mac65 Opublikowano 27 Grudnia 2014 #26 Opublikowano 27 Grudnia 2014 No ale w czym problem z rym paleniem od góry ? Niektóre gatunki węgla średnio się do tego nadają niestety . Przekonałem się o tym sam kiedy zmieniłem dostawce . Do takiego palenia najlepszy jest węgiel z chociaż minimalną tendencją do koksowania . Węgle gazowo płomienne kopcą i wytwarzają duże ilości sadzy chociaż są dość kaloryczne . Przeszkodą jest również popiół który powstaje podczas spalania . Zanim się ta świeczka w palenisku wypali nierzadko popiół zapycha ruszt i przestrzenie między niespalonym węglem a to jeszcze pogarsza spalanie bo mocny węgiel potrzebuje dużo powietrza do spalania . W tej chwili mam węgiel z kopalni Kazimierz - Juliusz i ten pali się super od góry chociaż kalorycznie jest słabszy od węgla z Wieczorka którym paliłem wcześniej . Wieczorek dymił niesamowicie i produkował ogromne ilości sadzy przy paleniu od góry . Najlepiej palił się w sposób kroczący w niewielkiej warstwie bezpośrednio na ruszcie . Prawdopodobnie dlatego że warstwa cienka i duży dostęp powietrza do spalania . Ładnie się wypalał na pył a ten swobodnie przesypywał się przez ruszta do popielnika ale w wymienniku sadza i smoła .
olinek Opublikowano 28 Grudnia 2014 #27 Opublikowano 28 Grudnia 2014 Po wizycie na dachu mam wrażenie że niestety palenie od góry nie jest mi bliskie tak bardzo jak myślałem... Dlatego moje pytanie, Czy jest tu, na forum ktoś z woj. łódzkiego ( Łódź, Kutno, Łęczyca, Skierniewice, Łowicz) kto by ewentualnie poinstruowałem mnie jak prawidłowo palić? Spoko , daj na luz ! Palenie od góry jest ci tak samo " bliskie " jak innym ekspertom z tego forum - kopci się ,bo kopcić się w fazie rozpalania musi - koledzy "eksperci " tego nie widzą , bo nie wychodzą w czasie rozpalania na dach , siedzą w kotłowni , zaklinają rzeczywistość i twierdzą z uporem maniaka ,że produkują ze spalania węgla tylko ciepło i tlen :)
glob13 Opublikowano 28 Grudnia 2014 Autor #28 Opublikowano 28 Grudnia 2014 Chyba muszę trochę wyluzować z tym tematem. po fazie rozpalania było już ładnie. ale przez te plamy może przewrażliwiony jestem. mam inne pytanie. od samego początku jak zacząłem palić od góry po jakiś 2-3 h od rozpalenia w kotłowni i domu jest wyczuwalny lekki zapach. średnio przyjemny ale wyczuwalny przez godzinę. Co to może być?? czy przy odgazowaniu węgla może powstać taki "produkt uboczny"??
