Aryan Opublikowano 30 Października 2017 #1 Opublikowano 30 Października 2017 Witam. Mam pytanie odnosnie drewna opalowego do kominku. Mam drewno sezonowane ponad rok (buk), wydaje sie ze wszystko powinno byc ok. Zakupilem niedawno wilgotnosciomierz brennenstuhl zeby miec dokladny obraz stanu drewna. Zdaje sobie sprawe ze pomiar ma jakis zakres bledu, jednak niezaleznie od tego ktora polane sprawdzam zakres wilgotnosci wacha sie miedzy 15% a 18%, co jest rownoznaczne z tym ze drewno powinno byc wystarczajaco suche. Jednak kiedy pale nim w kominku po okolo 2/3min drewno zaczyna doslownie skwierczec, a bo bokach danych kawalkow tak jakby zaczynala sie skraplac woda. Czy jest to normalny proces przy spalaniu sie drewna, bo chcac nie chcac kazda polana drewna ma w sobie mniejsza lub wieksza zawartosc wody, czy po prostu drewno nie jest wystarczajaco suche ? dziekuje z gory za pomoc
wojtkow Opublikowano 30 Października 2017 #2 Opublikowano 30 Października 2017 Buk powinno się sezonować dwa lata, skoro skrapla się woda to zwyczajnie jest w drewnie, czyli jest zbyt mokre. 18% + błąd pomiarowy = pewnie więcej jak 20% i efekt jaki obserwujesz. Nie jestem specem od kominków tylko zwykłym użytkownikiem, ale swoje drewno sezonuję minimum 2 lata (obecnie już raczej 3).
Hermogenes Opublikowano 30 Października 2017 #3 Opublikowano 30 Października 2017 Mierzysz zapewne wilgotność powierzchniową tego buka rozetnij w poprzek zmierz wbijając igły przyrządu na zalecaną głębokość jeśli wbijasz zbyt płytko pomiar będzie zaniżony. Swoją drogą ten gatunek drewna powinien być dłużej sezonowany . poz .Hermogenes
Logan Opublikowano 31 Października 2017 #4 Opublikowano 31 Października 2017 Co to jest rok dla buka, jeszcze zimy coraz słabsze i drzewo nie oddaje wszystkich soków. 3 lata temu kupiłem trochę dębu i dopiero w tym roku będę nim popalał, zima była wtedy słaba i zostało w nim dużo wody.
colover Opublikowano 2 Listopada 2017 #5 Opublikowano 2 Listopada 2017 Dąb powinno się sezonować 3 lata.
Logan Opublikowano 3 Listopada 2017 #6 Opublikowano 3 Listopada 2017 Zależy od wielu czynników, wcześniej miałem również dęba dwu letniego i mam porównanie do tego ostatniego. Tak samo połupane i składowane. Ja kupuję zawsze spuszczane w ziemie i to ma również duże znaczenie, jakie mrozy występują. P.S. Najlepszy jest Jesion.
jurgonka Opublikowano 7 Listopada 2017 #7 Opublikowano 7 Listopada 2017 Drewno do kominka musi być powietrzno suche. By zmierzyć wilgotność należy: wybrać jeden z grubszych kawałków drewna i rozciąć (rozłupać) na dwie połowy. Pomiaru dokonujemy na świeżo odsłoniętej powierzchni jak najdalej od końców polana. Gdy brak wilgotnomierzą należy przygotowane do pomiaru drewno dotknąć zewnętrzną stroną dłoni. Gdy drewno jest powietrzno suche poczujemy ciepło – drewno odizoluje naszą skórę od atmosfery. Gdy poczujemy chłód drewno jest za mokre do palenia – mokre odbierze ciepło od dłoni i czujemy zimno.
Marc0 Opublikowano 9 Listopada 2017 #8 Opublikowano 9 Listopada 2017 Rok temu przepalałem w kominku klonem i bukiem sezonowanym 3 lata, drewno pozyskałem zimą. Pocięte i porąbane po zakupie. Następnie suszyłem je pod plandeką na dworze przez 2 lata. Następnie zostało przełożone do ogrzewanej piwnicy na 1 rok. Po tym czasie wilgotnościomierz wskazywał od 8-12% po przerąbaniu na pół. Drewno podczas palenia tak samo skwierczało jak u użytkownika Aryan. Paląc równie suchą brzozą skwierczenia nie słyszałem. Może twardsze gatunki drewna tak mają? Lub ktoś wie skąd to skwierczenie się bierze.
esselite Opublikowano 10 Listopada 2017 #9 Opublikowano 10 Listopada 2017 Palę bukiem, nie wiem ile sezonowanym i nie skwierczy . Palilem też debina i też nie skwierczalo.
