Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Ekonomia Ogrzewania


zi1bi

Rekomendowane odpowiedzi

 Przecież Twój DS sambor jest jak z pod siekiery ;) , przynajmniej fabrycznie taki wychodzi a  takie ma świetne efekty spalania ?  A tak przy okazji na jakiej podstawie twierdzisz, ze "wszelakie smoły, węglowodory aromatyczne są spalane praktycznie do zera". Masz na to jakiś papier, czy tylko tak jak wiekszość nas amatorów dedukujesz to z tego czego nie ma na wymienniku i nad kominem ? Nie żebym się czepiał ale jeżeli ktoś wyciąga podobne wnioski po obserwacji efektów swego palenia węglem, to nie można mu zarzucać, że truje i spala nieekonomicznie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego sambor ty ty jesteś bardzo dowcipny z twoja lambdą najlepsze kotły nie spalają do zera a twój spala na ruszcie drewno i jest idealnie? Jak masz babcię to możesz jej bajki opowiadać.Odpowiedz na moje pytanie jak mam palić bo znowu filozofujesz,poczytaj co pisał Szrajber przed wojną na temat GS,czy nie pisze że palenie od dołu w nim jest głupotą?Zaleca palić koksem ale w DS(kocioł długopalny).Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój DS jest moim DS-em i nic  ci do tego :) , czy on spod siekiery czy z spod dużego palca to już moje zmartwienie.

W palniku dopalającym kotła DS teoretycznie panuje temp powyżej 1200C, co pozwala na dopalenie węglowodorów aromatycznych i innych związków, powstałych w procesie gazyfikacji drewna.

Przy podanej lambdzie spalin mamy czyste spalanie.

 

Nigdy nie paliłem w nim węglem i nie zamierzam tego robić, tylko drewno i to na full.

Nie bawię się w ograniczenie mocy kotła , gdyż palę do bufora, czyli ze stałymi parametrami PP  i PW ustawianymi przy pomocy ograniczników z drutu o których pisał kolega Andrzej,

 

Kupfer ty lepiej poczytaj od początku do końca a nie wyrywaj słówka z kontekstu - napisałem jaką mam lambdę , więc możesz obliczyć skład spalin - są w necie odpowiednie wzory.

Nie znam twojego kotła więc nie powiem ci jak masz palić, gdyż sam wiesz najlepiej, tak samo jak ja wiem jak mam palić w swoim kotle.

Jedno co ci powiem - pal bezdymnie, aby sąsiedzi nie widzieli ze palisz.

 

Podałem ci stronę Zawijana i co o niej sądzisz? - jest pewnie niezgodna z twoim światopoglądem i wiedzą o "kotłach" które znasz.

 

Czy napisałem coś innego niż On na swojej stronie?

 

Co Szrajbera to podałem innych autorów, którzy mają inne zdanie niż on - wolno im, nie ma obowiązującej doktryny kupfera i Szrajbera

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W palniku dopalającym kotła DS teoretycznie panuje temp powyżej 1200C, co pozwala na dopalenie węglowodorów aromatycznych i innych związków, powstałych w procesie gazyfikacji drewna.

Przy podanej lambdzie spalin mamy czyste spalanie.

 

Nigdy nie paliłem w nim węglem i nie zamierzam tego robić, tylko drewno i to na full.

Nie bawię się w ograniczenie mocy kotła , gdyż palę do bufora, czyli ze stałymi parametrami PP  i PW ustawianymi przy pomocy ograniczników z drutu o których pisał kolega Andrzej,

 

   Mam nadzieję, że się nie obraziłeś za "siekierę", trochę chciałem Cię tylko nakręcić... Ale wracając do tematu. Podobne albo nawet wyższe temperatury panują w palniku przy spalaniu węgla. Stąd też zapewne słabo wytrzymuje to szamot i często trzeba go wymieniać. Powiem tylko,że kiedyś przez wizjer w swoim palniku paląc drewnem "odpuszczałem" stalową sprężynę od rozrusznika motopompy, dosłownie 3 sekundy i stal świeciła prawie na biało. Jakiś tydzień temu podobnie potraktowałem ją palnikem na gaz z butli i takiego koloru nie uzyskałem... Dlatego jeśli tylko mogę to zawsze obstaję za tym ,że w dobrym dolniaku można spalać równie czysto i ekonomicznie jak w kotle podajnikowym a jeżeli jeszcze pali się jak to ująłeś na full, to nawet podajnik może najwyżej naskoczyć. Próbowałem kiedyś dyskutować o tym z  Zawijanem ale bardzo elegancko unikał dyskusji zasłaniając się, że nie zna takiego kotła i w ogóle zasypowymi się nie zajmuje, co nie przeszkadzało mu wcześniej mieszać ich z błotem. Próby podnoszenia temperatury dopalania gazów podejmowane są także w kotłach GS, przypomnę tylko taką Strupowę z opuszczanym "sufitem" a w nim dopływem PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się nie obrażam, a co do porównania czystości spalania w DS i w kotle z podajnikiem to przy paleniu na full DS jest lepszy, a na pewno nie gorszy.

