Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Coś Nieładnego Na Suficie Przy Kominie


glob13

Rekomendowane odpowiedzi

może uda się jakoś ten komin jeszcze uratować??ech te koszty trochę mnie martwią. a czy ten wkład z blachy to mogła by być po prostu rura w gatunku 1.4404 wsunięta w obecny kanał. powiedzmy że rozkuł bym nieco powyżej czopucha i do tego miejsca bym doprowadził tą rurę stalową. początek rury stalowej w kominie bym obmurował, tam aby spaliny w nią tylko wpadały. od góry keramzyt i beton dla uszczelnienia. dało by to radę?? bo jak patrze na ceny wkładów kominowych to one są przesadnie drogie. odcinek 5 metrów kosztuje ok 800zł... ze ścianką 0.6 mm. dla mnie to zgroza. ostatnio kupowałem do pracy rurę w troszkę gorszym gatunku to przy typowym wymiarze kosztowała 150 zl metr ale ze ścianka 4 mm.w obu przypadkach drożność komina betonowego musi być taka sama. jak myślicie?

jutro zadzwonie do firmy handlującej stalą i dowiem się ile by kosztowało mnie to u nich.fakt że sztanga hadlowa rury to 6 metrów a ja bym potrzebował chyba ciut więcej to też nie problem. bo tulejkę bym wytoczył sobie. dospawał i mam piękne łączenie. I komin na wieki chyba. 

 

Ps. a co myslicie o możliwości wykorzystania na kanal dymowy jednego z tych nie uzywanych kanałow wentylacyjnych. W końcu trzy nieczynnyne są. Było by najprościej chyba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj!!!

Sprawdż  szczelność wszystkich kanałow ,sprawdż czy zaślepiony kanał był już kiedyś używany? Jeżeli znajdziesz szczelny to do niego połącz kocioł.

Tylko jest jedno ale - nie możesz tak palić jak dotychczas .Komin "suchy" ma swoje wymagania i musi mieć stale minimum 160 do 200 stopni.Jeżeli dalej będziesz palił jak dotychczas to za 2 lub 3 lata znowu będziesz miał to samo.

Kominiarz sprawdzi ci szczelność komina .

Jakie przekrój  mają przewody kominowe? i jak wysoki jest twój komin?

Palisz na tak niskich temperaturach że najlepiej kwasówkę do komina włożyć,

pozdrawiam. henryk1953

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jutro sprawdze wymiary kanałów  i wysokość komina. w kotłowni mam średnio z miejscem na przebudowę ale sądzę że było by to łatwiejsze niż walka z tym kanałem dymowym, który mam teraz. W świetle słów henryka1953 o temperaturze 160-200 stopni jak to jest z tym paleniem od góry. moj kociol jak mam zadaną temp 60 stopni to daje spaliny 115-130 na czopuch. moge ustawić wyższa temperature, powiedzmy 65 C ale nie gdy mamy 0 na dworze. za gorąco w domu.

kanały które mam w kotłowni (te pozostałe 3 ) nigdy nie widziały spalin. co do ich drożności to wydaje mi się że powinny być oki, ale to już kominiarz by sprawdzał. 

 

henryk1953 popraw mnie jeśli się myle. problem smołowania kominów może dotknąć każdego kto w ramach modernizacji domu i kotłowni podłączył nowy kocioł na paliwo stałe( węgiel, ekogroszek - podajnik) i pali na niskiej temperaturze spalin? (w instalacjach na ekogroszek to chyba zawory 3 i 4 drożne z tym mogą coś pozytywnego zrobić - ale zakładam że ich nie ma, buforów również). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj!!

 Widzę ze nie bardzo chcesz się pozbyć dmuchawy , komin typu suchego lepiej pracuje w podciśnieniu. - spróbuj zmniejszyć powierzchnię rusztu ,postaw na jednej ściance cegły szamotowe zobaczysz o ile wzrośnie tem. spalin  , możesz również wkładać pionowo gruby klocek i dopiero zasypać węgiel .Można również spróbować  spalania bocznego.,jak będzie już mało żaru popychasz go do tylnej ścianki kotła i zasypujesz węgiel , tylko na boga nie zasypuj kotła po same drzwiczki .Do pełna wtedy gdy już będziesz pewny ze uzyskasz  odpowiednią temperaturę spalin.

