kazimip

W tym roku zrobiłem drobny remont kociołka HEF 25 kw. eko plus. Po usunięciu resztek węgla z kosza i rury podającej do retorty zdemontowałem kosz i cały układ palnika. Zdemontowałem ślimak z całym napędem z rury. Lata i wilgoć w opale zrobiły swoje na "śrubie" ślimaka- cały czas "fabryczny". wżery korozyjne widoczne były gołym okiem. Pierwszą sprawą to dokładne oszlifowanie krawędzi ślimaka ze zgorzelin korozyjnych pilnikiem, pomiędzy ślimakiem wyczyściłem to szczotką drucianą ( ostrożnie pryska-korzystać z okularów). W ten sposób usunąłem zgorzeliny korozyjne oraz resztki pyłu węglowego który przywarł do ślimaka. następnie to samo wykonałem w rurze podającej węgiel do retorty szczotką drucianą którą umocowałem na kiju.Rozebrałem retortę (2 śruby m10) oczyściłem z korozji koronkę,kolano podające , talerzyk. Usunąłem resztki starego uszczelnienia. Całość zmontowałem i porządnie uszczelniłem. Przed montażem ślimaka odłączyłem przekładnię od silnika. W silniku wymieniłem łożyska (kociołek ma 10 lat), oraz uszczelnienia. Sprawdziłem działanie przekładni po demontażu silnika delikatnie obracając ją włożonym w miejsce ośki silnika śrubokrętem delikatnie obracając w lewo i prawo obserwując koło napędzające ślimak okazało się że przekładnia nie posiadała żadnego luzu. W trakcie montażu dokonałem "przeróbki"--- ślimak obracając się przepychając węgiel przesuwa się do tyłu i opiera o kawałek grubej blachy 5mm,. Pomiędzy ślimakiem a blachą jest montowany krążek z mosiądzu który zastępuje "łożysko cierne".W TRAKCIE MONTAŻU ZAMONTOWANE 2 TAKIE TALERZYKI OBOK SIEBIE Mosiądz ścierając się wytwarza drobny wiórek który nie szkodzi ani pracy ślimaka ani procesowi palenia węgla.. W zeszłym sezonie było słychać wyraźny chrobot w trakcie pobierania opału.do zmontowaniu całości uruchomiłem piec celem rozpoczęcia sezonu grzewczego. Dzisiaj nie słyszę pracy ślimaka nawet gdy jestem w kuchni obok kotłowni. W zeszłym roku ślimak słyszałem w nocy w sypialni na 1 piętrze. Cały problem to "zgorzel" korozyjna oraz resztki miału oblepiająca ślimak i rurę, która "puchnie" i powoduje zwiększanie oporów ruchu węgla.Mój przegląd połączyłem z malowaniem komory spalania dlatego obejmował konserwację całego palnika.Wam pomoże sam demontaż ślimaka i przekładni z rury bez demontażu reszty. Zanim zaczniecie rozbierać silniki, wymieniać kondensatory, dorabiać "twardsze" kliny itd. proponuję wyjąć ślimak z rury dokładnie go obejrzeć wg. opisu powyżej . powodzenia. kazimip

temperaturę na kotle ustawioną mam na 63 st.C proponuję nastawę wentylator zmniejszyć na 15-17% spraw by nie iskrzył tak palnik gdy pracuje przesłonę zmniejszyćna 1 cm. a następnie reguluj wentylator obrotami podawanie 17s postój pomiędzy podawaniem 80s. jeżeli kopczyk będzie rósł to skoryguj podawanie. gdyby komin był za gorący skoryguj powietrze na mniejsze.( ciepły komin i brak wzrostu temperatury wody to objaw za dużego powietrza) takie parametry mam u siebie. pamiętaj zmieniaj parametry pojedyńczo ,zwal cały opał z retorty przed zmianą parametrów wtedy będziesz widział co robi kocioł.niech kocioł sam przeliczy wszystkie parametry od momentu gdy na retorcie nie ma opału. zmieniając pojedynczo parametry pozostaw mu ok 30 min przed następną zmianą. W przeciwnym wypadku regulator nie zdąży się przestroić i nici z twojej regulacji czopuchem można doprowadzić do nie iskrzenia opału poprzez ograniczenie przepływu.proponuję otworzyć na max i przymykać w ostateczności gdy będzie ciężko dojść do ładu regulatorem. powodzenia..