henryk1953 Opublikowano 28 Grudnia 2014 #29 Opublikowano 28 Grudnia 2014 Witaj!!! Czy masz wentylację w kotlowni?-czy jest sprawna? Należało by sprawdzić szczelność miedzy przewodem dymowym i wentylacyjnym. Brak szczelności moze powodować oziębienie spalin i zamoczenie komina. Czy masz zamontowana zetke doprowadzającą powietrze do kotłla? Brak jej może skutkować tym ze kocioół pociąga powietrze przez wentylację . Czy masz zamontowane czujniki czadu? - I gdzie? Żeby wygrzać(wysuszyć) komin musisz podnieść temperaturę spalin. pozd.henryk1953
glob13 Opublikowano 28 Grudnia 2014 Autor #30 Opublikowano 28 Grudnia 2014 A więc tak, W kotłowni mam wentylacje od jakiś 6 miesięcy. Zrobiłem coś na kształt zetki. Otwór w murze - fi 150mm do tego odcinek prosty rury ok 1 m. Nie zrobiłem klasycznej zetki bo wentylator mam na wysokości właśnie tegoż otworu. Musze w końcu kupić rurę spiro i doprowadzić to powietrze bliżej. Tak czy inaczej obecność otworu w murze nie ma wg mnie żadnego wpływu na występowanie tegoż zapachu. Był odczuwalny już wcześniej. Wentylacja w kotłowni jest. Kominiarz to nawet sprawdzał. Wg mnie również nie ma mowy o nieszczelnościach pomiędzy kanałem dymowym i wentylacyjnym ( traktowanym jako źródło przykrego zapachu) ponieważ kanał wentylacyjny oznaczony na rysunku jako numer 3 w ogóle się z nim nie łączy. W pokoju podpiętym pod kanał 4 zapachu nie ma !. Zgodnie z tym co na rysunku napisałem w kotłowni mam otwory kontrolne dla kanałów wentylacyjnych oraz wyczystkę. Wg mnie są one jednak szczelnie zamknięte... Jeżeli chodzi o czujniki czadu...sam jestem ich zwolennikiem ale kominiarz, który mnie kiedyś odwiedził powiedział tak: "Jak Pan chce kupić czujnik za 100 czy 200 zł to Pan lepiej żonie na sukienkę daj. Czujnik, który wykryje czad to minimum 600-700 zł." I tym sposobem nie mam wcale. PS. Stare to tylko dobre jest wino i skrzypce. Nie dom.
zwanzig Opublikowano 28 Grudnia 2014 #31 Opublikowano 28 Grudnia 2014 Kolego, nie słuchaj tego co piszą wszyscy i nie pal w tej chwili od góry, bo jeszcze pogorszysz sytuację. Wenus jest dość sprawnym kotłem, dobrze odbierającym ciepło ze spalin, a palenie od góry wypuszcza je i tak już dość chłodne. Musisz kupić kilka worków koksu opałowego, możesz przemieszać go z trochę z węglem najlepiej lekkim płomiennym i palić tak najlepiej aż do wiosny normalnie na ruszcie nie żałując ognia. Może wtedy uda się przesuszyć ten komin i zatrzymać kondensację. W tej chwili nie patrząc na ekonomię i oszczędności musisz uzyskiwać najwyższą możliwą temperaturę spalin, unikając dodatkowo sadzy. Taki sam przypadek wykwitów po rozpoczęciu palenia od góry był gdzieś opisany na forum muratora. Pozdrawiam zwanzig.
henryk1953 Opublikowano 29 Grudnia 2014 #32 Opublikowano 29 Grudnia 2014 Jeżeli chodzi o czujniki czadu...sam jestem ich zwolennikiem ale kominiarz, który mnie kiedyś odwiedził powiedział tak: "Jak Pan chce kupić czujnik za 100 czy 200 zł to Pan lepiej żonie na sukienkę daj. Czujnik, który wykryje czad to minimum 600-700 zł." I tym sposobem nie mam wcale. PS. Stare to tylko dobre jest wino i skrzypce. Nie dom. Witaj!! Po pierwsze zmień "kominiarza" Poczytaj to: https://msw.gov.pl/pl/aktualnosci/10333,dok.html na dole jest film -polecam Poczytaj o czujnikach ,dowiedz sie gdzie montować ,sprawdż atest.Nie oszczędzaj na zdrowiu i życiu swoim i twojej rodziny. pozdrawiam. henryk1953
