olinek Opublikowano 20 Lutego 2014 Autor #26 Opublikowano 20 Lutego 2014 W sumie to nie wiadomo czy to co wyleci z komina przy spalaniu kartonów jest gorsze od tego co wylatuje przy spalaniu węgla,jak to chętnie,chyba dla uspokojenia własnego sumienia piszecie , "czysto" Obstawiam tak po cichu ,że jednak kartony mają chyba mniej tego czegoś co wyleci z komina i zrobi nam wszystkim kiedyś kuku :)
olinek Opublikowano 20 Lutego 2014 Autor #27 Opublikowano 20 Lutego 2014 Nie wiem jak to możliwe żeby z 1 mln. t. wungla uzyskać 2 mln. ton CO 2.No cóż ciągle ta sama bajka,my mali ludzie zaśmiecamy a przemysł spala i produkuje czysto. Polecam : http://ziemianarozdrozu.pl/kalkulator Przemawia do wyobraźni !
observer Opublikowano 20 Lutego 2014 #28 Opublikowano 20 Lutego 2014 Nie wiem jak to możliwe żeby z 1 mln. t. wungla uzyskać 2 mln. ton CO 2.No cóż ciągle ta sama bajka,my mali ludzie zaśmiecamy a przemysł spala i produkuje czysto. To i tak mało, bo reakcja nie zachodzi ze 100% wydajnością, do tego węgla w węglu nie ma 100% (jak piszą 75-97%). Pojedynczy atom tlenu waży więcej niż atom węgla, a potrzeba ich 2 szt. Tak na szybko licząc: C 12g/mol, O2 32g/mol, czyli do 1 kg węgla (czystego pierwiastka) przyłączy się 2,67 kg tlenu. Gdybyś miał 1 tonę czystej sadzy i to spalił to otrzymasz 3,67 t CO2
piastun Opublikowano 20 Lutego 2014 #29 Opublikowano 20 Lutego 2014 Ciekawe jak Niemcy będą się grzać i produkować prąd jak zamkną wszystkie elektrownie atomowe, Pewnie tak: http://gornictwo.wnp.pl/w-niemczech-wegiel-brunatny-wraca-w-wielkim-stylu,188826_1_0_0.html a dodatkowo budują chyba obecnie nowe elektrownie napędzane węglem brunatnym :).
olinek Opublikowano 20 Lutego 2014 Autor #30 Opublikowano 20 Lutego 2014 Może i budują i jak znam życie,wiedza co robią ! ,ale nie porównuj proszę, spalania węgla w zaawansowany technologicznie sposób do spalania w domowej kotłowni,bo to tak jak byś chciał zrobić w domowym warsztaciku samochód ,który może będzie wyglądał jak Mercedes ,ale nigdy niestety nim nie będzie !!
SONY23 Opublikowano 21 Lutego 2014 #31 Opublikowano 21 Lutego 2014 Problemem jest skupianie się ludzi w dużych skupiskach na małej powierzchni (miasta) i tam takie spalanie węgla i nie tylko robi się uciążliwe i być może sensowne by było budowanie zbiorczych ciepłowni, być może nawet elektrowni i ciepłowni w jednym, które robiłyby to ekonomiczniej i czyściej. Na prowincji, chociażby takiej jak u mnie problemem staje się wyludnianie, tutaj za kilka czy kilkanaście lat będzie można spokojnie palić nawet samymi oponami i nie będzie nikogo komu będzie to przeszkadzało... I tu jest prawdziwy problem, naród się "kurczy" i wymiera, jak tak dalej pójdzie to za 50 czy 60 lat te czyste powietrze nie będzie już specjalnie nam potrzebne, bo niby komu ? Kto będzie zarabiał na nasze emerytury i płacił za cudzy gaz ? W szkole do której kiedyś uczęszczałem jeden rocznik liczył 90 osób, obecnie nie da się nazbierać 30... Panowie, "nie żal róż jak płoną lasy", podajcie jakąś sensowną alternatywę. Niech tylko sytuacja na Ukrainie się zaostrzy i pan Putin będzie mógł pogrozić zakręceniem kurka i co wtedy, napalicie w kozach tymi ekologicznymi hasłami ?
