Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Przeróbka Kotła Na Dolne Spalanie. Prośba O Rady Czy Warto?


palaczRybnik

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Palenisko jest raczej za małe bo teraz ma 18cm na jakieś 23cm i wysokie na może 20cm

Opublikowano

No właśnie dlatego załadunek mały i na pełnej mocy często trzeba dokładać. Przy paleniu od góry też było spoko tylko, że moc była taką sinusoidą czyli powoli się rozpędzał potem trzymał temp i potem wygasał a teraz mogę utrzymać moc na stałym poziomie przez dłuższy okres.

 

Zastanawiam się jeszcze nad wymianą ruszt bo te są dosyć gęste a gdyby były szersze z osobnych segmentów to popiół by łatwiej opadał i rusztowanie było by łatwiejsze, można by dłużej palić bez czyszczenia.

Opublikowano

Przecież pisze, że to palnik od spodu, od góry jest wtopiony żużel w szamot (dlatego zrobiłem odlew betonowy) to jest niska temperatura? To jaka jest wysoka?

Właśnie to okopcenie mnie zastanawia czy nie podbiera powietrza zamiast spod ruszt to z paleniska ale przecież spod ruszt jest najłatwiej. Te jasne miejsca to podstawka i ruszta te ciemniejsze przerwy to miedzy rusztami.

Opublikowano

To nie zrozumieliśmy się. Dla mnie spód palnika to jego środek, tylko dolna część. Mniejsza o to. Wygląda jakby płomienie wpadały pod ruszt i tamtędy przez otwór na PW i do palnika...

Opublikowano

Teraz odlew będzie szczelnie przylegał więc taki przepływ będzie ograniczony. Ze spalania jestem zadowolony na razie.

Gość berthold61
Opublikowano

Zamocz trochę wełny mineralnej w glinie rozmoczonej , jest w castoramie 6 zł woreczek i elegancko ci to doszczelni

Opublikowano

No i niestety muszę dopracować ten odlew betonowy, uszczelnił on ruszta i chyba sporo za mało powietrza wtórnego się dostaje bo zaczęło kopcić i wzrost spalania o 100%. Widać ten palnik z szamotu był bardzo dobry teraz muszę rzeźbić w tym betonie żeby był dokładnie taki sam jak ta płytka szamotowa. Na szczęście te czarne smugi wskazują kierunek działania :)

Opublikowano

Przy wspólnym źródle powietrza dla PP i PW jakim jest popielnik takie cuda będą się działy. W zależności co i jak się pali na ruszcie raz jest fajnie a raz nie wiedzieć czemu syf. Kiedyś na próbę poprowadziłem przez popielnik rurę z PW do palnika. Wlot powieteza do tej rury był pod wspólną klapką z PP, całość sterowana jednym miarkownikiem. I co ? Nawet wtedy powietrze mające służyć za PW potrafiło być "podkradane" i nie działało to dobrze. Pewnie gdybym jeszcze trochę to dopracował byłoby lepiej ale już mi się nie chciało kołupać...

Opublikowano

U mnie jest troszkę inaczej, gazy do dopalania i PW są w przeciwprądzie, PW podgrzewane

Poniżej zdjęcie z dopalania , oczywiście palenie drewnem.

Moc odbierana 18-20kw, spaliny ok 160C, na kotle 80C

post-18578-0-61041600-1512389773_thumb.jpg

Opublikowano

U mnie PW podawane jest tak samo czyli wlot prostopadle do kierunku płomienia i ściany palnika. Chodziło mi tylko o to co wyprawia się z ciśnieniem a właściwie podciśnieniem w kotle i jak to wpływa na przepływ powietrza, jeżeli jest ono pobierane ze wspólnego źródła (kolektora).

Opublikowano

Palę sobie już jakiś czas w moim kotle i znów mam kolejny problem. Tym razem ekonomia. Policzyłem sobie ile kg spalam dziennie i wyszło mi, że na 24h spalam około 35 kg węgla. Wydaje mi się to nieco dużą wartością i zastanawiam się czy można coś zrobić żeby obniżyć ten wynik do powiedzmy 30 kg lub nawet mniej. Dom mam niestety dość duży i bez izolacji termicznej. Do ogrzania mam około 220m2, a do tego piwnica 1,9m wysoka i ogromny strych, gdzie w najwyższym punkcie jest około 3,5m wysokości - dach oczywiście nieocieplony. 

