Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kotły 5 Klasy A 3 I 4 Klasy


al1

Rekomendowane odpowiedzi

Czy  ogrzewanie  podajnikowym   piecem  5  klasy   ma  uzasadnienie  ekonomiczne  w  porównaniu   do  pieców   3  i 4  klasy    chodzi  o  to  czy  jest  różnica   w  kosztach  ogrzewania
czy tylko  ekologia

 

 bardzo  proszę   może  ktoś  odpowie  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie oprócz czystszego spalania kotły kl5 mają lepszą sprawność  co przekłada się na większe ilości ciepła uzyskiwanie z takiej samej ilości paliwa.

Ale w praktyce nie różnią się niczym od kotłów klas niższych.

Gdyż kl5 jest do otrzymania na stanowisku badawczym- na paliwie kwalifikowanym oraz czystym kotle,

a warunki pracy kotła są całkiem inne niż w warunkach domowych.

Czyli krótko mówiąc kl5 to fikcja i bajka dla grzecznych ekologów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj wrogów to mi już nie brakuje, jak chcesz mogę ci kilku odstąpić  ;)

W tamtym roku miałem trochę inne poglądy ale teraz jak zobaczyłem na  własne oczy co niektórzy posiadacze kotłów klasy 5 wyprawiają to zdanie na temat klasy 5 zmieniłem.

Do kotła klasy 5 potrzebny jest świadomy użytkownik,najlepiej bez przeszłości palacza ,

mający odpowiednią ilość kasy aby nabyć odpowiednie paliwo.

Byłem ostatnio u kolegi - D...Sigma, 20kW, ale koleś mówi - kupiłem, gdyż twierdziłeś,

że będzie taki dobry a on smrodzi jak lokomotywa, 

A czym palisz?

Miałem , jakimś takim brązowym, kolega co ma szklarnie dał mi 1t na spróbowanie,

chyba wezmę więcej bo to tanio wychodzi a ja kasy nie mam.

Te 3 ostatnie wyrazy są podstawą naszego smogu i naszej ekologii - po prostu jak są kotły kl 5 z dotacją

to ludzie je biorą - okazja itd

Ale nie zmieniają paliwa ani przyzwyczajeń.

 

Tu nie od kotła trzeba zacząć, ale od paliwa.

Jak nie będzie na rynku pseudopaliw to kotły kl 3 i 4 będą też czysto spalały i wtedy różnicę pomiędzy kotłami będzie można jedynie laboratorium zobaczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj wrogów to mi już nie brakuje, jak chcesz mogę ci kilku odstąpić  ;)

W tamtym roku miałem trochę inne poglądy ale teraz jak zobaczyłem na  własne oczy co niektórzy posiadacze kotłów klasy 5 wyprawiają to zdanie na temat klasy 5 zmieniłem.

Za mną już niektórzy z innych forów przybywają :)

Piszesz że Ci się poglądy na niektóre sprawy zmieniły? dobrze że nie widziałeś jak i co się bada a jak to wygląda jak idzie później do sprzedaży, dopiero by Ci się odmieniło, hehe

Uwierz mi na słowo że nawet nikt nie przypuszcza jaka to jest picerada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie oprócz czystszego spalania kotły kl5 mają lepszą sprawność  co przekłada się na większe ilości ciepła uzyskiwanie z takiej samej ilości paliwa.

Ale w praktyce nie różnią się niczym od kotłów klas niższych.

Gdyż kl5 jest do otrzymania na stanowisku badawczym- na paliwie kwalifikowanym oraz czystym kotle,

a warunki pracy kotła są całkiem inne niż w warunkach domowych.

Czyli krótko mówiąc kl5 to fikcja i bajka dla grzecznych ekologów.

 

A klasę 4 bądź 3 to się uzyskuje na innym stanowisku badawczym i innym paliwie oraz na brudnym kotle i w warunkach spalania identycznych jak w warunkach domowych???