kupfer Opublikowano 21 Lutego 2014 #32 Opublikowano 21 Lutego 2014 Observer dzięki za podpowiedż,faktycznie zapomniałem o ciężarze tlenu, a tu coś prawdy na temat CO 2 http://elektroenergetyka.pl/upload/file/2012/11/Gumu%C5%82a.pdf,
olinek Opublikowano 21 Lutego 2014 Autor #33 Opublikowano 21 Lutego 2014 SONY23 zgadzam się z Twoja wypowiedzią na temat kotłowni zbiorczych! Zupełnie odejść od węgla w naszej rzeczywistości niestety się nie da,ale gdyby to spalanie przynajmniej w dużych skupiskach odbywało się w nowoczesnych ciepłowniach,a indywidualnie węgiel był by używany tylko tam gdzie naprawdę nie ma innych możliwości ,nie było by tematu ,ale sam przyznajesz ,że zagęszczenie ,sposób palenia i jakość opału , w większym skupiskach są po prostu zabójcze ! Jest takie miejsce przez które dosyć często przejeżdżam,konkretnie objazd tego nieszczęsnego mostu na autostradzie koło Wodzisławia blisko granicy z Czechami,jadąc tym objazdem w godzinach szczytu,a wiec powoli z częstymi postojami,w bezwietrzny, pochmurny, zimowy dzień ,przeżywam za każdym razem szok , mnie tam porostu łzawią oczy od ilości dymu w powietrzu,może ja jestem jakiś wydelikacony na tym austriackim powietrzu,ale podziwiam ludzi,którzy tam żyją , jeżeli tam ten Naród jeszcze nie wymarł to Twoje obawy o przyszłość Polski są nieuzasadnione ;) Sadząc po wyglądzie domów i samochodach jakie przed nimi stoją,nie jest to okolica biedna,ale chyba bliskość kopalni łatwy dostęp do różnego rodzaju miałów , flotów itd. kusi tamtejszy lud i tak się trują nawzajem ,a takich miejsc w Polsce jest mnóstwo !
Gość lysy1l Opublikowano 21 Lutego 2014 #34 Opublikowano 21 Lutego 2014 Nie no olinek, przecież w Częstochowie puszczają kominem fiołki, szczególnie te z węgla brunatnego spalanego od dołu. To chyba ta bliskość Bełchatowa kusi tamtejszy lud i tak się wzajemnie trują. Sądząc po samochodach i niektórych domach, to chyba nie jest aż tak do końca biedna okolica? Zawsze jak tamtędy przejeżdżam w bezwietrzny, pochmurny i zimowy dzień, zbiera mnie od tych snujących się, żółtych dymów na wymioty i przeżywam szok!!! Co najdziwniejsze w tym wszystkim, to jakoś nie łzawię.
kupfer Opublikowano 21 Lutego 2014 #35 Opublikowano 21 Lutego 2014 Olinek,a jak byś w Austrii nie pracował tylko w Polsce za 2000 zeta(500 euro) i musiał za to rodzinę utrzymać też byś był wrogiem węgla i gazem grzał?
olinek Opublikowano 21 Lutego 2014 Autor #36 Opublikowano 21 Lutego 2014 Nie no olinek, przecież w Częstochowie puszczają kominem fiołki, szczególnie te z węgla brunatnego spalanego od dołu. To chyba ta bliskość Bełchatowa kusi tamtejszy lud i tak się wzajemnie trują. Sądząc po samochodach i niektórych domach, to chyba nie jest aż tak do końca biedna okolica? Zawsze jak tamtędy przejeżdżam w bezwietrzny, pochmurny i zimowy dzień, zbiera mnie od tych snujących się, żółtych dymów na wymioty i przeżywam szok!!! Co najdziwniejsze w tym wszystkim, to jakoś nie łzawię. No" przeca"pisze,że takich miejsc w Polsce jest ( niestety ) mnóstwo i nieraz pisałem,że tu gdzie mieszkam w Częstochowie mam takich mądrych sąsiadów,którzy twierdzą,ze paląc węglem,palą "czysto", a zadyma jest taka,ze słońca nie widać, a to co opisałem powyżej,to jest taki opis szybkiego sprowadzenie na ziemię, na zasadzie strzału w pysk,jakie przeżywam za każdym razem kiedy jadę do domu,potem jest już w zasadzie "normalnie" - zahartowany tym powitaniem, przejeżdżam przez Śląsk,wzmacniam odporność i jak już dotrę do domu w Częstochowie,to wydaje mi się,ze jestem w "luftkurorcie" :) chociaż tak nie jest. A tak na poważnie , jeżeli nie jesteś ślepy,to chyba sam widzisz co się w okół Ciebie dzieje,może własnego komina nie widzisz z perspektywy kotłowni,ale jak kiedyś wyjdziesz na zewnątrz,to rozglądnij się w około i odetchnij głęboko tymi produktami po "czystym" spalaniu węgla.