Najlepiej poczytaj na forum jak zmniejszyć moc kotła - jest tego dużo.

Pozdrawiam. henryk1953

ps. jak masz jakieś zawirowywacze w kotle to je wyjmij to podniesie tem. spalin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi henryku1953, bardzo chętnie pozbędę się tej pie... dmuchawy, jesli tylko mi to pomoże. co do tych cegieł szamotowych to już ze dwa lata temu o tym myślałem. problem jednak wg mnie jest u mnie w tym że mam ruchome ruszta. i to by się wiązało z codziennym ukladaniem cegieł w kotle. ( bo inaczej się chyba nie da). 

Zawirowywaczy w kotle brak - Zębiec Wenus 15kW,

Czy stwierdzenie 

 

 

 tylko na boga nie zasypuj kotła po same drzwiczki

to tyczyło się tylko spalania bocznego czy palenia od góry też?

 

Przepraszam za tyle pytań w moich wypowiedziach ale Kto pyta jest głupcem przez 5 minut, kto nie zadaje pytań pozostaje głupcem na całe życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj!!!

Poczytaj instrukcję ,tam się dowiesz jak bardzo masz przewymiarowany kocioł oraz jakim sortymentem palić i jak dużo sypać ,

Co do sypania to na pewno pisze żeby do pełna nie ładować.

A swoją drogą czy czytałeś instrukcję obsługi ?-jeżeli nie , to przeczytaj -warto .Znajdziesz tam odpowiedzi na niektóre pytania które tu zadałeś ,a zostały bez odpowiedzi.

Problem ruchomego rusztu jest do rozwiązania-opisy na forum.

Pozdrawiam. henryk1953

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, 

szukam nadal jakiegoś rozwiązania dla siebie i wpadlo mi w rękę coś takiego:

 

http://www.jawar.com.pl/galeria/renowacja.html

 

Co o tym sadzicie?? 

 

Ta tej stronie jest jeszcze info że dla kotłów węglowych zastosowanie na wkłady ma stal emaliowana.

 

http://www.budujemydom.pl/kominki-i-kominy/16473-dobor-komina-do-paliwa-wegiel-pellety-drewno

 

tylko kto robi takie wkłady?? i czy warto ?? ma ktoś jakieś doświadczenie z tym??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Wkład do komina, moim zdaniem, nie jest tu konieczny i nie rozwiązuje problemu.

 

Rysy na kominie, w pomieszczeniach zrobiłeś akrylem ( w przyszłości przy remoncie możesz to zrobić tak jak ja). Ciąg w kominie jest cały czas - bo sprawdzałeś. 

Pozostaje sprawa wentylacji i zaciągania spalin wraz z tlenkiem węgla przez kanał wentylacyjny z dachu przy wstecznym ciągu. 

Najważniejszą sprawą jest wpuszczenie do mieszkania powietrza aby ten kanał mógł pracować poprawnie.

 

Miałem podobną sprawę u siebie, w kuchni na piętrze pojawiał się zapach dymu z kanału wentylacyjnego, na parterze tego nie było. Na tym kanale założone jest tzw H, aby zapobiegać ciągowi wstecznemu. Dym pochodził z komina oddalonego od tego kanału o 3 metry, pojawiał się tylko przy wiatrach północnych. W tej kuchni mam dwa stare okna skrzynkowe czyli teoretycznie właściwe dla tego typu wentylacji ale widać za szczelne. 

Obecnie mam uchylone w zimie drzwi na korytarz i werandę gdzie znajduje się 5 okien i to już wystarcza. 

Dodam jeszcze, że w kuchni do oddzielnego kanału wentylacyjnego jest podłączony okap kuchenny, z tego okapu nigdy nie śmierdziało. Prawdopodobnie tym kanałem wychodziło powietrze a wentylacyjnym wchodziło.

Może u ciebie np na parterze ciągnie a na piętrze zasysa z dachu ale przyczyna jest zawsze jedna - brak powietrza. Sprawa dość trudna ale dużo informacji znajdziesz w dziale wentylacji,  choćby o dobrych nawiewnikach pisał kol Vernal. 