Przestańcie już wreszcie pieprzyć banialuki. Ludzie zdążyli się już nauczyć, co to wszystko znaczy. No... może nie wszyscy  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za mną już niektórzy z innych forów przybywają :)

Piszesz że Ci się poglądy na niektóre sprawy zmieniły? dobrze że nie widziałeś jak i co się bada a jak to wygląda jak idzie później do sprzedaży, dopiero by Ci się odmieniło, hehe

Uwierz mi na słowo że nawet nikt nie przypuszcza jaka to jest picerada.

Już tu, na forach, był jeden taki, który mówił to samo, co Ty. 

Teraz, kiedy jego kocioł uzyskał klasę 5 - zaczął mówić jakby inaczej.

Wiem... wiem... Twój kocioł nie uzyska, więc Ty zdania nie zmienisz  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet jak uzyska to zdania i tak nie zmienię Zawijan. Kiedyś mogłeś mi kit pociskać, teraz wiem dużo więcej i niech tak zostanie, że Ty piszesz swoje a wiesz też swoje a ja piszę i pisał będę to samo bo Ty tak samo dobrze wiesz jaka to jest picerada i lepiej niektórych rzeczy nie roztrząsać publicznie, nie?

Niech ludzie wierzą że kupili coś wyjątkowego :) znaczy klasowego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na różnice i same cyferki duża różnica jest między 3klasą a tymi wyższymi.

Małe różnice są między 4i5.

 

Kolejny raz powtórzę 30% i jakakolwiek retorta w realu to o Vklasie można zapomnieć, jak wszystko będzie dobrze- będzie 3klasa jak będzie rewelacyjnie może wpadnie do 4ej. Co nie oznacza, że nie ma palnika który w realu może V-klasę uzyskać i utrzymać, twierdzę tylko, że nie będzie to retorta. Tu "dzwon" można powiesić 7-10cm nad palnikiem, ale pokażesz mi Zawijan takiego "Kowalskiego" co opał niespiekający dostanie i tak ustawi ster aby dzwona nie wystawił? Utopia w realu.

 

Prawda jest też taka, że skoro uzyskał wynik, to będzie chodził lepiej od tego bez wyniku.

 

Znam też pewnego doktora, który pytał takiego jednego, którego wcześniej ganił jaki to palnik v-kę uzyskuje, bo chce go sprawdzić, gdyż z takiego innego do końca zadowolony nie jest ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam też pewnego doktora, który pytał takiego jednego, którego wcześniej ganił jaki to palnik v-kę uzyskuje, bo chce go sprawdzić, gdyż z takiego innego do końca zadowolony nie jest ;-)

Każdy powinien ciągle dążyć do jeszcze lepszego, niż dotąd uzyskał  :)  Na tym polega rozwój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno się z tym nie zgodzić

 

Rozbije odpowiedź na części

 

1.

3,4,5klasa - mówimy cały czas o bardzo dobrych wynikach emisyjnych i sprawnościach >82/83%

jakby wszystkie kotły na rynku to spełniały, to by smogu nie było ani dymiących kominów

 

2.

5klasa, tutaj widzę obecnie różne dziwne kombinacje, często patrząc na to, co się rzeźbi nie miałbym ochoty tego obsługiwać

Widziałem już tak zabudowany palnik,że po otwarciu drzwiczek nie widac jak się pali, grzecznie pytam ludzie a jak to czyścić

kombinacje na przekładkę deflektor-inżektor,deflektor-inżektor, stada dziwnych zawirowaczy, tony wymurowanego szamotu.

