Mirek39 Opublikowano 15 Września 2013 #1 Opublikowano 15 Września 2013 Witam. czy ktoś utrzymywał utrzymuje , temperature kotła na poziomie 40-50s
automatyk Opublikowano 15 Września 2013 #2 Opublikowano 15 Września 2013 grozi tym że skracasz żywotność kotła do około 8-10 lat z 15 lat i tyle
Mirek39 Opublikowano 15 Września 2013 Autor #4 Opublikowano 15 Września 2013 czy ktoś próbował takich ustawien 40- 45 stopni na kotle i widział w nim wilgoć (wode) mówimy o kotłach z podajnikiem
automatyk Opublikowano 15 Września 2013 #5 Opublikowano 15 Września 2013 wilgoci w kotle z podajnikiem nie zobaczysz bo lali się od dołu ale na wymienniku będzie wilgoć i powoli będzie robić swoje
Mirek39 Opublikowano 15 Września 2013 Autor #6 Opublikowano 15 Września 2013 sprawdzałeś to czy tylko wiesz
automatyk Opublikowano 15 Września 2013 #7 Opublikowano 15 Września 2013 miałem eko ,sprawdzałem i wiem
groszek Opublikowano 15 Września 2013 #8 Opublikowano 15 Września 2013 a dlaczego ? Gdyż wracająca z grzejników woda ma jeszcze niższą temp. i kocioł narażony jest na korozję niskotemperaturową. Często spotykane jest też spalanie wilgotnego miału, z krórego para wodna + tlenek siarki tworzy kwas sprzyjający korozji w okolicy wylotu spalin do komina. Wysoka sprawność obecnie produkowanych kotłów powoduje, że pracują one często na za niskich temp., bo w mieszkaniu i tak jest 23 stopnie, a to z kolei odbija się na żywotności kotła.
Mirek39 Opublikowano 15 Września 2013 Autor #9 Opublikowano 15 Września 2013 eko to znaczy (wszystkie mają oznaczenia eco)
automatyk Opublikowano 15 Września 2013 #10 Opublikowano 15 Września 2013 nie to taki chwyt marketingowy kotłów na eko groszek który tak tak naprawdę opał jest odpadem produkcyjnym węgla kamiennego
Mirek39 Opublikowano 15 Września 2013 Autor #11 Opublikowano 15 Września 2013 ma ktoś jakieś fotki odnośnie tej korozji w kotłach?
Mirek39 Opublikowano 15 Września 2013 Autor #12 Opublikowano 15 Września 2013 miałem eko ,sprawdzałem i wiem jakie eco
heso Opublikowano 15 Września 2013 #13 Opublikowano 15 Września 2013 Taka niskotemeraturowa korozja jest faktem, (doświadczyłem na własnej albo inaczej kotłowej skórze...) ale otwartym pozostaje pytanie: czy za cenę skrócenia żywotności kotła nie opłaca się przypadkiem utrzymywać tę niższą temperaturę? Bo następnym faktem może być po prostu niższe zużycie opału w ciągu okresu użytkowania koła. Policzyć się tego chyba nie da, tak więc znowu pytanie bez odpowiedzi- czy zaoszczędzony opał wynagrodzi nam szybsze zużycie kotła? Jak zwykle polecam zdrowy rozsądek, czyli złoty środek. Co zauważyłem po tej awarii mojego kotła? Zeżarło go w okolicy powrotu zimnej wody. Zbyt zimnej? Może...