henryk1953 Opublikowano 29 Grudnia 2014 #33 Opublikowano 29 Grudnia 2014 Witaj!! Poczytałem twoje poprzednie tematy ,i co się z nich dowiedziałem? dom- 70m2.------ kocioł 15kW------sterownik z PID-----dmuchawa------- komin przystosowany do pracy w trybie suchym. Paliłeś miałem ,drewnem. ładowałeś paliwo "ile wleżie" zależało ci na długo palności. To wszystko do kupy wzięte -to recepta jak szybko i skutecznie zamoczyć komin ,a przy okazji ucierpi kocioł. Kto ci taką konfigurację doradził? Pewnie taki "sprzedawca" -cytuję " ......... ostatnio wysłałem kocioł 15kW miałowca ( gurniaka) na mieszkanie 43m. Klient był mocno zdziwiony że coś tak dużej mocy mu proponuję.A teraz mnie odwiedził jadąc z żonką od rodziny gdzieś spod wrocka i flaszeczkę w podzięce trzeba było zniszczyć.Mówił że miał już słuchawkę odłożyć jak do mnie dzwonił a było by to wielkim błędem jak się okazało.Zasypując około 35kg miału wystarcza mu to na trzy dni na to mieszkanko. Mówi że chyba 2-oma tonami miału zimę opędzi.W takim kotle nie jest ważna moc przy dobrym sterowaniu.Jak coś to pisz. A po za miałem jak masz coś do zutylizowania to możesz dorzucić." Jak myślisz- gdzie wyląduje "flaszeczka" jak się spodkają za rok lub dwa? W twoim przypadku ściany są twoje a tam sąsiadów mieszkających nad i może pod nim. Jakie masz wyjście-Albo będziesz palił po "bożemu" to jest w cienkiej warstwie i dokładał co 2 lub 3 godz.po szufelce , albo zafunduj sobie wkład kwasoodporny do komina..albo czeka cię przeróbka kotła- o tym dużo jest na forum.(wcale to nie jest takie drogie i takie trudne.) Pozdrawiam. henryk1953
glob13 Opublikowano 29 Grudnia 2014 Autor #34 Opublikowano 29 Grudnia 2014 Nie bardzo wiem jak ustosunkować się do wypowiedzi kolegi zwanzig. Koks na składzie widziałem ostatni raz 20 lat temu gdy mieszkałem na drugim końcu województwa łódzkiego. Teraz niestety nie słyszałem żeby gdzieś w okolicy był. Pytanie 1. Jaka orientacyjnie powinna być temperatura spalin i komina aby się zaczął osuszać? Pytanie 2. Czy paląc od góry nie ma na to osuszenie szans?? Odpowiadając henrykowi1953 na pierwszy wpis: 1. zamówiłem dzisiaj trzy czujniki. 2. zaczynając od palenia miałem, drewnem, węglem itp. - fakt, na początku tak było. Trwało to może 3 miesiące. W sumie miału spaliłem 1,5 tony. Później trafiłem na forum, poczytałem i paliłem od góry. Około trzech lata już. Drewno, podkreślam suche - leżące kilka lat w kotłowni - paliłem latem na wysoką temperaturę spalin i wody do podgrzania C.W.U. Co do wyboru kotła to jego moc została określona przez kolegę robiącego audyty energetyczne. Powierzchnia pokoi to 70 m2. Do tego dochodzi łazienka, korytarze (razem ok. 8 m2) oraz potężna klatka schodowa, której nigdy nie udało mi się dogrzać, podobnie jak pokoju gdzie występują plamy (zimą przy temp na zewnątrz -10C - w tym pokoju piec dogrzewa na 19,5C - resztę robię elektrycznym - strop pożera ciepło) .Dom jest stary, okna drewniane i dlatego moc taka a nie inna. Sąsiadów mam tylko z boku bo to bliźniak na dwie rodziny. Pytanie 3. czy paląc po "bożemu" na pewno osiągnę wyższą temperaturę spalin i komina?? bo wg mnie nie jest to pewne. Na ta chwile to najbardziej zależy mi na zatrzymaniu powiększania się plam. Od paru dni nie ma nowych a stare się nie zwiększyły. Ale to chyba zasługa mrozu. Jeżeli chodzi o przyszłe działania wg mnie najlepszym rozwiązaniem będzie to co podpowiadał mac65 (odbudowa komina powyżej poziomu dachu i ewentualnie poprawienie wewnątrz). Kominiarz powiedział że można to zrobić albo zastosować do tego komina co jest rurę żaroodporną tak aby zaczynała się poniżej występowania plam. Pytanie mam do wszystkich. Co jest w mojej sytuacji lepszym rozwiązaniem, palenie od góry czy palenie "po bożemu" w cienkiej warstwie??