olinek Opublikowano 21 Lutego 2014 Autor #37 Opublikowano 21 Lutego 2014 Olinek,a jak byś w Austrii nie pracował tylko w Polsce za 2000 zeta(500 euro) i musiał za to rodzinę utrzymać też byś był wrogiem węgla i gazem grzał? Ja nie chcę rozpętywać nowej burzy,bo to nie ten temat, ,ale tak nieśmiało napiszę - węgla też nie dają za darmo ( przynajmniej w pewnej odległości od kopalń ) - a jeżeli wydaje Ci się , że różnica w kosztach ogrzewania węglem a gazem jest tak wielka,to napiszę znowu nieśmiało - mylisz się !!!
vernal Opublikowano 21 Lutego 2014 #38 Opublikowano 21 Lutego 2014 Tak wracając trochę do tematu, to palenie kartonami w takich małych kotłach to bardzo trujące zajęcie. Myślę, że nawet bardziej niż węglem - jest więcej rakotwórczych związków, jako, że jest za mało miejsca w kotle, żeby dopalić długie, o wiele dłuższe płomienie niż z węgla. To znaczy powiem tak: węgiel da się w takim kotle spalić trochę mniej trując ale i tak zanieczyszczając dość mocno, natomiast kartonami się po prostu nie da palić w małym kotle nie zatruwając mocno powietrza.
olinek Opublikowano 21 Lutego 2014 Autor #39 Opublikowano 21 Lutego 2014 Dyskusja odbiegła zupełnie od tematu ! Przy okazji troszkę się doszkoliłem i wyszła głupia sprawa , z góry przepraszam wielbicieli węgla ;) , ale okazuje się , że palenie kartonami jest bardziej przyjazne dla środowiska, niż palenie węglem . Spalanie kartonów dopuszcza Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 21 kwietnia 2006 r A tutaj jeszcze cytat dotyczący utylizacji kartonu : . Tektura oraz karton przetwarzane są w taki sposób aby "zamknąć pętlę recyklingu". W całej Europie istnieją różne systemy i zakłady odzyskowe, które przetwarzają opakowania kartonowe do ponownego użycia. Opakowania te odbierają z posesji przemysłowych lub domowych odpowiednie służby miejskie lub zakłady zajmujące się przetwarzaniem makulatury. Jeżeli odzyskanie włókna nie jest możliwe lub rozsądne, tekturę można zawsze wykorzystać jako źródło energii. Jest ona często wykorzystywana jako paliwo odnawialne w elektrowniach korzystających z odpadków, zastępując olej lub paliwo. Korzystne jest także wyrównanie poziomu dwutlenku węgla w atmosferze - spalanie opakowań kartonowych (tak jak spalanie drewna) uwalnia tylko dwutlenek węgla, który był pochłonięty niedawno przez drzewa. Spalanie olejów czy węgla uwalnia do atmosfery związki dwutlenku węgla, które były pochłonięte miliony lat temu. Europejska Wytyczna dotycząca opakowań i ich utylizacji dopuszcza także regenerację organiczną, czyli kompostowanie tektury, jako materiału pakującego pochodzenia naturalnego, który jest uważany za ulegający biodegradacji. Jeżeli karton zostanie zasypany wraz z innymi odpadkami, nie ma on negatywnego wpływu na środowisko naturalne.
vernal Opublikowano 21 Lutego 2014 #40 Opublikowano 21 Lutego 2014 Hm, tam teoretycy ministerialni mieli na myśli spalanie (czyli w elektrowniach, spalarniach do tego przeznaczonych) a nie zdymianie w kociołkach. Z doświadczenia dodam, że zdecydowanie lepiej wrzucić kartony do kompostownika.
sambor Opublikowano 21 Lutego 2014 #41 Opublikowano 21 Lutego 2014 Tak wracając trochę do tematu, to palenie kartonami w takich małych kotłach to bardzo trujące zajęcie. Myślę, że nawet bardziej niż węglem - jest więcej rakotwórczych związków, jako, że jest za mało miejsca w kotle, żeby dopalić długie, o wiele dłuższe płomienie niż z węgla. To znaczy powiem tak: węgiel da się w takim kotle spalić trochę mniej trując ale i tak zanieczyszczając dość mocno, natomiast kartonami się po prostu nie da palić w małym kotle nie zatruwając mocno powietrza. Dodaj jeszcze o tych wszystkich chemicznych dodatkach do tektury i kartonu - gdyż to nie jest czysta celuloza - są tam w dużych ilościach polioctany - kleje, utwardzacze, farby na bazie związków aromatycznych i inne "smakowite " składniki które w procesie spalania opuszczają karton i wędrują przez komin do naszych płuc. Sam jak paliłem to czułem palenie nosem i szybko z tego zrezygnowałem. Pozdr.