Porównywałem u siebie lambdę z kotła na pellet i lambdę z DS to są prawie identyczne, tylko ta pelletowa faluje podczas podawania paliwa.

Palnik na pellet ma IV klasę czystości spalin , czyli dobrą, choć jego producent wypuścił już palnik V klasy czystości spali.

Przy paleniu w GS od góry nie dopalisz gazów i je wypuszczasz w komin.

 

Ale zauważ sposób palenia w GS od góry Zawijan przedstawia jako spalanie miału a nie węgla, o czym już kilka postów wcześniej pisałem.

 

Pozdr.

 

PS

Co do temp dopalania gazów w DS to próbowałem sprawdzić termoparą do 1200C to mi się zakres skończył, a samą termoparę szlag trafił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A orientujesz się może jak dużo niedopalonych gazów jest gdy to samo paliwo w GS zapalimy od dołu?

Mniej niż od góry czy więcej niż od góry i ew. jaka różnica?

No właśnie chciałem uzyskać konstruktywną odpowiedź w tym temacie ale sam nie mam GS a inni nie chcą się podzielić wiedzą, lub jej nie mają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie chciałem uzyskać konstruktywną odpowiedź w tym temacie ale sam nie mam GS a inni nie chcą się podzielić wiedzą, lub jej nie mają.

To pewnie zależy od paliwa, ale obawiam się, że tego nikt nie bada. Zapewne Juzef chętnie by takie wyniki opublikował.

Myślę, że różnica w przypadku węglowodorów aromatycznych dla paliw wrażliwych (węgiel, drewno, śmieci) liczy się w tysiącach procent.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sambor, MAM KOCIOŁ GÓRNEGO SPALANIA JAK MAM PALIĆ : OD DOŁU ROZPALIĆ CAŁY WSAD CZY OD GÓRY PALIĆ WARTSWOWO CZY TO JEST DLA CIEBIE JASNE?Proszę o odpowiedż bo nie wiem.Pozdr.

 

Masz palić od dołu gruby węgiel od 80mm w zwyż, bez miału , ale nie dopuścić do rozpalania całego zasypu - to chyba wyjaśnia wszystko.  - nadmiar podawanego powietrza rzędu 1,2-1,3.

Dodatkowo wykonaj skrzynkę napowietrzającą wg koncepcji inż Birszenka lub rurę wezyra aby dopalić powstające gazy.

 

 

Gdyż jak tak nie potrafisz to musisz się tego nauczyć .

 

W dalszej kolejności pomyśl o wymianie kotła  i  spróbuj inne paliwo.

 

Dodatkowo poczytaj co pisze Zawijan na swojej stronie.

W najgorszym przypadku  zmienić sposób palenia na spalanie od góry gdyż ani ty ani twój kocioł nie nadajecie się do palenia od dołu w kotle GS - pisałem o tym już w poście #65 a ty dalej swoje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pewnie zależy od paliwa, ale obawiam się, że tego nikt nie bada. Zapewne Juzef chętnie by takie wyniki opublikował.

Myślę, że różnica w przypadku węglowodorów aromatycznych dla paliw wrażliwych (węgiel, drewno, śmieci) liczy się w tysiącach procent.

Takie badania na pewno były robione ale nikt ich nie publikował, przynajmniej w necie ale znalazłem taką wypowiedź prof. Andrzeja Szlęka z PŚ na temat kolejnego pomysłowego Dobromira, który odkrył ponownie spalanie w górnej warstwie w kotle GS 

 

Jak palić w piecu, by z komina nie wydostawał się gęsty dym, a ogrzewanie węglem było bardziej wydajne? Zdaniem Juliana Olewicza z Gortatowic ekologiczne i ekonomiczne jest tzw. „spalanie górne”. – Tworząc żar od góry w zwykłym kotle, bez żadnych dodatkowych wentylatorów, można ogrzać dom bez dymu z komina. Wszystkie substancje lotne spalają się w ogniu, a z komina wydobywa się jedynie para. Poza tym żar utrzymuje się o wiele dłużej. Przykładowo 10 kg węgla wystarczy, by ogrzać dom na 10 godzin – tłumaczy rybniczanin.