 

Co do komina to moim zdaniem najlepsze jest rozwiązanie polegające na dobudowaniu komina z wkładem ceramicznym na zewnątrz to rozwiązanie niejako zamyka sprawę chociaż z powyższego przykładu widać, że nie rozwiązuje problemu wentylacji. Rozwiązanie na tyle kosztowne, że należy wcześniej nawet zastanowić się nawet nad zmianą sposobu ogrzewania. Wkłady z nierdzewki mają przy węglu ograniczoną trwałość. 

Ale jeżeli zdecydujesz się na taki wkład to pytaj sprzedawcy na jaki okres udzieli ci gwarancji jeżeli będziesz palił węglem z zastrzeżeniem, że będzie pojawiał się kondensat bo jeżeli nie pojawia się kondensat to każdy komin jest dobry.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam Z.wenus 10kw - Co do zmniejszenia rusztu ja obłożyłem go cegła szamotową połówką w kształt litery U od tyłu kotła (jak na zdjęciu), tj ok 7kw szer 140 gł 330. Wg mnie ty potrzebujesz ok 10kW palenisko o wymiarach np  200/360 (wymiar oryginalnego paleniska wenus 10KW). Rusztuję tylko 1 raz lub wcale w 3/4 fazie palenia od góry pogrzebaczem a potem rusztem kilkanaście razy wajchą  do momentu oporu (skok2-4mm) aby nie wzruszyć cegieł, a zsypać ze szczelin popiół - przyznam  że są wciśnięte na klin i trzeba większej siły by je poderwać w górę .

post-53047-0-69273700-1420547746_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, nowy rok w pracy sie zaczął i człowiek zabiegany... w najbliższym czasie odpowiem na wcześniejsze posty kolegów. Teraz chciałbym odnieść się do tematu zmniejszania mocy kotła cegłami szamotowymi. 

Dziś w końcu udało mi się zakupić te piękne i całkiem drogie cegły. kupiłem w C... 3 sztuki w rozmiarze normalnej cegły gliniastej i jedną cegłę małą. Odpowiada ona około połowie cegły dużej, (płaszczyzna podziału w połowie wysokości cegly). 

Starałem się to jakoś do tego kociołka mojego wpasować. po kilku próbach udało się wybrać, na tą chwilę optymalne ustawienie cegieł. Poprostu je położyłem na tylnej ścianie.(tak jak byśmy poziomo książki na półce układali) . cegły prawie idealnie pasują na wymiar. luzu maja ok 5-8 mm. 

zabrałem się za palenie....

standardowo.

1. czysty ruszt. 

2. wegiel

3. podpałka

4. drewno

5. gazetki tektura

6. zapałeczka. 

7. temperatura zadana na sterowniku 60 stopni C, pompa uruchamia się przy 45 stopniach C. 

 

No i teraz moje obserwacje. 

Ogień podłożyłem ok 19. Może parę minut przed.Temperaturę zadaną kocioł osiągnął po godzinie. Do tego czasu temperatura spalin dochodziła do 240 stopni C w czopuchu.

Co mnie najbardziej zaskoczyło to fakt, iż po kolejnej prawie godzinie palenia temperatura spalin spadła do 140 stopni (poprzednio pewnie w tym momencie było już ok 100 stopni C); zaskakujące jest również zachowanie sterownika który ciągle podtrzymuje pracę dmuchawy na poziomie kilkunastu procent nominalnej mocy ( poprzednio oscylowało to w okolicy 1-2 %); z uwagi na to zachowanie sterownika to trochę boję się iść spać. 

 

Pytanie moje jest:czy to co opisuje jest normalne?? 

 

 

Ps. Przepraszam za tą boldowaną czcionkę ale chciałem aby każdy na to zwrócił uwagę.

