Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kempes 18Kw - "home Tuning" Start ;)


meping

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Z całym szacunkiem dla Twojej wiedzy i doświadczenia sugeruję udanie się do kolektury lotto, skoro tak dobrze przewidujesz wynik losowania :P ;) A tak na poważnie, to na chwilę obecną zacząłem odnosić wrażenie, iż po ustabilizowaniu się układu po zmianach osiągnąłem najczystsze spalanie do chwili obecnej. Z pewnością idzie trochę dymu, bo go widzę na wyjściu z pierwszego kanału po otwarciu górnej wyczystki, ale jest go tyle co kot napłakał z pewnością mniej niż to co widzę na wylocie komina. Walnęło dymem z komina po dosypaniu opału, ale w świetle latarki odniosłem wrażenie, że to głównie para i wydaje się to naturalne - skoro temperatura spalin jest na wyjściu poniżej 100 st. C to w kominie jest kondensacja (widzę skropliny na daszku od spodu). Jak kocioł przyśpiesza i spaliny skaczą w okolicę 170 - 200 st. C, to część wody ze ścianek zaczyna intensywnie parować i stąd początkowo biała kita. Płomień z palnika obecnie wychodzi długi, pomarańczowy. Jutro wyciągnę cegły zza wymiennika i zobaczę efekt. Muszę też przymierzyć się do zabudowy części wymiennika, tak aby przy stabilnej pracy (podtrzymaniu) uzyskać ca 120 - 130 st. C temperatury na czopuchu. Ale do tego muszę mieć termometr spalin a ten chwilowo nie działa. Już wymontowałem i muszę odesłać do reklamacji. 

 

P.S. A ruszt wodny w dolniaku ponoć nie jest taki zły. Spowalnia gazowanie paliwa, przez co mogę mieć trochę większe palenisko. Nie wiem co by się działo, jakby przy obecnych rozmiarach rusztu opał gazował bardziej niż obecnie.

Opublikowano

@meping

 

Bawisz się z tym palnikiem. Palnik to temperatura ponad 1300 stopni żeby nastąpił samozapłon gazów. Jakim cudem w czopuchu masz 100 stopni? Z tego co mi wiadomo jaki to by nie był wymiennik przy prawidłowo działającym palniku temp. spalin na wylocie powinna być w okolicach 200 stopni i to nie są raczej żadne straty.  100 stopni możesz oznaczać całkowity brak pracy palnika. Opał się spała "normalnie" bez jakiegokolwiek dopalania gazów,  a wręcz bym zaryzykował, że przy 100 stopniach w czopuchu opał się kisi/utylizuje się. 

W palniku non-stop musi być piekło i nie ważne czy podtrzymanie czy nie. Szamot z koloru żółto-białego robi się totalnie biały, aż pulsuje od niego. No i płomień w palniku jasno-fioletowy albo walący po oczach mega jasny(biały) płomień. Tutaj bez prawidłowego PW(fabrycznego a nie jakieś domowe samoróbki) nie da się tego uzyskać. Mało tego, musi być kocioł idealnie dobrany mocą żeby nie wchodził w żadne podtrzymania i inne bzdury. W każdym razie ja to tak widzę. 

Opublikowano

Odpowiedź jest prosta - jak się kocioł rozpędzi to z paliwa zasypanego wychodzi mi coś ok. 4KW poboru mocy. Kocioł ma 18 KW w papierach. Nawet jak odliczysz powierzchnię komory zasypowej (ok. 0,2m2) to zostaje ok. 1,6m2 wymiennika. Po prostu to ciepło jest odbierane. A palniczek huczy jak kocioł się rozpędza. Potem tylko spokojnie idzie przez niego płomień. Temperatura spalin, to temperatura wody + 15~20 st. C. I wcale mnie to tak bardzo nie cieszy. Jak ponownie założę termometr spalin, to zacznę z tym walczyć (szamot do wymiennika). 

Opublikowano

Czyli palnik Ci działa tylko jak go rozpędzasz/rozpalasz. Później to zwykłe spalanie bez palnika bo on tu już nie odrywa żadnej roli poza tym, że jest. 

Opublikowano

Czyli palnik Ci działa tylko jak go rozpędzasz/rozpalasz. Później to zwykłe spalanie bez palnika bo on tu już nie odrywa żadnej roli poza tym, że jest. 

 

Tak, masz rację. Teraz nawet się co do tego upewniłem. Kocioł rozgrzany, miarkownik przymknięty. Uchyliłem drzwiczki zasypowe, chwila ciszy i po paru sekundach słychać jak palnik zaskakuje i zaczyna huczeć. Jednakże moim zdaniem jakąś rolę odgrywa, bo dostarcza PW z popielnika i zmniejsza przepływ gazów z komory zasypowej. Jakiś ogienek prawie zawsze przez niego się sączy ;). 

 

Pomarańczowy płomień w palniku = dym.

