Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Ostrzeżenie Przed Ekogroszkiem Z "kup Pan Wyngiel"


Kenny

Rekomendowane odpowiedzi

Kupiłem na próbę tone ekogroszku workowanego Sztajger Premium w firmie "Kup Pan Wyngiel" w Katowicach. OSTRZEGAM WSZYSTKICH !. Węgiel zanieczyszczony kamieniem, częściowo tak twardym  ( wygląda jak różowy granit), że blokuje podajnik ślimakowy. Ponadto kamienie gromadzą sie u wylotu retorty, bo "toną" w popiele ze spalanego węgla w strefie żaru i nie są wypychane na obrzeże retorty Spaliłem cztery worki, z czego dwa sortowałem ręcznie z kamienia, ale i tak trzy razy zablokowało napęd. Na maila z reklamacją wysłanego wczoraj nie odpowiedzieli. Załączam zdjęcie "urobku" kamienia wydobytego z retorty po spaleniu 50 kg węgla (drugie tyle wysortowałem z węgla przed spaleniem) oraz zdjęcie kamienia który blokuje ślimak 

post-77349-0-07003400-1516151073_thumb.jpg

post-77349-0-48229900-1516151200_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem na próbę tone ekogroszku workowanego Sztajger Premium w firmie "Kup Pan Wyngiel" w Katowicach. OSTRZEGAM WSZYSTKICH !. Węgiel zanieczyszczony kamieniem, częściowo tak twardym  ( wygląda jak różowy granit), że blokuje podajnik ślimakowy. Ponadto kamienie gromadzą sie u wylotu retorty, bo "toną" w popiele ze spalanego węgla w strefie żaru i nie są wypychane na obrzeże retorty Spaliłem cztery worki, z czego dwa sortowałem ręcznie z kamienia, ale i tak trzy razy zablokowało napęd. Na maila z reklamacją wysłanego wczoraj nie odpowiedzieli. Załączam zdjęcie "urobku" kamienia wydobytego z retorty po spaleniu 50 kg węgla (drugie tyle wysortowałem z węgla przed spaleniem) oraz zdjęcie kamienia który blokuje ślimak 

Ogólnie kupowałem u nich ekogroszek Sztajger w tamtym roku i nie narzekałem, kamienia również nie znalazłem. Daj znać jak sprawa się rozwiązała bo chciałem również w tym roku zamówić, ale po Twojej odpowiedzi nie ukrywam że jestem trochę zniechęcony do ponownego zakupu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Częściowo rehabilituję firmę "Kup Pan Wyngiel". Uwzględnili w uprzejmy sposób  moją reklamację odnośnie zawartości kamienia i dzisiaj bez żadnej biurokratycznej mitręgi wymienili mi felerną partię ekogroszku na  inną. Rehabilitacja jest częściowa, bo jakości nowej dostawy jeszcze nie sprawdziłem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Objętościowo, czy wagowo? Może tu tkwi haczyk ;)? Zresztą kilka słów po tym jest napisane: 20 kg z tony, czyli juz mamy 2%. Zbyt piękne, żeby było prawdziwe.

 

cyt: "Popiół to tylko 1,5% co w skali jednej tony daje nam około 20 Kg popiołu"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgodnie z badaniem datowanym na 20.11.2017 zawartość popiołu 1,57% +/- 0,3  czyli formalnie podali nieprawdziwą wartość. Nie czepiając się się czy to jest 1,5% czy 2% czy nawet 3% - każda z tych wartości jest rewelacyjna.

 

Jedynie co mnie zastanawia to na stronie "Pochodzenie naszych węgli" piszą:

Wszystkie produkty oferowane przez markę " Kup Pan Wyngiel " są pochodzenia polskiego, zaopatrujemy się tylko w węgle ze śląskich kopalni.

 

Ciekawe z jakiej śląskiej kopalni jest ten węgiel? żadnej nie znam, z której węgiel miał by mniej popiołu niż 3%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego Kenny kupiłeś ten ekogroszek gdzie sprzedawca deklaruje 1,5% popiołu?