 

Mario1969 jak poradzileś sobie z ruchomym rusztem??przy klejeniu cegieł?? są po prostu wyżej??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można rzec olałem ruszt jego skok obecnie 2-3mm aby opadł popiół . cegły na wcisk bez zaprawy z tyłu przycięte na wymiar szlifierką kątówką . Palenisko ma ok 9 Litrów wkład ok 6kg węgla i 1kg drewna  teraz pali się już od startu 6 godzin jeszcze 2-2,5 pociągnie (połowa wysokości żaru )ok 10cm . teraz temperatura na mieszkanie 50 powrót 42 na kotle 60 (zawór 4D).   Miałem dmuchawę w inny kotle 9KW praktycznie bez wymiennika spalałem nawet 50kg na dobę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cegły prawie idealnie pasują na wymiar. luzu maja ok 5-8 mm.

jak tyle masz luzu to spróbuj je włożyć na wcisk parę centymetrów wyżej nad rusztem - i szparkę czymś zaklinuj :)

nie powinny spaść - u mnie w zeszłym sezonie trzymały się przez kilka miesięcy, w tym wymyśliłem platformę z zawiasów pasowych (o czym pisałem w wątku o sas uwt)

 

potem jak się sprawdzi ułożenie cegieł, to możesz pomyśleć nad przycięciem dodatkowego kawałka i zaklinujesz trochę szczelniej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powoli dochodze do chyba dobrego ustawienia cegieł w środku pieca (jeszcze dwie musze dokupić).

    Przed wsadzeniem cegieł piec potrafił utrzymać zadaną temperaturę nawet 16 godzin - 50C na piecu, Teraz ostatnie pare dni paliłem ustawiajac 60 C i zasyp wypalał się po 7-8 godzinach.

Czy to nie za krótko??

Teraz ustawiłem 53C i bardzo jestem ciekaw co będzie. 

Ps. Komin grzeje się znacznie mocniej gdy mam te cegły szamotowe w piecu. Czy to normalka??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, po kilku spokojnych dniach z paleniem i ciszą ze strony czujników czasu wczoraj znowu...W paru słowach opisze dzień. Ok 15 napaliłem w piecu suchym i drobnym drewnem. Chodziło mi o szybkie nagrzanie wody w grzejnikach do 70C. To co włożyłem starczyło na podgrzanie do 64C. Wentylator cały czas na 100% pracował. Temperatura spalin powyżej 150C. Temperatura załączenia pompy CO 45C. Wieczorem ok godziny 19 standardowo palenie węglem. Startowałem z temperatury 39C na kotle. Docelowo 53C.

Czy możliwe jest aby z uwagi na fakt że nie zaczynałem z temperatury otoczenia na kotle powstał mi czad?? Czy gdybym zaczynał palenie od 22C i ciągnał do 53C czadu by niebyło??

PS. pracą dmuchawy zarządza  u mnie sterownik st81zpid.

 

Jesli to nie powinno mieć związku to ale troche mi sie za duzo wegla wrzuciło i było nieco powyżej krawedzi drzwi zasypowych ( wątpliwe) albo warunki atmosferyczne spowodowały cofanie sie spalin.... W kotłowni czujnik czadu pokazywał okrągłe 0 (zero)

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj!!

Jezeli w kotłowni nie masz czadu .a pojawia się on w pokojach to po pierwsze masz nieszczelny komin ,o czym już wiesz. I wiesz co masz z tym zrobić.

Po drugie używasz dmuchawy ,co powoduje ze komin pracuje często w nadciśnieniu przez co masz te wypływy przez nieszczelnosci komina .Komin murowany z cegły powinien w zasadzie pracować w podciśnieniu .a to znaczy ze to komin jak to się mówi "cięgnie" . Jak to osiągnąć ?- wywal dmuchawę ,zamontuj miarkownik.Wtedy wypływy czadu będą wtedy gdy ci się zatka komin, lub wystąpią niesprzyjające warunki atmosferyczne.

Widzę ze jesteś zwolennikiem dmuchawy i pracy kotła sterowanego elektronicznie. Jeżeli tak -to proponuję ci zamontowanie komina który przystosowany będzie do pracy w trybie mokrym.A to ze z kominem musisz coś zrobić już wiesz.

pozdrawiam.henryk1953

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie z uwagi na zdesperowanie i bezsilność...

czy ktoś może mi rozsądnie wytłumaczyć czemu czad pojawia się po około 5 godzinach od rozpalenia a nie zaraz po rozpaleniu ( chyba dlatego że wentylator działa z pełną moca?) ani po uzyskaniu temperatury zadanej (moc wentylatora ok 5%) ?????

