszy agregat benzynowy. Koszt niewielki - od ok. 350 zł, a zużycie  benzyny około 0,5 l/godz. Choćby taki (350zł).

 

agregat.jpg

Do agregatu możesz dokupić za nieco powyżej stówę elektryczny rozrusznik. Po co trzymać stary kocioł. Noo..., chyba, że się czasem przydaje ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli idzie o sterownik to warto połączyć przez UPS-a lub  przetwornicę z prostownikiem - taki jakby inwerter.

Niektórzy producenci mają odporne sterowniki np Wolf- praktycznie pracuje na każdym agregacie a starsze Buderusy nie chcą nawet na ups-ach ruszyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Cemol napisał:

Kilkudniowe przerwy prądu praktycznie nie występują, jeśli jednak w Twojej okolicy ma to miejsce, to kupiłbym najtańszy agregat benzynowy. Koszt niewielki - od ok. 350 zł, a zużycie  benzyny około 0,5 l/godz. Choćby taki (350zł).

 

agregat.jpg

Do agregatu możesz dokupić za nieco powyżej stówę elektryczny rozrusznik. Po co trzymać stary kocioł. Noo..., chyba, że się czasem przydaje ;)

Mam też  ( tak naprawdę to uważam że już niepotrzebnie ) agregat . Dziwne , ale też Krafta KW 6500B ale go nigdy nie używałem Niestety jest bez stabilizacji a to go wyklucza do  bezpośredniego  zasilania sterownika  Do tego stabilizator napięcia SM 200/2 ale nigdy nie używałem jeszcze tego zestawu. A dodatkowy zasypowiec  służy bardzo wczesną  jesienią i bardzo póżną wiosną , kiedy podajnikowiec nie jest używany lub też do większego podgrzewania CWU latem. W skrajnym przypadku jest jeszcze kominek  z nadmuchem  w salonie  ale bez możliwości rozprowadzania powietrza po całym domu..

Tak naprawdę to agregat i kominek nie były dotychczas potrzebne do "załatania" nagłych ubytków ciepła. Dotychczasowe dwudniowe wyłączenia prądu wynikały z planowych robót modernizacyjnych sieci tak że obawy o przestoje energetyczne okazały się trochę na wyrost.

Wesołych Swiąt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.