olinek Opublikowano 21 Lutego 2014 Autor #42 Opublikowano 21 Lutego 2014 Temat był założony nie w celu propagowania palenia kartonem,ale jako ciekawostka,za ile można ogrzać chałupę, a przy okazji wyszło,że nie taki ten odpad straszny jak go malują i nie jest mu bardzo daleko do drewna czy pelletu,tylko jest bardzie upierdliwy w użyciu,ale jak ktoś ma cierpliwość to czemu nie ???
kupfer Opublikowano 21 Lutego 2014 #43 Opublikowano 21 Lutego 2014 Olinek,wiesz że kartony to przeszło 50% makulatury,więc zanieczyszczony papier,to nie drewno.Słyszałeś o papierze robionym bez udziału ścieru drzewnego(celulozy)?Poza tym jest w nim chemia(farby,kleje,i.t.p.),więc taki czysty opał to znowu nie jest .Teraz masz na temat.Pozdrawiam.
olinek Opublikowano 21 Lutego 2014 Autor #44 Opublikowano 21 Lutego 2014 Kartonowi daleko do czystego opału, jakim też na pewno nie jest węgiel,a w szczególności jego pochodne !
olinek Opublikowano 21 Lutego 2014 Autor #45 Opublikowano 21 Lutego 2014 Dodaj jeszcze o tych wszystkich chemicznych dodatkach do tektury i kartonu - gdyż to nie jest czysta celuloza - są tam w dużych ilościach polioctany - kleje, utwardzacze, farby na bazie związków aromatycznych i inne "smakowite " składniki które w procesie spalania opuszczają karton i wędrują przez komin do naszych płuc. Sam jak paliłem to czułem palenie nosem i szybko z tego zrezygnowałem. Pozdr. To wszystko prawda co piszesz, ja nie bronię kartonu jako paliwa ,ale o ile czystszym paliwem jest węgiel spalany w domowych kotłach ? Jest tutaj wielu ekspertów forumowym od spalania węgla ( nie będę wymieniał autorów ) wydaje im się,że jak ułożą w jakiś wymyślny sposób zasyp,wstawią jakiś klocek drewniany,pomieszają węgiel z węglem ,a potem nakręcą film,który tutaj pokażą,to dokonali epokowego odkrycia i właśnie wymyślili takie coś co : nie dymi , nie smrodzi , nie szkodzi ,nie wiele kosztuje - a grzeje ! Cały świat,który od węgla ucieka jest głupi,oni wiedzą lepiej - tylko "wungiel"
automatyk Opublikowano 22 Lutego 2014 #46 Opublikowano 22 Lutego 2014 kolego wegiel mozna dobrze spalić na podajniku tasmowym ,na palniku pyłowym , tam nie da sie spalić byle jak z dymem czy w jakis niekontrowany sposób ,i da sie ale w przemyśle spalać wegiel tylko a juz w domach to tylko fanatycy sa wstanie spalać efektywnie bo nie ma kotłów obecnie na rynku ktore byłyby dla przecietnego kowalskiego co zgodnie z instrukcja mógłby palić ,osobiscie pale drewnem ,kartonem i brunatnym i dymu u mnie nie zobaczysz ale kocioł HG bo w nim nie da sie kopcić no chyba że jest zimny
kupfer Opublikowano 22 Lutego 2014 #47 Opublikowano 22 Lutego 2014 Olinek poczytaj co piszesz.Cały świat to u ciebie zachód Europy czyli najbogatsze kraje i nawet Niemcy przed węglem nie uciekają(nowa elektrownia w Dormagen koło Koloni),ale ty twierdzisz że oni wiedzą co robią.To co, kto tu jest głupi?Mieszkasz w Częstochowie, to pomieszkaj na wsi gdzie nie ma gazu,a zobaczymy czy paląc propanem z butli dalej będziesz eko,ja to przerabiałem 16 lat temu a wtedy jeszcze było tanio 1,7 zł/l, niestety po 5 latach ceny poszybowały o ponad 100% do góry,a dziś to horror więc podziękowałem, o kosztach inwestycyjnych nie wspomnę.
