Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Czy Mój Kocioł Gnije?


redo10000

Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam ewidentnie w trybie mieszacza, ale mój hydraulik mówi, że kotłowi to nie szkodzi, bo tylko niewielka część wody dobierana jest z kotła, gdyż resztę ciągnie z powrotu. No ale nie mniej jednak wówczas do kotła wchodzi taka sama niewielka ilość zimnej (ok. 38-40C)wody z instalacji powrotnej. Mój hydraulik mówi, że to nieszkodzi kotłowi.

 

Wystarczy aby założył termometr opaskowy na rurę powrotu  i widzisz wszystko co i jak.

A hydraulik ma swoje doświadczenie ale ty masz swój kocioł, który jak padnie to będzie oczywiście na producenta, który się wypnie, gdyż zły montaż 3-D a hydraulik ci nowego kotła nie kupi.

Podmieszanie powrotu z bojlera to jedno z rozwiązań , już rzadko stosowane, częściowo skuteczne - tylko przy przewymiarowanym kotle.

 

PS

Z tą wiarą to jedno - to nasza polska cecha - trzeba wierzyć - to wcale nie złośliwość - nauczyli nas tego przez pokolenia - wiara w wolność, brak komunizmu i dalej uczą wierzyć w dobrobyt, w rzeczy dalekie i trudnodostępne 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No,to już głupi jestem, zamykać ten kocioł na lato jak w nim nie palę czy nie i dlaczego? Odnoszę wrażenie że ile ludzi tyle zdań.Nie mniej sensowne argumenty mogłyby mnie utwierdzić, tylko niestety nie znam ich za bardzo? Zwlaszcza ciekawi mnie dlaczego powinno się zamykać lub otwierać kocioł latem, jak nie jest w nim palone.

Kolego Redo 10000 pisze się, że kocioł się "poci", wprowdza to w błąd on się nie poci tylko pokrywa rosą bo ta woda pochodzi z zewnątrz, z powietrza ( a nie z wnętrza kotła) więc jak ten kocioł zamkniemy w lecie i jest szczelny to nie ma prawa być wody i to cała teoria reszta to technika uszczelnienia i tu już jest trochę trudniej.

Więcej napisałem w tym temacie 

https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/15479-pocenie-sie-pieca/

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Animus temperatura wody wodociągowej to około 8-10 stopni, jest stała przez cały rok, u wszystkich niemal taka sama, bo taka jest temperatura ziemi bez względu na porę roku na głębokości około 2m. Latem rura wodociągowa jest  morka, a zimą nie, co więcej, zapomniałeś wspomnieć, że w tym samym czasie rury CO są suche jak pieprz i związane jest to z punktem rosy. Tutaj nie ma żadnej zmowy producentów, zresztą cytat pochodzi z instalatora.

 

http://pl.wikipedia.org/wiki/Temperatura_punktu_rosy

Temat roszenia uważam za wyczerpany ,dodam jeszcze że w upalne lato nie tylko kocioł  również piwnicę trzeba zamykać szczelnie,bo wietrzenie w upały przynosi odwrotny efekt. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podmieszanie powrotu z bojlera to jedno z rozwiązań , już rzadko stosowane, częściowo skuteczne - tylko przy przewymiarowanym kotle.

 

No właśnie, mnie ten hyfraulik chyba trochę przewymniarował, bo mam kocioł tłokowy 35kW mocy nominalnej (28 KW użytkowej - jak to określa producent, wymiennik 3,5m2) na dom piętrowy nieocieplony z cegły silkatowej i pustaka żużlowego, okna plastikowe dwukomorowe, strop  na strych lekko docieplony - steropian 6cm (po 3 na przekładkę) o łącznej powierzchni do ogrzania ok 130m2 (dwie kondygnacje po 65m2).

 

Na powrocie tuż przed kotłem mam termometr w kapilarze na trójniku - pokazuje on temperaturę wody wpływającej do kotła. Po dociepleniu powrotu pokazuje on ok. 60 - 63C. na piecu zadana temperatura to 70C, więc chyba nie jest tak źle - z tym, że tak gorącej wody w bojlerze to jeszcze nigdy nie miałem. Dlaczego zatem sambor uważasz, że jest to tylko częściowo skuteczne rozwiązanie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy aby założył termometr opaskowy na rurę powrotu  i widzisz wszystko co i jak.

A hydraulik ma swoje doświadczenie ale ty masz swój kocioł, który jak padnie to będzie oczywiście na producenta, który się wypnie, gdyż zły montaż 3-D a hydraulik ci nowego kotła nie kupi.