Witam nie będę tutaj chwalić tej czy innej firmy. Osobiście wybrałem konstrukcję retortową na ekogroszek. Ze względu na cenę oraz jakość paliwa proponuje zastanowić się nad kotłem posiadającym palnik tzw BRUCER Palnik ten nie jest tak wybredny co do paliwa, przepala groszek, miał.Co do szuflad brałem je też pod uwagę, ale ładowanie miału w kotłowni do pieca zawsze powodowało powstanie całej chmury pyłu.Miałem to przyjemność oglądać u kolegi.Zastanów się najpierw jaki opał masz zamiar palić a potem wybieraj kocioł i wymiar mocy pod twój dom.

paliwo kupiłem w workach po 25 kg. Przy obecnej temp.(-10 w trakcie całej doby) spalam niecałe 50 kg w trakcie doby (korzystam również z podgrzewacza cwu) . szufladę popiołu wyrzucam po dwóch dniach palenia - 1 wiadro popiołu.

witam na obu filmikach widać wyraźnie że jest za mocno ustawiony przedmuch. Skry wokół retorty o tym świadczą. Ilość paliwa może świadczyć o tym że piec jest przedmuchiwany(gorący czopuch a nie woda pieca) . temperatura na wodzie nie wzrasta więc regulator podaje paliwo aby " rozgrzać piec" i tak w kółko.. najpierw doprowadź do tego by płomień był koloru żółtego(wyreguluj dostęp powietrza) a potem kombinuj dalej ilością paliwa. powodzenia.

skroplin i tych podobnych rzeczy możesz nie zauważyć w trakcie pracy kociołka.Ale po spuszczeniu wody z kotła zobaczysz czarny szlam z kotła, resztki rdzy i bardzo brudną wodę.Określa to że po wewnętrznej stronie kociołka wystepuje korozja niskotemperaturowa.Blacha 5mm nie przerdzewieje przez okres 3-4 lat. Przy obecnym stanie spawania blach korozja wystepuje bardziej na blachach a nie na spawach.Ale jak zacznie lecieć nie będziesz wiedzieć jak zatkać to sito.W komorze spalania osadza się smoła co obniża trwałość i wydajność cieplna kotła.Gdy nadejdzie naprawdę duże mrozy wtedy będziesz się zastanawiał dlaczego kociołek grzeje a tu nic. Wtedy będziesz szybko czyścić ze smoły kociołek a wtedy ci WSPÓŁCZUJĘ.W poprzednim piecu już to przećwiczyłem spalałem po 4 wiadra węgla grubego na noc a w domu było 13 st.C DOBRZE PRZEMYŚL CO NAPISAŁEM. pozdrawia.

Aby dogrzać dom po zainstalowaniu termostatów przy grzejnikach na piecu mam temperaturę 63 st C.Za tę temperaturę odpowiada regulator pieca i podpięty do niego zawór 4 drogowy.Dzięki temu że w instalacji mam taką temperaturę termostaty mają możliwość regulacji temperatury poprzez pobór cieczy ciepłej i odcięcia dopływu po dogrzaniu pomieszczenia. Regulacja temperatury poprzez ZANIŻANIE temperatury kotła( 45 stC) może się skonczyć przepałem węgla,aż do trwałego uszkodzenia wymiennika kotła. Jeżeli cię stać to zacznij odkładać na nowy piec. Jeżeli cię nie stać to zacznij palić według wskazań producenta. powodzenia.

W moim układzie pompa CO załącza się samoczynnie po osiągnięciu temperatury 40 st C.Następnie pracuje ona przez cały czas. Nie zatrzymuje się bez względu na temperaturę. Co do pompy CWU nie mogę nic napisać gdyż wymiennik cwu mam podpięty bezpośrednio bez pompy. pozdrawiam

producenci kotłów zalecają by temperatura na wyjściu kotła była wyższa niż 55 st C.Ta wielkość zapobiega korozji tzw niskotemperaturowej co zmniejsza poważnie żywotność kotła po stronie paleniska(blachy się pocą a następnie korodują) Zaleca się by temperatura była ustawiona na 60 st ze względu na bezwładność pracy kotła. na wyjściu należy założyć zawór tzw.mieszający 4 drogowy(cofa część wody gorącej na powrót podtrzymując w ten sposób temperaturę w kotle) Zawór 4 drogowy instalujemy tylko przy kotle do regulacji jego temperatury. Do rozdziału temperatury na poszczególne gałęzie zasilające są zawory 3 drogowe. One nie podtrzymują temperatury tylko ograniczają przepływy. to na tyle powodzenia.