 

Co w twoim przypadku oznacza "podtrzymanie", odcięcie dopływu powietrza, czy praca na minimalnej szczelinie?

 

A jaki powinien być kolor płomienia? Niebieski - CO, a pomarańczowo - czerwony? Co zrobić aby poprawić? Podtrzymanie to u mnie praca na minimalnej szczelinie. Klapka nie jest w 100% szczelna a poza tym prawie zawsze jest trochę uniesiona. Na drewnie więcej, na węglu mniej. W zasadzie prawie zawsze jest płomień w palniku, chociaż nie zawsze huczy. W podtrzymaniu jest niemal bezgłośny. Jak się rozpędza, to czasem drzwi drżą :D 

Opublikowano

W przypadku mojego kotła i opału prawidłowy kolor to żółty lub żółto-niebieski, inne kolory w tym sam niebieski to dym z komina.

 

Obecnie opał to ruski groszek (520 zł tona), spala się bezdymnie chyba, że przytka się ruszt lub odsłoni się wlot do palnika przed całkowitym odgazowaniem i najważniejsze nic się nie zawiesza jak przy poprzednim węglu. Natomiast wady to dużo popiołu i spalanie 2 kg/h.

 

Nie czytałem całego wątku, ale spróbuj jeszcze zmniejszyć palenisko, może pali się zbyt duża ilość węgla i brakuje PW by to wszystko dopalić.

Opublikowano

Robiłem już podejście do zmniejszania paleniska, sęk w tym, że w ciągu dnia obecnie palę drewnem i w związku z tym zjeżdżalnia od strony drzwiczek zasypowych raczej się nie sprawdzi. Ponadto obawiam się wieszania opału.  Twoja teoria jest zgodna z moją. Spróbuję jeszcze zwiększyć PW i zobaczę co będzie się działo. Ewentualnie zrobię zjeżdżalnię na próbę tylko do węgla.

Opublikowano

Ludzie, każdy kocioł ma jakiś przedział mocy np 7-24 Kw taki jest u mnie i naturalną rzeczą jest, że kocioł przechodzi w podtrzymanie, nie można tak liczyć, że teraz masz zapotrzebowanie 4 KW to taki kocioł montujesz to jest absurd bo za chwilę zapotrzebowanie się zwiększy i co zrobisz? Dlatego napisałem Ci, że w dolniaku moc reguluj tylko wysokością pierwszej przegrody.

 

Ja nie krytykuje szamotu jako takiego założę go na sezon letni do grzania CWU drewnem wtedy to ma sens i daje to efekty w przypadku węgla uważam, że szamot się nie sprawdza.

 

Ponadto jak byś chciał uzyskać to co Koledzy piszą powyżej to zrób bufor z 2000l i wtedy naładujesz tą swoją 18-tką taki buforek bez ceregieli dodatkowo dolniak ma tę zaletę że po rozpaleniu masz od razu dostępną pełną moc kotła, a nie tak jak w górniaku palonym od góry trzeba czekać, aż się to rozpali co wcale nie trwa tak krótko.

Opublikowano

Zgadzam się z Tobą co do przechodzenia w podtrzymanie . Gdyby przy obecnych temperaturach kociołek tego nie robił, to podczas tęgich mrozów brakło by mu mocy. Bufor mam w planach, jak również raczej inny kociołek jak nazbieram fundusze. Ten służy mi póki co za poletko doświadczalne. W głowie powstaje wizja idealnego kociołka DS...

Opublikowano

. Walnęło dymem z komina po dosypaniu opału

To jest normalne zjawisko jak świeży opał dosypuje się na żar.

To jest normalne zjawisko jak duża część zawieszonego opału który komorze zasypowej przebywał kilka godzin nagle spada na żar.

 

Jak jest wysokość położenia wiszącego wymiennika nad rusztem? Ze zdjęcia  wygląda że ta wysokość jest bardzo duża (widać prześwit przy otwartych drzwiach zasypowych

post-12152-0-07780500-1422004065_thumb.jpg

Opublikowano

Zdjęciami ze strony producenta się nie sugeruj- przy wszystkich mocach zdjęcia są te same. W oryginale jest tak jak napisałeś b. dużo- 20cm. Teraz jest obniżona szamotem do 9 - 9, 5cm. Dymienie po dosypaniu opału wiem że jest normalne, ale u mnie coś za dużo chyba. Chociaż dziś po ustabilizowaniu pracy jest dużo lepiej.

Opublikowano

Muszę też przymierzyć się do zabudowy części wymiennika, tak aby przy stabilnej pracy (podtrzymaniu) uzyskać ca 120 - 130 st. C temperatury na czopuchu. 

Lepiej zwiększyć temperaturę na kotle i dać stałe PW, to zmniejszy wilgotność spalin i zwiększy prędkość przepływu spalin przez komin w podtrzymaniu, znacznie mniejsza szansa na kondensat.