Podmieszanie powrotu z bojlera to jedno z rozwiązań , już rzadko stosowane, częściowo skuteczne - tylko przy przewymiarowanym kotle.

 

PS

Z tą wiarą to jedno - to nasza polska cecha - trzeba wierzyć - to wcale nie złośliwość - nauczyli nas tego przez pokolenia - wiara w wolność, brak komunizmu i dalej uczą wierzyć w dobrobyt, w rzeczy dalekie i trudnodostępne 

Sambor - dlaczego rozwiązanie dogrzania powrotu kotła przez powrót bojlera jest częściowo skuteczne? Tuż przed piecem na powrocie mam termometr w kapilarze na trójniku. Woda która wpływa do kotła po dogrzaniu przez powrót bojlera to ok. 60-63C przy ustawionej na piecu 70C, to chyba nie jest tak źle. Mój hydraulik dobierał także moc kotła - wybrał kocioł to mocy nominalnej 35kW (28KW użytkowej) do domu 130m2 (2 kondygnacje po ok 65m2, nienieocieplony, budowany z cegły slikatowej i pustaka żużlowego, ostatnia kondygnacja na strych lekko docieplona steropianem 6cm (po 3 na przekłądkę). Producent także doradzał taką moc kotła. Więc chyba nie jest to złe rozwiązanie dogrzewać powrót  przez bojler dwupłaszczowy 140l, zwłaszcza że moc płaszcza bojlera to ok 16kW (zgodnie z instrukcją).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie rozwiązanie wymaga  ciągłego grzania CWU co nie zawsze jest właściwe, ponadto jak juz posałem - wymaga kotła przewymiarowanego i ciągłej pracy pompy grzania CWU co jest przesadą.

 

Ponadto znajdź producenta , który w warunkach gwarancji kotła, dopuszcza takie rozwiązanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o producenta, to sam producent podsunął właśnie to rozwiązanie telefonicznie - ale racja sprawdzę jeszcze w warunkach gwarancji, czy jest to dopuszczone.

Ciągłego grzania może nie do końca wymaga - woda grzeje tylko podczas pracy pompki CO. Gdy pompa CO nie działa (bo np. wyłączy ją termostat pokojowy) to woda się nie grzeje. Nie wiem jak to będzie zimą wyglądać, teraz mam tak, że od rana przez mniej więcej 7-8 godzin grzeje się, potem pokojowy wyłącza grzanie i wszystko stoi przeważnie do następnego dnia rano. Oczywiście gdy przyjdą mrozy pompa będzie pracować znacznie częściej, co faktycznie może być przesadą. Ale czy dawanie trzeciej odrębnej pompy specjalnie do grzania powrotu kotła także nie jest przesadą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeszcze odnośnie tego ciepłego powrotu w bojlerze. Jak wiadomo mam dość przewymiarowany piec tłokowy (35KW mocy nominalnej, 28 użytkowej jak podaje producent) na 130 m2 nieoceiplonej powierzchni (nowe okna i drzwi, ściany cegła slikatowa oraz pustak żużlowy). Dotychczas, gdy powrót nie był docieplony przez bojler to nie moglem w piecu mocniej palić, gdyż dochodziły z niego przeróżne stuki. Teraz po dociepleniu powrotu mogę wreszcie dać mu popalić na niemal 3/4 rusztu i dmuchawie 50% i nie ma stuków. Piec w 15 minut podbija temperaturę o 20stopni przy ciągłym odbiorze przez bojler dwupłaszczowy 140l oraz grzejniki (40C). Iość wody w piecu to 110l, jak podaje producent. Stoi potem ok 45min. W ciągu godziny poda zatem łącznie mniej dawek węgla niż przy poprzednich ustawieniach. Czyli wychodzi na to, że palenie sposobem "jak w piekle" (podejrzewam że gdzieś blisko mocy nominalnej) jest bardziej opłacalne niż w sytuacji, gdy palimy na pół gwizdka. Dziwne, ale niektórzy twierdzą inaczej - że im instnsywniej się pali tym więcej ucieka w komin. Chyba to nie do końca prawda co widać na moim przykładzie. Przy poprzednich ustawieniach w ciągu godziny piec robił 2 cylke pracy i 2 cykle podtrzymania w ciągu godziny podając łącznie 12 dawek paliwa w tym czasie. Teraz w ciągu godziny podaje 8 dawek, ale pali się dosłownie jak w piekle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.