osadzanie się lotnego popiołu na górnej części wymiennika jest spowodowana nadmierną nastawą powietrza w wentylatorze.Jeśli można coś poradzić.to: - ustaw temperaturę jaką chcesz otrzymać na wyjściu pieca ( w moim przypadku 63 st C- nie posiadam innego regulatora prócz piecowego GECO gdyż mam termostaty w pokojach i to wystarcza). -rozpalić w piecu do zadanej temperatury węgiel spalany w retorcie nie powinien się z niej wysypywać.(wysokość" kopczyka ok 2-3 cm). Włączyć AUTOMAT. -w trakcie pracy palnika ustawić NAJPIERW POWIETRZE tak by płomień był ŻÓŁTY, nie unosiły się nadmiernie skry nad paleniskiem ( po dłuższej pracy nad deflektorem gromadzi się unoszony popiół ma go być jak najmniej- najlepiej wcale) ustawienie powinno trwać ok 2-3 godzin. --- czynnośćjest czasochłonna ale od niej DUŻO ZALEŻY.Poprawna nastawa powietrza powoduje że komora z retortą jest POPIELATA NIE CZARNA. Ja doszedłem do tego w ten sposób że kontrolowałem pracę palnika spoglą dając na niego w odstepie ok30 min. (mój wentylator jest zamknięty w 80 %--dolna krawędź pokrywki pokrywa się z obudową częścią obudowy wentylatora.)- Nadmierny ciąg powoduje wychłodzenie kotła i twoje problemy z popiołem lotnym.(palnik dmucha czopuch jest gorący a temperatura na kotle może nawet spadać) - należy ustawić ilość podawania węgla do paleniska( tak by się nie przesypywał a calkowicie spalał)Zbyt mała ilość powoduje że kocioł pracuje a temperatura nie rośnie Zbyt duża powoduje niedopalenie i wyżucanie węgla nie spalonego do popielnika. Po ustaleniu tego ( temperatura winna dochodzić do zadanej wartości a kociołek przestać podawać.) należy ustawić "czas pomiędzy podawaniem" za mały będzie wyrzucał węgiel niedopalony(krótki czas postoju dostarcza nadmiar paliwa) za duży spowoduje obniżanie się kopczyka na retorcie. parametr ten jest odpowiedzialny za utrzymanie STAŁEJ ilości palonego węgla nie zaleznie od zapotrzebowania na ciepło (kocioł będzie potrzebował większej lub mniejszej ilość cykli palenia do ustawienia temperatury) Cała ta litania to mój sposób na kociołek retortowy HEF 25 KW sterownik GECO nastawa p1-63 st p2-17 p3-87 p4-100 p5-50 nie przestrasz się tych wartości w szczególności postoju pomiędzy podawaniem gdyż kociołek ma do ogrzania ok 200l.wody pompowane pompą1". Dodam tylko że po poczyszczeniu kocioł rozpalam na ręku do temperatury 60 st węgieledwie wystaje nad powierzchnię retorty i uruchamiam AUTOMAT W końcu za coś ZAPŁACIŁEM, NIECH I ON COŚ ZROBI ZA MNIE. powodzenia przy eksperymentach staraj się palić opałem SUCHYM Ja kupuje opał w workach i trzymam 2 dni przed zasypem calego kociołka (6x 25kg.) w kotłowni aby DOSZEDŁ gdyż już raz musiałem spawać pojemnik gdyż dostał dziur od rdzy.

witam w zapytaniu kolega był łaskaw powiedzieć że kocioł pracował poprawnie i nagle powstał problem.Tak więc założyłem że kocioł jest dobrany adekwatnie do zapotrzebowania na ciepło domu. Grzejniki mogą być istotnie niecałkowicie ciepłe - mam taki objaw w swoim domu ale u mnie są termostaty. Przy nagrzaniu się pomieszczenia i zamknięciu termostatu grzejnik stopniowo stygnie.Po wychłodzeniu znowy się nagrzewa.U kolegi grzejnik był ciągle niedogrzany. pozdrawiam

proponuję jeszcze rozpatrzyć możliwosć montażu pompy co. Koszt pompy jest raczej nie duży w stosunku do wydajności cieplnej układu. Szybszy obieg ciepłej wody powoduje że nie musisz tyle palić gdyż ciepło miast do wody idzie w komin.Pompa taka charakteryzuje się wysokościa podnoszenia wody. tzn do jakiej wysokości można powiesić grzejnik aby podać wodę.przy 1 kondygnacji mała pompka załatwi temat całkowicie.Czasy gdy "grawitacja" rządziła centralnym na szczęście odeszły bezpowrotnie. pozdrawiam