piastun Opublikowano 29 Grudnia 2014 #35 Opublikowano 29 Grudnia 2014 Musisz ocieplić komin wełną i problem się rozwiąże raz, że spaliny będą cieplejsze przy wylocie a dwa, że deszcz nie będzie wnikał przez te spękania. U mnie jak brat z mamą palili w kozie mokrym drewnem + zamykali dopływ powietrza to jeszcze większa plama była. Ja tylko na nieocieplonym strychu otuliłem wełną i problem plam zniknął i od 5 lat już nie wychodzą.
glob13 Opublikowano 30 Grudnia 2014 Autor #36 Opublikowano 30 Grudnia 2014 jutro postaram się ocieplic ten wystajacy odcinek komina. z uwagi na brak doświadczenia budowlanego mam pytanie. czy zamocowanie welny tak ze tylko jej czesc bedzie zaslonieta betonem (patrzac od gory ) ma jakies znaczenie?ten "parapecik" przy kominie ma ok7cm u mnie. czy np padajacy deszcz nie będzie mial zlego wplywu na komin juz po ociepleniu.
Gość jacek61 Opublikowano 30 Grudnia 2014 #37 Opublikowano 30 Grudnia 2014 To co nazywasz parapecikiem to czapa kominowa i ona musi zakrywać tą wełnę od góry. Wełna musi równiez być otynkowana z zewnątrz aby nie zamokła od deszczu bo mokra nie będzie dobrze izolować. Myślę, że takie prace miedzy innymi z cementową zaprawą klejową to do wykonania w czasie jak nie ma ryzyka mrozu, chyba, że to chcesz jakoś inaczej zrobić. Na chwile obecną to kup termometr do czopucha taki do 500 stopni, sprawdź doświadczalnie jakiej temperaturze w czopuchu odpowiada jaka temperatura przy wylocie z komina. Moim zdaniem temperatura powyżej 50 stopni mierzona około 0,5 m od wylotu komina powinna być dobra ale zawsze czy komin jest mokry w środku możesz sprawdzić - w jaki sposób o tym pisałem wcześniej. Pal tak aby w pierwszej fazie palenia do momentu aż węgiel się nie odgazuje była wysoka temperatura, później jak będzie się palił skoksowany węgiel to ta temperatura już nie ma znaczenia. Pozdrawiam
glob13 Opublikowano 31 Grudnia 2014 Autor #38 Opublikowano 31 Grudnia 2014 czyli to czapa kominowa. :) ladna nazwa. termometr -termopare - w czopuchu mam, bo byla na wyposażeniu sterownika. co do zalozenia wełny to ze wzgledu na mrozy myślałem o jakimś tymczsowym rozwiązaniu. drut, sznur itp. tylko nie przewidzialem nasiakania wełny. moze cos wymysle...sklep na c...czynny do 16. Jacek 61 jezeli chodzi o to palenie w początkowej fazie to sterownik dokladnie tak działa jak Ty chcesz zebym palił. Na początku ciagnie temp spalin pod 260°C, po osiagnieciu tej temp zwalnia nieco dmuchawe, stabilizuje temp spalin na poziom 200°C i gdy jest w okolicy temp zadanej wody C.O. (ok.1,5h) zmniejsza nadmuch a tym samym temp spalin do ok 100-130 °C. Po osiagnieciu temp zadanej temp spalin to ok 70°C. Komin, ktory idzie przez łazienkę i pokój gdzie mam plamy, gdy zmierze jego temp (termometrem bezdotykowym syna, ma funkcje pomiaru wody, powietrza i jedzenia) ma temperaturę ok 40°C.na calej długości.