 

Do zaprezentowanej przez rybniczanina techniki prof. Andrzej Szlęk z Instytutu Techniki Cieplnej Politechniki Śląskiej w Gliwicach podchodzi raczej ostrożnie. Jego zdaniem „spalanie górne” może być dobrym sposobem na bardziej ekologiczne i wydajniejsze ogrzewanie węglem, jednak tylko w przypadku kotła z układem odprowadzenia spalin. – Prosta zamiana spalania dolnego na spalanie górne nie zawsze doprowadzi do poprawy jakości spalin. Spalanie takie wiąże się ze spadkiem mocy kotła, a to z kolei może się wiązać z problemem z zapewnieniem odpowiedniego ciągu kominowego i  powstawaniem dużych ilości związków szkodliwych. Dlatego też lepsze efekty spalania górnego osiągnięte mogą być tylko wtedy, gdy stosowane jest paliwo dobrej jakości w kotłach o nowoczesnej konstrukcji – komentuje naukowiec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

     Jak zwykle z ust naukowca na posadzie można dowiedzieć się, że jest za a nawet przeciw. Pełna asekuracja, najlepiej paliwo dobrej jakości w kotle o nowoczesnej konstrukcji, z tym ostatnim każdy musi się zgodzić. Żenada. Ciekawe czy sami mają coś do zaoferowania zamiast tautologii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie filozofie sambor nie zabieraj głosu jak nie masz zielonego pojęcia o paleniu w kotle górnego spalania i nie świruj pawiana że nie wiesz czym palę.Rozpal w takim kotle od dołu nie rozpalając wsadu i pokaż nam film wtedy będę palił według twojej teorii.Mieszasz pojęcia i myślisz że jesteś najmądrzejszy,nabierz wiedzy i praktyki w paleniu w kotle GS to chętnie podyskutuję.Nie opieraj się na koledze zawijan który nie ma doświadczenia z kotłami zasypowymi lecz z ludżmi którzy mają to opanowane do perfekcji.Teoria kupfra może ci nie pasuje ale nie dziwi cię że pozostali koledzy z tych wszystkich forów mają tą samą teorię no i Szrajber też.Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 "Spalanie takie wiąże się ze spadkiem mocy kotła, a to z kolei może się wiązać z problemem z zapewnieniem odpowiedniego ciągu kominowego i  powstawaniem dużych ilości związków szkodliwych. Dlatego też lepsze efekty spalania górnego osiągnięte mogą być tylko wtedy, gdy stosowane jest paliwo dobrej jakości w kotłach o nowoczesnej konstrukcji – komentuje naukowiec."

 

Moc kotła przy paleniu od góry nie spada. ale jest rozwijana stopniowo i osiąga maksymalną wartość w fazie koksu. Zawsze lepszy efekt spalania przy niedostatecznym ciągu zapewnia prosta konstrukcja i taka moim zdaniem lepiej sprawdza się przy spalaniu od góry.

Ciąg kominowy jest to wartość podciśnienia jakie jest wytwarzane przez komin. Ciąg powstaje z różnicy temperatury spalin i powietrza otoczenia, więc prostszy kocioł z wyższą temperaturą spalin zapewnia lepszy ciąg kominowy. Co to jest paliwo dobrej jakości? Dla jednego będzie to słaby płomienny (dolniak), a dla mnie raz mocny gazowy 30 Mj/kg, a innym razem właśnie ten słaby płomienny.

Z mojego doświadczenia przy spalaniu od góry naistotniejsze jest spalanie bez utraty płomienia i zbytniego przysypiania zasypu, a to stwarza największy problem użytkownikom górniaków odpalanych od góry, szczególnie w okresach przejściowych.

 

Kupfer napisał:

"Rozpal w takim kotle od dołu nie rozpalając wsadu i pokaż nam film wtedy będę palił według twojej teorii."