Witam Piec kaflowy charakteryzował się tym że paląc niewielką ilościa opału ( po jego nagrzaniu) był ciągle ciepły. Tak samo jest z budynkami z cegły pełnej oraz pustaków.Miast inwestować w ocieplanie kotła proponuję bezwzględnie obłożyć dom 10 cm. styropianu i całość otynkować. Wtedy "zimny" mur po nasyceniu się ciepłem będzie pracował jak wspomniany piec kaflowy ze względu na dużą pojemność cieplną murów.Co do rur to one same działają jako grzejniki( o ile nie sa zamurowane w ścianach). Do instalacji co można podłączyć wymiennik ciepła, ogrzewający cwu.Wymiennik taki można dostać w wersji z jak również bez wejścia na grzałkę elektryczną. Latem grzejesz pradem, zimą ciepłem z co.Wielkosć wymiennika uzależniona jest od ilości punktów poboru ciepłej wody. to na tyle z mojej strony pozdrawiam

witam Osobiście wykonałem w swym domu małego wybuchu instalacji Miało to miejsce kilka lat temu gdy mrozik złapał przez kilka dni do- 15 st C. Efektem tego w rurach które przechodzą przez drugi strop na poddasze(wszystkie rury są tam ocieplone) powstały "korki" przy próbie "uzupełnienia wody" po nagrzaniu instalacji coś puściło w piecu (uszkodzeniu uległ płaszcz wodny ) na szczęscie tylko zewnętrzny ale kotłownie miałem dzieki temu na wiosnę do malowania.W związku z powyższym przekonałem się co by było z układem "zamkniętym" przy węglu. Nie muszę dodawać że w chwili obecnej w stropie są otwory powiększone a rury zawinięte. pozdrawiam kazimip

Witam niedogrzewanie całości grzejnika może być spowodowane trzema czynnikami tzn. brakiem wody z pompy(pompa pracuje na zbyt niskim biegu-nie podnosząc wodę do określonej wysokości- co skutkuje jego zapowietrzeniem), fizycznego zapowietrzenia grzejnika lub braku wody wystarczającej do odprowadzenia ciepła. Proponuje : 1-sprawdzić ilość wody w układzie (pozwolić się jej przelać przez"przelew"po dolaniu) 2-sprawdzić jak zachowa się instalacja po włączeniu pompy na wyższym biegu(zmusza to wodę do szybszego ruchu i usunięcia ewentualnych cząstek powietrza z układu).Żądany efekt nie wystąpi od razu.Należy poczekać kilkanaście minut nim pompa "rozgoni" wodę w układzie.Należy też pamietać o zaworach przy grzejnikach, które mogą być fizycznie zbyt mocno przykręcone tamując przepływ. 3-jeżeli w układzie równoległym do pompy jest zawór klapowy proponuję sprawdzić czy nie "przepuszcza" gdyż może mieć uszkodzoną klapkę i wtedy brak odbioru wody ciepłej z kotła(pompa "mieli" wodę w sobie.) 4-rozchwianie parametrów moze być spowodowane awarią sterownika, gdyż każdy producent kotła ustawia tzw.hiestrezę odpowiednio do swego kotła.Najczęściej ten parametr jest w menu serwisowym niedostępnym dla użytkownika. Brak regulacji temperatury na kotle może być spowodowany nierównomiernym " odbiorem" ciepła co skutkuje np wygaszeniem kotła(przekroczona temp. bezpieczeństwa na kotle-stop nadmuch i podawania węgla) Odpowietrzenie grzejnika może być troche kłopotliwe ale jeśli przez pewien czas układ pracował poprawnie to proponuję założyć że układ jest ok. Co do nastaw kociołka nie będę się wypowiadał bo go dokładnie nie znam. podobne problemy z niedogrzanym grzejnikiem miałem w przeszłości ale tam pomógł automatyczny odpowietrznik jako ostateczne panaceum po wykonaniu czynności które opisałem powyżej. poadrawiam kazimip