henryk1953 Opublikowano 31 Grudnia 2014 #39 Opublikowano 31 Grudnia 2014 Witaj!!! Masz komin typu suchego ,a taki komin musi mieć zawsze temperaturę spalin powyżej 160* (poczytaj o wymaganiach komina suchego).Teraz spalasz dużą ilość węgla w niskiej temperaturze (kocioł w podtrzymaniu) temperatura spalin niska. Masz przewymiarowany kocioł ,dlatego musisz się zatrudnić jako palacz i palić po bożemu.,małe porcje ,ale w wysokiej temperaturze. Żeby wysuszyć ten komin możesz śmiało dać mu 200* a nawet 250* .Taki komin ma swoje wymagania i jak o nich zapomnisz ,to się o nie upomni w nieprzyjemny sposób. Ja rozwiązać twoją sytuacje -już ci pisałem.Teraz tylko wygrzewanie komina -usunięcie tej nieocieplonej rury .Wszelkie inne prace związane z kominem dopiero na wiosnę. O tym żebyś zmienił kominiarza już ci pisałem, a jego rada abyś obniżył rurę poniżej zacieków całkowicie go dyskwalifikuje. pozdrawiam. henryk1953
glob13 Opublikowano 31 Grudnia 2014 Autor #40 Opublikowano 31 Grudnia 2014 Dziękuję henryk1953. Jeżeli masz racje to nie jest to fajna perspektywa. Kotłowy ze mnie może być do 6 stycznia. Później wracam do pracy a żona piec na zdjęciu tylko widziała. Czym objawia się przewymiarowanie kotła?? PAtrząc z perspektywy mieszkańca domu?? Temperatura w domu wysoka? (pytam bo nie wiem) Kocioł, jak już pisałem dobierał mi kolega zajmujący się tematem ogrzewania i wentylacji profesjonalnie. Rury już nie ma, Chyba 5 dni. Ze zmianą kominiarza to będzie ostry problem. W mieście jest trzech, Ojciec i dwóch synów. Jeden z synów mnie odwiedził. Może z innego miasta poproszę kogoś. Dziś z ociepleniem doraźnym komina nic nie wyjdzie. Śnieg sypie ostro. Pozdrawiam
Gość jacek61 Opublikowano 31 Grudnia 2014 #41 Opublikowano 31 Grudnia 2014 Biorąc pod uwage to co napisałeś, na podstawie moich skromnych doświadczeń, za główną przyczynę tych wykwitów na ścianie uważam tą rurę którą usunąłeś. W tej nie ocieplonej rurze kondensowała się woda ze spalin + woda deszczowa i to kapało na uszkodzoną wewnetrzna ścianke komina . W takim starym kominie zazwyczaj cegły są w dobrym stanie natomiast zaprawa w znacznie gorszym.i w takim miejscu wyszły plamy na zewnątrz. To by uzasadniało dlaczego pomimo wysokiej temperatury komina – ok 40 stopni na zewnątrz to dośc sporo - wyszły plamy. Proponuje zakupić szczotke do czyszczenia komina ( + jeżeli nie masz linkę stalowa z zaciskami i obciążnik, ten zestaw musi byc na tyle solidny aby to nie zerwało się w komnie) i sprawdzic czy obecnie jest woda w kominie, tak jak to wcześniej opisałem. Takie kontrole bym prowadził do końca sezonu grzewczego, jak sadza będzie sucha to jest dobrze. Pozdrawiam
piastun Opublikowano 31 Grudnia 2014 #42 Opublikowano 31 Grudnia 2014 Mieszkasz w domu jednorodzinnym czy kamienicy? Bo jak w jednorodzinnym to nie masz obowiązku korzystać z usług kominiarzy. Taniej i lepiej wyjdzie kupić linkę metalową, odważnik i szczotkę drucianą i w zależności od twojego stylu palenia co najmniej 2x do roku przeczyścić samemu porządnie komin i oczywiście wyciągnąć sadzę z wyczystki. Komin musisz ocieplić ale z tym to lepiej poczekaj aż temperatury się zmienią :). Zrób to raz a porządnie jak się trochę ociepli i będziesz miał z głowy temat.
