Skocz do zawartości
IGNOROWANY

ile CO2 z kg drewna ?


Kotecek

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Gdyby drewno było zupełnie suche i spalone kompletnie, to nawet ok. 1, 8 kg.

Dla porównania z węgla kamiennego po spaleniu ulatuje 2, 64 kg CO2.

Drewno zawiera chemicznie ok. 50% węgla.

Opublikowano

Możesz podać zródło tych danych? Wg kobize z wegla liczy sie 2 kg.

Opublikowano

A jest mi ktoś w stanie odpowiedzieć ile ten "kilogram" drewna pochłonął CO2 z atmosfery jak jeszcze drzewem był?

Przy drewnie operujemy przedziałami czasowymi powiedzmy od kilku do kilkudziesięciu lat, gdy cykl się zamyka. Dla węgla już duuużo gorzej, bo spalamy coś, co wykopaliśmy po milionach lat "uśpienia". Podobnie gaz i ropa.

Dużym minusem spalania drewna są niestety emisje pyłów, czego gaz i olej nie emitują. W produkcji CO2 jest podobnie dla każdego paliwa, bo chemii nie oszukasz (póki co wodorem nie palimy).

"Czyste" wydają się być słońce, woda, wiatr, geotermia. Pompa ciepła już nie, jeśli prąd z elektrowni węglowych.

Opublikowano
8 minut temu, kiminero napisał:

A jest mi ktoś w stanie odpowiedzieć ile ten "kilogram" drewna pochłonął CO2 z atmosfery jak jeszcze drzewem był?

 

Znalazłem tylko, że jedno drzewo w ciągu swojego życia pochłania średnio 750 kg CO2

Opublikowano
7 minut temu, Kotecek napisał:

To dopytam , jakim cudem z 1 kg mamy prawie 2kg samego CO2, gdzie reszta lotnych zanieczyszczeń , gdzie ciepło ? perpetum mobile czy jak ?

Może jednak nie mieszaj ciepła z kilogramami związków chemicznych...

Reszta jest, nic w przyrodzie nie ginie, a perpetuum (2xu) nie istnieje.

Opublikowano
8 minut temu, Kotecek napisał:

To dopytam , jakim cudem z 1 kg mamy prawie 2kg samego CO2, gdzie reszta lotnych zanieczyszczeń , gdzie ciepło ? perpetum mobile czy jak ?

Węgiel nie spala się samoistnie. Zużywa od cholery powietrza (tlenu) wiążąc go do CO2. Węgiel (w sensie C) nie ginie jak widać tylko "żeni się" z tlenem (O2). Efektem ubocznym ciepełko.

Opublikowano

Ciepło nie waży gdyż go fizycznie  nie ma ,można je tylko przekazać, do kolegi kotecka.poz.Hermogenes

Tlen też jest trucizną więc się nie stresuj.

Opublikowano
2 minuty temu, Kotecek napisał:

kurcze ... miało być eko , pół okolicy wytruję :) nie sądziłem że aż tak 

Nie wytrujesz, dwutlenek węgla nie jest trujący.

Opublikowano
1 minutę temu, Hermogenes napisał:

Ciepło nie waży gdyż go fizycznie  nie ma ,można je tylko przekazać, do kolegi kotecka.poz.Hermogenes

E=mc2

Opublikowano

Przeciętnie można przyjąć, że absolutnie suche drewno zawiera 49,6% węgla, 6,3% wodoru oraz 44,2% tlenu wraz z azotem.  Więc tu są parametry . Wiem że ciepło nie waży , proszę mnie już nie gwałcić publicznie za walnięcie ciągiem wypowiedzi ad hoc.

Opublikowano
7 minut temu, heso napisał:

Znalazłem tylko, że jedno drzewo w ciągu swojego życia pochłania średnio 750 kg CO2

Jak pochłanianie CO2 to reszka, to mamy jeszcze orła w postaci emisji tlenu. 

Czyli jak spalimy drewno, to "nakarmimy" drzewo, a ono dorzuci tlenu do atmosfery i w końcu samo da się "zjeść" w sosie z własnoliściennie wyprodukowanego tlenu, by kolejne drzewa nakarmić... I tak w koło Macieju...