 

Zastanawiałem się czy dodanie do mojego kotła np zawirowywaczy by coś poprawiło - wymiennik mam poziomy i wydaje mi się, że przez komin mi dość dużo ciepła ucieka. Kupiłem termometr żeby sprawdzić ile stopni mam na czopuchu, ale czekam dopiero na przesyłkę. Co w takim razie powinienem zrobić? 

 

I jeszcze druga sprawa jak teraz zrobiło się nieco zimniej to zauważyłem, że kocioł mi wariuje. Zaczyna się rozgrzewać trzyma temperaturę parę godzin, na powiedzmy poziomie 65 stopni, a później nagle sobie po paru godzinach spada do 55 stopni i później już tylko powolne wypalanie całego zasypu - czy ktoś mógłby mi podpowiedzieć z czym to może być związane?

post-65550-0-39321700-1512394593_thumb.png

Opublikowano

Bez pomiaru temp spalin trudno wyrokować, ale dom masz energochłonny i tylko ocieplenie pomoże.

Opublikowano

Przy wspólnym źródle powietrza dla PP i PW jakim jest popielnik takie cuda będą się działy. W zależności co i jak się pali na ruszcie raz jest fajnie a raz nie wiedzieć czemu syf. Kiedyś na próbę poprowadziłem przez popielnik rurę z PW do palnika. Wlot powieteza do tej rury był pod wspólną klapką z PP, całość sterowana jednym miarkownikiem. I co ? Nawet wtedy powietrze mające służyć za PW potrafiło być "podkradane" i nie działało to dobrze. Pewnie gdybym jeszcze trochę to dopracował byłoby lepiej ale już mi się nie chciało kołupać...

Właśnie u mnie też jest losowo z tym, że przy szamotowym palniku w większości było dobrze. Jutro spróbuje znowu na szamotowym palić a jak się uda to dotne beton dokładnie tak jak ten szamot na podkładce chodzi o to, żeby do czyszczenia wyjmować jedną część a nie kilka dlatego zrobiłem ten odlew.

 

I tutaj zauważyłem właśnie silną korelację z pogodą a dokładnie z ciągiem kiedy ciąg kominowy jest duży (dobra pogoda) wtedy przepływy są sporo większe a co za tym idzie sprawność wzrasta bo więcej tlenu, większa temp spalin i ten opał efektywniej się spala, a tak jak dzisiaj było średni ciąg gazy długo zostawały w kotle przez co się nie dopalały w wyniku tego temp spalin była niska, dym i zużycie opału wysokie a efektywność słaba.

 

Paliłem też dziś w innym kotle tym razem w górniaku i też słabo się paliło czyli wina pogody i słabego ciągu.

Opublikowano

Zrobiłem komorę sprężania bardzo fajnie to działa nawet podczas rozpalania i małej temp widać tylko rzadki czarny dym, minimalna ilość drewna na rozpałkę, do 20min jest czysto zero dymu.

 

Zrobiłem kolejny odlew mniejszy do większej mocy teraz zmiana mocy kotła to kwestia przełożenia palników czyli 15 sekund :) W zasadzie codziennie kocioł może teraz pracować w pobliżu mocy nominalnej czyli ekonomia i ekologia.

 

Zastanawiam się jeszcze nad palnikiem w formie lejka, zrobił bym taki odlew z potrójną dyszą a za nim PW.

Gość berthold61
Opublikowano

Ty cwaniaku a zdjęcia :)  ? powoli mnie to zaczyna rajcować mimo że palę teraz koksem w górniaku i jest super ale dlaczego nie kombinować

Opublikowano

Pali się teraz nie wyjmę do zdjęć, wogóle będe miał problem z wyjęciem tej misternej konstrukcji bo to robota ginekologiczna, wszystko spasowane jak klocki w Tetrisie, wymienny mam tylko spód palnika czyli skośny odlew z komorą PW, dwie wielkości. Ten odlew ma od spodu wyżłobioną taką zbiorczą komorę żeby powietrze z popielnika między rusztami było tam zasysane a potem centralną dyszą zasysane jest do komory spalania. Z tyłu docięta szamotka zmniejsza przekrój, dociepla i spina całość, w to miejsce zasysane są zapalone gazy i tu dmucha także PW.

Gość berthold61
Opublikowano

No zacnie to wygląda  , fajnie jak by ci to zaskoczyło tak na amen

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.