glob13 Opublikowano 31 Grudnia 2014 Autor #43 Opublikowano 31 Grudnia 2014 Jacek61- masz racje jeżeli chodzi o kondycje komina powyżej dachu. Cegły ładne. Zaprawa raczej przeciętna. Nie chce pisać zła. Jeżeli chodzi o twoją propozycję zakupu szczotki to, jak już chyba gdzieś wcześniej pisałem, posiadam zestaw do czyszczenia. Jeszcze po starych właścicielach się został. Kupiłem tylko nową szczotkę z 8 miesięcy temu i tak co 3 miesiące wchodzę na dach i czyszczę. Wg mnie podczas ostatniego czyszczenia (zeszły tydzień) nie miałem błota na końcówkach szczotki. Jedynie na odcinku tej rury było. Piastun - mieszkam w budynku wolno-stojącym wielorodzinnym (dwurodzinnym). Kominiarza zaprosiłem do siebie aby sprawdził stan kominów wentylacyjnych i przy okazji zerknął w dymowy (nie czyścił go bo powiedział, że jest czysty) Pytanie ogólne do wszystkich: Czy na ocieplenie komina wystarczy płyta z wełny, którą stosowana jest na izolację kominów?? 1. http://allegro.pl/mata-welna-plyta-kominkowa-isover-30-mm-5-m2-i4945679874.html 2, http://allegro.pl/rockwool-superock-welna-mineralna-50-mm-5-90-zl-i4889196976.html (Jeśli linków nie można do allegro - przepraszam- Aukcje są zupełnie przypadkowe.) W przypadku 1 jest tylko 30mm grubości ale z ekranem z folii alu. W przypadku 2 dostęp mam do grubości 50, 70, 100mm. W C... podpowiedzieli mi że mogę to bez problemu na klej do płytek przykleić i jako tynk też klejem pociągnąć. Da radę?? Pozdrawiam
Gość jacek61 Opublikowano 31 Grudnia 2014 #44 Opublikowano 31 Grudnia 2014 Ja użyłem wełny mineralnej z Rockwool pod wylewki nazwy już nie pamiętam, jest on silna i ma gładką powierzchnię. Podobna do tej co kupiłem jest wełna Fasrock. Te które dałeś w linkach nie nadają się, w tej do kominków ta folia aluminiowa słabo się trzyma a musi unieść co najmniej tynk, ta druga przypomina mi wełnę Rockton dość delikatną i nierówną ciężko to będzie docisnąć do komina i później otynkować.
piastun Opublikowano 31 Grudnia 2014 #45 Opublikowano 31 Grudnia 2014 u mnie przy remoncie dachu kolesie dawali jakąś twardą wełnę na komin 2cm bez żadnych folii itp (uparłem się bo chłopcy proponowali styropian :) panie wszędzie tak robimy i nikt się nie skarży:) ) na to tynk i potem jakaś farba to wysmarowali.
sambor Opublikowano 31 Grudnia 2014 #46 Opublikowano 31 Grudnia 2014 Dlaczego nie styropian- przecież to od zewnątrz, koniec komina więc temp powyżej 100C to raczej nie ma. Można dać styropian, nawet 10cm i spoko, a na to siatkę i klej do styro.
piastun Opublikowano 31 Grudnia 2014 #47 Opublikowano 31 Grudnia 2014 Może ze względów bezpieczeństwa w przypadku zapalnia się sadzy? Mam nadzieję, że nikt nie będzie tego testować :).
Gość jacek61 Opublikowano 31 Grudnia 2014 #48 Opublikowano 31 Grudnia 2014 Ja nie dałem styropianu do obawiałem się, że z tego komina wyjdą związki które go uszkodzą. W pewnych związkach styropian się rozpuszcza (np zawiera je lepik smołowy) a nie wiadomo czym tam jest przesiąknięty ten komin.
henryk1953 Opublikowano 31 Grudnia 2014 #49 Opublikowano 31 Grudnia 2014 Dlaczego nie styropian- przecież to od zewnątrz, koniec komina więc temp powyżej 100C to raczej nie ma. Można dać styropian, nawet 10cm i spoko, a na to siatkę i klej do styro. Witaj! A jak będzie konieczność wypalenia komina ,albo co nie daj boże pożar komina .Myślę że nie przemyślałeś sprawy do końca. pozdrawiam henryk1953
glob13 Opublikowano 31 Grudnia 2014 Autor #50 Opublikowano 31 Grudnia 2014 no ja dam na pewno wełnę. pojeżdżę pojutrze po skladach i popytam. w C....nie mieli twardej welny w płytach.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.