piomis Opublikowano 2 Marca 2018 #1 Opublikowano 2 Marca 2018 Witam Zastanawiam sie czy można kupić węgiel na powiedzmy następne 5 lat.Chodzi mi o to czy przechowywany wegiel,nie traci swoich warości opałowych? Z moich obserwacji wynika, ze po 2-3 latach w korłowni węgiel tak jakoś gorzej sie pali,ale może to tylko takie wrażenie.?Pytam bo trafilem na odpowiadający mi węgiel i zastanawiam sie czy nie kupic go na zapas.Palę teraz e-orzechem i groszkiem w mpm 10 kw,Dziękuję za odpowiedzi.
tajne Opublikowano 2 Marca 2018 #2 Opublikowano 2 Marca 2018 Traci. Powolne utlenianie. Zachodzi powoli ale zachodzi. Czym mniej uwęglony węgiel tym szybciej zachodzi. Jak się gorzej pali?
marekd Opublikowano 2 Marca 2018 #3 Opublikowano 2 Marca 2018 Witam, napewno wietrzeje i traci kaloryczność od milionów lat był zamkniętym ziemi bez dostępu powietrza wiec nie ma sensu kupować na zapas , co państwo polskie wymyśli za 5 lat to nie wiemy .Przymierzaja się by zakończyć palenie węglem w Polsce , choć w Niemczech można kupić ekogroszek z polskiej kopalni w obi za polowe ceny jak w Polsce. Tak nas państwo rznie na kasie .
Gość berthold61 Opublikowano 3 Marca 2018 #4 Opublikowano 3 Marca 2018 A ja jestem na 100% pewny że nic nie traci , jak przygotowywałem plac pod kostkę brukową to z ziemi wyciągałem węgiel (pewnie kiedyś tam składowali) nazbierało się tego ze dwie taczki i jednym słowem węgiel piekło , dawał niesamowicie dużo ciepła a przy tym nic nie kopcił palił się jak drewno bezdymnie , dodam że w tym domu nikt nie mieszkał od ponad 30-tu lat więc węgiel wg mnie nic nie stracił na wartości , tylko ciekawi mnie z jakiej kopalni mógł być ten węgiel ale sądząc po latach to na pewno nie z głebokości 800-1000 tak jak teraz tylko raczej 100-300metrów pod ziemią a wtedy to pokłady były całkiem inne bardziej energetycznie niż koksujące
SONY23 Opublikowano 3 Marca 2018 #5 Opublikowano 3 Marca 2018 Jak będzie leżał w ciemnej kotłowni a nie pod gołym niebem, to za swoje życie nie zauważysz w nim zmian. Mam jeszcze w kotłowni resztki koksu i węgla kupione z 30 lat temu. Żadnych zmian w nim nie widzę...
zizi Opublikowano 3 Marca 2018 #6 Opublikowano 3 Marca 2018 Prawda, że się powoli utlenia, ale to są chyba promile i głównie w pierwszych latach. Po wielu latach na otwartym powietrzu woda i mróz mogą powodować rozsypywanie się bryłek, zależnie od gatunku. Taki "zlasowany" może się trudniej palić i w praktyce to może mieć większe znaczenie.
HarryH Opublikowano 3 Marca 2018 #7 Opublikowano 3 Marca 2018 Wy to wszystko na poważnie? Bo chyba wiecie, że tlenek węgla to czad. Zatem gdyby węgiel faktycznie się utleniał, nikt by nie wyszedł żywy z kotłowni:-) Ołówek to też węgiel - utlenia Wam się w szufladzie?
carinus Opublikowano 3 Marca 2018 #8 Opublikowano 3 Marca 2018 Węgiel to nie pelet,nie rozsypie się.Gdybym miał trzymać zapasy przez 500 lat,to może bym się zastanawiał czy warto.Sam teraz chcę zamówić całego TIR-a groszku i spalę to w 7-8 lat.Nierealne żeby cokolwiek stało się z tym węglem.
HarryH Opublikowano 3 Marca 2018 #9 Opublikowano 3 Marca 2018 Przy hałdzie na 500 lat moze dojść do samozapłonu
tajne Opublikowano 3 Marca 2018 #10 Opublikowano 3 Marca 2018 Węgiel na powietrzu utlenia się powoli do CO,H2,CH4,inne węglowodory. To zachodzi powoli,więc CO nie powstaje dużo.
tajne Opublikowano 3 Marca 2018 #12 Opublikowano 3 Marca 2018 H2 powstaje jako jeden z produktów,niekoniecznie utleniania.
michalwa Opublikowano 4 Marca 2018 #13 Opublikowano 4 Marca 2018 W zeszłym sezonie paliłem ruskim ekogroszkiem producent podawał chyba coś koło 25MJ, w rzeczywistości był trochę słabszy od retopala ale dawał radę cały rok, Zostały mi go 3 worki więc postanowiłem dopalić, zasypałem i co...? Kocioł nie może przekroczyć 45 st. gdzie w większe mrozy polski eko bodajże 28 miał spory zapas (mam mocno przewymiarowany kocioł i nie duże zapotrzebowanie, na sterowniku mam widełki do ok.8 KW). Czy to możliwe żeby przez rok tak drastycznie uciekła moc z węgla?
julo23 Opublikowano 5 Marca 2018 #14 Opublikowano 5 Marca 2018 Węgiel to nie pelet,nie rozsypie się.Gdybym miał trzymać zapasy przez 500 lat,to może bym się zastanawiał czy warto.Sam teraz chcę zamówić całego TIR-a groszku i spalę to w 7-8 lat.Nierealne żeby cokolwiek stało się z tym węglem. Kolego co za węgiel fajny znalałeś i w jakiej cenie że decydujesz się na taki zakup ?
Gość berthold61 Opublikowano 5 Marca 2018 #15 Opublikowano 5 Marca 2018 Mowa o czeskim brunacie komorany-most , dostaniesz go po niespełna 300/tona ale warunek 24 tony trzeba brać
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.