Jak jeszcze sapiensa nie było, a inne zwierzęta nie paliły drewna gdzie popadnie w czym popadnie, to drzewa i inne "bio" szły na produkcję naszego czarnego złota... Kto nie widział paprotki odciśniętej we wunglu? Ekogroszkowcy nie znajo, bo to gruby wugiel trza szuflować tonami...

Opublikowano

Ciekawostka: CO2 można zredukować z powrotem do węgla pierwiastkowego przy pomocy metali alkalicznych- sodu, potasu, magnezu. Inne cięższe metale redukują dwutlenek węgla do CO, czyli do gazu palnego.

No to mamy perpetuum mobile...

edit: kiminero, to wszystko napędzane jest ciągle słońcem.

Opublikowano
43 minuty temu, heso napisał:

,,,, dwutlenek węgla nie jest trujący.

W małych ilościach.

 

32 minuty temu, kiminero napisał:

Jak pochłanianie CO2 to reszka, to mamy jeszcze orła w postaci emisji tlenu. ,,,,

 ,,,, Sprawa jest jednak skomplikowana, ponieważ fotosynteza rzeczywiście umożliwia wykorzystanie atmosferycznego dwutlenku węgla w celu
budowy tkanek i uwolnienie do atmosfery tlenu.
W nocy jest na odwrót: następuje "oddychanie", polegające na pobraniu atmosferycznego tlenu i zwróceniu dwutlenku węgla.

Jednak póki roślina jest młoda, bilans jest korzystny: tlenu przybywa, zaś dwutlenku węgla ubywa. Natomiast w lesie starym procesy
rozkładu mogą dominować nad fotosyntezą
, więc bilans jest odwrotn
y ,,,,

źródło: http://coin.wne.uw.edu.pl/tzylicz/1702aura.pdf

Opublikowano
3 minuty temu, Andrzej_M_ napisał:

Jednak póki roślina jest młoda, bilans jest korzystny: tlenu przybywa, zaś dwutlenku węgla ubywa. Natomiast w lesie starym procesy
rozkładu mogą dominować nad fotosyntezą
, więc bilans jest odwrotn
y ,,,,

Bilans jest taki, że spalamy węgiel (C) zawarty w drewnie, czyli ten trwale związany w "tkankach" drzewa, a to, że drzewa na co dzień bawią się w ping ponga z CO2 i O nie ma znaczenia, bo to jak ze skracaniem ułamków, nie wpływa na wynik. Generalnie to paliwa kopalne też są częścią skończonego zbioru atomów Ziemi i ich "uwolnienie" w "bilansie" niczego nie zmieni, tylko warunki do życia mogą już nie być "do życia". Chodzi mi o to, że spalając drewno zamykamy pewien cykl obiegu CO2 we w miarę krótkim okresie i zakładając, że spalamy tyle co nasadzamy, to jeszcze trochę da się pożyć na tej planecie. Spalając paliwa kopalne zmieniamy proporcje, których tak łatwo nie da się odwrócić w sensownym czasowo cyklu.

Opublikowano

Napisałeś :* tylko warunki do życia mogą już nie być "do życia". Powinieneś dodać dla pewnego gatunku któremu wydaje się że zjadł wszystkie *rozumy*. Pewnie Ktoś już czeka w kolejce na swoje 5 minut. poz.Hermogenes

Opublikowano
9 godzin temu, kiminero napisał:

Jak jeszcze sapiensa nie było, a inne zwierzęta nie paliły drewna gdzie popadnie w czym popadnie, to drzewa i inne "bio" szły na produkcję naszego czarnego złota... Kto nie widział paprotki odciśniętej we wunglu?

Ciekawą rzecz usłyszałem dziś rano w TV w programie "Jak to się robi?" Dlaczego 300 mln lat temu powstał węgiel, a

później już raczej nie? Wiąże się to z nastaniem grzybów. Po prostu wcześniej ich nie było i lignina drzewna mogła

spokojnie zwęglać się, po pojawieniu się grzybów to się skończyło, "zjadały" wszystko (tak jak dziś) uwalniając wielkie

ilości CO2 do atmosfery...

Sprawę CO2 regulują w sporej części oceany, absorbując gaz i zużywając do tworzenia węglanów.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.