Wczoraj to zauważyłem. Dodam że wczoraj jak sprawdzałem ciąg w kanale wentylacyjnym to był praktycznie zerowy. Kartka papieru nawet przez chwilę nie przyssała się, odrazu spadała :(

 

 

Może turbowent pomoże?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tlenek węgla nie pojawi się nigdy dopóki do paleniska dostarczana będzie adekwatna do jego zapotrzebowania ilość powietrza . Pojawia się ponieważ spada odbiór ciepła z kotła pomimo iż większa ilość paliwa gazuje i potrzeba więcej powietrza to dzieje się odwrotnie . Wentylator ogranicza dostęp powietrza i jest go za mało aby spalić całość wytworzonych gazów stąd pojawia się tlenek węgla . Inna rzecz to wysokość zasypu i natlenienie paliwa . Przy zbyt wysokim zasypie w stosunku do granulatu tlenek węgla pojawi się i tak nad zasypem.

Klucz do prawidłowej pracy kotła bez produkcji tlenku węgla to moc kotła adekwatna do zapotrzebowania a głównie moc minimalna kotła z jaką może pracować . Spełnienie tego warunku jest bardziej istotne niż moc max kotła bo te można zwiększyć zwiększeniem wydajności dmuchawy ( powiększając jedynie stratę kominowa )Chcąc zadziałać w drugą stronę pozostaje jedynie zmniejszyć ilość paliwa w palenisku biorącego udział w danym momencie w spalania . I tu są dwie drogi mniejsze palenisko albo mniejsza ilość wsypanego paliwa ( to drugie jednak to zazwyczaj krótsza a jednocześnie intensywniejsza praca kotła )

 

Wentylacja grawitacyjna działa słabiej przy wysokich temperaturach na zewnątrz  co nie znaczy że nie działa wcale  .Dymek z papieroska albo kadzidełko prawdę pokaże czy ciągnie czy nie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Szczerze załatw jak możesz drugi czujnik sam miałem to że wył jak głupi byłem przerażony miałem duże wykwity na ścianie kupiłem drugi zawiesiłem dwa jeden wył drugi nie pożyczyłem od brata trzeci i okazało się że ten co wył wadliwy był oczywiście nie mówię że ten nie działa dobrze broń boże ale wiadomo jak ze sprzętem ale jeżeli po przymknięciu powietrza jak piszesz daje 5 procenta to faktycznie to może gdzieś jakaś nieszczelność,bo ciąg zerowy to problem a masz dobry dopływ świeżego powietrza przy kotle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

glob13

 

wstawienie wkładu metalowego cię nie ominie, zrób to jak najszybciej bo zgnoisz dom i będzie niepotrzebny syf, kucie tynków itp.

 

Z pieca wywal dmuchawę, zamontuj mechaniczny miarkownik ciągu i pal od góry.

 

Ja 5 lat temu wstawiłem wkład z kwasówki z castoramy(stal 1.4404), o grubości 0.6m i jak dotychczas to cały i błyszczący, jak nowy, a palę tylko węglem i nic go nie zjadło.

 

Włożenie wkładu to prosta robota  (trochę kucia i murowania)

 

Jak lubisz życ marzeniami to nadal baw sie z szamotem ocieplaj komin itp...........bo to kombinację które ci nie pomogą, a do tego jeszcze czad.....masakra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po długiej przerwie i poszukiwaniach rozwiązania znalazłem dziś chwile na wpis...

jakis czas temu uszczelniłem rysy na kominie w pokoju gdzie są plamy.  kupiłem masę akrylową z włóknem szklanym. poszło nawet nawet. zamalowałem na biało i jest oki. po jakims tygodniu czujnik czadu zawył ale w pokoju na parterze.... czemu... nie mam pojęcia. po przemyśleniach o tym wszystkim pytania mam do kolegów :

1. czy możliwe jest żeby czad dostawał sie do domu poprzez wsteczny ciąg w kanale wentylacyjnym ( przypomne że niestety pokoj na górze i dole są wpięte w jeden kanał- w dodatku sąsiadujący z dymowym)???/

2. czy czad może dostawać się do wnętrza domu przez mikropęknięcia w kominie pomimo że na tynku komina jest całkiem gruba warstwa gipsu i farby??