Oczywiście, że można tak rozpalić bez żadnych problemów. Tu jest film:

 

 

 

Tak samo możesz spalać węgiel. Możesz też go spalać w cienkiej warstwie. Posiadając gruby sort, np. kostkę możesz jechać od dołu bez żadnych ceregieli, w miarę potrzeb (typ węgla) wspomagając się np.rozetką PW z drzwi zasypowych. Generalnie kostka spalana od dołu spala się bardzo spokojnie, a słaba płomienna wręcz może nie osiągnąć w określonych warunkach temperatury zadanej (mała powierzchnia odgazowania i słaba kaloryczność). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lysy nie porównuj spalania kroczącego do tego co kolega proponuje,chociaż zaraz na pewno napisze że o to mu chodziło.Rozpalasz kocioł i ładujesz na to węgiel(bez przesuwania do tyłu) to porażka ekonomiczna,ekologiczna i niebezpieczeństwo w jednym.Ładujesz kocioł pełny węgla i rozpalasz od góry  to ekonomia, ekologia i bezpieczeństwo.Pozdrawiam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupfer ty nie obrażaj innych gdyż sam jesteś pawian, jak wiesz to pokaż a nie pieprz głupoty i czytaj co inni piszą - ja pisałem że nie mam kotła GS a ty chcesz abym palił w nim i jeszcze zdjęcia ci pokazywał.

Twoja pseudo teoria to tylko praktyka spalania jedną metodą, tą najprostszą, do innej nie chcesz podejść gdyż nie wiesz co i jak dalej.

Nie wierzę że pracując 40 lat w branży kolega Zawijan nie palił lub badał kotłów zasypowych. 30 lat temu praktycznie nie było kotłów podajnikowych

 

Ale teorię ma prawidłowo przedstawioną 

 

Dziwię się że nie chcesz zmienić przyzwyczajeń palenia - argument - bo tak palą wszyscy jest co najmniej śmieszny, 

Palą bo im tak wygodniej a nie lepiej - można mieć kiepskie paliwo, kiepski kocioł i rozpalić od góry ognisko to każdy potrafi, nadmiar powietrza nie istotny, jakość paliwa też.

Palić może każdy , palić może wszystkim.

 

Najpierw opracowano metodę palania w GS od dołu, a następni ją zaczęto upraszczać - bo jest tani miał, bo można tańszy kocioł wykonać bo to bo owo. i tak naraz cała brać zaczeła palić od góry - przecież to łatwiej, prościej i dużooo taniej!!!!

 

A teraz  kupfer do taniochy i łatwizny dorabia teorię spalania.

Nie podpieraj się Szrajberem gdyż inni co innego pisali.

 

 

Przykro mi ale nie znam ludzi którzy mają "do perfekcji "  opanowane spalanie w kotle GS  :(

Może mi polecisz kogoś aby mnie przeszkolił  - napitki i zagrycha na mój koszt. ;)

 

Czasem kolega lysy1l z czymś mądrym wyskoczy i dzięki.

 

Zaś ciągłe powtarzanie w kotle GS palimy na wierzchu zasypu staje się nudne i sprzeczne z większością DTR-ek kotłów GS.

Które też tak sobie z powietrza nie powstały.

 

PS

jest wolny kraj i można w nim mieć swoje poglądy polityczne i techniczne , wiem że forum muratora - wątek Last Rico, wiem że nasze forum i kupfer ze swoimi poglądami, ale nie dajmy zwariować

 

Ale wiem też że kotły GS należy zdelegalizować jak krzyczał kolega Vlad co na pewno oczyściłoby  atmosferę wielu wsi i miasteczek Polski.

W kotle DS nie spalimy flotu i miału - praktycznie podstawowego paliwa wielu wsi.

 

Jakbyś miał DS to moglibyśmy podyskutować o paleniu drewnem w takim kotle, pod warunkiem zostawienia zoo  po za forum  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozpalasz kocioł i ładujesz na to węgiel(bez przesuwania do tyłu) to porażka ekonomiczna,ekologiczna i niebezpieczeństwo w jednym.

Czy kocioł, w którym tak można palić może być urządzeniem legalnym w naszym kraju?

Kiedyś też myślałem, że tak. I nadal bym tego chciał.

Jednak najbliższe otoczenie, poprzez nadużywanie tego sposobu [z premedytacją, pomimo wiedzy, że tak nie trzeba] przekonało mnie, że byłem w błędzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wierzę że pracując 40 lat w branży kolega Zawijan nie palił lub badał kotłów zasypowych. 30 lat temu praktycznie nie było kotłów podajnikowych

Ale też większość konstrukcji przeznaczona była do spalania koksu i jako paliwa zastępczego węgla i to w odpowiednim typie. 