witam 1-pompa co bezpośrednio na zasilaniu za piecem a przed zaworem 4drogowym.Wysokość podnoszenia wody powinna odpowiadać co najmniej położeniu najwyższego odbiornika.(sam miałem taki problem kiedyś-zapowietrzanie grzejnika) Przy montaży pompy grawitacja nie ma nic do powiedzenia.-Musisz się tyklo porządnie zastanowić gdzie zainstalować zawory do spustu wodu z instalacji w przypadku gdyby była taka potrzeba.Brak odpowiednich "spadków"powoduje powstawanie tzw. syfonów, które zatrzymują wodę .Pompa to pokona ale gdybyś chciał wszystko spuścić to będzie problem.Przed montażem się dobrze zastanów. 2-bojlerek dwupłaszczowy bez zaworka 3 drogowego.W przypadku gdy zamontujesz termostaty przy grzejnikach i wszystkie się zamkną cała woda będzie miała przepływ przez bojlerek.Na zasilaniu wodą użytkową w bojlerku Koniecznie zawór bezpieczeństwa(ciepła woda się rozszerza). 3- cała instalację za zaworkiem4 drogowym należało by odcinać dwoma zaworami jedenna zasilaniu drugi na powrocie.(przy okazji awarii w instalacji zostaje woda a ty usuwasz awarię ) 4-instalacji przy piecu na paliwo stałe ABSOLUTNIE nie wolno zamykać .(przy wzrości ciśnienia lepiej żebyś był daleko) pozdrawiam.

Każdy ślimak ma od strony napędu jako "łożysko" posiada talerzyk z tzw.mosiadzu samosmarującego. W przypadku takim jak powyżej proponuję rozłaczyć napęd od ślimaka,rozebrać i dokładnie obejrzeć ten talerzyk. Przy okazji wyciągnąc ślimak może jest już zużyty. Przy paleniu węgla głeboko w retorcie często wypalamy nie węgiel a właśnie końcówkę ślimaka co póżniej tak sie objawia.(skrzywiona końcówka) Aby uniknąc uszkodzenia ślimaka należy "pokombinować" z czasem przedmuchu. W moim przypadku(HEF25kW.) przedmuch w zimie wynosi 100 min. a w lecie(grzanie cwu)60 min.długi przedmuch zimowy rzadko się załacza ze względu na odbiór ciepła.Od predmuchu zależy jak często będzie podawany węgiel i czy w trakcie postoju za "głęboko"się nie wypala w retorcie.Zanim będziemy majstrować przy elektryce proponuję sprawdxzić mechanicznie ślimak i talerzyk łożyskujacy ślimak.

Ze względu na cenę ekogroszku (pomijając jego jakość) Wpadłem na "genialną" myśl wymiany retorty z groszkowej na obrotową miałową.Posiadam4 letni kociołek HEF25kW ładowany od przodu.W tej konfiguracji montaż retorty obrotowej f-my HEF nie wchodzi w grę za względu na jej wymiar (jest za długa). Proszę o poradę czy ktoś wpadł na podobną myśl i czy dokonał takiego czynu. Dla podpowiedzi podam że do pieca tego pasuje retorta obrotowa ARDEO w wykonaniu żeliwnym.Byłbym wdzięczny za rzeczową informację(za spam dziekuję). W przypadku gdy dokonam tego wyczynu pozwolę sobie to obwieścić. [email protected] pozdrawiam.

Witam 1-komin powinien mieć przekrój co najmniej wielkości czopucha w kotle. 2-komin winien być wyposażony we wkład żaroodporny-kwasoodporny ze stali o gr.1mm.(co najmniej), spawany plazmowo.(żaroodporny gdy masz piec na paliwo stałe -niebezpieczeństwo zapłonu sadzy-ok 450 st.C) 3-wkład powinien wystawać ponad najwyższy komin wentylacyjny w tym rzędzie kominowym o ok.30 cm.( aby uniknąć cofnięcia się spalin do wentylacji). 4-rura wkładu powinna być gładka tak jak w starych rurach do pieca. Wszelkie wkłady typu FLEX stosowane do gazu a wykonane w blachy złączonej spiralnie nie nadają się do tego-osadzający się popiół we wgłębieniach nie doczyścisz potem. 5-do czyszczenia takiego komina stosujemy TYLKO szczotkę z włosiem PLASTYKOWYM.(szczotka metalowa rysując wkład powoduje jego przyspieszona korozję. 6-wkład musisz zakończyć czapeczką do komina węglowego.(tak aby ograniczyć wpływanie wody z deszczu do wkładu). Wszystkie powyższe "mądrości" nabyłem od kominiarza, który montował mi wkład do komina do odbioru spalin z kotła na ekogroszek. ps. Szokiem dla mnie była możliwość potrzymania ręki na czopuchu pieca w trakcie jego pracy.Poprzedni piec nie pozwolił się nawet zbliżyć a co dopiero dotykać czopucha. pozdrawiam kazimip