3. czy zastosowanie wkładu kominowego z blachy  (lączenia jak sądze jest realizowane na pióro i wpust - czyli średnio szczelnie)  zabezpieczy mnie przez dostawaniem się czadu przez pęknięcia o których pisze w pytaniu 2.??

4. obecnie kanał  dymowy ma 14x14 cm, z pola przekroju aby pozostać na tym samym poziomie powiniem zastosować fi160 co wiąże się z frezowaniem komina. czy nie mogłbym zastosować czegoś co wejdzie w obecny komin? i uniknąć frezowania??

5. myślałem o wkładzie ceramicznym ale jeden z kominiarzy do ktorych dzwoniłem ( oddzwoniłem z 10 z całej Polski) powiedział ze pęka przy nagłych uderzeniach temperatury które mogą wystąpić przy rozpalaniu. czy ktoś miał już podobne przygody albo słyszał o czyms takim.

 

PS, ja mam zamiar wstawić kwasówkę 1.4404 o grubości 1mm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad.1

         Jak najbardziej, pewnie nie masz w domu nawiewników i powstaje ciąg wsteczny, robi się podciśnienie i zaciaga do srodka. Masz nawiewniki? Bo wiesz żeby wentylacja grawitacyjna zadziałała to trzeba mieć nawiew i wywiew, masz tak zrobione? Czy tylko masz kratki pod sufitem?

 

Ad. 2

       To możliwe, ale w twoim przypadku wątpliwe. Przymykasz czopuch w piecu???

 

Ad.3

 Jak wyżej, to wg mnie nie z pęknięć czad

 

Ad.4

W twoim przypadku nowy komin lub frezowanie. Co do frezowania są firmy które porafią przy tym nieżle zgnoić dom, a inne robią to bezboleśnie i czysto (tylko ta cena....)

 Ale przy piecu 15 Kw ( mój ma taką samą moc) spokojnie rade da wkład o średnicy 13-14 cm. Ja mam 15cm i na górze zwężkę na 13 cm.

 

Ad. 5

Poroniony pomysł.

 

 

PS.

Jak masz kaśe to wstawiaj 1mm, choć to nie przedłuzy jego żywotości.........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad 5 Komin ceramiczny mógłby pęknąć przy rozpalaniu, gdyby metalowy czopuch podłączyć do wkładu "na sztywno" - ale do tego są gotowe przelotki czy sznury elastyczne, kompensujące zmiany wymiarów czopucha.

 

Niemniej, jego wstawianie ceramiki do istniejacego komina jest raczej karkołomnym pomysłem.

 

Wkład stalowy wstawisz samodzielnie, drobne przeróbki komina będą potrzebne tylko w kotłowni w miejscu włączenia i wyczystki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli spalamy gaz ziemny, benzynę, olej i węgiel to jakbyśmy to prawidłowo chcieli spalić zawsze pojawi się trochę tlenku węgla czyli czad. Jeżeli wiatr będzie niósł ten czad w kierunku wylotów kanałów wentylacyjnych a kanały pracują na ciągu wstecznym to masz go w pomieszczeniach.

Są różne sposoby by sprawdzić czy pojawia się ciąg wsteczny, ja proponuje ci przykleić do góry kratki wentylacyjnej pasek bibułki szer 2cm i długości przez całą kratkę, im będzie bardziej wiotka to lepsza.

Wziąłem taką bibułę z rozwarstwionej chusteczki higienicznej, przykleiłem w kuchni do kratki wentylacyjnej. W kuchni w której jest jeszcze okap podłączony do innego kanału.

Bibuła jest przyssana do kratki ale jak włączę okap i zamknę drzwi do kuchni to zaczyna odstawać od kratki czyli zasysa powietrze z dachu. Oznacza to, że brakuje dopływu powietrza i drugi kanał pracuje jako nawiew. Gdyby wiatr niósł dym w kierunku tego kanału wentylacyjnego to czad mam w kuchni. 

Kolego Glob13 sprawdź swoją wentylację. Walkę z twoim czadem trzeba zaczynać od rozwiązań najprostszych i najtańszych. 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.