Odpal od dołu grubszy orzech płomienny - Piast, Sobieski, a potem odpal coś gazowego i zobaczysz różnicę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sambor napisz do Last Rico to ci pokaże jak się pali od góry.A ty co lysy twierdzisz że palisz od dołu? To nasyp na żar węgla i zrób filmik.Kolega nie rozróżnia od dołu czy z boku(tyłu) a ty akurat wyjechałeś kiedy nie trzeba więc objaśnij mu twoją metodę bo on chce twój kocioł zdelegalizować.Właśnie przez twoją metodę jest takie zamieszanie a ludzie tego nie rozumieją i walą wungiel na żar,zamiast żar przesunąć.Sambor na drewnie to ja zęby zjadłem palę ponad 40 lat i dopuki spalasz drewno na ruszcie nie mamy o czym dyskutować.Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i widzicie bijecie pianę już kilka dni i tylko dlatego że nie ma kotła w którym każdy palacz napali bezdymnie i dlatego jedna rada kopciuchy  zdelegalizować i tyle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sambor na drewnie to ja zęby zjadłem palę ponad 40 lat i dopuki spalasz drewno na ruszcie nie mamy o czym dyskutować.Pozdr.

      Możesz rozwinąć myśl. Co Twoim zdaniem jest złego w spalaniu drewna na ruszcie ? Przyznam, że jak jeszcze nie bardzo ogarniałem o co chodzi w kotle DS też przez kilka dni miałem szamotowe, szczelne dno w swoim kociołku ale znudziło mi się wygarnianie popiołu do wiaderka co drugi dzień. Owszem podnoszenie temp. warstwy dobre i utrzymywanie zapasu żaru do następnego rozpalania też fajne ale jak zawsze coś za coś. Równie dobre efekty mam z rusztem a wygoda lepsza i w każdej chwili mogę sobie np. załadować węgla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.Sambor na drewnie to ja zęby zjadłem palę ponad 40 lat i dopuki spalasz drewno na ruszcie nie mamy o czym dyskutować.Pozdr.

 

Kupfer jak się pali od góry w GS to każda mieszkanka mojej wsi wie i nie potrzeba do tego autorytetu Last Rico, ani twojego "autorytetu" znawcy palenia w GS.

sam zaczynasz się plątać w  zaznaniach że najpierw jesteś "specjalistą " od palenia w GS a teraz reklamujesz się jako "znawca" palenia drewna , rozumiem że w DS - to coś sprzecznego.

Na dodatek okazuje się że już zębów nie masz - gdyż podobno je zjadłeś  :P.

jeżeli zjadłeś zęby na paleniu 40 lat w kotle GS to współczuje, gdyż pewnie nie zaznałeś radości palenia w dobrym kotle DS a palenie drewna w warstwie  od góry w kotle GS to jedna z większych zbrodni a ruszt szamotowy w tym przypadku nie jest potrzebny.

 

Pokaż co masz, gdyż pewnie masz jakiegoś uniwersalnego z marketu  ;) z którym nie jesteś sobie dać rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 maja wpada do mnie ekipa do montażu GS-a więc po robocie będę go uruchamiał w celu sprawdzenia to nakręcę filmik z uruchomienia - dla was rozpalę najpierw od dołu potem tę samą ilość od góry dla porównania

Sami ocenicie i opiszecie

Nie kłóćcie się tak 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem na tym forum już kilka lat, i najciekawsze jest to że najwięcej mają do powiedzenia jak spalać węgiel, ci którzy w kotle węglem nie palą bądź nigdy nie palili. Ze swojego podwórka mogę dodać, że palę praktycznie tylko węglem paliłem w górniaku od dołu/góry itd, flotem, miałem, groszkiem, orzechem, kostką. Pod wpływem tego forum przekonałem się do kotła dolnego spalania i taki kupiłem w miejsce górniaka. Mam więc porównanie jak spala się węgiel w tych obu typach i mogę się conieco na ten temat wypowiedzieć, a patrząc na temat o moim HEF-ie i tak widać, że  trzeba przerobić to i owo aby uzyskać w miarę dobre rezultaty ale jest to możliwe, a kocioł dolnego spalnia kosztuje o 1/3 mniej niż podajnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.