WItam Ogólna zasada mówi że zasilania grzejnika winno być z tzw. pionu w tym wypadku "podłogówkę "proponuję podłaczyć do kolektorów.Podłaczenie jej w szereg osłabia tylko ostatni grzejnik.Pompa może być na powrocie, aczkolwiek dzisiejsza technologia zaleca pompę na zasilaniu( szybszy odbiór ciepła z kotła). za zaworem 4 drogowym proponuję zawory odcinajace zasilanie i powrót instalacji .Przy awarii kotła instalacja będzie posiadać wodę a ty możesz spokojnie naprawiać wymiennik albo kociołek.(rury "suche ' szybciej korodują) Nad solarami dobrze się zastanów. Pamiętaj DOBRZE Zastanów.Dawniej sam miałem ten dylemat. Na szczęście mi przeszło. to ma tyle kazimip

Szanowny Kolego Grzejniki zasilamy w sposób dwojaki .Jeżeli ciepło dostarczasz od góry to jest to zasilanie "górne" jeśli ciepło dochodzi od "dołu" to jest to zasilanie dolne.Oczywiście dopuszczalny jest układ mieszany stąd układ połaczeń grzejników jest jak najbardzie prawidłowy.Grzejniki wszystkie proponuję zasilać z "boku".Obędziesz się w ten sposób zapowietrzenia grzejnika. Pamiętaj aby grzejniki zasilane "z boku" były troszeczkę powieszone pod kątem do góry w kierunku przyłącza, uniknie się zapowietrzenia (odchyłka ok 2cm nie zobaczysz przez firankę).W przypadku gdy wystąpi coś takiego po przeciwnej stronie od zasilania w górnej części w grzejniku instaluje się automatyczny odpowietrznik.Przy grzejnikach mających zasilanie dolne ( np.popularne do podłogówki miedziano aluminiowe) wywód dotyczący podłączenia nie ma sensu ze względu na ich wewnętrzny układ podłączenia.Pompa obiegowa co umieść bezpośrednio przy piecu (szybszy odbiór ciepła).Naczynie rozszerzalne należy umieścić jak najwyżej w stosunku do najwyższego grzejnika.Nic nie stoi na przeszkodzie aby rura przelewowa była sprowadzona do kotłowni.Przy dolewaniu okresowym wody masz pewność że cała instalacja jest napełniona gdy przelewem wylewa sie nadmiar.Po napełnieniu w trakcie grzania woda ma prawo trochę się"ulać" -woda ciepła sie rozszerza. Ogrzewacz wody proponuję dwupłaszczowy (szybciej się nagrzewa woda).Jeśli możesz rury rozprowadzające ciepło "piony"wykonaj z calówki-25.Gałązki do grzejników 20.Wprawdzie powiększy to trochę pojemność wody w instalacji ale bezwładność cieplna ma też swoją dobrą stronę-trochę dłużej sie chłodzi.Układ porządnie nagrzany nie potrzebuje tyle ciepła do podtrzymania ciepła w pomieszczeniu.Zawór 4 drogowy stosujemy tylko w zasilaniu pieca automatycznego, gdzie kociołek musi mieć temperaturę ok 60 st C. ze wzgledu na tzw. pocenie się kotła od strony paleniska. W mojej instalacji rolę tego zaworu pełni wymiennik ciepła połączony równolegle do kotła rurką 20(ale za pompą). Przy kociołku który będziesz rozpalał potem będzie sam sobie wygasał i tak w koło macieju zaworek 4 drogowy to tylko zbyteczny luksus. Przy kociołku automatycznym pomyśl o montażu termostatów przy grzejnikach-WARTO.Całość trochę kosztuje ale potem się zwróci. Na "powrocie" kotła w mojej kotłowni a przed przyłączem wymiennika jest zawór odcinajacy.Na " zasilaniu" zawór ten jest zamontowany za przyłączem Wymiennika.W przypadku gdyby ktoś "zapomniał"że zaworki muszą być otwarte w trakcie pracy, to pompa będzie podawać ciepła wodę poprzez wymiennik cwu co powinno nie uszkodzić kociołek.W razie konieczności remontu odcinam całą instalacje oraz zgromadzoną w niej wodę od tandemu kociołek-wymiennik.W najniższym miejscu instalacji montujemy zaworek do spustu wody z instalacji-pamiętaj najniższym miejscu.W trakcie gdy instalacja"stoi wody nie wolno spuszczać.Rura pozbawiona wody a pokryta szlamem z kamienia kotłowego łatwiej koroduje!PAMIĘTAJ. to by było na tyle opisałem ci moja instalację która pracuje już 16 lat bez żadnego problemu pozdrawiam Kazimip