Rzeczywiście tak oferuje. Jednak stawianie znaku równości między zawartością popiołu  a kamienia, to chyba zbytnie uproszczenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomnijcie o 1,5% popiołu. Kupiłem ten węgiel właśnie ze względu na zawartość popiołu, ale po spaleniu 125 kg wybrałem pełne 20-litrowe wiadro popiołu. Szkoda, bo byłoby wygodnie wybierać popiół raz na tonę, albo raz w miesiącu. Być może w laboratorium węgiel spala się niemal doszczętnie, ale co z tego jeśli w piecu zachowuje się inaczej. Popiół jest sypki bez spiekow, ale jego ilość daleko przekracza 1,5%.Po gruntownym wyczyszczeniu pieca wybrałem następne pełne wiadro popiołu, czyli razem z tym, co samo opadło do popielnika w trakcie palenia, wyszły dwa wiadra ze 125 kg węgla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie zawartości popiołu nie zajmuje stanowiska. Natomiast spaliłem trzy worki zamienionej partii 'Sztajgera PREMIUM" o której pisałem 18.01 i kamienia w nim niema, natomiast wilgoci całkiem sporo (mokra plama po postawieniu polipropylenowego , tkanego worka na posadzce). Spieków nie tworzy, jeżeli się tylko nie właduje za dużo powietrza do retorty. W sumie, można by firmę "Kup Pan Wyngiel" zrehabilitować do końca, bo z tym zawilgoceniem ekogroszku to problem raczej powszechny. Lekką facecją jest to, że w ładnej kopercie wraz z dostawą dają certyfikat jakości w postaci wyników analizy fizykochemicznej, ale z próbki pobranej 20.11.2017, czyli mało reprezentatywnej dla dostarczonej partii. Choć - dobre i to, bo inni wtryniają tylko paragonik z opisem ekogroszek i fertig .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie jest wyjątkowo mało popiołu. Palę w tym sezonie workowanym "SKARBKIEM" z Węglokoksu i "Sztajgerem PREMIUM" i jeżeli ten drugi ma mieć 1,5% popiołu, to "Skarbek " powinien mieć minus 2%  :) . Niemniej w kontekście mojego kilkunastoletniego palenia ekogroszkami,  popiół w "Sztajgerze" nie stanowi jakiegoś horroru i akurat tym parametrem nie kierowałbym się jako wiodącym przy decyzji o zakupie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Administracja KPW w imieniu właścicieli strony kuppanwyngiel.eu chciałbym przeprosić wszystkie poszkodowane osoby jakie otrzymały od nas ekogroszek z kamieniem. Niestety kosztowało nas to wiele,  węgla z kamieniem otrzymaliśmy aż 6 tyś ton. Faktem było to że węgiel sam w sobie posiadał popiół na poziomie około 2%, spiekalność zero a kaloryczność w zależności od wilgotności wahała się między 25 a 26,5 Mj. Te parametry stanowiły dla nas pewien wyznacznik nowej jakości. Niestety czar prysł kiedy węgiel po przeróbce zaczął trafiać do klientów. Szczęście w nieszczęściu, ale po otrzymaniu wielu skarg dalsza produkcja ekogroszku została wstrzymana. Tym klientom którym udało się uczyniliśmy zadość uczynienie. Niestety koszta związane ze stratą spowodowały wiele dalszych perturbacji. Tym samym nie było fizycznie możliwości odebrać wszystkiego węgla i ponieść dodatkowe koszta. Z tego powodu jest nam niezmiernie przykro. Od początku naszej działalności główną ideą była rzetelność, dbałość o klienta i duży zasób wiedzy jaką chcieliśmy przekazać. Niestety zadziałało prawo Murphiego...więc pewne rzeczy poszły w jeszcze gorszym kierunku. Jak to w życiu bywa, jeden zły wybór ciągnie za sobą lawinę nieszczęść. Ale kto nie spada z konia to się nie nauczy na nim jeździć, dlatego obecnie całkowicie zmieniliśmy naszą sprzedaż węgla. Obecnie skupiamy się na mniejszych i solidnych sprzedawcach którym chcemy pomóc zaistnieć na rynku. W tej chwili bardzo ciężko się wypromować w internecie nie ponosząc kosztów. Nie każdy jest na nie gotowy lub nie każdy ma takie możliwości. Wychodząc na przeciw właśnie takim składom opału postanowiliśmy zmienić trochę i pomóc im odnaleźć się w zakamarkach internetu. Wsparcie mniejszych ale uczciwych sprzedawców to obecnie nasz cel. Mamy nadzieję na odzyskanie zaufania Państwa oraz zdobycie przyszłych nowych i zadowolonych odbiorców węgla. Zapraszamy do zapoznania się z naszą nową polityką sprzedaży. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli, że będzie sprzedawać ten shit pod przykrywką mały sprzedawców? Podajcie ich listę, aby ludzie omijali ich szerokim łukiem. Jeżeli produkt jest szkodliwy dla klienta ( w tym przypadku padały ślimaki) to się usuwa ten produkt z rynku a nie ciągnie na dno?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KPW Czy takich kamieni nie da się na etapie przeróbki usunąć?

Mnie się zdarzył kamienisty Sztygar w sezonie 2017/2018. Część kamieni była twarda, ale jednak nie granit. Żadnych szkód nie spowodował, też generalnie zero spiekalności i popiołu bardzo mało.

Zaryzykuję tezę, że to mechanizmy podajników są nieżyciowe, skoro byle kamyk potrafi je załatwić. W Hameryce w 1948 wymyślili taki podajnik do węgla – odporny na zapchanie, kamienie i inne cuda.

 

IMG_20180217_182518.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.