automatyk Opublikowano 15 Września 2013 #14 Opublikowano 15 Września 2013 generalnie opłaca się trzymać niższa temperaturę ,mniej się spala nie potrzeba dodatkowych zawór i armatury a za 10 lat mieć nowy kocioł
Mirek39 Opublikowano 15 Września 2013 Autor #15 Opublikowano 15 Września 2013 Taka niskotemeraturowa korozja jest faktem, (doświadczyłem na własnej albo inaczej kotłowej skórze...) ale otwartym pozostaje pytanie: czy za cenę skrócenia żywotności kotła nie opłaca się przypadkiem utrzymywać tę niższą temperaturę? Bo następnym faktem może być po prostu niższe zużycie opału w ciągu okresu użytkowania koła. Policzyć się tego chyba nie da, tak więc znowu pytanie bez odpowiedzi- czy zaoszczędzony opał wynagrodzi nam szybsze zużycie kotła? Jak zwykle polecam zdrowy rozsądek, czyli złoty środek. Co zauważyłem po tej awarii mojego kotła? Zeżarło go w okolicy powrotu zimnej wody. Zbyt zimnej? Może... Jaki miałeś kocioł i ile lat paliłeś w nim
Andrzej_M_ Opublikowano 15 Września 2013 #16 Opublikowano 15 Września 2013 czy ktoś próbował takich ustawien 40- 45 stopni na kotle i widział w nim wilgoć (wode) mówimy o kotłach z podajnikiem Ja palę na takich temperaturach, ale wymiennik mam żeliwny + kawałek stalowego zamontowanego przez producenta. Ten dodatkowy stalowy wymiennik jest usytuowany poniżej palnika retortowego i to do tego wymiennika stalowego wpływa woda powracająca z CO. Wilgoć można u mnie zobaczyć naocznie na przykład podczas rozpalania gdy temperatura wody w kotle waha się granicach 16*C - 18*C. Po kilku minutach wymiennik wygląda tak. A jak się już rozpali na dobre, to wymiennik wygląda tak. Akurat tutaj rozpalałem śmieciami domowymi i paliłem drewnem pozyskanym z przeróżnych budów. W temacie o sadzy podałem na wykresach temperatury jakie panują u mnie w czopuchu i w różnych częściach komina. http://forum.info-og...100#entry143238
janjan Opublikowano 15 Września 2013 #17 Opublikowano 15 Września 2013 Uważam że złotym środkiem w tym przypadku jest żeliwny kocioł.pozdrawiam
automatyk Opublikowano 15 Września 2013 #18 Opublikowano 15 Września 2013 no tak nie do końca bo żeliwo tez strasznie zachodzi z biegi czasu od wilgoci a druga sprawa to cena
Mirek39 Opublikowano 15 Września 2013 Autor #19 Opublikowano 15 Września 2013 miałem eko ,sprawdzałem i wiem jakie eco miałeś i jak to sprawdziłeś
Mirek39 Opublikowano 15 Września 2013 Autor #20 Opublikowano 15 Września 2013 Ja palę na takich temperaturach, ale wymiennik mam żeliwny + kawałek stalowego zamontowanego przez producenta. Ten dodatkowy stalowy wymiennik jest usytuowany poniżej palnika retortowego i to do tego wymiennika stalowego wpływa woda powracająca z CO. Wilgoć można u mnie zobaczyć naocznie na przykład podczas rozpalania gdy temperatura wody w kotle waha się granicach 16*C - 18*C. Po kilku minutach wymiennik wygląda tak. A jak się już rozpali na dobre, to wymiennik wygląda tak. Akurat tutaj rozpalałem śmieciami domowymi i paliłem drewnem pozyskanym z przeróżnych budów. W temacie o sadzy podałem na wykresach temperatury jakie panują u mnie w czopuchu i w różnych częściach komina. http://forum.info-og...100#entry143238 Tak się dzieje w wielu kotłach przy rozpalaniu a tu mi chodzi o tem 40-45 stopni
automatyk Opublikowano 15 Września 2013 #21 Opublikowano 15 Września 2013 jakie eco miałeś i jak to sprawdziłeś miałem pleszewiaka aż jeden sezon i wyleciał z hukiem z kotłowni na rzecz holzgaz
Mirek39 Opublikowano 15 Września 2013 Autor #22 Opublikowano 15 Września 2013 miałem eko ,sprawdzałem i wiem jak to sprawdziłeś
heso Opublikowano 15 Września 2013 #23 Opublikowano 15 Września 2013 Jaki miałeś kocioł i ile lat paliłeś w nim Jaki kocioł? Przeróbka- ze złomowiska przywiozłem stary kocioł gazowy, polski zresztą, z póżnych lat 80. Wyrzuciłem z niego to i owo, trochę dospawałem, dorobiłem palenisko i używałem z powodzeniem jakieś 8 lat. Ostatniej zmy zmuszony byłem po wycięciu kawałka zewnętrzego płaszcza załatać płaszcz wewnętrzny i jakoś dalej ciągnę, ale nie ma się co oszukiwać- czas pomysleć o wymianie kotła na nowy. Zdecyduję się na nową część wymiennikową, mam taką możliwość, bo kocioł nie stanowi całości, to raczej konstrukcja modułowa. W każdym razie dostałem nauczkę, by być przygotowanym na taką niezbyt przyjemną przygodę w środku mrożnej zimy.
automatyk Opublikowano 15 Września 2013 #24 Opublikowano 15 Września 2013 jak to sprawdziłeś co sprawdziłem???? ze było wilgotno ???? lało się na stracie a później zarastał wymiennik mazią i tyle nie rozumiem pytania
Andrzej_M_ Opublikowano 15 Września 2013 #25 Opublikowano 15 Września 2013 ,,,, a tu mi chodzi o tem 40-45 stopni Nie mam żadnych problemów z wykraplaniem się pary wodnej na płaszczu żeliwnego wymiennika wodnego. Jedynie wykraplają się tam cienką warstwą pary smołowe (przy delikatnym przetarciu można to zauważyć). Ważne jest by opał spalany w palenisku kotła był suchy, ja na dodatek prowadzę spalanie w sposób ciągły. Poniżej wykres punktu rosy dla spalin typowych węgli w zależności o nadmiaru powietrza. http://www.engineeri...els-d_1584.html
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.