przy ciągłej wymianie wody (ubytki częste uzupełnienia) dostarczana jest świeża woda z solami wapnia i magnezu.W przypadku korzystania z układu co bez uzupełniania woda jest już wodą miękką.Aby definitywnie pozbyć się problemu kamienia należy zamontować w układzie magnetyzer do wody co. Posiadam od 10 lat (od czasu jak tylko zaczęły się pojawiać na polskim rynku) magnetyzer o średnicy 5/4" i jest on zamontowany na przyłączu pompy co o tej samej średnicy.Pompa ta ma zdolność podnoszenia do 8m.Co roku pozwalam sobie na demontaż mechanizmu pompy celem jego oczyszczenia ze szlamu.Czyszczenie polega wyłącznie na wymyciu pod bieżącą wodą tulejek ślizgowych oraz wirnika pompy(żadnego skrobania cifa itd)Do montażu pompę przygotowuję do startu poprzez jej zalanie wodą z co.cały zestaw pompy i magnetyzera posiada zawory odcinające na każdym końcu.podczas prac konserwacyjnych woda z co nie jest spuszczana.Układ pracuje dotychczas sprawnie bez żadnych niespodzianek. pozdrawiam Paweł k.

Marek Dwojacki 0-509 317 794 [email protected] pozdrawiam Paweł k.

witam W moim kominie kilka lat temu zapaliły się sadze.od tego czasu w sąsiadującym z nim kominem wentylacyjnym zanikł ciąg a pojawił się zapach dymu.W zeszłym roku stanąłem przed podobnym jak ty dylematem co robić.Można wyposażyć komin we wkład z "kwasówki",który można stosować do piecy węglowych,można stosować wkład ze stali żaroodpornej ale można też zaszczelnić komin poprzez wypełnienie jego szczelin specjalną masą.Kwasówkę stosujemy do gazy,oleju i piecy groszkowych(niska temp. spalin-wymóg szczelności ze względu na zastosowany wentylator).Stal tzw. żaroodporna jest odporna na temperaturę ale nie na związki siarki w polskim węglu (informacja,którą dostałem od kominiarza podczas inspekcji komina).W moim przypadku pojawiła się ekipa która zaszczelniła komin poprzez "wypełnienie" szczelin masą cementowo piaskowo żywiczną.Wykonali to poprzez wlanie masy bezpośrednio do komina od góry a następnie wyciągnięcie linką odpowiedniej packi o wymiarach mojego komina.Ruch packi do góry spowodował wyciśnięcie masy do wszelkich szczelin komina od wewnątrz.W trakcie obecnego sezonu grzewczego ciąg kominowy jest tak duży że muszę podczas palenia zamykać szyberek na piecu by ogień nie zassał się do komina. Aby pozbyć się plam musisz najpierw usunąć ich przyczynę tzn nieszczelności komina poprzez które będzie dostawać się para wodna oraz sadza.Reszta to tylko porada u malarza jak się to zamalowuje. pozdrawiam Paweł K.

Zastanawiam się nad zakupem pieca f-my HEF o mocy 25 kw zasilanego ekogroszkiem.Bardzo proszę o wypowiedzi obecnych urzytkowników takiego kotła dotyczące jego eksploatacji, zużycia paliwa .Informacje te są o tyle cenne gdyż jestem w chwili obecnej przed wyborem kotła a niechciałbym popełnić jakiejś pomyłki pozdrawiam.