staran Opublikowano 22 Lutego 2014 #48 Opublikowano 22 Lutego 2014 To wszystko prawda co piszesz, ja nie bronię kartonu jako paliwa ,ale o ile czystszym paliwem jest węgiel spalany w domowych kotłach ? Jest tutaj wielu ekspertów forumowym od spalania węgla ( nie będę wymieniał autorów ) wydaje im się,że jak ułożą w jakiś wymyślny sposób zasyp,wstawią jakiś klocek drewniany,pomieszają węgiel z węglem ,a potem nakręcą film,który tutaj pokażą,to dokonali epokowego odkrycia i właśnie wymyślili takie coś co : nie dymi , nie smrodzi , nie szkodzi ,nie wiele kosztuje - a grzeje ! Cały świat,który od węgla ucieka jest głupi,oni wiedzą lepiej - tylko "wungiel" To nie takie proste działaja rózne lobby które maja swoje interesy,pod przykrywką ekologii i chcąc nas uszcześliwic na siłe.Zmiany powinny uwzględniac naszą sytuacje gospodarcza , zasoby i sytuacje ekonomiczną społeczeństwa,zakaz palenia węglem(którego mamy pod dostatkiem)i przechodzenie na kupowany drogi gaz uważam za wręcz szkodliwe i krótkozwroczne."Cały świat"też może sie mylić czego przykładem jest epidemia grypy z przed kilku lat,gdzie zarobiły tylko firmy farmaceutyczne.To co jest ogłaszane przez grupy naukowców jako prawdy objawione nie musi taką byc.Profesorowie to nie jakas inna rasa ,odsetek idiotów jest taki sam jak w reszcie społeczeństwa(czasami mam wrażenie że wiekszy,ale to może dlatego że ich częsciej słychac) To że próbujemy spalac to co mamy i w tym co mamy,dzieląc się tym na forum uważam za słuszne i potrzebne. Nie uważam że niepowinno być zmian ,ale podążanie za owczym pędem bez brania pod uwage innych okoliczności to nieodpowiedzialność.
olinek Opublikowano 22 Lutego 2014 Autor #49 Opublikowano 22 Lutego 2014 Oczywiście,że węgiel można dobrze spalić,ale nie w kotłowniach domowych ! Świat w dalszym ciągu spala i będzie spalał węgiel i jesteśmy skazani na ten ( przepraszam z góry wszystkich wielbicieli tego paliwa za określenie ) "SYF", ale w większości cywilizowanych krajów produkcja tego "syfu" odbywa się w sposób kontrolowany . Nie można porównać spalenia jednego miliona ton węgla w nowoczesnych elektrociepłowniach,gdzie ten proces odbywa się z maksymalną z możliwych sprawnością w instalacjach pod stałym nadzorem, wyposażonych w filtry , ze spaleniem tego samego miliona ton w kotłowniach domowych obsługiwanych przez przeciętnego pana Józka,gdzie spalanie zależne jest przede wszystkim od chwilowego nastroju i ilości czasu jaki może ten pan Józek poświecić swojemu palenisku , a formą kontroli tego procesu jest przykładanie reki do czopucha ,gdzie skala pomiaru to ilość sekund przez ,które może pan Józek tą rękę na czopuchu utrzymać - 3 sek jest źle,ale np. 7 sek to jest OK :) , albo obserwacja komina z, którego nie wydobywa się "syf" widoczny gołym okiem,czyli jak nie wylatują stamtąd zanieczyszczenia wielkości lodówki to znaczy ,że spalanie jest "czyste". Troszkę się dziwię tym zatwardziałym wielbicielom "wungla" bo sadząc po stylu i formie ich wpisów,są to ludzie światli ! ale upór, w który bronią spalanie węgla ,jest godny lepszej sprawy ! Tego że węgiel jest i będzie wykorzystywany do ogrzewania domów nie da się całkowicie wyeliminować,ale zalecam tym wszystkim "wunglowym ekspertom" troszkę obiektywizmu i niech dotrze do nich,że paląc w swoich kotłach nawet najlepiej jak potrafią w dalszy ciągu produkują "SYF" Niech posypią głowę popiołem własnej produkcji i przyznają - palę węglem,bo nie mam innej możliwości ogrzania mojego domu,jestem świadomy tego,że nie da się tego niestety zrobić w sposób "czysty" ale nie mam alternatywy ! i będzie OK !!!
kupfer Opublikowano 22 Lutego 2014 #50 Opublikowano 22 Lutego 2014 Wpadłeś, narobiłeś zamieszania,obrażasz wszystkich i uważasz się za ekologa, a pewnie do niedawna węglem paliłeś.Takich mądrych jest tu więcej i to przez takich mądrych ludzi ten wątek zaraz będzie martwy.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.