Masakra. ten temat jeszcze mocno raczkuje

 

3.

palniki żeliwne, mając kontakt z większą liczbą osób ich używających muszę ze smutkiem stwierdzić,że te z większa japagą niestety potrafią prędzej ubić wymiennik, w necie póki co widac to na przykładzie jednego producenta, ale zbieg pionowych kanałów, kłopotów z ciągiem albo napowietrzeniem plus paliwo i często większa jednostka jak potrzeba w połączeniu z tym palnikiem robić potrafią spustoszenie. Wysuwam po czasie śmiałą tezę,że ruszt wodny z odpowiednim palnikiem (np, azp-rt,pps-duo,azpp) pożyje parę lat dłużej jak gorzej dobrany kocioł z brucerem, dużą ekoenergią czy pierwszymi burnerami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

klasa 5 tak jak 127 za kilkanaście lat będzie się różnić szczegółami technicznymi kociołka i tylko kociołka.Do tego trzeba doliczyć instalację (ilość wody) komin i jego ciąg, zapotrzebowanie na ciepło w domu ilość odbiorników ciepła,ilość domowników( wbrew pozorom parametr bardzo ważny-ilość zajętych pokoi, ilość wytworzonej 'ciepłej wody") - to są warunki prawdziwe kupna piecyka o odpowiedniej jakości spalania.Oddzielną sprawą to jakość opału, jego parametry, przechowanie, wilgotność, ilość dodatków (pył , siarka, azot itd.) Węgiel jest higroskopijny i "czerpie" wilgoć z otoczenia stąd zardzewiałe zbiorniki i śruby podające go do pieca. osobiście węgiel kupuję w workach ze sztucznej juty, składuję pod wiatą i plandeką. przed paleniem worki są "sezonowane"w domu 2-3 dni zanim zostaną użyte do palenia.

Dopóki na składzie można kupić opał poza wszelkimi normami jakościowymi ( tzn ziemia śląska zmielona z resztami hałdy i małym dodatkiem niskokalorycznego węgla) do tej pory najlepsze kociołki nie będą miały racji bytu. Kupno paliwa zmieszanego z rosyjski kamieniem "węgielnym' wcale nie polepszy spalania. CAŁY PROBLEM TO NIE PIEC A ...OPAŁ SPALANY W PIECU. ilość związków siarki,azotu,ilość pyłu, inne związki takie jak "kamień" TO SĄ PRAWDZIWE PROBLEMY OPAŁU.Do póki w węglu będzie dużo kamienia i ciepło w palniku będzie się marnować na "wypalaniu wapienia" dopóty żadne wkładki ceramiczne nie usprawnią palenia.Po wyłączeniu się wentylatora na wszelkich półkach poziomych widać ile pyłu lotnego wydobywa się z "węgla". Sam kolor ognia nad paleniskiem zdradza jego skład . Jeżeli gródki węgla posiadają odcień żółtawy tzn posiadają związki siarki, które trzeba gdzieś palić-a to zabiera ciepło -za które się PŁACI W OPALE.Posiadałem opał który pachniał metanem- po 3 dniach palenia z popielnika nie było co wyjąć z popielnika TO BYŁ OPAŁ EKOLOGICZNY -Z KOMINA WYDOBYWAŁO SIĘ CIEPŁE POWIETRZE ŻADNEGO DYMU ,OBCYCH ZAPACHÓW , SADZY ITD. obecnie opał wysoko jakościowy spalają elektrownie, jako wielcy odbiorcy albo idzie na eksport jak za komunistów. A reszta traktowana jest jak barany które karmione są ochłapem z ceną jakby  to był opał NIE WIADOMO JAKIEJ JAKOŚCI.

  Posiadam kociołek HEF Eko 25kw obecnie steruje nim Ecoal v3,5 Sprawuje się całkiem nieźle ,spala przy obecnych warunkach ok 20-25 kg węgla na dobę (140 grzejników AL. z termostatami, 240 m2) co dalej zobaczymy.

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Jeżeli gródki węgla posiadają odcień żółtawy tzn posiadają związki siarki, które trzeba gdzieś palić-a to zabiera ciepło -za które się PŁACI W OPALE...

 

Ale przemówienie. :)

Troszkę prawdy, mnóstwo bzdur. Nie warto z tym czymś dyskutować.

Odniosę się tylko do jednego fragmentu, tego zacytowanego powyżej,wyłącznie technicznie...