Logan Opublikowano 10 Listopada 2017 #10 Opublikowano 10 Listopada 2017 Ja kiedyś miałem trochę starej lipy, nie wiem dokładnie ile lat leżała, ale na pewno ponad 5 lat i to paliło się super i nic "nie skwierczało". Jednak biologiem nie jestem i nie wiem jakie włókna mają poszczególne gatunki drzew. Wiem za to, że nawet sezonowany 3 lata, nawet drobno połupany dąb potrafi "skwierczeć", ale szyby nie brudzi,tj. np. 2 letni.
jurgonka Opublikowano 11 Listopada 2017 #11 Opublikowano 11 Listopada 2017 Ilośc lat przechowywania drewna nie wskazuje na jego wilgotność. Drewno musi być suszone w przewiewnym miejscu, przykrycie drewna plandeką na dwa lata zapewni rozpoczęcie procesu butwienia, a nie wyschnięcia. Ciepła piewnica może dosuszyć, brak ruchu powietrza = schnie tylko powierzchnia stosu. Suszenie = ruch powietrza.
Marc0 Opublikowano 11 Listopada 2017 #12 Opublikowano 11 Listopada 2017 @jurgonka Jeżeli suszenie pod plandeką jest złe to jak zabezpieczyć drewno przed deszczem/śniegiem. W jaki sposób plandeka położona na wierzchu ułożonego porąbanego drewna zakłóca przepływ powietrza? Drewno ułożone na paletach, na wysokość około 1,5m. Następnie przykryte tylko na górze plandeką. Powietrze opływa ułożone drewno z każdej strony. Tak jak wcześniej napisałem, pomiar wilgotnościomierzem dokonany na kilkunastu szczapach oraz mniejszych wałkach przerąbanych na pół. Wynik około 10%, więc drewno nadające się do palenia. Dzisiaj sprawdzałem co powoduję u mnie ten dziwny dźwięk podczas spalania drewna. Doszedłem do wniosku, że w moim przypadku winne za owy dźwięk są wałki klonu o średnicy do 10cm, podczas spalania słychać najpierw pękanie. Sądzę, że przez te szczeliny ulatniające się gazy wydają owy dźwięk "skwierczenia". Czy tak samo jest w przypadku autora tematu?
jurgonka Opublikowano 12 Listopada 2017 #13 Opublikowano 12 Listopada 2017 Poprawnie suszysz drewno. Pomiar wilgotnościomierzem zawsze jest obarczony błedem, na "sucho" trudno ocenić. Pomiar to : głębokośc wbicia grotów, nie mierzymy 15 cm od końca szczapy itp. 10% wilgotności (rzeczywiste) jest za suche do poprawnego spalenia. Suszenie drewna w korze - błąd, źle schnie, butwieje - traci wartość opałową.
drewniak Opublikowano 13 Listopada 2017 #14 Opublikowano 13 Listopada 2017 To drewno opałowe korować ? , to gruba przesada. Może być w korze , tylko koniecznie połupane, im drobniej tym prędzej wyschnie.
jurgonka Opublikowano 13 Listopada 2017 #15 Opublikowano 13 Listopada 2017 Im drobniej połupane tym szybciej się pali. Kora jest złym opałem, i utrudnia schnięcie. Nie ma wymogu korowanie opałówki, lecz wiedza o wpływie kory na opał jest wskazana. Najszybciej drewno schnie na końcach, pocięte w plasterki 15 cm grubości schnie 1 rok bez względu na średnicę i tu kora nie przeszkadza. Wpływ kory zależy od kory - gatunku drewna.
Hermogenes Opublikowano 14 Listopada 2017 #16 Opublikowano 14 Listopada 2017 Ja topolę- osikę zazwyczaj korowałem jest to bardzo łatwe zaraz po ścięciu skóra odchodzi jak z kaszanki .Po takim zabiegu pieniek zdecydowanie łatwiej się łupie ,a plastry obdartej skóry można położyć na ziemi pod spód stosu.poz Hermogenes
Kristofer82 Opublikowano 17 Listopada 2017 #17 Opublikowano 17 Listopada 2017 ja buk sezonuję 3-4 lata zanim wrzucę do kominka (w którym obecnie przepalam dla relaksu i "klimatu") pod pseudo wiatą -zabudowana z 3 stron. łupany każdy kawałek - nawet drobny. I czasami nadal jeszcze skwierczy - ale na początku. Mamy obecnie jednak sporą wilgotność powietrza i drewno przyniesione prosto z dworu jednak na wierzchu do końca suche nie jest (mimo ogólnej wilgotności na zadowalającym poziomie).
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.