 

w kominie jest kondensacja (widzę skropliny na daszku od spodu). 

To że są skropliny na daszku, nie znaczy że w kominie jest kondensat, bo daszek jest zimny. Trzeba mierzyć temperaturę rury wewnętrznej na górze komina, wtedy można robić wnioski. Tu podane temperatury powstania kondensatu :

post-796-0-06613800-1422020058_thumb.jpg

A na dymienie najlepiej sprawdzać nakrywając szkłem wyczystkę i świecąc tam latarką.

Opublikowano

Lepiej zwiększyć temperaturę na kotle i dać stałe PW, to zmniejszy wilgotność spalin i zwiększy prędkość przepływu spalin przez komin w podtrzymaniu, znacznie mniejsza szansa na kondensat.

 

To że są skropliny na daszku, nie znaczy że w kominie jest kondensat, bo daszek jest zimny. Trzeba mierzyć temperaturę rury wewnętrznej na górze komina, wtedy można robić wnioski. Tu podane temperatury powstania kondensatu :

attachicon.gif11.jpg

A na dymienie najlepiej sprawdzać nakrywając szkłem wyczystkę i świecąc tam latarką.

 

Zwiększenie temperatury odpada - kocioł ma miarkownik ustawiony na 90-92 st. C, czyli na maxa. Bez wymiany czynnika grzewczego więcej się nie da ;)

 

W kominie jest kondensat - przecież widzę, co dołem wypływa...

 

Dymienie sprawdzam w sposób zbliżony do opisanego przez Ciebie.

Opublikowano

To zostaję zwiększenie stałego przepływu. Bo jak masz podtrzymanie, spaliny bardzo powoli płyną kominem i za bardzo są wychładzane za ten czas. Zwiększenie temperatury spalin mało co da.

Opublikowano

Zostaje zwiększenie temperatury spalin poprzez wstawienie szamotu do wymiennika. To podniesie temperaturę na wyjściu z kotła.

Opublikowano

Koledzy, niech ktoś mi przypomni, do którego opału potrzeba więcej powietrza, zwłaszcza wtórnego? Do drewna czy wungla? Bo teraz załadowałem drewna i jest prawie dobrze ;)

Opublikowano

Do tego, które ma wiecej lotnych składników.

Opublikowano

Pojawiło się kolejne pytanie: czy nadmiar PW podawanego przez wycięcie w tyle dolnej cegły palnika może powodować takie wychłodzenie gazów, że uniemożliwia to prawidłowe dopalenie? Pytanie bierze się stąd, że jak wróciłem dziś do domu prawie nie było dymu. Gdy z ciekawości zajrzałem przez górną wyczystkę znalazłem spory kawałek opału (nie wiem, czy z węgla, czy drewna, bo w kotle było dziś i to i to) który blokował znaczną część wylotu PW. Po odblokowaniu znów więcej dymu. Zastanawiam się, czy jutro nie ograniczyć na próbę PW. 

Opublikowano

Może powodować, a może nie. W palniku odbywają się bardzo skomplikowane procesy, różnego rodzaju turbulencje i rozwarstwienia. Napewno przy nadmiarze PW rośnie poziom CO. Zazwyczaj nadmiar PW zmniejsza dymienie, ale przy małym przekroju dyszy może zwiększyć, szczególnie podawane przed dyszą.

  • 11 miesięcy temu...
Opublikowano

Witam w nowym roku

Nabyłem ten kocioł wersja 25kW bez dmuchawy i miarkownika jako że zamierzam ładować nim bufor 1000l Zresztą już ładuję :)

Oczywiście że zdołałem go już parokrotnie modyfikować Od początku palę nim drewnem kawałkowym (głównie sosna)w różnych wersjach palnika

Pozostało mi po próbach wiaderko pociętych cegieł szamotowych bo nie potrafię usiedzieć na miejscu i muszę kombinować

Ostatecznie powstało coś w rodzaju podwójnego rusztu z poziomą szamotową komorą dopalającą pod komorą zasypową.

Rozpalanie odbywa się z rozszczelnioną górną szczeliną nad pierwszym wymiennikiem.

Szczelina nad pierwszą płytą wymiennika zaślepiona do tej pory wełną owijaną tacką Al do grila.

To rozwiązanie tymczasowe bo już mam tego dość bo gdy się już nieżle rozpali ja w smugach dymu i płomieni ładuję kawałki wełny w szczelinę próbując ją

uszczelnić. Jak uda się ją jakims cudem uszczelnić to płomień i gazy drzewne wreszcie ładują się w szczelinę w szamotowej podłodze wpadają do komory i tam się

prawidłowo dopalają rozgrzewając szamot do czerwoności.

Wczoraj wykonałem i zamontowałem klapkę krótkiego obiegu i mam nadzieję że kłopoty z rozpalaniem się wreszcie skończą A oto rysunek poglądowy może sie komus przyda.

Kempes 25kW_ver_HG.bmp

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.