Mianowicie... spalanie siarki nie zabiera ciepła, tylko go wytwarza. Wcale nie mniej, niż spalany węgiel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiadałem opał który pachniał metanem

Kolejny, ktoś raz palnął i się przyjęło ;) Kolego, metan jest gazem bezwonnym (*temperatura pokojowa).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny, ktoś raz palnął i się przyjęło ;) Kolego, metan jest gazem bezwonnym (*temperatura pokojowa).

jak tra

 

Ale przemówienie. :)

Troszkę prawdy, mnóstwo bzdur. Nie warto z tym czymś dyskutować.

Odniosę się tylko do jednego fragmentu, tego zacytowanego powyżej,wyłącznie technicznie...

Mianowicie... spalanie siarki nie zabiera ciepła, tylko go wytwarza. Wcale nie mniej, niż spalany węgiel.

szczególnie żółty dym z komina i przepalony wkład z "kwasówki". Moja wypowiedź wynika z doświadczenia a nie ze zlepku wiadomości z "nie wiadomo "skąd.

fisz na taki "bezwonny "opał który będzie się spalał do zera to zmienisz zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma prawo do swego zdania .Zakup kotła to pieniądze które każdy wydaje wg. swojego uznania. czy dobrze czy źle to jego sprawa.Obecnie panuje moda na 'ekologię". Tylko czy wszędzie? na składach opału gdzie pyłu jest więcej niż węgla też?. KAŻDY MA PRAWO DO SWEGO ZDANIA.ja również. to co opisałem to doświadczenie z 20 letnim stażem palenia różnym opałem w 3 różnych kociołkach .jeżeli koledzy potrafia rozpoznać węgiel "dobry " od kamienia "węgielnego" to oczekuję odpowiedzi. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż mądre słowa godne wiedzy. Tylko że życie to nie je bajka. Opał jest taki jak każdy widzi. obecne kociołki 5 klasy to duża komora spalani, opatulona wewnątrz cegłą szamotową do magazynowania ciepła gdzie dopala się "węgiel" jakiś tam wymiennik -najczęściej rurowy na wyjściu, to wszystko. Po wyłączeniu się wentylatora produkty spalania, pyły sadza ma opaść na dno pieca do popielnika i na retortę. Wymiennikiem ma wydostać się do komina czyste ale ciepłe powietrze.Tyle budowa. Wszystkie certyfikaty określają jakość paliwa do wykorzystania w piecu. producenci jakoś nie gwarantują DOSTAWY PALIWA DO SWOICH KOCIOŁKÓW Sprzedają urządzenie i dalej martw się sam.( nie mam nic do producentów że z tego żyją). Ale taka będzie polityka przy kociołkach klasy 127.a problemy ...pozostaną - wiedza książkowa może być mało przydatna gdy na ścianie pojawi się wykwit z komina, w sąsiednim kominie zacznie śmierdzieć czadem a w kieszeni będzie tylko płótno, a za oknem 20 poniżej zera.a opał właśnie 'wyszedł" kominem a w domu jak było tak jest zimno

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale przemówienie. :)

Troszkę prawdy, mnóstwo bzdur. Nie warto z tym czymś dyskutować.

Odniosę się tylko do jednego fragmentu, tego zacytowanego powyżej,wyłącznie technicznie...

Mianowicie... spalanie siarki nie zabiera ciepła, tylko go wytwarza. Wcale nie mniej, niż spalany węgiel.

spalanie siarki wymaga dostarczania ciągłego ciepła celem podtrzymania reakcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy czyszczeniu kotła z pyłu i sadzy ilość popiołu z popielnika pokrywa się z ilością pyłu i sadzy uzyskanego po czyszczeniu wymiennika wyjściowego.podejrzewam że kociołek kl5 będzie miał mniej pyłu na wyjściu ze względu na budowę i rozkład ciągu powietrza wewnątrz. to wszystko. Opał stosowany tam i tu  może obniżać lub podwyższać jego sprawność, a ekologia-to tylko bajka dla małych dzieci i obecny śpiew dla rozwoju branży po wprowadzeniu zakazu sprzedaży kotłów tzw.śmieciowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.